X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 69 12

    Wysłany: 5 marca, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raija86 wrote:
    "Zwykli" ludzie, którzy nigdy nie mieli do czynienia z in vitro w życiu by nie wpadli na to, że komórka może być dawczyni. Takie opcje w ogóle nie są brane pod uwagę przez zwykłych śmiertelników, bo większość z nich nawet nie wie, że jest taka opcja. Zwłaszcza jak będą widzieli nas w ciąży. Po prostu zakładają, że dziecko jest zwyczajnie podobne do nikogo ;)

    Do listonosza 🤣🤣🤣

    Ja generalnie wśród swoich znajomych i rodziny spotykałam się tylko z mini kopiami kogoś z rodziców, dlatego tak mnie to urzeka.
    Ale mam już dość transferów na swoich komórkach. Choć lekarze, czym mnie mega denerwują, traktują mnie jak dziwaczkę kiedy pytam o KD.
    Teksty że "no to nie jest proszę pani jak zakup nowej torebki" mnie rozwalają.
    Mieliśmy w jednej z procedur 6 dobrych zarodków i żaden się nie przyjął. Z poprzedniej dwa zarodki. Z ostatniej zarodków nie było.
    A oni dalej "no wie pani, większość to raczej próbuje na swoich ile się da". Myślę sobie - ile się da, czyli do głębokiej depresji? Nie wiem sama..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca, 08:23

    Cara lubi tę wiadomość

    1 rok starań naturalnych
    ---> UCZKiN
    3 x IUI ☹️
    ---> INVIMED
    I procedura ivf (prot.krótki) - 2 zarodki 3dniowe, świeży cykl, beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    II procedura ivf (prot.długi ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5 blast.)
    1. Beta 0 ☹️
    2. Biochem ☹️
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem ☹️
    5. Biochem ☹️, zmiana lekarza
    6. Beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    III procedura ivf (prot.krótki poprzedzony orgalutranem), 35 lat i spadek AMH do 1,00, zero zarodków (3 komórki z czego 1 zapłodniona, zarodek przestał się rozwijać po 3 dobie)
    ⏳️⏳️⏳️ kd?

    💃
    CD138 ok ✅️
    Jajowody drożne ✅️
    KIRy ✅️
    panel ANA i ENA ✅️
    Zespół antyfosfolipidowy ✅️
    Kariotypy ✅️
    Własne cykle✅️
    Grubość endometrium ✅️
    Tarczyca ✅️
    Celiakia, Trombofilia ✅️
    Cross match 23,5%❓️
    Adenomioza ❌️
    CD56: 78/1 (60/1 - dodatni) ❓️

    🏃‍♂️
    Fragmentacja 9%
    Nieprawidłowa budowa
  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 69 12

    Wysłany: 5 marca, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raija86 wrote:
    ..

    Wiesz co, to wszystko prawda na pewno, co piszesz, ale ja mam też takie obawy o przyszłość. O to, co później. Słuchałam ostatnio takiego podcastu, gdzie małżeństwo opowiadało jak przekazali to dzieciom. Już dzieciaki dość duże, nie wiem... 7 lat? I to wzbudziło we mnie jakieś takie emocje. Że ta dziewczynka się popłakała i przytuliła mocno do taty (oni mieli dawcę). Co prawda oni mega namawiali do dawstwa, ale to co powiedzieli uswiadomilo mi (i dobrze) inne kwestie do rozkminy.

    Druga sprawa - ja nienawidzę tajemnic i jestem taka, że o wszystkim mówię wprost. Jakby mnie ktoś w pracy zapytał, to bez mrugnięcia okiem bym powiedziała o in vitro, czy nawet o poronieniu. Mam takie podejście, że nikt mi nie będzie dyktował, czego mam się wstydzić.
    A w sprawie kd boję się, że bym nie mogła mówić, żeby uchronić dziecko. No w szkole na przykład żeby się dzieci inne nie pastwiły. Sama byłam wredna jako dzieciak nie raz i wiem, że dzieci takie bywają dla siebie. Za moich czasów dzieci wołały do siebie "a ty jesteś adoptowany", jak chciały dopiec. Albo że ktoś jest "z probówki".

    No więc boję się chyba tej tajemnicy wiszącej w powietrzu. A ja bym chciała mówić każdemu, żeby się odczepił i żeby był spokój.

    Wiem, że te rozterki mogą brzmieć idiotycznie. Może to jest proces jakiś. Może tak się do tej decyzji dochodzi 🤣

    A co so tego, że większość ludzi myśli, że in vitro to z dwa dziecko. Dziewczyny, ja myślałam że seks to raz dwa dziecko 🤣 kupiłam sobie ksiazki o wychowywaniu, jak zaczęliśmy się starać. Myślałam że zaraz to się wydarzy. Boooziu, mieszkanie chciałam remontować.
    Potem in vitro, to już tak z ostrożnością, ale pamiętam że pierwsze ivf i porażka były druzgocące. Ale przy drugiej stymulacji myślałam- to musi się przecież udać. Przecież nie będę w tej grupie lasek, co piszą, że miały dużo transferów i nic. No ja w tej mega pechowej grupie? Nieee.
    No, to jestem 😆

    Anka43, Raija86, Cara lubią tę wiadomość

    1 rok starań naturalnych
    ---> UCZKiN
    3 x IUI ☹️
    ---> INVIMED
    I procedura ivf (prot.krótki) - 2 zarodki 3dniowe, świeży cykl, beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    II procedura ivf (prot.długi ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5 blast.)
    1. Beta 0 ☹️
    2. Biochem ☹️
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem ☹️
    5. Biochem ☹️, zmiana lekarza
    6. Beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    III procedura ivf (prot.krótki poprzedzony orgalutranem), 35 lat i spadek AMH do 1,00, zero zarodków (3 komórki z czego 1 zapłodniona, zarodek przestał się rozwijać po 3 dobie)
    ⏳️⏳️⏳️ kd?

    💃
    CD138 ok ✅️
    Jajowody drożne ✅️
    KIRy ✅️
    panel ANA i ENA ✅️
    Zespół antyfosfolipidowy ✅️
    Kariotypy ✅️
    Własne cykle✅️
    Grubość endometrium ✅️
    Tarczyca ✅️
    Celiakia, Trombofilia ✅️
    Cross match 23,5%❓️
    Adenomioza ❌️
    CD56: 78/1 (60/1 - dodatni) ❓️

    🏃‍♂️
    Fragmentacja 9%
    Nieprawidłowa budowa
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 2142 3175

    Wysłany: 5 marca, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cara wrote:
    Na mnie dr P i jego gadka (żeby nie nazwac tego bardziej dosadnie) działa wręcz odrotnie- zamiast uspokajać, działa mi na nerwy ;) a po ostatnich przygodach z poronieniem, myleniu trombolfilii z hemofilią, myleniu pacjentek, niechęci do badania czegokolwiek, już nie chcę mieć do czynienia z tym lekarzem.
    A klinika jak klinika, też byłam w kilku i serio wszędzie jest tak samo. Najważniejszy jest lekarz, do ktorego się trafi. Jak jest dobry lekarz, któremu się chce, to nawet z najgorszej kliniki można być zadowolonym.
    Lekarza nietrzeba lubić ale ważne żeby pomogł.
    Jeśli miałaś obiekcje i ci niepodpasował to pewnie lepiej zmienić i się nie szarpać....nic na siłę...Mnie akurat Kunicki tam prowadził tyle że od początku było powiedziane ze on nierobi transferu...

    Martuśka87 lubi tę wiadomość

  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 165 417

    Wysłany: 5 marca, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Wiesz co, to wszystko prawda na pewno, co piszesz, ale ja mam też takie obawy o przyszłość. O to, co później. Słuchałam ostatnio takiego podcastu, gdzie małżeństwo opowiadało jak przekazali to dzieciom. Już dzieciaki dość duże, nie wiem... 7 lat? I to wzbudziło we mnie jakieś takie emocje. Że ta dziewczynka się popłakała i przytuliła mocno do taty (oni mieli dawcę). Co prawda oni mega namawiali do dawstwa, ale to co powiedzieli uswiadomilo mi (i dobrze) inne kwestie do rozkminy.

    Druga sprawa - ja nienawidzę tajemnic i jestem taka, że o wszystkim mówię wprost. Jakby mnie ktoś w pracy zapytał, to bez mrugnięcia okiem bym powiedziała o in vitro, czy nawet o poronieniu. Mam takie podejście, że nikt mi nie będzie dyktował, czego mam się wstydzić.
    A w sprawie kd boję się, że bym nie mogła mówić, żeby uchronić dziecko. No w szkole na przykład żeby się dzieci inne nie pastwiły. Sama byłam wredna jako dzieciak nie raz i wiem, że dzieci takie bywają dla siebie. Za moich czasów dzieci wołały do siebie "a ty jesteś adoptowany", jak chciały dopiec. Albo że ktoś jest "z probówki".

    No więc boję się chyba tej tajemnicy wiszącej w powietrzu. A ja bym chciała mówić każdemu, żeby się odczepił i żeby był spokój.

    Wiem, że te rozterki mogą brzmieć idiotycznie. Może to jest proces jakiś. Może tak się do tej decyzji dochodzi 🤣

    A co so tego, że większość ludzi myśli, że in vitro to z dwa dziecko. Dziewczyny, ja myślałam że seks to raz dwa dziecko 🤣 kupiłam sobie ksiazki o wychowywaniu, jak zaczęliśmy się starać. Myślałam że zaraz to się wydarzy. Boooziu, mieszkanie chciałam remontować.
    Potem in vitro, to już tak z ostrożnością, ale pamiętam że pierwsze ivf i porażka były druzgocące. Ale przy drugiej stymulacji myślałam- to musi się przecież udać. Przecież nie będę w tej grupie lasek, co piszą, że miały dużo transferów i nic. No ja w tej mega pechowej grupie? Nieee.
    No, to jestem 😆
    Dałabyś linka do tego podcasta?

    age.png
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • Tuśka88 Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 5 marca, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Do listonosza 🤣🤣🤣

    Ja generalnie wśród swoich znajomych i rodziny spotykałam się tylko z mini kopiami kogoś z rodziców, dlatego tak mnie to urzeka.
    Ale mam już dość transferów na swoich komórkach. Choć lekarze, czym mnie mega denerwują, traktują mnie jak dziwaczkę kiedy pytam o KD.
    Teksty że "no to nie jest proszę pani jak zakup nowej torebki" mnie rozwalają.
    Mieliśmy w jednej z procedur 6 dobrych zarodków i żaden się nie przyjął. Z poprzedniej dwa zarodki. Z ostatniej zarodków nie było.
    A oni dalej "no wie pani, większość to raczej próbuje na swoich ile się da". Myślę sobie - ile się da, czyli do głębokiej depresji? Nie wiem sama..
    Jednak co lekarz to inne podejście. Mi już po pierwszej nieudanej procedurze lekarka sugerowała adopcję zarodka albo komórki…
    To wtedy było dla mnie jak jakiś temat z księżyca, zwłaszcza że poza brakiem efektów nie było wtedy jakichś innych większych widocznych problemów
    Po drugiej procedurze to już dwóch lekarzy mnie zaczęło nastawiać- do tej pory nie wiem dlaczego bo jak się naczytałam forum to widzę jak czasami to jest długa droga, ale może coś widzieli czego ja bez tego medycznego doświadczenia nie wiem
    Teraz jestem w trakcie trzeciej procedury i sama się rozważam ten temat… jednak zmęczenie robi swoje a tu chociaż są inne rozterki to jednak w niektórych aspektach jest o niebo lżej

    Starania od 02.2020r.
    01.2022r. klinika, pierwsze badania: insulinooporność, słabe parametry nasienia, stymulacje, leki... kilka miesięcy prób
    przerwa

    06.2024r. klinika, bierzemy się do roboty na poważnie

    🧔🏽‍♂️36 l. badania nasienia: ilość 10.9 mln/1ml, ruch postępowy 27%, całkowity 40%, morfologia 1%
    💊 Fertistim, Magnez, wit D, omega 3, folian

    👩🏼‍🦰 36l. insulinooporność, niedrożność lewego jajowodu
    AMH 1.4, LH/FSH= 0,32, wys. antyTPO i antyTG , TSH,T4,T3- ok
    💊 TENfertilOnaAMH + wszystkie inne możliwe suple
    Glucophage 2x850- od 06.2024

    03.08.2024 1 IUI ❌
    start IVF - Puregon 225
    26.08.2024 monitoring - widać 9 🥚
    30.08.2024 punkcja -> 2 dojrzałe komórki, 1 zapłodniona -> 0 zarodków
    11.2024 II stymulacja Elonva 150, Recovelle 4j, Menopur -> 2 dojrzałe komórki, 2 zapłodnione -> 1 4AA
    12.2024 transfer FET ❌
    02.25 III stymulacja - od 18dc gonapeptyl, od 2dc Menopur 300 --> ?
  • Anka43 Znajoma
    Postów: 28 12

    Wysłany: 5 marca, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raija86 wrote:
    Dałabyś linka do tego podcasta?
    Ja też bym poprosiła 😊

‹‹ 665 666 667 668 669
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ