X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • karolcia35 Autorytet
    Postów: 4915 4004

    Wysłany: 15 maja 2018, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77 wrote:
    Problem z utrzymaniem wagi tylko. Wahania wagi. Nic więcej.
    Problem z wagą to ja mam ale przez nadmierne lakomstwo i niepohamowanie w jedzeniu słodyczy ;)
    Trzebaby zrobić ta insulinę.

    AMH 0,54
    10.2014 IMSI 2 zarodki :( beta <0,1
    05.2015 brak oocytów
    03.2016 brak oocytów
    08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna :(
    02.2017 IMSI 2 zarodki :( beta <0,1
    mlr 0%, I seria szczepień mlr 38% :)
    10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio :( 03.2018 crio :( 09.2018 crio :(
    12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
    NK 16,5%
    07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 :( ciąża ektopowa
  • scania Autorytet
    Postów: 301 384

    Wysłany: 16 maja 2018, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kadetka czy ja dobrze rozumiem że witamina D wyszła ci 19,4? To nie jest dobrze bo norma jest od 30. Zapytaj może jakiegoś lekarza jakie dawki brać.

    Jeden jajnik od 2001
    VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
    IX 2013 IMSI: 4A&4B
    XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
    II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
    II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
    V 2018 mezoterapia
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 16 maja 2018, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimila wrote:
    Ja o tym pisałam,tak slyszalam ale zapytam p to lekarza w czwartek.
    Mimila byłoby super! Jestem ciekawa jak to jest z tym Q10.

    Ja generalnie dostałam 7 suplementow od lekarki z dawkowaniem i stwierdzilam, ze trzymam sie tego co ona wypisala. Nie bede kombinowac bo jeszcze tylko sobie zaszkodze. Z uwzględnieniem odstawienia DHEA w czasie stymulacji po Waszych historiach- ale to tez z nia skonsultuje.
    ;)

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masakra, dostałam taką informację z kliniki w Czechach:

    Embrioskop może tylko wygenerować szczegółową informację o zarodkach, jeśli one są oznaczone w systemie jako zarodki transferowane. I maksymalna liczba zarodków, dla których można wygenerować szczegółowy raport to 2 zarodki.

    U mnie nie było transferu wobec czego nie dostanę szczegółowego raportu.

    Zapłaciliśmy za embrioskop po nic. Myślę, że oni tych zarodków nie obserwowali tylko może zerknęli pobieżnie raz na dzień....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 11:01

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę przyznać, że Mimila miała rację. Nie warto wykupować embrioskopu, bo kliniki i tak na to nie patrzą, tylko bez sensu wydane pieniądze. Ja myślałam, że w celach diagnostycznych będzie super to wykupić, bo takiej informacji jak dostarczy embrioskop żaden inny inkubator nie dostarczy. Ale jak się okazuje po podejściu nie ma żadnej dokumentacji.

    Nie żałuję, że wzięłam PGS bo inaczej bym do tej pory transfery robiła, ale teraz będę próbować z trzecią dobą, bez embrioskopu, bez PGS. Więcej nie znaczy lepiej niestety, tylko więcej kosztuje.

    Zastanawiam się tylko czy robić te badania ciałek kierunkowych w komórkach jajowych. Z jednej strony szkoda na to kasy jeśli i tak to nasze ostatnie podejście, ale z drugiej strony dostarczyłoby nam to nowych informacji. Wszyscy mówią, że problem jest w moich komórkach a nie nasieniu, ale zarodki się nieźle rozwijają do 3 doby a potem im się pogarsza. Jeśli potem będziemy podchodzić do KD to dobrze by było mieć pewność, że to moje komórki jajowe są do chrzanu a nasienie jest dobre.... Inaczej utopimy kolejne pieniądze przy KD.

  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 16 maja 2018, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea co to PGS?
    A co do kliniki-brak mi slow... Sa pewne dziedziny życia, gdzie naprawde uczciwość powinna byc na pierwszym miejscu. Rozumiem, ze to jest biznes ale i tak zarobili krocie bez tych przekretow... Ktos sie powinien tym zajac. Tylko kto? skoro nasza wladza uwaza, ze in vitro to dzielo szatana :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 11:58

    Bea77 lubi tę wiadomość

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    Bea co to PGS?
    A co do kliniki-brak mi slow... Sa pewne dziedziny życia, gdzie naprawde uczciwość powinna byc na pierwszym miejscu. Rozumiem, ze to jest biznes ale i tak zarobili krocie bez tych przekretow... Ktos sie powinien tym zajac. Tylko kto? skoro nasza wladza uwaza, ze in vitro to dzielo szatana :/

    To akurat klinika w Czechach jest taka mądra. Ich nasza władza nie obowiązuje.

    PGS NGS to jest Next Generation Sequencing Preimplantation Genetic Screening. To wykonuje się na 5/6 dniowych zarodkach, czyli blastocystach. Jak zarodek osiągnie stadium blastocysty to robi się na nim biopsję, czyli pobiera parę komórek z trofoblastu (czyli tej części zarodka, z której wykształci się kiedyś łożysko). Materiał z biopsji poddaje się badaniom geentycznym a blastocystę mrozi. Badanie w Invicta zajmuje koło 2 tygodni i tylko w Polsce Invicta robi to badanie we własnym laboratorium w Gdańsku. Inne kliniki, te które to robią, wysyłają materiał do badań do laboratoriów w Czechach, Anglii, Hiszpanii. Mało klinik w Polsce to robi, np. Novum nie robi.

    To badanie ma na celu sprawdzenie czy zarodek ma 23 pary chromosomów tak jak każdy człowiek. Czyli wskazuje zarodki z aneuploidiami czyli monosomiami i trisomiami.

    Każdy zarodek ludzki (i człowiek) ma 23 pary chromosomów, jeden od mamy a drugi od taty: chromosom 1+1, 2+2, 3+3....etc, 22+22, XY (lub XX dla dziewczynki).

    Jeśli chromosomy nie występują w parach np są trzy chromosomy 21 (21+21+21) zamiast dwóch to mamy do czynienia z syndromem Downa, jeśli mamy trzy chromosomy 18 (18+18+18) to mamy do czynienia z syndromem Edwardsa, jeśli brakuje chromosomu X u dziewczynki to mamy do czynienia z syndromem Turnera.

    Jednak zdecydowana większość wad genetycznych to wady letalne czyli śmiertelne. To oznacza, że taki wadliwy genetycznie zarodek albo w ogóle się nie przyjmie albo poroni na wczesnym etapie (słynne ciąże biochemiczne). Chyba wszystkie monosomie są letalne (jak brakuje jednego chromosomu w parze) i większość trisomii jest letalna.

    Badanie PGS NGS wykrywa te zarodki. Takie zarodki nie są podawane do macicy tylko niszczone przez klinikę, jako te które i tak by się nie przyjęły albo poroniły albo dały dziecko np. z syndromem Down.

    Niestety to badanie nie jest idealne. Po pierwsze jest cholernie drogie (za badanie 4 zarodków w zeszłym roku w Invicta płaciłam 6000 pln), po drugie zarodki mają zdolność samonaprawy - czyli część zarodków, które PGS odrzuca, mogłyby się przyjąć w organizmie matki i dać zdrową ciążę, poza tym zarodki mogą być mozaikowate czyli komórki trofoblastu mogą mieć komórki ze zdrowym układem chromosomów i komórki z chorym. Jeśli do biopsji pobierze się akurat te chore, to PGS wykaże wady genetyczne, a zarodek w środku może być zdrowy (w sensie węzeł zarodkowy, z którego robi się dziecko), są też głosy że biopsja na zarodku czyli pobranie tych kilku komórek osłabia zarodek i zmniejsza jego szanse na implantację. Zdarza się tak, że chociaż PGS wykaże że zarodek jest zdrowy to i tak się nie przyjmie, i nikt nie wie dlaczego tak się dzieje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 14:14

    4me, Dana721, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość

  • Mimila Autorytet
    Postów: 1227 650

    Wysłany: 16 maja 2018, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77 wrote:
    Muszę przyznać, że Mimila miała rację. Nie warto wykupować embrioskopu, bo kliniki i tak na to nie patrzą, tylko bez sensu wydane pieniądze. Ja myślałam, że w celach diagnostycznych będzie super to wykupić, bo takiej informacji jak dostarczy embrioskop żaden inny inkubator nie dostarczy. Ale jak się okazuje po podejściu nie ma żadnej dokumentacji.

    Nie żałuję, że wzięłam PGS bo inaczej bym do tej pory transfery robiła, ale teraz będę próbować z trzecią dobą, bez embrioskopu, bez PGS. Więcej nie znaczy lepiej niestety, tylko więcej kosztuje.

    Zastanawiam się tylko czy robić te badania ciałek kierunkowych w komórkach jajowych. Z jednej strony szkoda na to kasy jeśli i tak to nasze ostatnie podejście, ale z drugiej strony dostarczyłoby nam to nowych informacji. Wszyscy mówią, że problem jest w moich komórkach a nie nasieniu, ale zarodki się nieźle rozwijają do 3 doby a potem im się pogarsza. Jeśli potem będziemy podchodzić do KD to dobrze by było mieć pewność, że to moje komórki jajowe są do chrzanu a nasienie jest dobre.... Inaczej utopimy kolejne pieniądze przy KD.
    Bea,ja mam płytkę z rozwoju zarodków,która miała być moha pamiątka gdyby się udało Ale się nie udało. Ja juz bym tego nie brala,bo to nic nie daje,dodatkowa kasa i takie cacko jesli kogoś na to stać.Co mi teraz z tych zdjęć jesli i tak nie ma ciazy i dziecka?

    Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość

    Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb
  • Agonia777 Autorytet
    Postów: 928 1220

    Wysłany: 16 maja 2018, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lukrecja jestem akurat z innego forum "Artemida Olsztyn ", ale zdecydowałam się na kd. Czy mogę porozmawiać z Tobą na Priv. Wysłałam już zaproszenie.

    Wiek 40
    Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
    3 lata starań
    1 IUI :(
    2 IUI - 22.09.17. :(
    3 IUI - 17.10.2017r. :(
    ICSI - transfer 8.12.17r. :(
    IVF - transfer 13.03.2018. :(
    IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
    IVF - 10.09.2018r. :(
    Trombofilia wrodzona, KIR Bx
    Transfer ostatniego kropka ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kolejną wadą PGS NGS jest to że robi się to badanie wyłacznie na blastocystach, czyli trzeba te blastocysty mieć i do tego muszą być dobrej jakości. Na złej jakości blastkach (np. 2cc, 5cc) nie wykonuje się badania a blastki się niszczy. U niektórych dziewczyn zarodki w laboratorium nie dożywają do piątej doby, ale zachodzą po podaniu trzydniowych.

    PGS NGS ma sens jeśli kobieta ma dużo jajeczek i dużo zarodków i dużo blastocyst (czyli u mlodej pacjentki z dobrym AMH może się sprawdzić dobrze). Wtedy takie badanie wskazuje, które zarodki są najlepsze do transferu i nie traci się czasu na nie wiem ile transferów tylko od razu podaje te najlepsze. I jeśli nawet taka pacjentka straci jeden zarodek bo go PGS osłabi, to jeszcze będzie miała dużo w zapasie.

    To niestety nie działa u kobiet starszych lub/i z niskim AMH. Bo wiele z nich po prostu nie ma blastek. Albo jak ma to jedną albo dwie.

    Invicta poleca to badanie każdemu bez względu na wiek. Sprzedają to w taki sposób, że skoro u kobiety po 35 roku życia występuje więcej wad genetycznych w zarodkach to w takim razie PGS jest jak najbardziej badaniem dla niej. Tylko że to gucio prawda. Niektóre kobiety z jednej procedury mają tylko jedną blastkę.

    Ja takie zalecenie już po pierwszym podejściu dostałam od ich genetyka. W tym pierwszym podejściu badałam 4 blastki i wszystkie miały wady genetyczne (mimo że mamy prawidłowe kariotypy, to są wady spontaniczne powstałe wyłącznie w wyniku zaawansowanego wieku). Powiedział mi, żebym albo podeszła jeszcze kilka razy żeby zebrać 10 blastocyst, zrobić na nich PGS i wtedy może jedna lub dwie będą dobre albo od razu iść po komórkę dawczyni.

    Ja się zdecydowałam dalej u nich stymulować, ale w drugim i trzecim podejściu miałam po jednej blastce, obie genetycznie nieprawidłowe. To jeśli ktoś tworzy tylko jedną blastocystę na procedurę, to musiałby podejść do przynajmniej 10 stymulacji in vitro żeby mieć szansę na jeden zdrowy zarodek po PGS, który w dodatku wcale nie musi się przyjąć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 12:57

    4me, Dana721 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lukrecja wrote:
    Bea robiła in vitro zagranicą. Z tym embrioskopem coś jest nie tak. Skoro za to zapłaciłas i zdjęcia miały być wykonywane co 15 min to te ich tłumaczenie jest bardzo bardzo...naciągane. Nie wywiazali się z usługi dotyczącej embrioskopu to powinni co najmniej zwrócić pieniądze. Wiem,że to nic nie zmieni ale wkurza mnie takie podejście.

    Wiesz, teraz nie mogę nic innego zrobić jak wstąpić na drogę sądową. Z kliniką, która jest siecią i ma swoje filie w Libercu i Londynie a co za tym idzie nieograniczone środki finansowe na prawników.

    Chyba nie mam siły o to walczyć, ani finansowo ani psychicznie mnie nie stać na taką walkę.

    Co najwyżej mogę ich opluć na jakichś angielskojęzycznych forach internetowych, ale co mi to da. Mojej sytuacji i tak to nie zmieni, a walczyć dla dobra ogółu (czyli innych pacjentek) nie mam siły. Dzielę się tą informacją jedynie z Wami tutaj, żeby nikomu nie przyszło do głowy stymulować się w klinice GENNET w Pradze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 13:01

    Dana721 lubi tę wiadomość

  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 16 maja 2018, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea wielkie dzieki! Ja intensywnie myślę nad badaniami genetycznymi właśnie ze wzgledu na swoj wiek i na slaba jakosc komorek.Tez sobie tak mysle, ze jesli natura nie pozwala mi juz miec dzieci to moze wie lepiej :/przeraza mnie to. Ale z drugiej stronu boje sie, ze właśnie moje komórki i tak będa za slabe, zeby dożyć do badan lub przeżyć te badania. Szczerze narazie to moja najwieksza zagwostka-czy je robic czy nie. Wiadomo w Invicta mi je pewnie doradza twierdzac, ze nie wplywa to na jakosc... Ale ja nie jestem przekonana czytajac Was tutaj.

    A jest tu ktos jeszcze oprocz mnie i Bei po 37 roku zycia?

    Bea ja bym odpuscila. Wiem, ze tak być nie powinno ale to by Cie kosztowalo i duzo nerwow i kasy a jedno i drugie przyda sie bardziej na kolejna procedurę ;)

    Trzymaj sie dzielnie. Moze w końcu Novum i L. podejda do sprawy inaczej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 13:27

    Bea77 lubi tę wiadomość

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • scania Autorytet
    Postów: 301 384

    Wysłany: 16 maja 2018, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    A jest tu ktos jeszcze oprocz mnie i Bei po 37 roku zycia?
    Ja, w marcu skończyłam 42.

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Jeden jajnik od 2001
    VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
    IX 2013 IMSI: 4A&4B
    XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
    II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
    II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
    V 2018 mezoterapia
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 16 maja 2018, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    scania wrote:
    Ja, w marcu skończyłam 42.
    A kiedykolwiek robilas badania genetyczne zarodków?

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lukrecja wrote:
    Rozumiem Cię, niemniej bardzo mi przykro i mam dziwne wrażenie że w tym wypadku oni coś zawalili , ale teraz takie dociekania nic nie zmienią. Spróbuj z tymi 3 dniowymi
    Nie znikaj proszę z tego forum bo na jesieni będę Cię meczyć o informacje na temat KD. :-D

    Będę zdaje się przecierać szlaki na Ukrainie.

    Lukrecja lubi tę wiadomość

  • scania Autorytet
    Postów: 301 384

    Wysłany: 16 maja 2018, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    A kiedykolwiek robilas badania genetyczne zarodków?
    Nigdy. Ja się bardzo źle stymulowałam. Miałam 1 lub dwa pęcherzyki. W sumie miałam pobrane tylko 6 komórek. Z tego 5 się zapłodniło a jedna się nie rozmroziła (miałam kolekcję komórek). Dwa razy miałam transfer 2 zarodków: 4A&4B (zapładniane świeże komórki) i 2x4B (jedna świeża i jedna rozmrożona komórka)i raz transfer rozmrożonej blastocysty 2cc (zakończony ciążą biochemiczną w lutym tego roku). Za mało aby myśleć o badaniach zarodków. Kariotypy mamy w porządku. Po procedurach zaszłam w ciążę naturalnie (4 lata temu) i urodziłam zdrowe dziecko.

    Jeden jajnik od 2001
    VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
    IX 2013 IMSI: 4A&4B
    XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
    II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
    II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
    V 2018 mezoterapia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    Bea wielkie dzieki! Ja intensywnie myślę nad badaniami genetycznymi właśnie ze wzgledu na swoj wiek i na slaba jakosc komorek.Tez sobie tak mysle, ze jesli natura nie pozwala mi juz miec dzieci to moze wie lepiej :/przeraza mnie to. Ale z drugiej stronu boje sie, ze właśnie moje komórki i tak będa za slabe, zeby dożyć do badan lub przeżyć te badania. Szczerze narazie to moja najwieksza zagwostka-czy je robic czy nie. Wiadomo w Invicta mi je pewnie doradza twierdzac, ze nie wplywa to na jakosc... Ale ja nie jestem przekonana czytajac Was tutaj.

    A jest tu ktos jeszcze oprocz mnie i Bei po 37 roku zycia?

    Bea ja bym odpuscila. Wiem, ze tak być nie powinno ale to by Cie kosztowalo i duzo nerwow i kasy a jedno i drugie przyda sie bardziej na kolejna procedurę ;)

    Trzymaj sie dzielnie. Moze w końcu Novum i L. podejda do sprawy inaczej.

    Dziękuję. Ja to w ogóle bym w Invicta nie podchodziła. Nie podoba mi się ta klinika. Aspirują wg mnie do roli innowatora na rynku klinik w Polsce (co po prostu polega głównie na kopiowaniu różnych pomysłów z zachodu, które jeszcze w Polsce nie zostały przyjęte) i robi eksperymenty na pacjentkach poprzez stosowanie tych nowych metod bez żadnego albo z bardzo małym własnym doświadczeniem w tych metodach. Wszystko fajnie, że są otwarci i chcą się uczyć, tylko dlaczego to ma się odbywać kosztem mojego zdrowia i za moje pieniądze, jak efektu z tego nie ma żadnego.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    scania wrote:
    Nigdy. Ja się bardzo źle stymulowałam. Miałam 1 lub dwa pęcherzyki. W sumie miałam pobrane tylko 6 komórek. Z tego 5 się zapłodniło a jedna się nie rozmroziła (miałam kolekcję komórek). Dwa razy miałam transfer 2 zarodków: 4A&4B (zapładniane świeże komórki) i 2x4B (jedna świeża i jedna rozmrożona komórka)i raz transfer rozmrożonej blastocysty 2cc (zakończony ciążą biochemiczną w lutym tego roku). Za mało aby myśleć o badaniach zarodków. Kariotypy mamy w porządku. Po procedurach zaszłam w ciążę naturalnie (4 lata temu) i urodziłam zdrowe dziecko.


    Niesamowite, że w wieku 38 lat zaszłaś naturalnie w pierwszą ciążę i urodziłaś zdrowe dziecko, po nieudanych procedurach i takich słabych wynikach in vitro! I to jeszcze z niziutkim AMH.

    To podobnie jak Dana, której się w procedurach nie udawało a zaszła naturalnie i to w wieku 43 lat i urodziła w wieku 44 lat zdrową dziewczynkę (pierwsze dziecko).

    To potwierdza moją teorię, że in vitro ma niską skuteczność. Działa w przypadku problemów mechanicznych typu niedrożne jajowody, lub nieruchliwe nasienie. Na pozostałe problemy ma podobną skuteczność co starania naturalne.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 21:16

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2018, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 21:17

    Bea77, karolcia35 lubią tę wiadomość

‹‹ 167 168 169 170 171 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ