In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Farelka wrote:Bajeczko mam nadzieję że to się uda ... mnie najbardziej przeraża czekanie. Muszę odczekać 2 cykle by móc znowu podejść do stymulacji .... A jak sytuacja u Ciebie ??
My mamy jeszcze jeden zarodek i kilka oocytów. Mi pobrali 21 komórek, z czego 16 było ok. 6 zapłodnili, 2 dotrwały do 5-tej doby. reszta zamrożona. Także czekam na @ i lecim z koksem dalej. Nie chcę czekać. A co bedzie to będzie.
A ty musisz wszystko od nowa zacząć?? Masz chociaż jakąś refundację ??Paulaa25, Paulcia28, Niezapominajka5, inka1985, Farelka lubią tę wiadomość
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
kasia1234 wrote:Drugi transfer od razu szlam za ciosem po nieudanym.
jeden kropek heh ...oby wszystko bylo dobrze 5 lat czekania na szczescie !!!
jeszcze raz serdecznie gratuluję
kasia1234 lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Onia wrote:Dziewczyny, których mężowie mają słabe nasienie, podpowiedzcie czy ich czymś faszerujecie, ale może jakaś specjalna dieta żeby się poprawiło? czy przy in vitro już nie ma co świrować ?
-
Onia wrote:Dziewczyny, których mężowie mają słabe nasienie, podpowiedzcie czy ich czymś faszerujecie, ale może jakaś specjalna dieta żeby się poprawiło? czy przy in vitro już nie ma co świrować ?
Wiesz co moj mężu jakis czas temu dostal od androloga jeszcze przed inseminacja listę lęków, suplementow. Selen, salfazin, flegamine, l-karnityne, koenzymq-10. Tylko nie pamietam dawek. Od roku juz nie jezdzimy do tego lekarza, bo uznalismy ze i tak nam nie pomaga, a moj mąż przestal brać witaminki. Powiem ci, ze wyniki się poprawiły po witaminkach.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Onia wrote:Dziewczyny, których mężowie mają słabe nasienie, podpowiedzcie czy ich czymś faszerujecie, ale może jakaś specjalna dieta żeby się poprawiło? czy przy in vitro już nie ma co świrować ?
Mojemu mężowi dr Wolski polecił Profertil. Strasznie drogie, u nas efektów nie było no ale w azoospermii mało co pomoże. -
Mój mąż też od Wolskiego dostał profertil, witaminę C i kwas foliowy w dawce 5mg. Coś tam niby pomaga ale spektakularnej poprawy nie ma.
KIR AA, PCO, PAI-1, MTHFR, ANA1 dodatnie, obniżone parametry nasienia
starania od 2015
4 nieudane IUI
operacja zpn - poprawa fragmentacji
I podejście do IVF: 9 lipca punkcja (16 kumulusow, 8 komórek, 6 dojrzalych), 14 lipca - transfer 1 blastki
3 mrozaczki...
sierpień 2018 - scratching endometrium
12 września - crio
11 października - crio
15 .02.2019 - start II procedury
01.03.2019 - transfer 3-dniowego Kropka; 12 dpt - beta hcg 259,9; 14 dpt - beta hcg 912,4; 17 dpt - beta hcg 2719,0; 20 dpt - beta hcg 8518,0; 23 dpt - beta hcg 22385,0; mamy -
Onia wrote:Dziewczyny, których mężowie mają słabe nasienie, podpowiedzcie czy ich czymś faszerujecie, ale może jakaś specjalna dieta żeby się poprawiło? czy przy in vitro już nie ma co świrować ?
Dały radę póki co beta pozytywna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 21:25
-
asienka30 wrote:Mój mąż też od Wolskiego dostał profertil, witaminę C i kwas foliowy w dawce 5mg. Coś tam niby pomaga ale spektakularnej poprawy nie ma.
-
Paulaa25 wrote:Moj bez lekow miał bardzo słabe parametry przez prawie dwa lata brał leki tamoxifen ,clo,agapurin + suple + sok z ananasa,buraków itp.Do tego sporty,basen,siłownia i bieganie.Aaa wyleczył tez wszystkie zeby w miedzyczasie i odstawił mocna kawę i alkohol wysoko % .Wyniki poprawiły się z 3mln/ml do nawet 20mln/ml w tym czasie były 4 iui i nic .W styczniu odstawił leki bo lekarz stwierdził ze do ivf nie ma takiej potrzeby w dniu mojej punkcji miał najgorszy wynik z całych prawie 4 lat naszycj starań 1.6mln/ml jak sie dowiedziałam to myślałam ze padnę...bałam się ze nic z tego nie bedzie...ze nie dadza rady te plemniki.
Dały radę póki co beta pozytywna
no to super informacja dla mnie, bo jemu też jakby nic nie za bardzo nie pomaga...
ćwiczy, pakiet wit spożywa, nie ma stresów - a tu taka dupa po badaniach
A Tobie jeszcze raz gratuluje -
Onia wrote:no to super informacja dla mnie, bo jemu też jakby nic nie za bardzo nie pomaga...
ćwiczy, pakiet wit spożywa, nie ma stresów - a tu taka dupa po badaniach
A Tobie jeszcze raz gratuluje
Bedzie dobrze!!!Musi się udać!!!:*Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny,
Podczytuje was od jakiegoś czasu, mam nadzieję że mogę do was dolaczyc;)
Kibicuje wam bardzo mocno! I życzę dużo siły której czasem nam brakuje.
Farelka i niezapominjka bardzo mi przykro że się nie udalo, ale wierzę że zaswieci i dla was słoneczko.
Ja jestem w trakcie stymulacji, jutro się dowiem kiedy punkcja i ile pęcherzyków uroslo więc mega stresowe dni przede mna. Mam od wczoraj bardzo dużo śluzu plodnego i boję się żeby pęcherzyki nie popekaly:(
Staramy się o rodzeństwo dla synka poczętego naturalnie już dwa lata, i same niepowodzenia nas spotykały łącznie z dwoma cp z obu jajowodów, w sumie to mamy 6 aniolkow. To moje pierwsze podejście do ivf, a zarazem ostatnia deska ratunku.
Strasznie się boję...Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
nick nieaktualnyOnia wrote:Dzięki dziewczyny za info, ja sie znów załamałam bo mój mąż w 2016 miał 3 % a teraz z badań z 25 maja wychodzi , że 0%. Istny dramat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 22:29
-
nick nieaktualnymotylek@ wrote:Witajcie dziewczyny,
Podczytuje was od jakiegoś czasu, mam nadzieję że mogę do was dolaczyc;)
Kibicuje wam bardzo mocno! I życzę dużo siły której czasem nam brakuje.
Farelka i niezapominjka bardzo mi przykro że się nie udalo, ale wierzę że zaswieci i dla was słoneczko.
Ja jestem w trakcie stymulacji, jutro się dowiem kiedy punkcja i ile pęcherzyków uroslo więc mega stresowe dni przede mna. Mam od wczoraj bardzo dużo śluzu plodnego i boję się żeby pęcherzyki nie popekaly:(
Staramy się o rodzeństwo dla synka poczętego naturalnie już dwa lata, i same niepowodzenia nas spotykały łącznie z dwoma cp z obu jajowodów, w sumie to mamy 6 aniolkow. To moje pierwsze podejście do ivf, a zarazem ostatnia deska ratunku.
Strasznie się boję...bądź dobrej myśli, chociaż wiem ze swojego krótkiego bo krótkiego doświadczenia, że stymulacja i potem punkcja tuo dużo stresów, bo wciąż czekamy i każda z nas przechodziła przez strach ile komórek, ile potem zarodków, jaka jakość itd. Ja naiwnie wierzę, że mimo wszystkich tych lęków będzie dobrze i ze nam się uda
Tolerancyjna, gdzie jestes kobieto? jak tam sprawy u Ciebie się mają? Jak życie? Bo u mnie to nuda, tylko czekanie, czekanie, czekanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 22:36
motylek@, Bajka_88 lubią tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:Kochanie ja miałam oba transfery z mrozaczkow , za każdym razem brałam dwa maluchy i na sztucznym cyklu jechałam. Po pierwszej nieudanej próbie od razu startowalam do drugiej. U was są mln plemników u nas pojedyncze , co postanowiliscie?
a po pierwszym transferze mój organizm odrzucił maluchy bo tak się dzieje.
Postanowiliśmy podejść za 2 cykle raz jest od początku ...
Paulcia obiecał mi że choćbys była już zawalona pieluchami to mnie i nas wszystkich nie zostawisz tu na tym forum !!!
Dopóki w ciążę nie zajde, nie zajdziemy. Jesteś taka kochana istotka i wsparciem.Paulcia28 lubi tę wiadomość