In vitro z komórką dawczyni
-
WIADOMOŚĆ
-
monester wrote:Wszyscy piszą o tym dobrym labo w Novum, to skąd u nich obawy przed hodowla zarodków to stadium blastocysty? Skoro powszechnie wiadomo, że krytyczne są doby powyżej 3 i zupełnie naturalne jest że połowa zarodków nie dojdzie do tego etapu, a oni mrożą 3 dniowce ...kiedy już wszyscy w kraju hodują do doby 5... Czy to nie wynika z chęci zgarnięcia dodatkowych 4. Tysięcy za transfer ? (Jeśli przesadziłam z kwotą to mnie poprawcie, gdzieś mi się obiło o uszy że takie masakryczne ceny tam są )
Emily0723, monester lubią tę wiadomość
-
Nowa na forum wrote:Zgadzam się z Tobą, najważniejsza 4 doba, ake można ją ominąć i skasować za mrożenie i potem za transfery, ini nie ryzykuja niczym i nie tracą. Albo się uda albo nie.
Tez się zgadzam z tym , że 4 doba najwazniejsza zresztą to są słowa embriolog zawsze mi to mówiła. U mnie zarodki zatrzymywały się właśnie w 4 dobie. Lekarze w Bocianie mówili, że nie bawią się w półśrodki czyli transfer zarodków w 3 dobie.monester lubi tę wiadomość
42 lat
kariotyp-ok,AMH-0,48,FSH-16mIU/ml,Kir Bx, NK-17%,cytokiny-ok.
Reprofit:5.06 ET ( biochem)☹️,13.07 FET - ☹️
06.12 FET - ❤️🙏❤️
2dpt - prog. 47.96 ng\ml
5dpt - prog. 33.10 ng\ml
7dpt - beta 85.02 mIU/ml, prog. 26.5 ng/ml
9dpt - beta 225 mIU/ml, prog. 68 ng/ml
12dpt - beta 1010 mIU/ml, prog. 45 ng/ml
14dpt - beta 2930 mIU/ml
22dpt - beta 24855 mIU/ml
23dpt mamy ❤️
9+6 - CRL 3.19cm
15.02 prenatalne ok, będzie synuś 👶🥰
17+6 - 233g chłopczyka 😍
20+4 II prenatalne - 460g 😍
Klinika Bocian
- 09.2022 - II procedura IVF, 2 zarodki
FETx 2 😞
- 06.2022- I procedura IVF , 2 zarodki
FETx2 😞
-
Asiuleczkaj- my nie chcemy Cię stresować z tym transferem 3 dniowca - tutaj w teorii komórki powinny być mocne i uciągnąć zarodek do 5 doby, my mówimy jak padały nasze własne zarodki. Więc świeżemu transferowi się nie tak bardzo dziwię jak temu że pozostałe 2 mrozili w dobie 3.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2023, 18:53
-
monester wrote:Wszyscy piszą o tym dobrym labo w Novum, to skąd u nich obawy przed hodowla zarodków to stadium blastocysty? Skoro powszechnie wiadomo, że krytyczne są doby powyżej 3 i zupełnie naturalne jest że połowa zarodków nie dojdzie do tego etapu, a oni mrożą 3 dniowce ...kiedy już wszyscy w kraju hodują do doby 5... Czy to nie wynika z chęci zgarnięcia dodatkowych 4. Tysięcy za transfer ? (Jeśli przesadziłam z kwotą to mnie poprawcie, gdzieś mi się obiło o uszy że takie masakryczne ceny tam są )
W obecnej coprawda z kd ale ze słabymi wynikami nasienia mimo że były podbite uzyskaliśmy po raz pierwszy blastki więc uważam że tu maja dobre laboratorium skoro dają gwarancję blastocyst i jak nieuzyskania dają za free komórki... -
Elka198321 wrote:Masz rację nas od początku namawiali tylko na howle do 3 dobry..w obecnej klince incivta lekarz mi powiedział że niesztuka jest wyhodować 3dobowe zarodki sztuka jest uzyskać rokujące blastki...u nas nam tego tam niezaproponowano bo było wiadomo że padną...I co klinika niezarobi na transferze.
W obecnej coprawda z kd ale ze słabymi wynikami nasienia mimo że były podbite uzyskaliśmy po raz pierwszy blastki więc uważam że tu maja dobre laboratorium skoro dają gwarancję blastocyst i jak nieuzyskania dają za free komórki... -
caryophyllaceae wrote:Kobietki, zrobiłam dziś ok 11 .oo 4dpt bhcg i wynik ujemny. Była podana blastocysta o 12 w piątek . Myślicie,że coś z tego jeszcze będzie i to może ruszyć ? Dajcie wiary .... Bo już trochę nie mam jej
caryophyllaceae, Giosiek lubią tę wiadomość
-
caryophyllaceae wrote:Kobietki, zrobiłam dziś ok 11 .oo 4dpt bhcg i wynik ujemny. Była podana blastocysta o 12 w piątek . Myślicie,że coś z tego jeszcze będzie i to może ruszyć ? Dajcie wiary .... Bo już trochę nie mam jej
Moim zdaniem jest zdecydowanie za szybko na betę. Nie każdemu wychodzi nawet w 5 dpt. Tutaj większość dziewczyn betuje od 7 dpt i myślę, że to jest taki optymalny czas.
Trzymam kciuki by beta ruszyła!! ✊✊🍀🍀monester lubi tę wiadomość
-
Do tematu 3 dniowych zarodków...
Ja miałam transfer 3 dniowego zarodka w Invimedzie i ten transfer dał ciążę. Miałam zarezerwowane 2 zarodki, jeden 9 komórek a drugi dużo słabszy. Transfer był od razu umówiony, że biorę ten mocniejszy a w przypadku klapy wrócę po ten słabszy, ale podtrzymany do 5 doby.
Przy transferze enbrolog chciał mnie przekonać, abym brała od razu dwa. Nawet jak już byłam na fotelu to drugi raz mnie przekonywał, że ten słabszy zarodek ma większe szanse w macicy.
Tylko u mnie w rodzinie bliźniaków pełno i wizja ciąży mnogiej nie jest dla mnie.
Na drugi dzień dostałam wiadomość, że zarodek zdegradował w 4 dobie. Myślę dziewczyny, że zarodek słaby statystycznie nie ma szans dojść do 5 doby i klinika traci kasę.
Z drugiej strony są dziewczyny, które z 5 dniowych zarodków nie miały ciąży a 3 dniowce się immplantowały.
Ja miałam z 5 dniowego z Reprofitu betę zero, a 3 dniowy z AZ po parze leczącej się dał ciąże. Teraz się zastanawiam dziewczyny, co mam robić przy następnym transferze....to myślenie mnie wykończy. Co dziewczyny mi radzicie?
👩🦰+👨>40
Mimo leczenia brak ciąży naturalnej
AZ
●Reprofit:
❄21.01.2022
Transfer 5 dniowego❌
●Invimed Katowice+ immunologia.
KIR AA, Allo Mlr 33%
brak implantacyjnych
Leki:Accofil, encorton, Acard
20.12. Biopsja CD138+ CD56 ✅
❄02.02.2023
transfer 3 dniowego 9 I-II
Brak pulsu 8 tydzień💔👼 -
Trudno jest podjąć decyzję o zakończeniu starań na swoich komórkach. U mnie też zarodki pięknie się rozwijały do 3 doby a później padały. Transfery 3 dniowcow niestety nieudane. Czasami wydaje mi się, że pogodziłam się z sytuacją, że jestem pewna, że chce podejść do ak. A kolejnego dnia zastanawiam się nad kolejną próba na swoich komórkach 🤦♀️ Niby wiem, że to nie ma sensu po 3 nieudanych procedurach, w tym jedna u doktora Lachciny, ale rozum swoje a serce swoje...
👩 Ona '89
🧑🏻 On '89
IV IVF
Reprofit Ostrawa
FET styczeń 2024 r. 🤞🍀
9 dpt - beta <1,2 💔
FET luty 2024 r. 🤞🍀
CB 💔
FET czerwiec 2024 r. 🤞🍀
4 dpt prog. 17,10 ng/ml
5 dpt ⏸️ beta 31,2
7 dpt beta 92,1, prog. 15,50 ng/ml
12 dpt beta 722, prog. 21,00 ng/ml
18 dpt beta 7005 prog. 22,50 ng/ml
21 dpt - pęcherzyk ciążowy z żółtkowym 🙏
30 dpt - jest ❤️
Córeczka 🎀
21+1 połówkowe 400 g szczęścia 🥰
"Pewnego dnia góra, która znajdowała się u twych stóp,
będzie daleko za twoimi plecami.
Ale to kim się stałeś w trakcie wspinaczki,
pozostanie z tobą już na zawsze..." -
Ada M wrote:Do tematu 3 dniowych zarodków...
Ja miałam transfer 3 dniowego zarodka w Invimedzie i ten transfer dał ciążę. Miałam zarezerwowane 2 zarodki, jeden 9 komórek a drugi dużo słabszy. Transfer był od razu umówiony, że biorę ten mocniejszy a w przypadku klapy wrócę po ten słabszy, ale podtrzymany do 5 doby.
Przy transferze enbrolog chciał mnie przekonać, abym brała od razu dwa. Nawet jak już byłam na fotelu to drugi raz mnie przekonywał, że ten słabszy zarodek ma większe szanse w macicy.
Tylko u mnie w rodzinie bliźniaków pełno i wizja ciąży mnogiej nie jest dla mnie.
Na drugi dzień dostałam wiadomość, że zarodek zdegradował w 4 dobie. Myślę dziewczyny, że zarodek słaby statystycznie nie ma szans dojść do 5 doby i klinika traci kasę.
Z drugiej strony są dziewczyny, które z 5 dniowych zarodków nie miały ciąży a 3 dniowce się immplantowały.
Ja miałam z 5 dniowego z Reprofitu betę zero, a 3 dniowy z AZ po parze leczącej się dał ciąże. Teraz się zastanawiam dziewczyny, co mam robić przy następnym transferze....to myślenie mnie wykończy. Co dziewczyny mi radzicie?
Moim zdaniem zarodek, który ma dać ciążę, da ją niezależnie czy zostanie podany w trzecim czy piątym dniu. Ja jestem za przetrzymywaniem zarodków do stadia blastocysty, bo uważam, że pozwala to na „przesianie” zarodków gorszej jakości, które zwykle zatrzymują się po trzeciej dobie.
Ada, chciałabym Ci pomóc, ale nie wiem w jakiej kwestii rady potrzebujesz? Wyboru kliniki?Nowa na forum, monester, Ada M lubią tę wiadomość
-
Nefertiti89 wrote:Trudno jest podjąć decyzję o zakończeniu starań na swoich komórkach. U mnie też zarodki pięknie się rozwijały do 3 doby a później padały. Transfery 3 dniowcow niestety nieudane. Czasami wydaje mi się, że pogodziłam się z sytuacją, że jestem pewna, że chce podejść do ak. A kolejnego dnia zastanawiam się nad kolejną próba na swoich komórkach 🤦♀️ Niby wiem, że to nie ma sensu po 3 nieudanych procedurach, w tym jedna u doktora Lachciny, ale rozum swoje a serce swoje...
-
Nefertiti89 wrote:Trudno jest podjąć decyzję o zakończeniu starań na swoich komórkach. U mnie też zarodki pięknie się rozwijały do 3 doby a później padały. Transfery 3 dniowcow niestety nieudane. Czasami wydaje mi się, że pogodziłam się z sytuacją, że jestem pewna, że chce podejść do ak. A kolejnego dnia zastanawiam się nad kolejną próba na swoich komórkach 🤦♀️ Niby wiem, że to nie ma sensu po 3 nieudanych procedurach, w tym jedna u doktora Lachciny, ale rozum swoje a serce swoje...
-
Dziewczyny bardzo mi przykro, że zostałyscie tak potraktowane w nOvum. Tak jak mówię ja byłam prowadzona cały czas prze jednego lekarza i ogólnie mam przyzwoite warzenie o klinice. I bardzo współczuje, bo uważam ze w tych wszystkich klinikach powinni pracować ludzie z wysoka empatia bo my i tak dużo przechodzimy.
Nie ukrywam, że mnie wystraszyłyscie trochę, ale na szczęście sa inne wątki - bardzo budujące jeśli chodzi o transfery 3 dniowcow i tych myśli się trzymam.
Myśle, że jest tak bardzo dużo opinii jeśli chodzi o te 3 czy 5 dniówce, że ciężko się połapać. Poza tym właśnie jak wytłumaczyć to, że za dziewczyny którym z 5 dniowym nie idzie a tylko 3 dniowy daje pozytywna betę? Może rzeczywiście coś w tym jest, że lepsze warunki maja pod ❤️ matki 😊 niż na szkiełku. A przynajmniej tej myśli się trzymam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2023, 23:24
-
Asiuleczkaj wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro, że zostałyscie tak potraktowane w nOvum. Tak jak mówię ja byłam prowadzona cały czas prze jednego lekarza i ogólnie mam przyzwoite warzenie o klinice. I bardzo współczuje, bo uważam ze w tych wszystkich klinikach powinni pracować ludzie z wysoka empatia bo my i tak dużo przechodzimy.
Nie ukrywam, że mnie wystraszyłyscie trochę, ale na szczęście sa inne wątki - bardzo budujące jeśli chodzi o transfery 3 dniowcow i tych myśli się trzymam.
Pozdrawiam.
Nikt tu nie próbuje nikogo nastraszać - po prostu są zawsze dwie strony medalu...Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Nefertiti89 wrote:Trudno jest podjąć decyzję o zakończeniu starań na swoich komórkach. U mnie też zarodki pięknie się rozwijały do 3 doby a później padały. Transfery 3 dniowcow niestety nieudane. Czasami wydaje mi się, że pogodziłam się z sytuacją, że jestem pewna, że chce podejść do ak. A kolejnego dnia zastanawiam się nad kolejną próba na swoich komórkach 🤦♀️ Niby wiem, że to nie ma sensu po 3 nieudanych procedurach, w tym jedna u doktora Lachciny, ale rozum swoje a serce swoje...
Nefertiti89, ja też bardzo długo dojrzewałam do decyzji o KD. Już po 3 nieudanych procedurach w pierwszej klinice, lekarka powiedziała, że powinnam pomyśleć o dawstwie komórek. Pamiętam jak się wtedy oburzyłam, bo uważałam, że słabe wyniki stymulacji, to wina jej niekompetencji, a nie moich słabych komórek. Przy pierwszym podejściu od samego początku chcieliśmy ICSI, ale ona upierała się, że nasienie jest dobre i wystarczy zwykłe IVF. Żadna komórka się nie zapłodniła! W trakcie drugiej procedury była na urlopie i byłam pod opieką szefa kliniki. Miałam wtedy najwięcej jajeczek i udało się uzyskać jedyną moją blastocystę. Trzecie podejście było na długim protokole i było kompletną klapą - 2 komórki.
Wyciągnęłam wnioski z tej porażki i do następnej kliniki zapisałam się do samego szefa. Po dwóch procedurach wziął nas na szczerą rozmowę i powiedział, że możemy podchodzić do IVF w nieskończoność, ale on nie potrafi nam pomóc i byśmy zastanowili się nad KD za granicą (w Niemczech jest to niedozwolone). Do kolejnej kliniki zgłosiłam się dopiero, gdy już pogodziłam się z faktem, że nie będę miała mojego genetycznego dziecka. Na wizytę pojechaliśmy zdecydowani na KD, ale gdy lekarz (Lachcina) spytał czy nie chcemy spróbować jeszcze raz na moich komórkach, to szybko się zgodziliśmy. Gdy i ta (w sumie szósta) procedura zakończyła się porażką, to z czystym sumieniem podeszłam do KD.
Szczerze, to nie żałuję tych wszystkich podejść na moich komórkach. Wiem, że straciłam przez nie kupę czasu i pieniędzy, ale potrzebowałam ich by mieć pewność, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy.
-
Giosiek, z tego co widzę tu na forum to są niezłe obostrzenia w procedurze ivf w Niemczech? Czy az jest możliwa ? Czy też nie ? Słyszałam że nie można robić tam pgta też . I najważniejsze - jak sobie radzą z tym kobiety - kierunek Hiszpania lub Czechy czy też jest to uznawane za coś nieakceptowalnego skoro w kraju jest zabronione?
-
monester wrote:Ja jechałam do Lachciny to mezowi powiedziałam że po kd ale byłam gotowa odwalić numer że chce jeszcze mini u niego, ale jak mój mąż zobaczył tabelkę i ceny to pierwszy był z hasłem przy lekarzu że bierzemy kd 😅 Lachcina powiedział że na moich to minimum 2 stymu i badanie zarodkow, więc kwota to było 30 tysięcy prawie, także już nie robiłam jaj w gabinecie i mówię tak, zgadzam się z mężem. Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście coś by zmieniło podejście Lachciny, ale mój mąż twardo stapa po ziemi i jest realista. Skoro daliśmy sobie szansę wcześniej wydając dużo kasy to już nie będziemy dalej robić nierokujacych inwestycji. Jakbyśmy wydali 30 tysi i nic by nie wyszło z tego to już mojego męża bym nie przekonała do kolejnych wydatków... To miała być ostatnia procedura.
W naszym przypadku, to ja szybciej pogodziłam się z adopcją komórki niż mój mąż. Gdyby to od niego zależało, to zapewne nadal byśmy walczyli z moimi komórkami. Traktuję to jako komplement, że chce mieć takie „piękne i mądre mini wersje mnie” 😇😂monester lubi tę wiadomość
-
Asiuleczkaj wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro, że zostałyscie tak potraktowane w nOvum. Tak jak mówię ja byłam prowadzona cały czas prze jednego lekarza i ogólnie mam przyzwoite warzenie o klinice. I bardzo współczuje, bo uważam ze w tych wszystkich klinikach powinni pracować ludzie z wysoka empatia bo my i tak dużo przechodzimy.
Nie ukrywam, że mnie wystraszyłyscie trochę, ale na szczęście sa inne wątki - bardzo budujące jeśli chodzi o transfery 3 dniowcow i tych myśli się trzymam.
Myśle, że jest tak bardzo dużo opinii jeśli chodzi o te 3 czy 5 dniówce, że ciężko się połapać. Poza tym właśnie jak wytłumaczyć to, że za dziewczyny którym z 5 dniowym nie idzie a tylko 3 dniowy daje pozytywna betę? Może rzeczywiście coś w tym jest, że lepsze warunki maja pod ❤️ matki 😊 niż na szkiełku. A przynajmniej tej myśli się trzymam.
są nawet badania które mówią że jeśli w 2 dniu już jest poprawny zarodek to należy go wtedy transferowac oraz inne że trzeba robić selekcję i podawać najlepsze zarodki najbardziej rozwiniete. Tylko umówmy się jeśli miałabym to zapewnione bezpłatnie to ja mogę co miesiąc iść 3 dni po owulacji na wkładanie zarodka i następnie czekać co się wydarzy. Niestety u nas koszty finansowe procedur są ogromne dlatego chcialybysmy maksymalizować efekty przy minimalizacji kosztów. Ot taka nasza ekonomia.
W każdym razie na pewno nie chciałyśmy cię wystraszyć i negatywnie nastawić. Kiedy będziesz robić test?Giosiek lubi tę wiadomość