In vitro z komórką dawczyni
-
WIADOMOŚĆ
-
Toja33 wrote:Ja zaczęłam przygodę z ivf tuż przed 40 urodzinami i po poronieniu wczesnym ciąży naturalnej. Z AMH 2,5. Niestety mimo dobrego AMH mój wiek wpłynął znacząco na jakość zarodków.
Myślałam, że skoro raz naturalnie zaszłam w ciążę i mam dobre Amh to zajdę jeszcze raz. Ale już nigdy z własnych komórek nie zaszłam. Mimo bardzo licznych procedur plus starania naturalne pomiędzy, suplementacja czym się da, hormon wzrostu i wszystkie możliwe wynalazki. Straciłam tylko cenny czas na starania na własnych gametach. -
Toja33 wrote:Ja zaczęłam przygodę z ivf tuż przed 40 urodzinami i po poronieniu wczesnym ciąży naturalnej. Z AMH 2,5. Niestety mimo dobrego AMH mój wiek wpłynął znacząco na jakość zarodków.
Myślałam, że skoro raz naturalnie zaszłam w ciążę i mam dobre Amh to zajdę jeszcze raz. Ale już nigdy z własnych komórek nie zaszłam. Mimo bardzo licznych procedur plus starania naturalne pomiędzy, suplementacja czym się da, hormon wzrostu i wszystkie możliwe wynalazki. Straciłam tylko cenny czas na starania na własnych gametach.
Niestety wiek robi swoje i nic na to nie można poradzić. Jak zaczynałam starania AMH miałam 1.37 a po ponad roku 0.4 także czas nie działa na naszą korzyść 🤷♀️42 lat
kariotyp-ok,AMH-0,48,FSH-16mIU/ml,Kir Bx, NK-17%,cytokiny-ok.
Reprofit:5.06 ET ( biochem)☹️,13.07 FET - ☹️
06.12 FET - ❤️🙏❤️
2dpt - prog. 47.96 ng\ml
5dpt - prog. 33.10 ng\ml
7dpt - beta 85.02 mIU/ml, prog. 26.5 ng/ml
9dpt - beta 225 mIU/ml, prog. 68 ng/ml
12dpt - beta 1010 mIU/ml, prog. 45 ng/ml
14dpt - beta 2930 mIU/ml
22dpt - beta 24855 mIU/ml
23dpt mamy ❤️
9+6 - CRL 3.19cm
15.02 prenatalne ok, będzie synuś 👶🥰
17+6 - 233g chłopczyka 😍
20+4 II prenatalne - 460g 😍
Klinika Bocian
- 09.2022 - II procedura IVF, 2 zarodki
FETx 2 😞
- 06.2022- I procedura IVF , 2 zarodki
FETx2 😞
-
monester wrote:Bea ja Cię pamiętam i Twoja historię , bo anonimowo śledziłam forum wówczas . A będziecie się starać jeszcze o rodzeństwo ? Ile ma córeczka lat ?
-
Toja33 wrote:Córeczka ma rok. Ja mam 45 lat (a niedługo 46). Chciałabym rodzeństwo, ale boję się bo ciąża i poród nie były jak po maśle. Mamy jeszcze zarodki po PGS z tej samej procedury co córka. Konsultowałam się z lekarzami i ponoć przeciwskazań medycznych do kolejnej ciąży nie ma. Wszystko się pięknie pogoiło, mam cały czas własne owulacje, hormonalnie jest ok, fsh nawet mam niskie. Ale boję się ze względu na mój wiek. Bujam się z decyzją póki co.
Jak masz zarodki i nie masz przeciwskazań do ciązy to leć po rodzeństwo dla córki 🤞🍀🤞💚42 lat
kariotyp-ok,AMH-0,48,FSH-16mIU/ml,Kir Bx, NK-17%,cytokiny-ok.
Reprofit:5.06 ET ( biochem)☹️,13.07 FET - ☹️
06.12 FET - ❤️🙏❤️
2dpt - prog. 47.96 ng\ml
5dpt - prog. 33.10 ng\ml
7dpt - beta 85.02 mIU/ml, prog. 26.5 ng/ml
9dpt - beta 225 mIU/ml, prog. 68 ng/ml
12dpt - beta 1010 mIU/ml, prog. 45 ng/ml
14dpt - beta 2930 mIU/ml
22dpt - beta 24855 mIU/ml
23dpt mamy ❤️
9+6 - CRL 3.19cm
15.02 prenatalne ok, będzie synuś 👶🥰
17+6 - 233g chłopczyka 😍
20+4 II prenatalne - 460g 😍
Klinika Bocian
- 09.2022 - II procedura IVF, 2 zarodki
FETx 2 😞
- 06.2022- I procedura IVF , 2 zarodki
FETx2 😞
-
Toja33 wrote:Córeczka ma rok. Ja mam 45 lat (a niedługo 46). Chciałabym rodzeństwo, ale boję się bo ciąża i poród nie były jak po maśle. Mamy jeszcze zarodki po PGS z tej samej procedury co córka. Konsultowałam się z lekarzami i ponoć przeciwskazań medycznych do kolejnej ciąży nie ma. Wszystko się pięknie pogoiło, mam cały czas własne owulacje, hormonalnie jest ok, fsh nawet mam niskie. Ale boję się ze względu na mój wiek. Bujam się z decyzją póki co.
Hej 😊
Przypomnij gdzie miałaś procedurę.
Teraz zakapowałam że to Ty 😉AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodki beta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodki beta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio 03.2018 crio 09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 ciąża ektopowa -
Mati W. wrote:Jak masz zarodki i nie masz przeciwskazań do ciązy to leć po rodzeństwo dla córki 🤞🍀🤞💚
-
Toja33 wrote:Miałam nadciśnienie i cukrzycę ciążową, a podczas cesarki atonię macicy i duży krwotok. To sytuacja zagrażająca życiu, dlatego się boję. Oprócz tego non stop kolor lądowałam na ktg i byłam zatrzymana dwa razy w szpitalu bo córka nie ruszała się za bardzo, z tych leniwych raczej, a ja przez łożysko z przodu nie czułam dobrze jej ruchów też. Dużo stresujących sytuacji miałam. A wcześniej poronienie, w 2 trymestrze. Śmierć wewnątrzmaciczna. Także miałam sporo przejść.
Toja33 lubi tę wiadomość
-
Toja33 wrote:Miałam nadciśnienie i cukrzycę ciążową, a podczas cesarki atonię macicy i duży krwotok. To sytuacja zagrażająca życiu, dlatego się boję. Oprócz tego non stop kolor lądowałam na ktg i byłam zatrzymana dwa razy w szpitalu bo córka nie ruszała się za bardzo, z tych leniwych raczej, a ja przez łożysko z przodu nie czułam dobrze jej ruchów też. Dużo stresujących sytuacji miałam. A wcześniej poronienie, w 2 trymestrze. Śmierć wewnątrzmaciczna. Także miałam sporo przejść.
Oj, to faktycznie sporo tych przejść i stresów miałaś. Przepraszam , że z taką lekkością napisałam "leć po drugi zarodek "🤦🏻♀️ Nie miałam pojęcia co przeszłas. Zamiast dopytać to palnęłam jak głupia 🤦🏻♀️ Bardzo dzielna jesteś 💚Toja33 lubi tę wiadomość
42 lat
kariotyp-ok,AMH-0,48,FSH-16mIU/ml,Kir Bx, NK-17%,cytokiny-ok.
Reprofit:5.06 ET ( biochem)☹️,13.07 FET - ☹️
06.12 FET - ❤️🙏❤️
2dpt - prog. 47.96 ng\ml
5dpt - prog. 33.10 ng\ml
7dpt - beta 85.02 mIU/ml, prog. 26.5 ng/ml
9dpt - beta 225 mIU/ml, prog. 68 ng/ml
12dpt - beta 1010 mIU/ml, prog. 45 ng/ml
14dpt - beta 2930 mIU/ml
22dpt - beta 24855 mIU/ml
23dpt mamy ❤️
9+6 - CRL 3.19cm
15.02 prenatalne ok, będzie synuś 👶🥰
17+6 - 233g chłopczyka 😍
20+4 II prenatalne - 460g 😍
Klinika Bocian
- 09.2022 - II procedura IVF, 2 zarodki
FETx 2 😞
- 06.2022- I procedura IVF , 2 zarodki
FETx2 😞
-
Toja33 wrote:Córeczka ma rok. Ja mam 45 lat (a niedługo 46). Chciałabym rodzeństwo, ale boję się bo ciąża i poród nie były jak po maśle. Mamy jeszcze zarodki po PGS z tej samej procedury co córka. Konsultowałam się z lekarzami i ponoć przeciwskazań medycznych do kolejnej ciąży nie ma. Wszystko się pięknie pogoiło, mam cały czas własne owulacje, hormonalnie jest ok, fsh nawet mam niskie. Ale boję się ze względu na mój wiek. Bujam się z decyzją póki co.
Toja33 lubi tę wiadomość
-
monester wrote:Jest kilka kobiet w Twoim wieku na wątku reprofit w pierwszej czy drugiej ciąży, ale jak najbardziej rozumiem po tym co przeszlas. A powiedz, jak znioslas cesarkę ? Długo dochodziłas do siebie ?
-
Toja33 wrote:Generalnie cesarka była ok, oprócz tego że potem mi się nie chciała obkurczyć macica i trochę walczyli z zatamowaniem krwotoku, ciśnienie mi spadało więc chwila grozy była, ale potem bardzo dobrze. Po cesarce miałam półtorej godziny skin to skin z córką. Byłam z początku chyba na morfinie, ale tylko chyba dobę, a potem paracetamol i ibuprofen tylko. Generalnie nic mnie nie bolało kilka pierwszych dób, ale potem jak zaczynały się zrastać poprzecinane nerwy w brzuchu to mąż mnie za ręce musiał wyciągać z łóżka do dziecka, taki szarpany ból mnie nachodził. Generalnie jednak najlepsza decyzja, ta cesarka, najmniejsze ryzyko dla dziecka. Mi super się wszystko zagoiło, po 6 tyg od porodu, mimo krwotoku, miałam już idealną morfologię. Blizna jest nisko, ładnie wykonane zostało cięcie. Fizjoterapeutka chwaliła, nie trzeba było nawet zbytnio mobilizować blizny bo nie było zrostów.
Toja33 lubi tę wiadomość
-
Elka198321 wrote:Ja na twoim miejscu spróbowałabym skosultowac wasze wyniki z dr Kunickim z Invicta Warszawa gość jest naprawdę dobry w tym co robi...Jeśli jemu sir nieuds nic na twoich komórkach to wtedy kd.
Ale on powiem tak my jesteśmy po przejściach i nam powiedział bez ogródek ile procent szans mamy z moimi komórkami ile z kd.
Jak obecnie 9 tydzień 5dxien w ciąży za pierwszym razem się udało z kd I szczerze niemysle o tym że to jest dziecko z kd tylko ze to mój babelek i koniec...na początku wiadomo człowiek miał mętlik w głowie ale nie żałuję podjętej decyzji.
U Nas Novuum nam nic niepomoglo wręcz rozczarowało. -
monester wrote:Witaj. Bardzo, bardzo mi przykro z powodu śmierci córeczki. Jeśli chodzi o rodzeństwo jeśli masz już jedną córkę ze swoich oocytow to ja się nie wypowiem osobiście, ale tu na forum oraz na Facebooku na różnych grupach są osoby które mają genetyczne dziecko a kolejne z dawstwa- każda pisała, że swoje dzieci kochają tak samo i nie widzą w późniejszym etapie różnicy w podejściu czy uczuciach. Są też osoby, które zarodek adoptowały mając już swoje biologiczne dziecko. Jeśli chodzi o epigenetyke - to tak, spowodujesz ekspresję genów innych niż na przykład ja gdybym miała ten sam zarodek podany. Szacunkowo jest to około 4% genów - tak tu ktoś pisał kiedyś na ovufriend, trzeba by poszukać źródeł. Co do staran na własnych komórkach - jeśli nie goni was czas i macie środki, to spróbuj suplementacji żeby jakoś podwyzszyc jakość swoich komórek . Dobrze liczę, że masz dopiero 34 lata ? To ja bym jeszcze chyba w tym przypadku próbowała. Na wątku niskie amh jest Ania, która miała amh 0,2 FSH bardzo wysokie a jest w ciąży z własnych komorek. Nowy lekarz nie bał się poprowadzić stymulacji, a poprzedni nie podołał. Ania była chyba w Gamecie w Gdańsku.
-
Toja33 wrote:Mar2śka,
Tu Bea_77, nie wiem czy mnie pamiętasz. Ja wprawdzie nie mam dziecka z mojej komórki, ale na etapie decyzji o KD miałam mnóstwo wątpliwości. Zrobiłam wiele stymulacji własnych, nie mogłam przeboleć, tym bardziej że moje Amh było dobre. A i teraz Amh mam powyżej 0,8 (a mam ponad 40 lat). Zdecydowałam się w końcu na KD i mam córeczkę. Najlepsza decyzja w moim życiu. Córeczkę kocham szaleńczo. Wiele osób mówi, że do mnie podobna, ale nawet szczerze mówiąc nie ma to dla mnie znaczenia. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym dziecko kochać bardziej. Jedyne czego żałuję to, że tak późno się zdecydowałam, bo chciałabym jeszcze jedno dziecko. Na etapie rozważań teoretycznych o KD jest dużo strachu i wątpliwości, ale potem, jak już jest na świecie konkretne dziecko to nie myśli się już prawie w ogóle, że to było KD.Toja33 lubi tę wiadomość
-
Bea doczytałam o Twoich komplikacjach przy porodzie. Wcale się nie dziwię, że masz obawy przed kolejną ciążą. Ja mam podobnie - z jednej strony chcę bardzo i dalej próbujemy różnych rozwiązań ale z drugiej strony po ostatniej stracie jestem przerażona . Jeśli nam się uda na komórkach moich czy KD to wiem, że będzie to bardzo trudny czas.
-
mar2śka wrote:Nie zamierzam podchodzić już do stymulacji bo u mnie w grę wchodzi tylko IVF na cyklu naturalnym a to jeszcze większa loteria. Żaden lekarz nic tutaj nie poradzi bo co cykl mam 1 max 2 pecherzyki więc nie ma co stymulować . Rosną na lamettcie więc szkoda pieniędzy na leki.
Wszelkie obawy jakby odeszły na bok.
Nowa na forum, Emily0723 lubią tę wiadomość
-
mar2śka wrote:Mam 37 i raczej czas nas goni bo na moich komórkach to ostatni dzwonek a i tak się zastanawiam czy jest sens. Z jednego czy 2 pęcherzyków nie wyczaruje się wiele. Rosną na cyklu naturalnym więc nie potrzeba drogiej stymulacji. Niestety jestem poor responder - kiepskoreaguję na leki i przy końskich dawkach stymulacja trwa bardzo długo ( dodatkowo zawsze w tym scenariuszu zero zarodków) Przy delikatniejszej stymulacji plus suplementach w Novum się udało . To było kilka lat wcześniej i teraz jest dużo gorzej bo tych pęcherzyków nie ma do stymulacji. A na cyklu naturalnym ciągnie się to w nieskończoność plus oczywiście ogromne koszta. Boję się też, że przy tak słabej jakości moich komórek nawet jeśli się uda to dziecko będzie chore .
-
mar2śka wrote:Mam 37 i raczej czas nas goni bo na moich komórkach to ostatni dzwonek a i tak się zastanawiam czy jest sens. Z jednego czy 2 pęcherzyków nie wyczaruje się wiele. Rosną na cyklu naturalnym więc nie potrzeba drogiej stymulacji. Niestety jestem poor responder - kiepskoreaguję na leki i przy końskich dawkach stymulacja trwa bardzo długo ( dodatkowo zawsze w tym scenariuszu zero zarodków) Przy delikatniejszej stymulacji plus suplementach w Novum się udało . To było kilka lat wcześniej i teraz jest dużo gorzej bo tych pęcherzyków nie ma do stymulacji. A na cyklu naturalnym ciągnie się to w nieskończoność plus oczywiście ogromne koszta. Boję się też, że przy tak słabej jakości moich komórek nawet jeśli się uda to dziecko będzie chore .
-
mar2śka wrote:Bea doczytałam o Twoich komplikacjach przy porodzie. Wcale się nie dziwię, że masz obawy przed kolejną ciążą. Ja mam podobnie - z jednej strony chcę bardzo i dalej próbujemy różnych rozwiązań ale z drugiej strony po ostatniej stracie jestem przerażona . Jeśli nam się uda na komórkach moich czy KD to wiem, że będzie to bardzo trudny czas.
Ja choć nie żałuję, że podeszłam do kd, to wiem że czekają mnie trudne rozmowy z córką. Chcemy jej powiedzieć wcześnie o sytuacji, bo mamy przekonanie, że nie powiedzenie o tak ważnej kwestii jest równoznaczne z kłamstwem. W sensie, że uważamy przemilczenie tego typu za, do pewnego stopnia, kłamstwo. A kłamstwo wiadomo, ma krótkie nogi. W dzisiejszym świecie, przy testach genetycznych, nie jest trudno dowiedzieć się prawdy... może być też tak, że to ktoś ją znajdzie i się skontaktuje (jeśli nie dawczyni to przyrodnie rodzeństwo). Musi być wtedy świadoma i przygotowana.
Przy dziecku z własnych komórek ten stres odchodzi. Nie wiadomo obecnie jakie dokładnie konsekwencje będzie miała nasza decyzja, bo w anonimowość procesu nie wierzę, w sensie że kto będzie bardzo chciał to odszuka. Jak patrzę w ufne i niewinne oczka mojej malutkiej to aż serce mi się kraje, że kiedyś będę musiała ją skonfrontować z tą trudną informacją. Pozostaje mieć nadzieję, że za te 15-20 lat tyle będzie już dzieci z dawstwa, że nikogo sytuacja nie będzie szokować.
A jeszcze dodam tylko to - rozważam kolejną próbę dlatego, że mamy jeszcze zarodki zdrowe po PGS z tej procedury co córeczka. 100% jej genetyczne rodzeństwo. Gdybym tych zarodków nie miała to nie podjęłabym się kolejnej procedury, z inną dawczynią, żeby córka miała rodzeństwo. Po prostu byłaby jedynaczką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2023, 09:58