X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1365 2484

    Wysłany: 27 czerwca, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelles wrote:
    Widziałam pęcherzyk i malutki zarodeczek. Jest w prawidłowym miejscu i wszystko wygląda ok. Lekarz zalecił przyjść około 10.07 żeby wychwycić serduszko ale pewnie i tak pójdę wcześniej 😜
    Ale super!!!! 🤩 Gratuluję!! 🥳

    Moja klinika zaleca wizytę serduszkową w 28 dpt.
    5.07 wyjeżdżamy na urlop i chcę wiedzieć przed wyjazdem, dlatego umówiłam się na USG na 4.07 (w 25 dpt).
    Na pewno nie wytrzymałabym do 10.07 😅

    age.png

    preg.png
  • Kalijot Ekspertka
    Postów: 193 202

    Wysłany: 27 czerwca, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lwica_Lewka wrote:
    Cześć Dziewczyny,
    rozważam z partnerem kd. Jestem po 4 IVF, wprawdzie czekam jeszcze na wynik pgt jednego zarodka, ale czuję, że może być słabo. Z racji mojego wieku nie łapałam się na program rządowy. Na procedury komercyjne już brak funduszy. Dlatego ostatnią opcją jest kd. Lekarz jeszcze ani razu nie proponował nam kd, pewnie ze względu na jeszcze dobre amh. Czytam Was tu od dłuższego czasu, ale chciałabym jeszcze Was podpytać. Dotychczas leczyłam się w warszawskiej Invickcie. Wiem, że mają swój bank komórek, ale czy mogłybyście mi doradzić do której najlepiej kliniki się udać? Jak długo czekałyście na komórki? Czy jest szansa na świeże? W jaki sposób wybierałyście dawczynię? Mam ogromny mętlik w głowie. Do tego dochodzi uczucie żałoby, że nie będę mieć swojego biologicznego dziecka. Jak sobie z tym poradziłyście?

    Hej, dochodzenie do decyzji o KD to na pewno proces. Ja kiedyś w ogóle nie chciałam o tym myśleć. Walczyłam długo na własnych komórkach. Mieliśmy nawet zdrowe zarodki, ale niestety nawet to nam nie pomogło. Nie wiadomo tak naprawdę czemu. Po ostatniej porażce stwierdzałam, że nie mam już sił na stymulację, zbieranie zarodków, badania. Czas leci i oczywiście działa na nasza niekorzyść. Niemniej wiedziałam, że chcę mieć dziecko. I jakoś tak stopniowo zaczęłam dojrzewać do tej myśli.
    Życzę Ci, aby Twój zarodek okazał się zdrowy i aby Wam się udało. Niemniej jak się nie uda to pamiętaj, że są inne opcje.
    Kiedyś leczyliśmy się też w Invicta. Do KD podeszliśmy w Bocianie, a na komórki czekaliśmy ok 2tyg. Też mają swój bank. Natomiast Invicta jest bardziej otwarta w kwestii podawania danych dotyczących dawczyni. Bocian niewiele mówi. My zdecydowaliśmy się na Bocian, bo byliśmy zmęczeni Invicta i potrzebowaliśmy zmiany.
    Powodzenia!

    Lwica_Lewka lubi tę wiadomość

  • Angelles Autorytet
    Postów: 268 137

    Wysłany: 27 czerwca, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosiek wrote:
    Ale super!!!! 🤩 Gratuluję!! 🥳

    Moja klinika zaleca wizytę serduszkową w 28 dpt.
    5.07 wyjeżdżamy na urlop i chcę wiedzieć przed wyjazdem, dlatego umówiłam się na USG na 4.07 (w 25 dpt).
    Na pewno nie wytrzymałabym do 10.07 😅
    Dobrze Cię rozumiem 😅. Pisz koniecznie czy u Ciebie udało się tego 4 uchwycić ♥️ bo jeśli tak to ja też pocisne 😜

  • Lwica_Lewka Autorytet
    Postów: 346 214

    Wysłany: 27 czerwca, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalijot wrote:
    Hej, dochodzenie do decyzji o KD to na pewno proces. Ja kiedyś w ogóle nie chciałam o tym myśleć. Walczyłam długo na własnych komórkach. Mieliśmy nawet zdrowe zarodki, ale niestety nawet to nam nie pomogło. Nie wiadomo tak naprawdę czemu. Po ostatniej porażce stwierdzałam, że nie mam już sił na stymulację, zbieranie zarodków, badania. Czas leci i oczywiście działa na nasza niekorzyść. Niemniej wiedziałam, że chcę mieć dziecko. I jakoś tak stopniowo zaczęłam dojrzewać do tej myśli.
    Życzę Ci, aby Twój zarodek okazał się zdrowy i aby Wam się udało. Niemniej jak się nie uda to pamiętaj, że są inne opcje.
    Kiedyś leczyliśmy się też w Invicta. Do KD podeszliśmy w Bocianie, a na komórki czekaliśmy ok 2tyg. Też mają swój bank. Natomiast Invicta jest bardziej otwarta w kwestii podawania danych dotyczących dawczyni. Bocian niewiele mówi. My zdecydowaliśmy się na Bocian, bo byliśmy zmęczeni Invicta i potrzebowaliśmy zmiany.
    Powodzenia!
    Dziękuję Ci za odpowiedź ☺️ Tak jak piszesz, jest to długi proces zanim dojrzeje się do tej decyzji, ale chęć bycia mamą jest dominująca.
    Też już mam dość Invicty, potrzebuję chyba świeżego podejścia. Ale ważne to co piszesz odnośnie podawania informacji o dawczyni.
    Jak miałam 3 pick up, to na sali ze mną była akurat pacjentka, która była dawczynią i to już drugi raz. Sprawiała wrażenie bardzo porządnej osoby i to mi tak utkwiło w głowie, że dawczyniami nie zostają jakieś przypadkowe kobiety, tylko raczej świadome. Raz jak rozmawiałam z panią psycholog w klinice, to mówiła mi, że rygorystycznie weryfikują dawczynie i bardzo często są to studentki kierunków medycznych.

    Kalijot lubi tę wiadomość

    11.2021 - starania naturalne
    09.2022 - 1. ciąża 💔 8t 6d
    05.2023 - 2. ciąża 💔 9t 2d
    11.2023 - 3. cb 💔 4t 4d

    05.2022 - HyCoSy - jajowody drożne
    - niedoczynność tarczycy, hipoglikemia na czczo
    ✅genetyka: kariotypy, CFTR, mutacja w genie protrombiny, zespół antyfosfolipidowy, hormony, wit D, wit B12, homocysteina, panel tarczycowy
    ✅AMH - 2,65
    ✅badanie nasienia + fragmentacja DNA
    ✅HLA-C męski C1/C1
    ✅allo MLR - 44,7%
    ✅test IMK - NK 12%
    ✅ cytokiny
    ❌cross match - 29%
    ❌KIR AA (HLA-C - C1/C2)- brak kirów implantacyjnych
    1️⃣ IVF
    • 19.08.2024 - punkcja 11x 🥚
    • 2x ❄️ 5.2.2 -1 zdrowy ❄️ po pgt-a
    16.11 transfer ❄️ (accofil, encorton, heparyna, acard)
    22.11 bhcg - 0,4 😢
    2️⃣ IVF
    • 7.01.2025 - punkcja 12x 🥚
    • 2x❄️❄️ - po pgt-a oba chore 😢
    3️⃣ IVF
    • 9.05.2025 - punkcja 9x 🥚(4 dojrzałe)- 1x❄️ 🔜PGT-a
    4️⃣ IVF
    • 14.06.2025 - punkcja 7x 🥚(3 dojrzałe)- 0x❄️😢
  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 224 203

    Wysłany: 27 czerwca, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lwica_Lewka wrote:
    Cześć Dziewczyny,
    rozważam z partnerem kd. Jestem po 4 IVF, wprawdzie czekam jeszcze na wynik pgt jednego zarodka, ale czuję, że może być słabo. Z racji mojego wieku nie łapałam się na program rządowy. Na procedury komercyjne już brak funduszy. Dlatego ostatnią opcją jest kd. Lekarz jeszcze ani razu nie proponował nam kd, pewnie ze względu na jeszcze dobre amh. Czytam Was tu od dłuższego czasu, ale chciałabym jeszcze Was podpytać. Dotychczas leczyłam się w warszawskiej Invickcie. Wiem, że mają swój bank komórek, ale czy mogłybyście mi doradzić do której najlepiej kliniki się udać? Jak długo czekałyście na komórki? Czy jest szansa na świeże? W jaki sposób wybierałyście dawczynię? Mam ogromny mętlik w głowie. Do tego dochodzi uczucie żałoby, że nie będę mieć swojego biologicznego dziecka. Jak sobie z tym poradziłyście?

    Ja do KD podchodziłam w Gyncentrum w Krakowie. Komórki mieliśmy mrożone czekaliśmy może z 1,5- 2 tyg, ale to był czerwiec zeszłego roku, wtedy jeszcze nie było takiego nawału. Zdecydowaliśmy się na tą konkretną dawczynię, bo miała potwierdzona płodność.
    Decyzja o adopcji komórek wbrew pozorom przyszła mi bardzo łatwo. Od początku wiedziałam czego chce i nie miało dla mnie znaczenia czy to są moje komórki czy nie. Cieszyłam się, że jest taka opcja, bo może właśnie to była ta jedyna szansa na spełnienie marzenia o macierzyństwie.
    Po dwóch procedurach na własnych komórkach mieliśmy tylko jeden zarodek. Potem podeszliśmy do AZ, dwa transfery zarodków od tych samych dawców. Bety zerowe.
    Jak pojawił się program rządowy to zmieniliśmy klinike i zdecydowaliśmy się właśnie na KD. To była dobra decyzja i nigdy jej nie żałowałam.

    Raija86, Lwica_Lewka lubią tę wiadomość

    age.png
  • Ewa6 Przyjaciółka
    Postów: 82 97

    Wysłany: 27 czerwca, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lwica_Lewka wrote:
    Cześć Dziewczyny,
    rozważam z partnerem kd. Jestem po 4 IVF, wprawdzie czekam jeszcze na wynik pgt jednego zarodka, ale czuję, że może być słabo. Z racji mojego wieku nie łapałam się na program rządowy. Na procedury komercyjne już brak funduszy. Dlatego ostatnią opcją jest kd. Lekarz jeszcze ani razu nie proponował nam kd, pewnie ze względu na jeszcze dobre amh. Czytam Was tu od dłuższego czasu, ale chciałabym jeszcze Was podpytać. Dotychczas leczyłam się w warszawskiej Invickcie. Wiem, że mają swój bank komórek, ale czy mogłybyście mi doradzić do której najlepiej kliniki się udać? Jak długo czekałyście na komórki? Czy jest szansa na świeże? W jaki sposób wybierałyście dawczynię? Mam ogromny mętlik w głowie. Do tego dochodzi uczucie żałoby, że nie będę mieć swojego biologicznego dziecka. Jak sobie z tym poradziłyście?

    Hej, ja podchodziłam do KD w Bocianie w Poznaniu. Miałam świeże komórki od dawczyni, która była pode mnie stymulowana i w ogóle była dawczynią po raz pierwszy. O ile konsultant nie chciał podać żadnych info o dawczyni oprócz wieku to mój lekarz podał wszystko co mógł. Osobiście polecam Bociana

    Lwica_Lewka lubi tę wiadomość

    Ona 44 On 34 + 12 lenia suczka 🐕
    IVF 09.2023 nieudane 😔
    IVF 08.2024 nieudane 😔
    IVF 10.2024 start procedury z KD Bocian Poznań
    IVF 23.11.2024 transfer świeży 5.1.1
    4.1.1 i 3.1.1 na zimowisku ❄❄
    9dpt - 288
    11dpt - 584, progesteron 26
    25dpt mamy ❤ 6mm
    9w5d CRL 3,12 cm
    13w3d CRL 7cm I prenatalne
    19w4d 315g
    20w5d II prenatalne 407g 💙
    21w4d Echo serca wszystko ok
    24w4d 794g chłopaka 💙
    28w4d 1470g 💙
    30w5d III prenatalne 1688g 💙
    33w4d 2259g 💙
    37w4d 3299g 💙
    37w6d 3280g 💙 urodził się A przez cc na cito. Stan przedrzucawkowy.
  • Komanuss Autorytet
    Postów: 487 112

    Wysłany: 27 czerwca, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa6 wrote:
    Hej, ja podchodziłam do KD w Bocianie w Poznaniu. Miałam świeże komórki od dawczyni, która była pode mnie stymulowana i w ogóle była dawczynią po raz pierwszy. O ile konsultant nie chciał podać żadnych info o dawczyni oprócz wieku to mój lekarz podał wszystko co mógł. Osobiście polecam Bociana
    A czy przed kwalifikacja dużo badań o wizyt musiało się odbyć.

    Lwica_Lewka lubi tę wiadomość

  • Lwica_Lewka Autorytet
    Postów: 346 214

    Wysłany: 27 czerwca, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Ja do KD podchodziłam w Gyncentrum w Krakowie. Komórki mieliśmy mrożone czekaliśmy może z 1,5- 2 tyg, ale to był czerwiec zeszłego roku, wtedy jeszcze nie było takiego nawału. Zdecydowaliśmy się na tą konkretną dawczynię, bo miała potwierdzona płodność.
    Decyzja o adopcji komórek wbrew pozorom przyszła mi bardzo łatwo. Od początku wiedziałam czego chce i nie miało dla mnie znaczenia czy to są moje komórki czy nie. Cieszyłam się, że jest taka opcja, bo może właśnie to była ta jedyna szansa na spełnienie marzenia o macierzyństwie.
    Po dwóch procedurach na własnych komórkach mieliśmy tylko jeden zarodek. Potem podeszliśmy do AZ, dwa transfery zarodków od tych samych dawców. Bety zerowe.
    Jak pojawił się program rządowy to zmieniliśmy klinike i zdecydowaliśmy się właśnie na KD. To była dobra decyzja i nigdy jej nie żałowałam.
    Super, że Wam się udało 😄 jest to dla mnie pocieszające i chyba jeszcze to napawa mnie nadzieją, bo bardzo pragnę mieć dziecko

    Mysikrolik lubi tę wiadomość

    11.2021 - starania naturalne
    09.2022 - 1. ciąża 💔 8t 6d
    05.2023 - 2. ciąża 💔 9t 2d
    11.2023 - 3. cb 💔 4t 4d

    05.2022 - HyCoSy - jajowody drożne
    - niedoczynność tarczycy, hipoglikemia na czczo
    ✅genetyka: kariotypy, CFTR, mutacja w genie protrombiny, zespół antyfosfolipidowy, hormony, wit D, wit B12, homocysteina, panel tarczycowy
    ✅AMH - 2,65
    ✅badanie nasienia + fragmentacja DNA
    ✅HLA-C męski C1/C1
    ✅allo MLR - 44,7%
    ✅test IMK - NK 12%
    ✅ cytokiny
    ❌cross match - 29%
    ❌KIR AA (HLA-C - C1/C2)- brak kirów implantacyjnych
    1️⃣ IVF
    • 19.08.2024 - punkcja 11x 🥚
    • 2x ❄️ 5.2.2 -1 zdrowy ❄️ po pgt-a
    16.11 transfer ❄️ (accofil, encorton, heparyna, acard)
    22.11 bhcg - 0,4 😢
    2️⃣ IVF
    • 7.01.2025 - punkcja 12x 🥚
    • 2x❄️❄️ - po pgt-a oba chore 😢
    3️⃣ IVF
    • 9.05.2025 - punkcja 9x 🥚(4 dojrzałe)- 1x❄️ 🔜PGT-a
    4️⃣ IVF
    • 14.06.2025 - punkcja 7x 🥚(3 dojrzałe)- 0x❄️😢
  • Lwica_Lewka Autorytet
    Postów: 346 214

    Wysłany: 27 czerwca, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa6 wrote:
    Hej, ja podchodziłam do KD w Bocianie w Poznaniu. Miałam świeże komórki od dawczyni, która była pode mnie stymulowana i w ogóle była dawczynią po raz pierwszy. O ile konsultant nie chciał podać żadnych info o dawczyni oprócz wieku to mój lekarz podał wszystko co mógł. Osobiście polecam Bociana
    Widzę, że u Ciebie już coraz bliżej końca. Fantastycznie! Świeże komórki, to naprawdę dobrze się Wam udało. Gratulacje 🙌

    Ewa6 lubi tę wiadomość

    11.2021 - starania naturalne
    09.2022 - 1. ciąża 💔 8t 6d
    05.2023 - 2. ciąża 💔 9t 2d
    11.2023 - 3. cb 💔 4t 4d

    05.2022 - HyCoSy - jajowody drożne
    - niedoczynność tarczycy, hipoglikemia na czczo
    ✅genetyka: kariotypy, CFTR, mutacja w genie protrombiny, zespół antyfosfolipidowy, hormony, wit D, wit B12, homocysteina, panel tarczycowy
    ✅AMH - 2,65
    ✅badanie nasienia + fragmentacja DNA
    ✅HLA-C męski C1/C1
    ✅allo MLR - 44,7%
    ✅test IMK - NK 12%
    ✅ cytokiny
    ❌cross match - 29%
    ❌KIR AA (HLA-C - C1/C2)- brak kirów implantacyjnych
    1️⃣ IVF
    • 19.08.2024 - punkcja 11x 🥚
    • 2x ❄️ 5.2.2 -1 zdrowy ❄️ po pgt-a
    16.11 transfer ❄️ (accofil, encorton, heparyna, acard)
    22.11 bhcg - 0,4 😢
    2️⃣ IVF
    • 7.01.2025 - punkcja 12x 🥚
    • 2x❄️❄️ - po pgt-a oba chore 😢
    3️⃣ IVF
    • 9.05.2025 - punkcja 9x 🥚(4 dojrzałe)- 1x❄️ 🔜PGT-a
    4️⃣ IVF
    • 14.06.2025 - punkcja 7x 🥚(3 dojrzałe)- 0x❄️😢
  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 226 536

    Wysłany: 27 czerwca, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Ja do KD podchodziłam w Gyncentrum w Krakowie. Komórki mieliśmy mrożone czekaliśmy może z 1,5- 2 tyg, ale to był czerwiec zeszłego roku, wtedy jeszcze nie było takiego nawału. Zdecydowaliśmy się na tą konkretną dawczynię, bo miała potwierdzona płodność.
    Decyzja o adopcji komórek wbrew pozorom przyszła mi bardzo łatwo. Od początku wiedziałam czego chce i nie miało dla mnie znaczenia czy to są moje komórki czy nie. Cieszyłam się, że jest taka opcja, bo może właśnie to była ta jedyna szansa na spełnienie marzenia o macierzyństwie.
    Po dwóch procedurach na własnych komórkach mieliśmy tylko jeden zarodek. Potem podeszliśmy do AZ, dwa transfery zarodków od tych samych dawców. Bety zerowe.
    Jak pojawił się program rządowy to zmieniliśmy klinike i zdecydowaliśmy się właśnie na KD. To była dobra decyzja i nigdy jej nie żałowałam.
    Widzę, że my ogólnie mamy podobne podejście do KD i dzieci w tym samym wieku :D nie żałuję niczego. Mała to oczko w głowie całej naszej rodziny i wszystkich przyjaciół. I mega się cieszę, że zapłaciliśmy dużo więcej i córka ma geny męża. Jest w nią wpatrzony, jak w obrazek. Ostatnio jak go zapytałam, czy gdyby to było AZ, to czy też by ją tak kochał (głupie pytanie, wiem), to odpowiedział, że po prostu się cieszy, że wyszło jak wyszło. Jak się u Ciebie Maluszek chowa? U nas super, chociaż ostatnio trochę ma problem ze spaniem ;) ale jest bardzo uśmiechniętą i odważną dziewczynką. I na razie wygląda, że będzie miała spokojny charakter.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 17:59

    Lwica_Lewka lubi tę wiadomość

    age.png
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 226 536

    Wysłany: 27 czerwca, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lwica_Lewka wrote:
    Cześć Dziewczyny,
    rozważam z partnerem kd. Jestem po 4 IVF, wprawdzie czekam jeszcze na wynik pgt jednego zarodka, ale czuję, że może być słabo. Z racji mojego wieku nie łapałam się na program rządowy. Na procedury komercyjne już brak funduszy. Dlatego ostatnią opcją jest kd. Lekarz jeszcze ani razu nie proponował nam kd, pewnie ze względu na jeszcze dobre amh. Czytam Was tu od dłuższego czasu, ale chciałabym jeszcze Was podpytać. Dotychczas leczyłam się w warszawskiej Invickcie. Wiem, że mają swój bank komórek, ale czy mogłybyście mi doradzić do której najlepiej kliniki się udać? Jak długo czekałyście na komórki? Czy jest szansa na świeże? W jaki sposób wybierałyście dawczynię? Mam ogromny mętlik w głowie. Do tego dochodzi uczucie żałoby, że nie będę mieć swojego biologicznego dziecka. Jak sobie z tym poradziłyście?
    Ja wybrałam sobie sama dawczynię z banku Invicta. Od razu poczułam "to coś". Ja akurat miałam silną potrzebę bycia mamą, ale też marzyłam o tym, żeby poczuć jak to jest być w ciąży. Więc miałabym większe opory do typowej adopcji (ale i tak z racji wieku męża raczej byśmy nie dostali maluszka, jak coś, to jakieś większe dziecko). Z KD mam to wszystko, co chciałam. A komentarze od ludzi, że jest do mnie podobna przyjmuję z rozbawieniem :) bo ludzie zawsze widzą to, co sami chcą zobaczyć. Mała jest idealna i stworzona dzięki nam.

    Komanuss, Lwica_Lewka, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    age.png
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 224 203

    Wysłany: 27 czerwca, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raija86 wrote:
    Widzę, że my ogólnie mamy podobne podejście do KD i dzieci w tym samym wieku :D nie żałuję niczego. Mała to oczko w głowie całej naszej rodziny i wszystkich przyjaciół. I mega się cieszę, że zapłaciliśmy dużo więcej i córka ma geny męża. Jest w nią wpatrzony, jak w obrazek. Ostatnio jak go zapytałam, czy gdyby to było AZ, to czy też by ją tak kochał (głupie pytanie, wiem), to odpowiedział, że po prostu się cieszy, że wyszło jak wyszło. Jak się u Ciebie Maluszek chowa? U nas super, chociaż ostatnio trochę ma problem ze spaniem ;) ale jest bardzo uśmiechniętą i odważną dziewczynką. I na razie wygląda, że będzie miała spokojny charakter.

    Cieszę się, że u Was się wszystko dobrze układa i jest ok 🙂.
    U nas jest dalej trochę ciężko. Nie spodziewałam się, że może być aż tak.
    Kolki w tym momencie są gorsze niż na poczatku. Wczoraj z bólu rozdarł sobie dziaselko. Kiedyś była zakrwawioną warga.
    Karmienie to dramat. Strasznie się rzuca, wygina, płacze. Ewidentnie coś mu dolega. Podejrzewamy, że to refluks, ale terminy do gastrologa dziecięcego nawet prywatnie są bardzo odległe. Mamy syropek bez recepty, ale niestety nie pomaga.
    Poza tym jakiś kaszelek nam się pojawił, nie wiem czy coś go nabiera, czy to po wczorajszej mega kolce jakaś chrypka mu zalega. A w przyszły tydzień mamy audiologa i wizytę w szpitalu z programu KORD na której bardzo nam zależy, bo będzie też neurolog. Wszystko wyjazdowe, więc już się denerwuje czy nie trzeba będzie odwołać.
    Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się każdą chwilą, ale czasami odczuwam bezsilność.
    Póki co mamy korygowane 3 miesiące skonczone, codziennie mam nadzieję, że te nasze problemy są już bliższe końca i w końcu zaczniemy się cieszyć wspólnymi chwilami.

    Trinity_Nea lubi tę wiadomość

    age.png
  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 226 536

    Wysłany: 27 czerwca, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Cieszę się, że u Was się wszystko dobrze układa i jest ok 🙂.
    U nas jest dalej trochę ciężko. Nie spodziewałam się, że może być aż tak.
    Kolki w tym momencie są gorsze niż na poczatku. Wczoraj z bólu rozdarł sobie dziaselko. Kiedyś była zakrwawioną warga.
    Karmienie to dramat. Strasznie się rzuca, wygina, płacze. Ewidentnie coś mu dolega. Podejrzewamy, że to refluks, ale terminy do gastrologa dziecięcego nawet prywatnie są bardzo odległe. Mamy syropek bez recepty, ale niestety nie pomaga.
    Poza tym jakiś kaszelek nam się pojawił, nie wiem czy coś go nabiera, czy to po wczorajszej mega kolce jakaś chrypka mu zalega. A w przyszły tydzień mamy audiologa i wizytę w szpitalu z programu KORD na której bardzo nam zależy, bo będzie też neurolog. Wszystko wyjazdowe, więc już się denerwuje czy nie trzeba będzie odwołać.
    Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się każdą chwilą, ale czasami odczuwam bezsilność.
    Póki co mamy korygowane 3 miesiące skonczone, codziennie mam nadzieję, że te nasze problemy są już bliższe końca i w końcu zaczniemy się cieszyć wspólnymi chwilami.
    Bardzo współczuję :( my tylko "otarliśmy" się o problem"(dychezja niemowlęca przez około 3 miesiące), ale to już było ciężkie (bieganie po aptekach po delicol, sab simplex i wszystkie inne bajery, które miały pomóc, a w naszym przypadku tak naprawdę pomógł tylko czas. Patrzenie na to jak się pręży i męczy). Znasz grupę na Facebooku "high need baby"? Dziewczyny są tam dla siebie prawdziwym wsparciem.

    age.png
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 224 203

    Wysłany: 27 czerwca, 23:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raija86 wrote:
    Bardzo współczuję :( my tylko "otarliśmy" się o problem"(dychezja niemowlęca przez około 3 miesiące), ale to już było ciężkie (bieganie po aptekach po delicol, sab simplex i wszystkie inne bajery, które miały pomóc, a w naszym przypadku tak naprawdę pomógł tylko czas. Patrzenie na to jak się pręży i męczy). Znasz grupę na Facebooku "high need baby"? Dziewczyny są tam dla siebie prawdziwym wsparciem.

    Nie kojarzę tej grupy.
    Wy też się trochę omeczyliscie, ale najważniejsze, że to już za Wami 🙂.
    Myślę i mam taką nadzieję, że w naszym przypadku czas też rozwiąże te wszystkie problemy.
    Tyle przeszliśmy, żeby być w tym miejscu, w którym jesteśmy, że damy rade przetrwać wszystko 🙂.

    Raija86, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    age.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1365 2484

    Wysłany: 28 czerwca, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Cieszę się, że u Was się wszystko dobrze układa i jest ok 🙂.
    U nas jest dalej trochę ciężko. Nie spodziewałam się, że może być aż tak.
    Kolki w tym momencie są gorsze niż na poczatku. Wczoraj z bólu rozdarł sobie dziaselko. Kiedyś była zakrwawioną warga.
    Karmienie to dramat. Strasznie się rzuca, wygina, płacze. Ewidentnie coś mu dolega. Podejrzewamy, że to refluks, ale terminy do gastrologa dziecięcego nawet prywatnie są bardzo odległe. Mamy syropek bez recepty, ale niestety nie pomaga.
    Poza tym jakiś kaszelek nam się pojawił, nie wiem czy coś go nabiera, czy to po wczorajszej mega kolce jakaś chrypka mu zalega. A w przyszły tydzień mamy audiologa i wizytę w szpitalu z programu KORD na której bardzo nam zależy, bo będzie też neurolog. Wszystko wyjazdowe, więc już się denerwuje czy nie trzeba będzie odwołać.
    Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się każdą chwilą, ale czasami odczuwam bezsilność.
    Póki co mamy korygowane 3 miesiące skonczone, codziennie mam nadzieję, że te nasze problemy są już bliższe końca i w końcu zaczniemy się cieszyć wspólnymi chwilami.
    A nie myśleliście o wizycie u osteopaty? Nie gwarantuję, że pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi.

    age.png

    preg.png
  • Ewa6 Przyjaciółka
    Postów: 82 97

    Wysłany: 28 czerwca, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Komanuss wrote:
    A czy przed kwalifikacja dużo badań o wizyt musiało się odbyć.

    Nie, poszłam na pierwszą wizytę do kliniki, lekarz powiedział że dla niego sprawa jest oczywista ale trzeba uzyskać kwalifikacje od psychologa. Po pozytywnej opinii pobrali krew, wymaz i po 2,5 tyg miałam dawczynie finalna bo pierwsza odrzucilismy.

    A Ty jeszcze nie zakwalifikowałaś się do procedury? Pamiętam, że kiedyś szukałaś kliniki

    Ona 44 On 34 + 12 lenia suczka 🐕
    IVF 09.2023 nieudane 😔
    IVF 08.2024 nieudane 😔
    IVF 10.2024 start procedury z KD Bocian Poznań
    IVF 23.11.2024 transfer świeży 5.1.1
    4.1.1 i 3.1.1 na zimowisku ❄❄
    9dpt - 288
    11dpt - 584, progesteron 26
    25dpt mamy ❤ 6mm
    9w5d CRL 3,12 cm
    13w3d CRL 7cm I prenatalne
    19w4d 315g
    20w5d II prenatalne 407g 💙
    21w4d Echo serca wszystko ok
    24w4d 794g chłopaka 💙
    28w4d 1470g 💙
    30w5d III prenatalne 1688g 💙
    33w4d 2259g 💙
    37w4d 3299g 💙
    37w6d 3280g 💙 urodził się A przez cc na cito. Stan przedrzucawkowy.
  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 224 203

    Wysłany: 29 czerwca, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosiek wrote:
    A nie myśleliście o wizycie u osteopaty? Nie gwarantuję, że pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi.

    Zastanawialiśmy się nad tym ale ja nie do końca wierzę, że taka osoba może nam pomóc 🙂.

    age.png
  • Giosiek Autorytet
    Postów: 1365 2484

    Wysłany: 29 czerwca, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Zastanawialiśmy się nad tym ale ja nie do końca wierzę, że taka osoba może nam pomóc 🙂.
    Ja też nie wierzyłam, ale byliśmy już tak zdesperowani, że na tym etapie poszłabym nawet do wróżki 😅
    Nie wiem czy to kwestia wizyty, czy złożyły się na to też inne czynniki, ale noc po wizycie, była pierwszą bez ataku kolki.
    Od tamtej pory był spokój 😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca, 11:18

    age.png

    preg.png
  • Anka43 Przyjaciółka
    Postów: 111 161

    Wysłany: 29 czerwca, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy któraś musiała na wizytę serduszkowa w klinice niepłodności, w której miała rządowe invitro, przynieść komplet nowych aktualnych badań wymaganych w I trymescie? Nie mam jeszcze założonej karty ciąży, na razie lekarz potwierdził jedynie pęcherzyk ciążowy. Nie uśmiecha mi się wydawać kupę kasy prywatnie na te badania, bo mam w pracowniczym Medicoverze ta badania za darmo, ale pod warunkiem że okaże kartę ciąży. Ciąża nie musi być nawet u nich prowadzona. I teraz pytanie, czy to jest jakieś standardowe działania, ze te badania są wymagane przed założeniem katy ciążowej? Czy lekarz może mi odmówić wydania takiej karty jak nie przyjdę z badaniami? Prawdopodobnie i tak ciążę będę prowadzić prywatnie u swojej ginekolog spoza klinki nieplodnosci.

  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 224 203

    Wysłany: 29 czerwca, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosiek wrote:
    Ja też nie wierzyłam, ale byliśmy już tak zdesperowani, że na tym etapie poszłabym nawet do wróżki 😅
    Nie wiem czy to kwestia wizyty, czy złożyły się na to też inne czynniki, ale noc po wizycie, była pierwszą bez ataku kolki.
    Od tamtej pory był spokój 😊

    Może i rozważymy to jeszcze raz, bo sobota przeszła samą siebie. Ale najpierw musimy zaliczyć te nasze wizyty jutro i po jutrze i na spokojnie się zastanowić 🙂.
    W nocy kolki to też musi być masakra, my tylko raz mieliśmy nocna, a tak to o każdej porze dnia się zdarzają.

    age.png
‹‹ 733 734 735 736 737 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ