X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 66 8

    Wysłany: Dzisiaj, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KOT wrote:
    Dla mnie to całkowicie zrozumiałe. Wszyscy wiemy, że zgrabna sylwetka to wielki dar i pozwala oszczędzić wielu zmartwień, diet, sportów itd., co jest istotne zwłaszcza na pewnych etapach życia. Ale - gdyby to miał być warunek mojego zaistnienia lub nie - to chyba wolałabym czasem musieć się poodchudzać, niż nie narodzić :-)

    Nie wiem jak to jest się odchudzać 😂 ale jak patrzę na koleżanki, to widzę katusze haha i ta walka - Boże nie wezmę tego cukierka. Dobra wzięłam. Boże niech on pójdzie w cycki 🤣

    No wiadomo, że to nie jest najważniejsze. Jednak jakieś jest ..nie wiem... przywiązanie do tej dziedziczności? Że "jaka mama taka córka".
    Teraz dopiero zaczęłam o tym myśleć, ile ja mam po rodzicach i czy to ma jakąś wartość. No takie przemyślenia..
    Decyzja o KD jest trudna, bo narodziny dziecka to nie zwieńczenie, ale początek wielkiej przygody.
    I zadaję sobie setki pytań - co mnie będzie czekać w zwiazku z KD? Jakie problemy? Czy będę musiała dziesiątki razy tłumaczyć się komuś (np. u lekarza), że nie wiem jaka jest połowa historii choroby rodziny. Jak to będę mówić? Czy jak powiem rodzinie, to będzie im przykro, a może nie. Nie wiem.

    Ehh. No nic. Zapisałam się do Invicty żeby pogadać. Wstępnie.
    Jestem okropnie zmęczona transferami. I lekarzami najbardziej. Tym ich "no to trzeba próbować do skutku".

    1 rok starań naturalnych
    ---> UCZKiN
    3 x IUI ☹️
    ---> INVIMED
    I procedura ivf (prot.krótki) - 2 zarodki 3dniowe, świeży cykl, beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    II procedura ivf (prot.długi ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5 blast.)
    1. Beta 0 ☹️
    2. Biochem ☹️
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem ☹️
    5. Biochem ☹️, zmiana lekarza
    6. Beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    III procedura ivf (prot.krótki poprzedzony orgalutranem), 35 lat i spadek AMH do 1,00, zero zarodków (3 komórki z czego 1 zapłodniona, zarodek przestał się rozwijać po 3 dobie)

    ⏳️⏳️⏳️ kd?

    CD138 ok ✅️
    CD56 nieznacznie podwyższone, podobno ok ✅️
    Jajowody drożne ✅️
    immunologia i genetyka ok ✅️
    Własne cykle✅️
    Endometrium ✅️
    Tarczyca ✅️
    Celiakia, Trombofilia wykluczone ✅️
    Cross match 23,5%❓️
    Adenomioza ❌️
  • Pilola Ekspertka
    Postów: 343 57

    Wysłany: Dzisiaj, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to się zastanawiam jak zrobić żeby była dziewczynka bo wtedy mam większe prawdopodobieństwo że będzie podobna do męża i jego rodziny ;-P hhaha juz tu klaruje ze plemniki maja być żeńskie ;-)
    Obawy są i myślę, że będą do końca zycia, ale ja skupiam się teraz na tym aby w ogole się udało, później będę się martwiła następnymi rzeczami, ale uważam że to takie jajo niespodzianka bo przy porodzie to dopiero musi być stres jak masz zobaczyć to dzieciunio i boisz sie pierwszego widoku jakie będzie.

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Cara Przyjaciółka
    Postów: 103 66

    Wysłany: Dzisiaj, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anette123 wrote:
    8 dpt. W 5 było 14+połówka ovitrelle do transferu
    Wartość jak na 8 dpt niska, ale musisz sprawdzić za 48 h, czy to resztka ovittelle, czy jednak rośnie. Wtedy będzie wiadomo. Trzymam kciuki.

  • Cara Przyjaciółka
    Postów: 103 66

    Wysłany: Dzisiaj, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Ja to się zastanawiam jak zrobić żeby była dziewczynka bo wtedy mam większe prawdopodobieństwo że będzie podobna do męża i jego rodziny ;-P hhaha juz tu klaruje ze plemniki maja być żeńskie ;-)
    Możesz to rozwinąć, co masz na myśli, że masz większe prawdopodobieństwo, że dziewczynka będzie bardziej podobna do taty ? Bo ja mam zupełnie odwrotnie - wolałabym chłopca, bo przynajmniej nikt się nie będzie dziwić, że nie jest podobny do mnie, jednak z dziewczynkami wydaje mi się, że z czasem zazwyczaj bywają bardziej podobne do mam... 🤔

    Valletta lubi tę wiadomość

  • Cara Przyjaciółka
    Postów: 103 66

    Wysłany: Dzisiaj, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Nie wiem jak to jest się odchudzać 😂 ale jak patrzę na koleżanki, to widzę katusze haha i ta walka - Boże nie wezmę tego cukierka. Dobra wzięłam. Boże niech on pójdzie w cycki 🤣

    No wiadomo, że to nie jest najważniejsze. Jednak jakieś jest ..nie wiem... przywiązanie do tej dziedziczności? Że "jaka mama taka córka".
    Teraz dopiero zaczęłam o tym myśleć, ile ja mam po rodzicach i czy to ma jakąś wartość. No takie przemyślenia..
    Decyzja o KD jest trudna, bo narodziny dziecka to nie zwieńczenie, ale początek wielkiej przygody.
    I zadaję sobie setki pytań - co mnie będzie czekać w zwiazku z KD? Jakie problemy? Czy będę musiała dziesiątki razy tłumaczyć się komuś (np. u lekarza), że nie wiem jaka jest połowa historii choroby rodziny. Jak to będę mówić? Czy jak powiem rodzinie, to będzie im przykro, a może nie. Nie wiem.

    Ehh. No nic. Zapisałam się do Invicty żeby pogadać. Wstępnie.
    Jestem okropnie zmęczona transferami. I lekarzami najbardziej. Tym ich "no to trzeba próbować do skutku".
    Grażyna, mam zupełnie jak Ty 🙌 Też jestem przywiązana do moich genów, uważam, że są bardzo dobre 😜 Z wiekiem zaczęłam z coraz większą uważnoscią podchodzić do genów, do dziedziczenia. Niestety KD nie zapewni nam ciągłości genetycznej... Ale dla wielu z nas to jedyna droga do rodzicielstwa. Choć nie powiem, dla mnie to była bardzo trudna decyzja. Nadal jest. Czasami budzę się przerażona, czy na pewno dobrze robię;)
    Nie chcę też Cię źle nastawiać, ale ja byłam przekonana, i tak zresztą mówili lekarze, że z KD to będę raz dwa w ciąży. Pokój co skończyło się na pustym jaju i indukcji w 10 tyg. A co na to lekarz? Czy coś zbadać? A skąd! trzeba próbować do skutku 🙃 Więc nadal mimo KD często musimy same szukać przyczyn i same się leczyć. Oczywiście wszystko zależy od lekarza, na którego trafisz. Ja jednego z Invicty omijam już szerokim łukiem.

  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 66 8

    Wysłany: Dzisiaj, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zapisałam się do Kunickiego. Oby coś to wniosło w moje życie 🤣
    Invimedem jestem już zmęczona. Invictę kojarzę tylko z jakichś badań raz i pamiętam, że zrobili na mnie złe wrażenie. Ale to tylko panie z recepcji.
    A teraz koordynatorka z kolei zrobiła wrażenie dość dobre. No ale wiadomo - nowych klientów traktuje się inaczej 🤣

    Cara lubi tę wiadomość

    1 rok starań naturalnych
    ---> UCZKiN
    3 x IUI ☹️
    ---> INVIMED
    I procedura ivf (prot.krótki) - 2 zarodki 3dniowe, świeży cykl, beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    II procedura ivf (prot.długi ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5 blast.)
    1. Beta 0 ☹️
    2. Biochem ☹️
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem ☹️
    5. Biochem ☹️, zmiana lekarza
    6. Beta 0 ☹️, zmiana lekarza
    III procedura ivf (prot.krótki poprzedzony orgalutranem), 35 lat i spadek AMH do 1,00, zero zarodków (3 komórki z czego 1 zapłodniona, zarodek przestał się rozwijać po 3 dobie)

    ⏳️⏳️⏳️ kd?

    CD138 ok ✅️
    CD56 nieznacznie podwyższone, podobno ok ✅️
    Jajowody drożne ✅️
    immunologia i genetyka ok ✅️
    Własne cykle✅️
    Endometrium ✅️
    Tarczyca ✅️
    Celiakia, Trombofilia wykluczone ✅️
    Cross match 23,5%❓️
    Adenomioza ❌️
  • Valletta Autorytet
    Postów: 395 520

    Wysłany: Dzisiaj, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cara wrote:
    Grażyna, mam zupełnie jak Ty 🙌 Też jestem przywiązana do moich genów, uważam, że są bardzo dobre 😜 Z wiekiem zaczęłam z coraz większą uważnoscią podchodzić do genów, do dziedziczenia. Niestety KD nie zapewni nam ciągłości genetycznej... Ale dla wielu z nas to jedyna droga do rodzicielstwa. Choć nie powiem, dla mnie to była bardzo trudna decyzja. Nadal jest. Czasami budzę się przerażona, czy na pewno dobrze robię;)
    Nie chcę też Cię źle nastawiać, ale ja byłam przekonana, i tak zresztą mówili lekarze, że z KD to będę raz dwa w ciąży. Pokój co skończyło się na pustym jaju i indukcji w 10 tyg. A co na to lekarz? Czy coś zbadać? A skąd! trzeba próbować do skutku 🙃 Więc nadal mimo KD często musimy same szukać przyczyn i same się leczyć. Oczywiście wszystko zależy od lekarza, na którego trafisz. Ja jednego z Invicty omijam już szerokim łukiem.

    Dokładnie, ja chodzę do lekarza, który występował w tym programie z Rozenek i bohaterki serialu zaszły w ciążę z KD. Także miałam trochę wizję, że decyzja trudna bardzo, ale że to może będzie sukces.. wręcz oswajałam w głowie myśl o dawstwie, z psychologiem na sesjach jakby to miała być kwestia mojej decyzji. Po ost transferze nieudanym znowu powrót na ziemię.
    U mnie też pojawiają się myśli, że jak się uda-byleby było podobne do męża..
    Niepłodność prócz bólu zmusiła mnie do ogromnej pracy nad sobą. Nigdy tak dobrze się sobą sama nie zaopiekowałam, psychoterapia, praca nad ciałem, emocjami.. i czuję lekki smutek, że pomimo tylu starań, operacji, ta droga trwa nadal.

    👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔‍♂️ 90'zdrowy jak 🐟
    ☘️ 2023-2024 II procedury IVF, 2x 🐣 - nieudane
    🍀 Decyzja o KD - start luty 2025
    18.02 transfer
  • Cara Przyjaciółka
    Postów: 103 66

    Wysłany: Dzisiaj, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Ja zapisałam się do Kunickiego. Oby coś to wniosło w moje życie 🤣
    Invimedem jestem już zmęczona. Invictę kojarzę tylko z jakichś badań raz i pamiętam, że zrobili na mnie złe wrażenie. Ale to tylko panie z recepcji.
    A teraz koordynatorka z kolei zrobiła wrażenie dość dobre. No ale wiadomo - nowych klientów traktuje się inaczej 🤣
    Kunicki wg mnie dobry wybór 👍 Trzymam kciuki! Też już się do niego przeniosłam. Natomiast sama klinika... no cóż jest jak chyba wszędzie - podejście taśmowe. Ale już po tylu latach chyba nie mam złudzeń, że gdziekolwiek jest inaczej.

  • Pilola Ekspertka
    Postów: 343 57

    Wysłany: Dzisiaj, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cara wrote:
    Możesz to rozwinąć, co masz na myśli, że masz większe prawdopodobieństwo, że dziewczynka będzie bardziej podobna do taty ? Bo ja mam zupełnie odwrotnie - wolałabym chłopca, bo przynajmniej nikt się nie będzie dziwić, że nie jest podobny do mnie, jednak z dziewczynkami wydaje mi się, że z czasem zazwyczaj bywają bardziej podobne do mam... 🤔
    Wiesz co ja jestem kopią taty i jego mamy a mojej babci i w sumie to u nas tak jest w rodzinie, figurę owszem mam mamy ale z wyglądu hmm wielkość oczu może a tak cały tata , babcia , i ich charakterki. Mój rodzony brat to w ogóle kompletnie nie podobny do nikogo a nas to jako rodzeństwo nie łączą w ogóle 😂 ale gdzie do planów jak ja nie wiem czy w ogóle będą zarodki 🙂 jak Was tak czytam to ogólnie mysle sobie ze nie jestem sama w tych rozterkach , jak zobaczyłam w klinice kolejkę dziewczyn do koordynatorki od Dastwa to trochę mi ulżyło że nie tylko ja mam ten problem. Ech a 5 lat temu mi się wydawało że in vitro jest lekarstwem na moją niepłodność 😆

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Anette123 Znajoma
    Postów: 21 46

    Wysłany: Dzisiaj, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Ja zapisałam się do Kunickiego. Oby coś to wniosło w moje życie 🤣
    Invimedem jestem już zmęczona. Invictę kojarzę tylko z jakichś badań raz i pamiętam, że zrobili na mnie złe wrażenie. Ale to tylko panie z recepcji.
    A teraz koordynatorka z kolei zrobiła wrażenie dość dobre. No ale wiadomo - nowych klientów traktuje się inaczej 🤣
    Klinika jak klinika każdy ma swoje za uszami ale Kunicki uważam bardzo w porządku, ale ma takie koszmarne opóźnienia że już dwa razy wychodziliśmy z wizyty po zamknięciu kliniki jak ekipa sprzątała. Ostatnio jakiś pacjent awanturę tam o to robił

‹‹ 664 665 666 667 668
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ