X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Magdus46 Debiutantka
    Postów: 9 7

    Wysłany: 25 marca, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope_89 wrote:
    Miejsce Warszawa Novum. Bez żadnych gwarancji, Ovobank. Trafiłam prawdopodobnie na złej jakości komórki i tak poszło😔
    Ozesz cholera jasna😖

  • Frankfurterka Autorytet
    Postów: 270 368

    Wysłany: 25 marca, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Dziękuje kochana 🤍 teraz tylko nastawiam się psychicznie na poronienie. Nie mam pojęcia czego się spodziewać i sie tego boje..
    Chciałabym zasięgnąć rady dziewczyny z forum która poroniła w 7 tygodniu. Czy obeszło sie bez farmakologii czy zabiegu lyzeczkowania..?
    Ponoć czym szybciej sie poroni tym lepiej. Ale czy to bardzo boli ? Na tyle ze ibuprom nie pomoże? Czy mocno sie krwawi? Jestem tym trochę przerażona..
    Mnie już od 3 dni boli brzuch mocno dosyć, jak na miesiaczke. Lecę na nospie forte. Mój ginekolog powiedział że jest to reakcja organizmu który chciałby już pozbyć się pustego jaja płodowego ale gestageny które biorę jakby podtrzymują tą ciąże na siłę.. A niestety muszę je brać najpewniej do poniedzialku(bo w piątek wizyta w invimedzie to będzie 7+0. Ale będą święta i lepiej żebym nie poroniła w święta...wiąże się to wiadomo z czym)

    Przytulam Cie mocno kochana. Ja bym na Twoim miejscu pojechała do szpitala jak sie zacznie poronienie. Dadzą ci kroplówkę i silne środki przeciwbolowe w razie czego. Mądrego masz gina ze doradza przeczekanie świąt.

    Rozumiem ze lekarze każą czekać do piątku żeby sie upewnić ze nie ma zarodka?

    Claudia Ferrari lubi tę wiadomość

    Everything will be good in the end. If it's not good, it's not the end.

    2020: I Stymulacja: 7 🥚, 1 blastka; II Stymulacja: 9 🥚, 1 blastka
    I Transfer: 01.21 -FET 5d💔
    II Transfer: 05.21 - FET 5d 💔
    2021: III Stymulacja: 4 🥚 1 blastka
    III Transfer: FET 5d 💔
    2022: IV Stymulacja: 7 🥚, 2 blastki
    IV Transfer: FET 5d 💔
    V Transfer: FET 5d 💔
    KD: 02.2024
    VI Transfer: FET 3d, cp 💔, 11dpr 16 ml/UI; 14dpt 64ml/UI; 18 dpt 151 ml/UI; 21dpt 53ml/ UI; 32 dpt 300ml/UI; 33dpt 265ml/UI; 33dpt 158ml/UI 35dpt laparoskopia cp

    2 blastki ❄️❄️
  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frankfurterka wrote:
    Przytulam Cie mocno kochana. Ja bym na Twoim miejscu pojechała do szpitala jak sie zacznie poronienie. Dadzą ci kroplówkę i silne środki przeciwbolowe w razie czego. Mądrego masz gina ze doradza przeczekanie świąt.

    Rozumiem ze lekarze każą czekać do piątku żeby sie upewnić ze nie ma zarodka?

    Mój ginekolog mi powiedział że w innych krajach Europy kobieta po prostu kupuje w aptece na receptę tabletkę poranną i roni w domu. U nas idzie się do szpitala jeżeli jest potrzeba wywołania farmakologicznego poronienia, jeżeli poronienie jest samoistny to po prostu dzieje się to poza szpitalem. Wiec wątpię z przyjęliby mnie tylko na kroplówkę bo boli.
    Tak, ustalili mi wizytę w Poznaniu w invimedzie już trzy dni temu. Myślę że po prostu z definicji chcą poczekać aż pęcherzyk osiągnie 20- 25 mm mimo że wiedzą dobrze że już nic z tego nie będzie, to w końcu tylko 4dni. przynajmniej tak zrozumiałam ich między słowami. Lekarz chce się z nami spotkać i porozmawiać co Dalej, wszystko zależy od tego w jaki sposób przebiegnie poronienie i czy będę chciała przed kolejnym transferem wykonać jakieś dodatkowe badania niż po prostu wpuszczać bez sensu kolejną Blastocyste.
    Generalnie nie mam żadnych stwierdzonych chorób mąż nasienie ma również ok przynajmniej jak robili badanie rozszerzone. Tak więc myślę że problem leży gdzieś głębiej i na pewno będę chciała wykonać test na Trombofilie oraz fragmentację DNA nasienia męża. Wiem też że może być tak że po prostu miałam Pecha i nastąpiły z przyczyn losowych złe podziały komórkowe ale oczywiście jeżeli mam możliwość sprawdzenia czy nie jest to kwestia jakieś choroby to myślę że to wykorzystam.
    Jeżeli poronię samoistnie to chciałabym zrobić te badania jak najszybciej i podejść do transferu w następnym cyklu jeżeli okaże się że nie poronie samoistne i będę musiała mieć zabieg łyżeczkowania, to niestety muszę odczekać trzy miesiące i wtedy niestety będę musiała w tym czasie brać tabletki antykoncepcyjne aby nie dorobić się jakichś torbieli a co za tym idzie laparoskopi..

  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 1680 2070

    Wysłany: 25 marca, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monester wrote:
    Wiosnyfanka - z ciekawości pytanie - myśleliście co zrobicie z tymi zarodkami w polskiej klinice ? Oddajecie do adopcji czy na razie opłacacie? Ile ich jeszcze jest ?

    Na razie opłacamy przechowywanie.
    Jeszcze nie wiem co z nimi zrobimy, decyzji jeszcze nie podjęliśmy.

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)


    preg.png
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 1680 2070

    Wysłany: 25 marca, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Wracam z informacjami .
    Tak jak moja intuicja mnie nie zmyliła, puste jajo płodowe. Dziś 6+3 , Pęcherzyk urósł do 16mm, pęcherzyka zoltkowego i zarodka brak. Pusto.
    W piątek i tak muszę być na wizycie w invimedzie.
    W piątek każą mi odstawić wszystkie leki i mają nadzieję że poronię samoistnie bez zadnej farmakologii czy łyżeczkowania. Mój ginekolog powiedział że im dłużej się czeka tym większe ryzyko że będzie Łyżeczkowanie. Powiedział też że jeżeli każą mi w invimedzie odstawić leki w piątek to na moim miejscu odstawił by leki w poniedziałek (to i tak będzie dopiero początek siódmego tygodnia) dlatego żebym nie poroniła jak będzie wolne czyli w święta....
    ginekolog przed następną próba in vitro powiedział że dobrze byłoby żebym zrobiła badanie na Trombofilię ponieważ dosyć często ona występuje, A mąż badanie DNA plemników. Może sytuacja się wyjaśni dlaczego druga próba się nie powiodła.
    Dziękuje Wszystkim którzy mimo wszystko trzymali za mnie kciuki :) i przepraszam za moje mówienie o tym przekonaniu w kółko.

    Przykro mi :(
    Mam nadzieje, że szybko uda Ci się podejść do kolejnego transferu. Macie jeszcze 2 zarodki, prawda?

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)


    preg.png
  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2258 1917

    Wysłany: 25 marca, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Wracam z informacjami .
    Tak jak moja intuicja mnie nie zmyliła, puste jajo płodowe. Dziś 6+3 , Pęcherzyk urósł do 16mm, pęcherzyka zoltkowego i zarodka brak. Pusto.
    W piątek i tak muszę być na wizycie w invimedzie.
    W piątek każą mi odstawić wszystkie leki i mają nadzieję że poronię samoistnie bez zadnej farmakologii czy łyżeczkowania. Mój ginekolog powiedział że im dłużej się czeka tym większe ryzyko że będzie Łyżeczkowanie. Powiedział też że jeżeli każą mi w invimedzie odstawić leki w piątek to na moim miejscu odstawił by leki w poniedziałek (to i tak będzie dopiero początek siódmego tygodnia) dlatego żebym nie poroniła jak będzie wolne czyli w święta....
    ginekolog przed następną próba in vitro powiedział że dobrze byłoby żebym zrobiła badanie na Trombofilię ponieważ dosyć często ona występuje, A mąż badanie DNA plemników. Może sytuacja się wyjaśni dlaczego druga próba się nie powiodła.
    Dziękuje Wszystkim którzy mimo wszystko trzymali za mnie kciuki :) i przepraszam za moje mówienie o tym przekonaniu w kółko.

    Claudia przykro mi, trzymajcie się 😔

    Claudia Ferrari lubi tę wiadomość

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WiosnyFanka wrote:
    Przykro mi :(
    Mam nadzieje, że szybko uda Ci się podejść do kolejnego transferu. Macie jeszcze 2 zarodki, prawda?

    Tak, mamy dwie blastki ale gorszej już jakości niż ta co podano teraz.

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    happilyeverafter wrote:
    Claudia przykro mi, trzymajcie się 😔

    Happillyeverafter, WiosnyFanka dziękuje za wsparcie 🙌🏼

    happilyeverafter lubi tę wiadomość

  • Frankfurterka Autorytet
    Postów: 270 368

    Wysłany: 25 marca, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Mój ginekolog mi powiedział że w innych krajach Europy kobieta po prostu kupuje w aptece na receptę tabletkę poranną i roni w domu. U nas idzie się do szpitala jeżeli jest potrzeba wywołania farmakologicznego poronienia, jeżeli poronienie jest samoistny to po prostu dzieje się to poza szpitalem. Wiec wątpię z przyjęliby mnie tylko na kroplówkę bo boli.
    Tak, ustalili mi wizytę w Poznaniu w invimedzie już trzy dni temu. Myślę że po prostu z definicji chcą poczekać aż pęcherzyk osiągnie 20- 25 mm mimo że wiedzą dobrze że już nic z tego nie będzie, to w końcu tylko 4dni. przynajmniej tak zrozumiałam ich między słowami. Lekarz chce się z nami spotkać i porozmawiać co Dalej, wszystko zależy od tego w jaki sposób przebiegnie poronienie i czy będę chciała przed kolejnym transferem wykonać jakieś dodatkowe badania niż po prostu wpuszczać bez sensu kolejną Blastocyste.
    Generalnie nie mam żadnych stwierdzonych chorób mąż nasienie ma również ok przynajmniej jak robili badanie rozszerzone. Tak więc myślę że problem leży gdzieś głębiej i na pewno będę chciała wykonać test na Trombofilie oraz fragmentację DNA nasienia męża. Wiem też że może być tak że po prostu miałam Pecha i nastąpiły z przyczyn losowych złe podziały komórkowe ale oczywiście jeżeli mam możliwość sprawdzenia czy nie jest to kwestia jakieś choroby to myślę że to wykorzystam.
    Jeżeli poronię samoistnie to chciałabym zrobić te badania jak najszybciej i podejść do transferu w następnym cyklu jeżeli okaże się że nie poronie samoistne i będę musiała mieć zabieg łyżeczkowania, to niestety muszę odczekać trzy miesiące i wtedy niestety będę musiała w tym czasie brać tabletki antykoncepcyjne aby nie dorobić się jakichś torbieli a co za tym idzie laparoskopi..

    Mnie w szpitalu powiedzieli ze po tabletkach musiałabym zawiesić starania na 6 miesięcy wiec w przypadku mojej cp traktowali to jako ostateczna opcje gdyby nie pomogła laparo. Wiec nie wiem czy to jest najlepsza opcja...

    Z jednej strony uważam ze trzeba słuchać lekarzy z drugiej nie wiem czy wytrzymałabym do piątku i nie odstawilanlekow wcześniej...

    Nie chce Ci nic doradzać, na liście sukcesów ciążowych mam ciążę pozamaciczna...

    Czy ty brałaś heparyne w czasie transferów? Ja mam wskazania do trombofilli i jeszcze miejscowy lekarz przepisał mi heparyne. Bralam przy ostatnim transferem który był pierwszym w ktorymncos sie zadziało.

    Everything will be good in the end. If it's not good, it's not the end.

    2020: I Stymulacja: 7 🥚, 1 blastka; II Stymulacja: 9 🥚, 1 blastka
    I Transfer: 01.21 -FET 5d💔
    II Transfer: 05.21 - FET 5d 💔
    2021: III Stymulacja: 4 🥚 1 blastka
    III Transfer: FET 5d 💔
    2022: IV Stymulacja: 7 🥚, 2 blastki
    IV Transfer: FET 5d 💔
    V Transfer: FET 5d 💔
    KD: 02.2024
    VI Transfer: FET 3d, cp 💔, 11dpr 16 ml/UI; 14dpt 64ml/UI; 18 dpt 151 ml/UI; 21dpt 53ml/ UI; 32 dpt 300ml/UI; 33dpt 265ml/UI; 33dpt 158ml/UI 35dpt laparoskopia cp

    2 blastki ❄️❄️
  • SierpniowaJodła Ekspertka
    Postów: 197 201

    Wysłany: 25 marca, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://www.niftytest.pl/ - czy to jest dobra strona?
    U mnie w klinice wykonują test ale jest prawie 600zl droższy...

    On (30l) Ok
    Ona (29l) AMH 0.01
    Mezoterapia jajników i stymulacja - bez odpowiedzi.
    KD Ovobank: 09.12.23 - 3 dniowiec - beta 0
    KD Bank Polski: 05.02.24 / FET 4.1.2
    7dpt beta 47,7 ; 9dpt beta 122 ; 10dpt beta 272; 12dpt beta 514 ; 14dpt beta 1148;
    6w6d Mamy serduszko ❤️
    8w6d CRL 1.94cm ❤️
    11w6d Prenatalne ok, NIPT ok ❤️

    Jeden ❄️

    preg.png
  • SierpniowaJodła Ekspertka
    Postów: 197 201

    Wysłany: 25 marca, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia - bardzo mi przykro :( trzymaj się 🥲🤲🏻

    On (30l) Ok
    Ona (29l) AMH 0.01
    Mezoterapia jajników i stymulacja - bez odpowiedzi.
    KD Ovobank: 09.12.23 - 3 dniowiec - beta 0
    KD Bank Polski: 05.02.24 / FET 4.1.2
    7dpt beta 47,7 ; 9dpt beta 122 ; 10dpt beta 272; 12dpt beta 514 ; 14dpt beta 1148;
    6w6d Mamy serduszko ❤️
    8w6d CRL 1.94cm ❤️
    11w6d Prenatalne ok, NIPT ok ❤️

    Jeden ❄️

    preg.png
  • glodia Autorytet
    Postów: 363 200

    Wysłany: 25 marca, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Dziękuje kochana 🤍 teraz tylko nastawiam się psychicznie na poronienie. Nie mam pojęcia czego się spodziewać i sie tego boje..
    Chciałabym zasięgnąć rady dziewczyny z forum która poroniła w 7 tygodniu. Czy obeszło sie bez farmakologii czy zabiegu lyzeczkowania..?
    Ponoć czym szybciej sie poroni tym lepiej. Ale czy to bardzo boli ? Na tyle ze ibuprom nie pomoże? Czy mocno sie krwawi? Jestem tym trochę przerażona..
    Mnie już od 3 dni boli brzuch mocno dosyć, jak na miesiaczke. Lecę na nospie forte. Mój ginekolog powiedział że jest to reakcja organizmu który chciałby już pozbyć się pustego jaja płodowego ale gestageny które biorę jakby podtrzymują tą ciąże na siłę.. A niestety muszę je brać najpewniej do poniedzialku(bo w piątek wizyta w invimedzie to będzie 7+0. Ale będą święta i lepiej żebym nie poroniła w święta...wiąże się to wiadomo z czym)
    Claudia, bardzo mi przykro. Ja nie miałam nigdy pustego jaja, ale moje poprzednie poronienie było z 7tc, tzn. pojawił się zarodek, ale nie pojawiło się serduszko. Poroniłam w 9tc naturalnie, bez łyżeczkowania, w domu. Czy bolało?...tak, bolało paskudnie, ale my kobiety zniesiemy wiele, Ty też dasz radę. Myśl o tym, że nie było tam zarodka, powinna trochę pomóc. Po tym poronieniu miałam bardzo silne krwawienie, 4 tyg., ale tutaj jest na prawdę różnie, ile kobiet tyle wersji, to może być równie dobrze kilka dni. ja tez gdy byłam młodsza, przechodziłam to łagodniej - mniej boleśnie i krócej krwawiłam. Generalnie, im młodsza ciąża, im mniej struktur, tym łagodniej to przejdziesz. Co do łyżeczkowania... lekarze są podzieleni. Łyżeczkowanie niesie ryzko zrostów (które trzeba potem usunąć) i wydłuża czas gojenia endometrium. Ale z drugiej strony, po naturalnym poronieniu może coś zostać i wtedy i tak i tak muszą zrobić zabieg (ja nigdy takiej sytuacji nie miałam). Jeśli zdecydujesz się na szpital to najpierw dostaniesz tabletki poronne, raczej wszystko "wydalisz", potem zabieg. I tak jest wszędzie, bo uregulowała to ustawa. Mój gin z kliniki mówił, żeby absolutnie nie iść do szpitala, jeśli chcę szybko wrócić do starań. A i tak musiałam odczekać 3 m-ce.
    U mnie poronienia przyszło po tygodniu od odstawienia leków. Ciąża zatrzymała się w 7tc, kazali mi poczekać tydzień i przyjechać na wizytę na poświadczenie "zatrzymania" (właściwie 2 wizyty, bo musiałam mieć 2 niezależne opinie), odstawienie leków i po tygodniu poronienie samoistne.
    Jeśli zbyt dosłownie napisałam, to przepraszam, ale ja wolałabym wiedzieć.

  • glodia Autorytet
    Postów: 363 200

    Wysłany: 25 marca, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frankfurterka wrote:
    Mnie w szpitalu powiedzieli ze po tabletkach musiałabym zawiesić starania na 6 miesięcy wiec w przypadku mojej cp traktowali to jako ostateczna opcje gdyby nie pomogła laparo. Wiec nie wiem czy to jest najlepsza opcja...
    Tylko, że przy cp jest nieco inne postępowanie niż przy poronieniu zatrzymanym, pustym jaju, zaśniadzie itp. CP stanowi jednak zagrożenie życia. Ale nie wypowiadam się, bo cp nigdy nie miałam.
    Poza tym, Frankfurterko, bardzo mi przykro, że Ciebie to spotkało :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 21:25

    Claudia Ferrari, Frankfurterka lubią tę wiadomość

  • Saimi Autorytet
    Postów: 608 661

    Wysłany: 25 marca, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia aż nie dowierzam, takie ładne bety.. Co poszło nie tak.. Przytulam mocno i życzę dużo siły na ten najbliższy, przykry dla Was czas i przesyłam dużo pozytywnych fluidow na następny transfer.

    Ja osobiście bym zrobiła dodatkowe badania. Nie mam pojęcia z czego może wynikać puste jajo płodowe, wydaje mi się, że zawsze wszyscy mi mówili, że to nieszczęsny pech i nie zdarza się często a przeważnie nie ma przyczyny. Niestety zupełnie się nie znam na tym i nie bardzo wiem nawet co doradzić.

    Claudia Ferrari, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    I IUI - 2019 nieudane
    I IVF - 25.09.23
    7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
    11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
    15dpt - Beta Hcg - 4174
    24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
    31dpt - CRL 10mm 💓
    11+2 - CRL 45mm 🧡
    13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
    17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
    20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
    22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
    26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
    30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
    32+2 - 1980 g. 😍
    33+2 - 2150g. 🤩
    35+2 - 2600g. 💖

    Trzymaj się moja gwiazdo jak najdłużej! 🙏

    preg.png
  • Mysza123 Autorytet
    Postów: 2852 2742

    Wysłany: 25 marca, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia- bardzo mi przykro caly czas wierzylam ze bedzie dobrze. Takie ladne bety i przyrosty mialas a przy pustym jaju bardzo czesto sa kulawe.
    To niestety statystyka moze byc, zly podzial komorek, przy przebadanym zarodku tez sie zdaza wiec nie ma na to sposobu. Mozesz zrobic pakiet na trombofilie z test dna, wymaz w domu. Cenowo wychodzi ok, ja dzieki temu badaniu mialam heparyne przez cala ciaze, bo tak mi klinika zlecila a badanie wykonalam na wlasna reke z czystej ciekawosci a bardzo czesto zastosowanie tego leku pomaga.

    Co do poronienia, ja przechodzilam tylko przez biochem a i tak krwawilam duzo bardziej niz normalnie. Wiele razy lezalam w szpitalu z dziewczynami co ronily i duzo sie naogladalam. Jak dasz rade to probuj w domu, inny komfort, prywatnosc. W szpitalu chyba prawie zawsze konczy sie zabiegiem a tego lepiej uniknac jak nie trzeba. Jak cos sie zacznie dziac to zadbaj o to abys sama nie byla bo bol to jedno, krew to drugie ale to bardzo wyczerpujace i po prostu mozna omlec, nie raz widzialam jak dziewczyny lecialy z nog. Miej to na uwadze zeby ktos o Ciebie zadbal w tym czasie. Oby poszlo sprawnie i nie przeciagalo sie za dlugo bo to niesamowicie obciaza psychicznie.
    Wierze ze ten trzeci raz bedzie szczesliwym.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 21:15

    Trinity_Nea lubi tę wiadomość

    🐭 28
    10.2016- córka 👧🏼
    04.2022- operacja endometrioza IV stopnia/ POF

    Reprofit Ostrava
    11.2022- ET- cb 🤍
    02.2023- FET- 🧡✨
    10.2023r- 37tc- 2770g, 51 cm 🧸🎀🦋

    age.png
  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Claudia, bardzo mi przykro. Ja nie miałam nigdy pustego jaja, ale moje poprzednie poronienie było z 7tc, tzn. pojawił się zarodek, ale nie pojawiło się serduszko. Poroniłam w 9tc naturalnie, bez łyżeczkowania, w domu. Czy bolało?...tak, bolało paskudnie, ale my kobiety zniesiemy wiele, Ty też dasz radę. Myśl o tym, że nie było tam zarodka, powinna trochę pomóc. Po tym poronieniu miałam bardzo silne krwawienie, 4 tyg., ale tutaj jest na prawdę różnie, ile kobiet tyle wersji, to może być równie dobrze kilka dni. ja tez gdy byłam młodsza, przechodziłam to łagodniej - mniej boleśnie i krócej krwawiłam. Generalnie, im młodsza ciąża, im mniej struktur, tym łagodniej to przejdziesz. Co do łyżeczkowania... lekarze są podzieleni. Łyżeczkowanie niesie ryzko zrostów (które trzeba potem usunąć) i wydłuża czas gojenia endometrium. Ale z drugiej strony, po naturalnym poronieniu może coś zostać i wtedy i tak i tak muszą zrobić zabieg (ja nigdy takiej sytuacji nie miałam). Jeśli zdecydujesz się na szpital to najpierw dostaniesz tabletki poronne, raczej wszystko "wydalisz", potem zabieg. I tak jest wszędzie, bo uregulowała to ustawa. Mój gin z kliniki mówił, żeby absolutnie nie iść do szpitala, jeśli chcę szybko wrócić do starań. A i tak musiałam odczekać 3 m-ce.
    U mnie poronienia przyszło po tygodniu od odstawienia leków. Ciąża zatrzymała się w 7tc, kazali mi poczekać tydzień i przyjechać na wizytę na poświadczenie "zatrzymania" (właściwie 2 wizyty, bo musiałam mieć 2 niezależne opinie), odstawienie leków i po tygodniu poronienie samoistne.
    Jeśli zbyt dosłownie napisałam, to przepraszam, ale ja wolałabym wiedzieć.


    Bardzo dobrze ze tyle napisalas, bo nie mam pojęcia jakby to wyglądało. Ale przedstawiono mi to tak, ze jeśli nie uda się samoistnie po odstawieniu lekow, to dają Ci tabletki na poronienie ale bez łyżeczkowania. Łyżeczkowanie dopiero gdy się cała macica nie oczyści jako ostateczność, bo czestocprzy ciąży bez zarodka jednak oczyszcza się samoistnie "łatwiej" bo jezt ze tka powiem mniej do wydalenia wszystkiego...

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza123 wrote:
    Claudia- bardzo mi przykro caly czas wierzylam ze bedzie dobrze. Takie ladne bety i przyrosty mialas a przy pustym jaju bardzo czesto sa kulawe.
    To niestety statystyka moze byc, zly podzial komorek, przy przebadanym zarodku tez sie zdaza wiec nie ma na to sposobu. Mozesz zrobic pakiet na trombofilie z test dna, wymaz w domu. Cenowo wychodzi ok, ja dzieki temu badaniu mialam heparyne przez cala ciaze, bo tak mi klinika zlecila a badanie wykonalam na wlasna reke z czystej ciekawosci a bardzo czesto zastosowanie tego leku pomaga.

    Co do poronienia, ja przechodzilam tylko przez biochem a i tak krwawilam duzo bardziej niz normalnie. Wiele razy lezalam w szpitalu z dziewczynami co ronily i duzo sie naogladalam. Jak dasz rade to probuj w domu, inny komfort, prywatnosc. W szpitalu chyba prawie zawsze konczy sie zabiegiem a tego lepiej uniknac jak nie trzeba. Jak cos sie zacznie dziac to zadbaj o to abys sama nie byla bo bol to jedno, krew to drugie ale to bardzo wyczerpujace i po prostu mozna omlec, nie raz widzialam jak dziewczyny lecialy z nog. Miej to na uwadze zeby ktos o Ciebie zadbal w tym czasie. Oby poszlo sprawnie i nie przeciagalo sie za dlugo bo to niesamowicie obciaza psychicznie.
    Wierze ze ten trzeci raz bedzie szczesliwym.

    Myszka dziękuje bardzo za te słowa ❤️

    Lekarz mi tylko powiedział ze jeśli nie ma do poronienia "starszej ciąży" bez zarodka, i innych rzeczy tylko same jajo,'to ponoć tej krwi nie ma tak ze strumieniami. Bo spytałam o to właśnie czy mogę stracić dużo krwi żeby zemdleć czy coś. On mówił ze to noe są takie ilości aż. Jak przy "starszych poronieniach" nie wiem...
    Wiem ze jedna z nas tutaj miała puste jajo, ale nie pamietam kto.

    Wiem ze miałam ładne przyrosty bety... ale tak jak pisałam we wcześniejszych postach, czytałam ze często przy pustych jajach były ładne przyrosty. Ja od razu wiedziałam ze będzie puste jajo po tym braku pęcherzyka żółciowego. Wszędzie było napisane ze się musi pojawić do 10mm pęcherzyka ciążowego, ze jak nie, to lipa i już po prostu.. wiec jak widzialyscie, byłam uparcie już o tym przekonana..mimo ze niektórych to mocno zirytowało. Ale ja byłam po prostu pewna..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 21:44

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frankfurterka wrote:
    Mnie w szpitalu powiedzieli ze po tabletkach musiałabym zawiesić starania na 6 miesięcy wiec w przypadku mojej cp traktowali to jako ostateczna opcje gdyby nie pomogła laparo. Wiec nie wiem czy to jest najlepsza opcja...

    Z jednej strony uważam ze trzeba słuchać lekarzy z drugiej nie wiem czy wytrzymałabym do piątku i nie odstawilanlekow wcześniej...

    Nie chce Ci nic doradzać, na liście sukcesów ciążowych mam ciążę pozamaciczna...

    Czy ty brałaś heparyne w czasie transferów? Ja mam wskazania do trombofilli i jeszcze miejscowy lekarz przepisał mi heparyne. Bralam przy ostatnim transferem który był pierwszym w ktorymncos sie zadziało.

    Nie brałam heparyny bo lekarze powiedzieli ze nie ma takich wskazań. Nie miałam epizodów zatorowych , zakrzepowych, ani nie robiłam badania na trombofilie, bo raczej nie zaleca się tego od razu przy 1 podejściu, tylko dopiero jak poronisz nawykowo...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 21:43

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Tylko, że przy cp jest nieco inne postępowanie niż przy poronieniu zatrzymanym, pustym jaju, zaśniadzie itp. CP stanowi jednak zagrożenie życia. Ale nie wypowiadam się, bo cp nigdy nie miałam.
    Poza tym, Frankfurterko, bardzo mi przykro, że Ciebie to spotkało :(


    Przepraszam ze pytam niedoinformowana, ale co macie na myśli pisząc "cp" ? 😅😅😅

  • glodia Autorytet
    Postów: 363 200

    Wysłany: 25 marca, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Bardzo dobrze ze tyle napisalas, bo nie mam pojęcia jakby to wyglądało. Ale przedstawiono mi to tak, ze jeśli nie uda się samoistnie po odstawieniu lekow, to dają Ci tabletki na poronienie ale bez łyżeczkowania. Łyżeczkowanie dopiero gdy się cała macica nie oczyści jako ostateczność, bo czestocprzy ciąży bez zarodka jednak oczyszcza się samoistnie "łatwiej" bo jezt ze tka powiem mniej do wydalenia wszystkiego...
    Tak, jeśli nie przyjdzie samo, to mozesz dostać tabletki do domu lub idziesz do szpitala i tu tez najpierw tabletki.

    Claudia Ferrari lubi tę wiadomość

‹‹ 449 450 451 452 453 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ