In vitro z komórką dawczyni
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysikrolik wrote:Ja też się bardzo bałam czy AK pomoże w mojej sytuacji.
Endometrioza zniszczyła mi życie, nie dość, że okropny ból towarzyszy mi od czasów szkolnych, to jeszcze moje komórki są bezużyteczne. Jeszcze lekarz podczas procedury na własnych komórkach powiedział, że przez endometrioze zarodek może mieć problem z zagniezdzeniem. Po 3 nieudanych transferach (nasz 1 zarodek, dwa z AZ) coraz bardziej się utwierdzalam w przekonaniu, że może się nigdy nie udać.
Podchodząc do AK z jednej strony była ogromna nadzieja, że może jednak zdrowe komórki dawczyni zdziałają cuda, ale z tyl głowy była cały czas ta myśl, że endo nie da za wygraną.
Do dziś nie wiem co sprawiło, że ostatni transfer się udał, tym bardziej, że nasienie okazało się bardzo kiepskie.
Bardzo się cieszę, że w końcu Ci się udało to naprawdę loteria. Ja nie mam endometriozy, jestem zdrowa, jak ryba, wyniki męża w porządku, a nie udawało nam się latami. Potem okazało się, że mam bardzo niskie AMH i w zasadzie to tyle... Jedno nieudane in vitro na swoich komórkach i lekarze dawali mniej niż 20% szans na to, że uda się kolejne. Już miałam dość tego wszystkiego i powiedziałam sobie, że jak się nie uda z AK, to daję sobie spokój. I się udało. Gdybym poczekała miesiąc, to nie wydałabym 30 tys. złotych, bo miałabym dofinansowanie. Czy żałuję, że nie poczekałam? W ogóle nie. Może to akurat był ten moment, ta dawczyni... Znowu: loteriaValletta, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
Rocznik 86
Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
Bardzo niskie AMH: 0,5
Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
10dpt: beta 239
12 dpt: beta 457.4
14dpt: beta 1377
14dpt: widać pęcherzyk
21dpt: beta 18130
6t2d: 5 mm i serduszko
11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka
20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok -
Mysikrolik wrote:Ja też się bardzo bałam czy AK pomoże w mojej sytuacji.
Endometrioza zniszczyła mi życie, nie dość, że okropny ból towarzyszy mi od czasów szkolnych, to jeszcze moje komórki są bezużyteczne. Jeszcze lekarz podczas procedury na własnych komórkach powiedział, że przez endometrioze zarodek może mieć problem z zagniezdzeniem. Po 3 nieudanych transferach (nasz 1 zarodek, dwa z AZ) coraz bardziej się utwierdzalam w przekonaniu, że może się nigdy nie udać.
Podchodząc do AK z jednej strony była ogromna nadzieja, że może jednak zdrowe komórki dawczyni zdziałają cuda, ale z tyl głowy była cały czas ta myśl, że endo nie da za wygraną.
Do dziś nie wiem co sprawiło, że ostatni transfer się udał, tym bardziej, że nasienie okazało się bardzo kiepskie.
We wrześniu, przed II procedurą na własnych komórkach, miałam rezonans i nie wykazał żadnych aktywnych zmian endo.. Natomiast lata chorowania/operacji/ braku diagnozy zrobiły swoje druga stymulacja, tak jak i pierwsza porażka. 3-4 komórki nadające się do zapłodnienia, dwie w ogóle nie ruszyły, jedna ruszyła ale była nieprawidłowa i po 1 zarodku z każdej procedury. W I procedurze badaliśmy zarodek i była to mozaika, warunkowo dopuszczana do transferu.. z hodowlą na pewno jest problem i z jakością ale czy endo i rzeczy o których nie wiem, nie wezmą góry.. Wiem tez,że nie mam siły ani ochoty na kolejną 3 procedurą z własnymi komórkami, to nie ma sensu.
Ja też bardzo obawiałam się tych stymulacji i dalej boję konsekwencji, w kontekście endometriozy
KD to ciężka decyzja, ale też nadzieja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia, 11:45
👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔♂️ 90'zdrowy jak 🐟
☘️ 2023-2024 II procedury IVF, 2x ❄
🍀 Decyzja o KD - start luty 2025 -
Pilola wrote:4 transfer z kd od tej samej dziewczyny?
Zmieniliście coś przy tym udanym transferze?
Ja właśnie jestem przy mojej zaawansoawnej endometriozie na dipheraline, pierwszy zastrzyk wzięłam ponad tydzien temu, za miesiąć kolejny i akurat jak komórki będą w klinice już to mam się zgłosić i zaczniemy ustalać co i jak z zapłodnieniem i wszystkim. Miałam histeroskopie diagnostyczną z cd 138, sprawdzenie ca125, Pani dr mówi że musimy skupić się na przygotowaniu mnie do transferu.
Oczywiscie ja już tysiąc mysli czy w ogole będzie co transferować, czy zarodki nie okaża się gorszej jakości niż moje, czy nie będę załowała.
Poza tym ja na tej dipheralinie w cale nie czuje się dobrze jeśli chodzi o endometrioze, nastrój, stan fizyczny dramatyczny -
monester wrote:Ja do tej pory nie wiem o co chodziło. U mnie bez endometriozy, wszystkie badania wzorowo- drożność ok, nasienie super - nawet amh miałam jakieś 2.5 jak zaczynałam starania. Cykle jak w zegarku. I nic , żadnej ciąży. A z kd dopiero 4 ty transfer się udał.
A immunologia u Ciebie też ok? Ja czekam na wyniki, bo jestem po 3poronieniach, w tym przebadanego zarodka. Boję się, że z KD może skończyć się podobnie… wcześniej badałam immuno i byłam obstawiona heparyną, encortonem i czymkolwiek się jeszcze da. A i tak porażka. Teraz trafiłam do innego immunologa i badamy dalej.Anias lubi tę wiadomość
-
Kalijot wrote:A immunologia u Ciebie też ok? Ja czekam na wyniki, bo jestem po 3poronieniach, w tym przebadanego zarodka. Boję się, że z KD może skończyć się podobnie… wcześniej badałam immuno i byłam obstawiona heparyną, encortonem i czymkolwiek się jeszcze da. A i tak porażka. Teraz trafiłam do innego immunologa i badamy dalej.
Kalijot, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
monester wrote:Nie, jedynie allo miałam ok. Reszta rozjechana. Kir AA. Transfery na encorton, accofil, heparynie. Ten udany był na koszmarnych wynikach cytokin - bo robiłam na świeżo akurat, ale wyniki przyszły już po transferze. Więc totalnie uważam, że to wszystko przypadek jest i kwestia szczęścia.
Tak, mi nawet Sydor immunolog mówił,że jego żona czy tam jakiś przypadek ma rozjechane badania immuno, kiry..a ma dzieci bez problemu. To też loteria.monester lubi tę wiadomość
👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔♂️ 90'zdrowy jak 🐟
☘️ 2023-2024 II procedury IVF, 2x ❄
🍀 Decyzja o KD - start luty 2025 -
Valletta wrote:Tak, mi nawet Sydor immunolog mówił,że jego żona czy tam jakiś przypadek ma rozjechane badania immuno, kiry..a ma dzieci bez problemu. To też loteria.
O kurcze, to znaczy że te całe badania i leczenie immuno nie ma sensu? Już nie wiem czego się chwytać… 😢 -
Kalijot wrote:O kurcze, to znaczy że te całe badania i leczenie immuno nie ma sensu? Już nie wiem czego się chwytać… 😢
Tak się nie nastawiaj kochana.
Każdy przypadek jest inny, u niektórych dziewczyn immunologia to jedyna przeszkoda, u innych szereg różnych rzeczy i nie wiadomo co zadziałało. Warto sprawdzić wszystko i próbowaćTrinity_Nea, Kalijot, Martuśka87 lubią tę wiadomość
👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔♂️ 90'zdrowy jak 🐟
☘️ 2023-2024 II procedury IVF, 2x ❄
🍀 Decyzja o KD - start luty 2025 -
Raija86 wrote:Bardzo się cieszę, że w końcu Ci się udało to naprawdę loteria. Ja nie mam endometriozy, jestem zdrowa, jak ryba, wyniki męża w porządku, a nie udawało nam się latami. Potem okazało się, że mam bardzo niskie AMH i w zasadzie to tyle... Jedno nieudane in vitro na swoich komórkach i lekarze dawali mniej niż 20% szans na to, że uda się kolejne. Już miałam dość tego wszystkiego i powiedziałam sobie, że jak się nie uda z AK, to daję sobie spokój. I się udało. Gdybym poczekała miesiąc, to nie wydałabym 30 tys. złotych, bo miałabym dofinansowanie. Czy żałuję, że nie poczekałam? W ogóle nie. Może to akurat był ten moment, ta dawczyni... Znowu: loteria
Dokładnie. Nie ma co żałować tylko się cieszyć swoim szczęściem. Ja również cieszę się, że Tobie się udało 🙂 i życzę wszystkim starającym się tu dziewczynom, żeby im też spełniło się to największe marzenie.Trinity_Nea, Raija86, Valletta lubią tę wiadomość
-
Valletta wrote:We wrześniu, przed II procedurą na własnych komórkach, miałam rezonans i nie wykazał żadnych aktywnych zmian endo.. Natomiast lata chorowania/operacji/ braku diagnozy zrobiły swoje druga stymulacja, tak jak i pierwsza porażka. 3-4 komórki nadające się do zapłodnienia, dwie w ogóle nie ruszyły, jedna ruszyła ale była nieprawidłowa i po 1 zarodku z każdej procedury. W I procedurze badaliśmy zarodek i była to mozaika, warunkowo dopuszczana do transferu.. z hodowlą na pewno jest problem i z jakością ale czy endo i rzeczy o których nie wiem, nie wezmą góry.. Wiem tez,że nie mam siły ani ochoty na kolejną 3 procedurą z własnymi komórkami, to nie ma sensu.
Ja też bardzo obawiałam się tych stymulacji i dalej boję konsekwencji, w kontekście endometriozy
KD to ciężka decyzja, ale też nadzieja.
Też po dwóch procedurach na własnych komórkach powiedziałam, że nie chce więcej - my z obu mieliśmy tylko jeden zarodek.
O endometrioze podczas stymulacji się nie martwiłam, stwierdziłam że już gorzej być chyba nie może.
Ja nie miałam nic robionego z endometrioza, tylko laparoskopia diagnostyczna + sprawdzanie drożności jajowodow, podczas której okazało się, że oba są niedrożne. I to mnie najbardziej załamało (bo endometriozy to się spodziewałam), będąc na L4 codziennie płakałam, nie mogłam się z tym pogodzić. Pomagała mi myśl, że jest szansa- in vitro- najpierw na własnych komórkach, później jak się nie udawało to AZ, dalej AK (i tutaj też miałam plan awaryjny na wypadek porażki - AZ w Czechach).
W moim przypadku takie planowanie kolejnych kroków ratowało mnie przed totalnym załamaniem, które wiadomo po każdej porażce i tak przychodziło na chwilę.
Życzę Ci, aby w Twoim przypadku AK okazała się właśnie ta właściwą drogą, która przyniesie Ci upragnione maleństwo.
Trinity_Nea, Valletta lubią tę wiadomość
-
Valletta wrote:We wrześniu, przed II procedurą na własnych komórkach, miałam rezonans i nie wykazał żadnych aktywnych zmian endo.. Natomiast lata chorowania/operacji/ braku diagnozy zrobiły swoje druga stymulacja, tak jak i pierwsza porażka. 3-4 komórki nadające się do zapłodnienia, dwie w ogóle nie ruszyły, jedna ruszyła ale była nieprawidłowa i po 1 zarodku z każdej procedury. W I procedurze badaliśmy zarodek i była to mozaika, warunkowo dopuszczana do transferu.. z hodowlą na pewno jest problem i z jakością ale czy endo i rzeczy o których nie wiem, nie wezmą góry.. Wiem tez,że nie mam siły ani ochoty na kolejną 3 procedurą z własnymi komórkami, to nie ma sensu.
Ja też bardzo obawiałam się tych stymulacji i dalej boję konsekwencji, w kontekście endometriozy
KD to ciężka decyzja, ale też nadzieja.
Z KD pomijając jedna pełna procedurę gdzie nic nie uzyskaliśmy, domiewam tylko że przez zła jakość oocytów to w Invicta udał się pierwszy transfer i mamy jeszcze 3 zarodki.
Jak zmieniłam klinikę, pokazałam wyniki i lekarz mnie zbadał nie dał mi żadnej nadziei ale ja mu to ulatwilam,bo byłam już zdecydowana na KD.
Czasami trzeba odpuścić. Mi endometrioza zniszczyła jakaś część życia, teraz zaczynam je na nowo😘Valletta lubi tę wiadomość
[/url] -
Czytając Wasze historie (endo-siostry ) i patrząc na Wasze stopki to czuję nadzieję.
Mnie ostatni lekarz namawiał na III procedurę, kolejny długi protokół z menopauzą.. ale powiedziałam sama sobie - dość. I to przyniosło nieoczekiwaną ulgę. Też uważam,że warto walczyć, ale nie za wszelką cenę i nie do upadłego. Trzeba wyznaczyć granicę. Ja z moją psycholog już po I nieudanej procedurze zaczęłyśmy temat ewentualnych dalszych kroków.Trinity_Nea, Angelles lubią tę wiadomość
👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔♂️ 90'zdrowy jak 🐟
☘️ 2023-2024 II procedury IVF, 2x ❄
🍀 Decyzja o KD - start luty 2025 -
Witam.
Mam do Was pytanie.
Jestem juz po pierwszej konsultacji z psycholog. Jutro druga i pytanie co dalej..
Odrazu jest ta opinia czy sie czeka?
Jesli jest pozytywna to co i jak dalej..
Na ta chwile mam inplant Reseligo i w lutym mam miec drugi wiec w tym czasie nic sie nie bedzie.
Jak wyglada dobieranie dawczyni?
Podpowie któras? 😊
Endometrioza 3 st.
Niedrożny jajowód.
Hashimoto- Euthyrox 100
I ivf -> 5 🥚 -> brak zapłodnienia 😢
( Gonal-f 300j ; Mensinorm 75j ;
Kariotypy- ✅
10.2024 - histeroskopia/ polip> usuniete 2 duze 😳
11.2024 - start II stymulacja
(Rekovelle 18j + mensinorm 150j+ gonal 100j+cetrotide)
30.11.2024- punkcja- 5 pęcherzyków- zero komorek 😔
Suple: q10-600mg
Omega, kompleks wit, pregna care start, magnez, vit c, wit d, elektrolity -
EwelaKrk86 wrote:Witam.
Mam do Was pytanie.
Jestem juz po pierwszej konsultacji z psycholog. Jutro druga i pytanie co dalej..
Odrazu jest ta opinia czy sie czeka?
Jesli jest pozytywna to co i jak dalej..
Na ta chwile mam inplant Reseligo i w lutym mam miec drugi wiec w tym czasie nic sie nie bedzie.
Jak wyglada dobieranie dawczyni?
Podpowie któras? 😊
Gyncentrum:
- uzupełniliśmy ankiety (informacje fenotypowe, kolor oczu, włosów, waga, kolor skóry, struktura włosów, grupa krwi etc).
- po ok 2 dniach od odesłania ankiet, mieliśmy telefon odnośnie doboru II dawczyń
- tydzień później wizyta i z lekarzem wybraliśmy jedną
Teraz czekam na nowy cykl i przygotowania do transferu.EwelaKrk86 lubi tę wiadomość
👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔♂️ 90'zdrowy jak 🐟
☘️ 2023-2024 II procedury IVF, 2x ❄
🍀 Decyzja o KD - start luty 2025 -
Valletta wrote:Gyncentrum:
- uzupełniliśmy ankiety (informacje fenotypowe, kolor oczu, włosów, waga, kolor skóry, struktura włosów, grupa krwi etc).
- po ok 2 dniach od odesłania ankiet, mieliśmy telefon odnośnie doboru II dawczyń
- tydzień później wizyta i z lekarzem wybraliśmy jedną
Teraz czekam na nowy cykl i przygotowania do transferu.Endometrioza 3 st.
Niedrożny jajowód.
Hashimoto- Euthyrox 100
I ivf -> 5 🥚 -> brak zapłodnienia 😢
( Gonal-f 300j ; Mensinorm 75j ;
Kariotypy- ✅
10.2024 - histeroskopia/ polip> usuniete 2 duze 😳
11.2024 - start II stymulacja
(Rekovelle 18j + mensinorm 150j+ gonal 100j+cetrotide)
30.11.2024- punkcja- 5 pęcherzyków- zero komorek 😔
Suple: q10-600mg
Omega, kompleks wit, pregna care start, magnez, vit c, wit d, elektrolity -
Cześć! Podczytuję wątek od 2 lat ale nigdy się nie udzielałam. Dzięki KD mam już córeczkę, we wrześniu 2024 wróciłam po rodzeństwo, w sumie uzyskaliśmy 7 zarodków. Córka pochodzi z pierwszego, udanego transferu. Aktualnie jestem już po trzech nieudanych transferach na cyklach naturalnych. Za tydzień pierwszy transfer na cyklu sztucznym. I tutaj pojawia się moje pytanie. Czy mogłybyście napisać jakie miałyście dawki progesteronu w cyklu sztucznym? Czytam ten wątek od początku, ale niestety nie pamiętam co pisałyście zaznaczę tylko że przez ostatnie 3 transfery zmagałam się z niskim progesteronem po owulacji. Generalnie bez leków wspomagających nie mam w ogóle owulacji. Stąd moje obawy że ilość rozpisanego progesteronu przez mojego lekarza jest za mała
Dodam jeszcze że podchodząc do in vitro, KD to była moja jedyna szansa, ponieważ mimo wieku 33 lat, 2 razy przechodziłam nowotwór i chemioterapię. To całkowicie pozbawiło mnie możliwości zajścia naturalnie w ciążę.
Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź
A wszystkim dziewczynom będącym teraz w ciąży gratuluję! Tym które się starają - mocno trzymam kciukiValletta, Raija86, KasiaWitaminka, Mysikrolik, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
Valletta wrote:Czytając Wasze historie (endo-siostry ) i patrząc na Wasze stopki to czuję nadzieję.
Mnie ostatni lekarz namawiał na III procedurę, kolejny długi protokół z menopauzą.. ale powiedziałam sama sobie - dość. I to przyniosło nieoczekiwaną ulgę. Też uważam,że warto walczyć, ale nie za wszelką cenę i nie do upadłego. Trzeba wyznaczyć granicę. Ja z moją psycholog już po I nieudanej procedurze zaczęłyśmy temat ewentualnych dalszych kroków.
Po to tu jestesmy, aby się wspierać i dawać sobie na wzajem nadzieję 🙂.
Bardzo dobrze jest umiec poprosić o pomoc. Ja niestety jestem dość skryta osoba i myślę, że ciężko było by mi się zwrócic o pomoc do psychologa. A na pewno takie przerobienie swojej sytuacji z kimś obcym jest pomocne.
Ja, jako że też jestem bardzo zawzięta to na tamtą chwilę wiedziałam, że łatwo się nie poddam i będę walczyć ile wystarczy mi sił (oczywiście nie za wszelką cene, bo jednak każdy ma jakieś swoje granice).Valletta lubi tę wiadomość
-
Valletta wrote:Gyncentrum:
- uzupełniliśmy ankiety (informacje fenotypowe, kolor oczu, włosów, waga, kolor skóry, struktura włosów, grupa krwi etc).
- po ok 2 dniach od odesłania ankiet, mieliśmy telefon odnośnie doboru II dawczyń
- tydzień później wizyta i z lekarzem wybraliśmy jedną
Teraz czekam na nowy cykl i przygotowania do transferu.
My też w Gyncentrum podobnie jak pisze Valletta, ale na propozycje dawczyń czekaliśmy około 1,5 tygodnia. -
Meredith92 wrote:Cześć! Podczytuję wątek od 2 lat ale nigdy się nie udzielałam. Dzięki KD mam już córeczkę, we wrześniu 2024 wróciłam po rodzeństwo, w sumie uzyskaliśmy 7 zarodków. Córka pochodzi z pierwszego, udanego transferu. Aktualnie jestem już po trzech nieudanych transferach na cyklach naturalnych. Za tydzień pierwszy transfer na cyklu sztucznym. I tutaj pojawia się moje pytanie. Czy mogłybyście napisać jakie miałyście dawki progesteronu w cyklu sztucznym? Czytam ten wątek od początku, ale niestety nie pamiętam co pisałyście zaznaczę tylko że przez ostatnie 3 transfery zmagałam się z niskim progesteronem po owulacji. Generalnie bez leków wspomagających nie mam w ogóle owulacji. Stąd moje obawy że ilość rozpisanego progesteronu przez mojego lekarza jest za mała
Dodam jeszcze że podchodząc do in vitro, KD to była moja jedyna szansa, ponieważ mimo wieku 33 lat, 2 razy przechodziłam nowotwór i chemioterapię. To całkowicie pozbawiło mnie możliwości zajścia naturalnie w ciążę.
Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź
A wszystkim dziewczynom będącym teraz w ciąży gratuluję! Tym które się starają - mocno trzymam kciuki
Hej! U mnie na cyklu sztucznym jest tak:
- estrofem 2x1
- cyclogest 2x1
- progesteron besins 3x1
- duphaston 3x1
Progesteron w dniu transferu miałam 20, a teraz wzrósł do 30 (ale dołożyłam 1 tabletke besins) I nieśmiało mogę powiedzieć, że transfer udany, pierwsza beta pozytywna, czekam na kolejną
A Ty jakie masz dawki?Valletta, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
👩🏻 (38)
Amh - 0,58 fsh - 11
hipoglikemia reaktywna
naturalna owulacja ✅
👨🏻 (40)
nasienie - morfologia 4%
🍇 🥑 dieta płodnościowa
💊 Folian, Nac, Koenzym Q10, laktoferyna, jod, tran, wit D+K, magnez, dhea, mleczko pszczele
10.24r kwalifikacja do in-vitro klinika Bocian
26.10.2024 start stymulacji (Menopur, Bemfola + Cetrotide)
07.11. Punkcja 4 oocyty > jedna dojrzała komórka i i 1 zapłodnione 🥚
12.11 ET transfer 1 wczesnej blastocytki 🐣
19.11 7dpt → beta <2,3 😪
12.24r Decyzja o KD
09.01.25r ET transfer blastosystki 4.1.1.🤞 3 śnieżynki ❄️❄️❄️ zamrożone
15.01 ⏸️ 6dpt → beta 35,3 🥹 prog 30, 8dpt → beta 103,5, 11dpt - 367,4 😍
🩺 27.01.25 - 18dpt pęcherzyk ciążowy 8,4mm❤️
🩺 06.02.25 usg 🍀
Cudzie trwaj ❤️ wdzięczność 🙏
-
Meredith92 wrote:Cześć! Podczytuję wątek od 2 lat ale nigdy się nie udzielałam. Dzięki KD mam już córeczkę, we wrześniu 2024 wróciłam po rodzeństwo, w sumie uzyskaliśmy 7 zarodków. Córka pochodzi z pierwszego, udanego transferu. Aktualnie jestem już po trzech nieudanych transferach na cyklach naturalnych. Za tydzień pierwszy transfer na cyklu sztucznym. I tutaj pojawia się moje pytanie. Czy mogłybyście napisać jakie miałyście dawki progesteronu w cyklu sztucznym? Czytam ten wątek od początku, ale niestety nie pamiętam co pisałyście zaznaczę tylko że przez ostatnie 3 transfery zmagałam się z niskim progesteronem po owulacji. Generalnie bez leków wspomagających nie mam w ogóle owulacji. Stąd moje obawy że ilość rozpisanego progesteronu przez mojego lekarza jest za mała
Dodam jeszcze że podchodząc do in vitro, KD to była moja jedyna szansa, ponieważ mimo wieku 33 lat, 2 razy przechodziłam nowotwór i chemioterapię. To całkowicie pozbawiło mnie możliwości zajścia naturalnie w ciążę.
Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź
A wszystkim dziewczynom będącym teraz w ciąży gratuluję! Tym które się starają - mocno trzymam kciuki
Przy ostatnim transferze miałam: estrofem 3 x 1, cyclogest 2 x 1, od dnia transferu 3 x 1, progesterone besins 3 x 1, od pozytywnej bety doszedł prolutex 1 x 1. Przed transferem sprawdzałam poziom proga, który wg kliniki był za niski i dlatego doszedl mi dodatkowy cyclogest.
Przy poprzednich transferach w innej klinice miałam: estrofem 3 x 1, cyclogest 3 x 1 i Duphaston 3 x 1.