In vitro z komórką dawczyni
-
WIADOMOŚĆ
-
Giosiek wrote:Miło, że pytasz ☺️
Początki były ciężkie, ale chyba już tutaj o tym pisałam. Mała miała kolki i conocne dwugodzinne ataki płaczu między godziną 2 i 4. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, co deficyt snu może zrobić z człowiekiem 🫣
Mąż stwierdził wtedy, że będzie jedynaczką, bo on nie przeżyje powtórki z tego koszmaru (ma nadwrażliwość słuchową i chodził w domu w zatyczkach do uszu) 🥺
Na szczęście wraz z końcem kolek, zmienił zdanie, także jest szansa, że córka będzie miała rodzeństwo 😁
Aktualnie jest super! Mała jest bardzo radosnym i kontaktowym dzieckiem. Ciągle się uśmiecha, także do obcych. Mąż panikował, że będziemy mieli powtórkę z dramatu przy wyrastaniu zębów, ale ma już dwie dolne jedynki i nie było źle 😊
Z racji, że niedługo kończy pół roku, to przygotowujemy się powoli do rd. Krzesełko, akcesoria i mglisty plan działania już mam 😅
A co u Was? Jak Twój dzielny mały wojownik? 😊WiosnyFanka, spineczka, glodia, Giosiek, Elka198321, Hope_89, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
monester wrote:Super, że się tak pięknie układa. Mój zostanie jedynakiem raczej 😅 mój nadrabia, pije jak smok i już jesteśmy dużo ponad wagę urodzeniowa. Nie mamy żadnej regularności w jedzeniu, przerwy są obecnie 2 godzinne max. Głośno się domaga butelki i nie poczeka. Karmię go moim mlekiem, ale z butli. przed nami pierwsze szczepienia - nieco opóźniamy przez wcześniactwo - i aż się boje jak będzie. Ogólnie opieka nad takim maleństwem to duże wyzwanie, ale dajemy radę ( z ogromnym deficytem snu). Ale jest pięknie
monester lubi tę wiadomość
-
monester wrote:Super, że się tak pięknie układa. Mój zostanie jedynakiem raczej 😅 mój nadrabia, pije jak smok i już jesteśmy dużo ponad wagę urodzeniowa. Nie mamy żadnej regularności w jedzeniu, przerwy są obecnie 2 godzinne max. Głośno się domaga butelki i nie poczeka. Karmię go moim mlekiem, ale z butli. przed nami pierwsze szczepienia - nieco opóźniamy przez wcześniactwo - i aż się boje jak będzie. Ogólnie opieka nad takim maleństwem to duże wyzwanie, ale dajemy radę ( z ogromnym deficytem snu). Ale jest pięknie
Podziwiam każdą matkę kpi 💪🏻 Sama byłam jakiś czas, bo Mała miała ulubioną pierś i w ogóle nie chciała jeść z drugiej. Ale na początku maja tak znienawidziłam ściąganie, że już nie mogłam patrzeć na laktator. Mimo, że mam muszlowy z medeli i w czasie ściągania mogłam robić inne rzeczy.
Moja też na początku jadła co 2 godziny max, ale mi to nie przeszkadzało, bo i tak całymi dniami wisiała na swojej ulubionej piersi 😅 Bez różnicy czy jadła czy spała. Nie było opcji jej odłożyć. Nawet w nocy. W końcu nauczyłam się spać na półsiedząco 🫣
Na szczęście ten czas już za nami 😁
U nas już po wszystkich szczepieniach i obyło się bez skutków ubocznych. Tylko po pierwszych trochę marudziła, po kolejnych już nie. Oby Twój synek też je dobrze zniósł 🍀
Daj sobie czas na decyzję o kolejnym dziecku. Mój mąż też zmienił zdanie, a serio już przestałam w to wierzyć 😅 Mi wszyscy na początku powtarzali, że z czasem będzie lepiej i faktycznie mieli rację 😊
Każdej z Was życzę, żeby to wyczekiwane „lepiej” nadeszło jak najszybciej !! 😘
Elka198321, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
glodia wrote:Gusia jakie dostałaś leki? Masz zbadane ylko cd138 czy coś jeszcze?
U mnie niestety podobnie, po raz kolejny wyszło mi zapalenie endometrium i transfer odwołany.
CD 138 doktor zrobil przy okazji histero, bez wczesniejszych uzgodnien, no i jak sie okazalo na cale szczescie...
Dostalam Doxycyclinum 1 x dzien przez 2 tygodnie. Potem kolejna biopsja i czekanie i ewentualna druga tura antybiotykow. Potem juz zakladaja, ze stanu zapalnego nie ma i mozna robic transfer. Pewnych rzeczy nie da sie niestety przeskoczyc
-
Giosiek wrote:Bardzo się cieszę, że Mały nadrabia 😊
Podziwiam każdą matkę kpi 💪🏻 Sama byłam jakiś czas, bo Mała miała ulubioną pierś i w ogóle nie chciała jeść z drugiej. Ale na początku maja tak znienawidziłam ściąganie, że już nie mogłam patrzeć na laktator. Mimo, że mam muszlowy z medeli i w czasie ściągania mogłam robić inne rzeczy.
Moja też na początku jadła co 2 godziny max, ale mi to nie przeszkadzało, bo i tak całymi dniami wisiała na swojej ulubionej piersi 😅 Bez różnicy czy jadła czy spała. Nie było opcji jej odłożyć. Nawet w nocy. W końcu nauczyłam się spać na półsiedząco 🫣
Na szczęście ten czas już za nami 😁
U nas już po wszystkich szczepieniach i obyło się bez skutków ubocznych. Tylko po pierwszych trochę marudziła, po kolejnych już nie. Oby Twój synek też je dobrze zniósł 🍀
Daj sobie czas na decyzję o kolejnym dziecku. Mój mąż też zmienił zdanie, a serio już przestałam w to wierzyć 😅 Mi wszyscy na początku powtarzali, że z czasem będzie lepiej i faktycznie mieli rację 😊
Każdej z Was życzę, żeby to wyczekiwane „lepiej” nadeszło jak najszybciej !! 😘
Mały je modyfikowane i rozszerzenie diety mamy..ja prochy wzięłam na zatrzymanie laktacji bo endokrynolog mi kazał minimum 3 miechy aby organizm odpoczął zanim zaczniemy przygotowania do kolejnego transferu..ale to też idzie jak krew z nosa..cyce bolą odciągam minimum aby ulgę odczuć,bo mimo wszystko mi wybuchały...
Pociesza mnie fakt jedynie że Mały w ciągu dnia jest mega rozkosznym dzieckiem uśmiecha się zaczął gadać słowa mama,tata,baba do zdarcia taśmy i pa pa..w ciągu dnia przed południem staram się z nim drzemkę łapać i nadrabiam te deficyty snu bo na palcach 1 ręki mogę poluc dni gdzie 4 godziny ciągiem w nocy pospał.. -
monester wrote:Super, że się tak pięknie układa. Mój zostanie jedynakiem raczej 😅 mój nadrabia, pije jak smok i już jesteśmy dużo ponad wagę urodzeniowa. Nie mamy żadnej regularności w jedzeniu, przerwy są obecnie 2 godzinne max. Głośno się domaga butelki i nie poczeka. Karmię go moim mlekiem, ale z butli. przed nami pierwsze szczepienia - nieco opóźniamy przez wcześniactwo - i aż się boje jak będzie. Ogólnie opieka nad takim maleństwem to duże wyzwanie, ale dajemy radę ( z ogromnym deficytem snu). Ale jest pięknie
Ja odciągałam mleko więc wiem ile to wyrzeczeń i poświęcenia jest.także szacun..Jak masz naprogram mleko to je mroź..
Do wyparzania butli polecam worki plastikowe medela ma do wyparzania..
Na funkcjonowanie po zarwanej nocce kawę caro..A w ciągu dnia jak maleństwo śpi też korzystaj i śpij z nim...monester lubi tę wiadomość
-
Giosiek wrote:Też spotkałam się z taką opinią od mojego lekarza i położnej. Wstępnie planuję podejść do transferu jakieś 15-16 miesięcy po CC. Z jednej strony, chciałabym jak najszybciej, ale z drugiej, to chcę karmić Małą przez pełny rok i dać później organizmowi trochę czasu, by doszedł do siebie.
Nie wiem też, kiedy wróci mi okres, bo póki co, to ni widu ni słychu 🙃 -
Elka198321 wrote:Kochana moja rada przeciqgaj szczepienia na skrajnie końcowe terminy,dziecko im większe tym lepiej znosi te szczepienia..u nas 1 były masakra,2 znośne a 3 wogole nic nieodczułam że były...
Ja odciągałam mleko więc wiem ile to wyrzeczeń i poświęcenia jest.także szacun..Jak masz naprogram mleko to je mroź..
Do wyparzania butli polecam worki plastikowe medela ma do wyparzania..
Na funkcjonowanie po zarwanej nocce kawę caro..A w ciągu dnia jak maleństwo śpi też korzystaj i śpij z nim...
Też odciagam i nawet już udaje mi się coś zamrozić 😀
Stwierdzam, że butla też nie jest taka zła. Ma też jakieś plusy 😉Elka198321 lubi tę wiadomość
[/url] -
Hope_89 wrote:My po pierwszym szczepieniu i mała raczej dobrze zniosła bo w nocy przespała 5 godzin 😅
Też odciagam i nawet już udaje mi się coś zamrozić 😀
Stwierdzam, że butla też nie jest taka zła. Ma też jakieś plusy 😉
-
Hope_89 wrote:My po pierwszym szczepieniu i mała raczej dobrze zniosła bo w nocy przespała 5 godzin 😅
Też odciagam i nawet już udaje mi się coś zamrozić 😀
Stwierdzam, że butla też nie jest taka zła. Ma też jakieś plusy 😉 -
monester wrote:Hope a ile razy odciagasz na dobę ? Wy jesteście tylko KPI? Ile córka zjada ? Ja też mam muszlowy laktator i bez niego sobie nie wyobrażam nawet kpi.
Mała zjada średnio co 3 godziny 80-100 ml
Ja odciągam około 120- 150 ml
I tylko tak się karmimy póki co 😉
Za radą Eli, fermatilker i Nestle mama i jakoś się kręci 😊
Może placebo ale mi pomaga 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca, 12:21
monester, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
[/url] -
Hope_89 wrote:Co 3 godziny, staram się max przeciągnąć jak już 4 h.
Mała zjada średnio co 3 godziny 80-100 ml
Ja odciągam około 120- 150 ml
I tylko tak się karmimy póki co 😉
Za radą Eli, fermatilker i Nestle mama i jakoś się kręci 😊
Może placebo ale mi pomaga 😁 -
monester wrote:No ja też tak odciągam, nocami po 200 w dzień 100 -140. Oczywiście że pomaga słód w femaltiker. A rozpuszczasz go w mleku ?
Ale tłuszczyku w tym moim mleczku aż tak dużo nie widzę, ale ja to zawsze miałam problem z jedzeniem. Zobaczymy jak mała będzie przybierać, póki co nie zgłasza mi głodu i ładnie śpi.
Ogólnie zdąża mi się że odciagne tylko 90 ml np ale to już wiem że za mało wody wypiłam lub też inne obowiązki wzięły góręWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca, 12:50
[/url]