IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Bea77_2 wrote:Ok rozumiem. U mnie Invicta zastosowała taki protokół (z wyższych dawek zejście do niższych) nie dlatego że była konieczność tylko taki "pomysł" mieli.
Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:No widzisz, ty 4 komórki i 3 zarodki i ciąża. Ja 11 komórek za każdym razem, 7 zarodków i nic. Ilość niestety niczego nie załatwi jak jakość słaba.
-
nick nieaktualnyBea77_2 wrote:I jeszcze jedno pytanie. Skąd wiadomo, że jajeczka są od dziewczyny z katalogu a nie np jakiejś dużo starszej czy kompletnie innej niż wybrana i skąd wiadomo że wszystkie jajeczka pochodzą od jednej i tej samej dawczyni? Przecież tego chyba nie można sprawdzić? Jest to jakoś zabezpieczone w umowie z kliniką?
-
Bea77_2 wrote:Myślisz o powrocie do kraju czy raczej chcesz osiąść w NO na stałe?
Gdybym miała tą wiedzę którą mam teraz...nigdy bym się nie zdecydowała na leczenie w NO. Mądry Polak po szkodzie
Nie wyobrażam sobie żeby Nasze dzieci wychowywały się w Norwegii. Inna mentalność, wartości i sposób wychowywania. Ja sama bardzo tęsknię za rodziną i Polska samą w sobie. Moim planem idealnym jest urodzenie dzieciaczków w NO i powrót do kraju za jakiś czas. Tu mam świetne warunki socjalne na macierzyńskim, szkoda by było nie wykorzystać. Ziemia w Polsce czeka, niedługo zaczniemy budować dom i z pełną rodziną wrócimy do krajuWiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2018, 10:40
Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBea77_2 wrote:No właśnie. Wiem, że dziewczyny na KD jeżdżą do Czech ale nie wiem czy któraś z forumowiczek ma już doświadczenie z Ukrainą. Zresztą i polskie kliniki korzystają z ukraińskich jajeczek.
Co do Czarnobylu to w momencie wybuchu mama była ze mną w ciąży, zastanawiam się czy miało to jakiś wpływ na moje obecne problemy zdrowotne.Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:A jak sprawdziłaś kiedy owulacja? Domowym testem czy chodziłaś na monitoring?
Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:No widzisz, ty 4 komórki i 3 zarodki i ciąża. Ja 11 komórek za każdym razem, 7 zarodków i nic. Ilość niestety niczego nie załatwi jak jakość słaba.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2018, 10:55
Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:A dlaczego wpadłaś na to żeby zrobić test na cytotoksyczność? Jakie są do tego przesłanki?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2018, 12:10
Mimila, Bea77_2 lubią tę wiadomość
Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
nick nieaktualnyBea77_2 wrote:Myślę, że jak Mała dorośnie to zrobisz jej badania hormonów itp w młodym wieku, żeby ją zabezpieczyć przed niespodziankami.
Ja jestem osobą, która lubi mieć wszystko pod kontrolą, a tu ta kontrola jest całkiem odebrana i dlatego tyle pytań kłębi mi się w głowie.daje poczucie bezpieczeństwa i ułatwia życie. Też tak miałam. Wszystko mi się w życiu udawało studia, praca, mąż. Wszystko w swoim czasie i idealnie wg planu. Tymczasem własne ciało pokazalo jak bardzo wiele jest zależne od szczęścia i że racjonalne działania nie gwarantują sukcesu...
Dana721, Bea77_2, Mola_90, AmVormittag lubią tę wiadomość
-
mar2śka wrote:Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję ale miałam straszny dzień wczoraj. Migrena ciążowa połączona z wymiotami....mimo okropnej męczarni każdej z Was życzę
On raczej indywidualnie dobiera. W moim wypadku dobrał świetnie! I leki i protokół. Mówił, że na długim niby więcej ale na krótkim lepsza jakość. No ale wiadomo różnie na każdą działają te leki i protokoły. Ja miałam jak już wspominałam raz krótki na samym gonalu dawki ok 250 do 300 przez ok 14 dni efekt 4 kom w tym tylko 1 dojrzała zarodek z dużymi błędami od początku i transferu brak. Za 2 razem długi sam menopur dawka z kosmosu 450j również stymulacja ok 14 dni efekt 4 komórki, 2 zarodki, żaden nie nadawał się do transferu. I w Novum krótki clo + menopur + gonal początkowo 325 łącznie przez 5 dni potem 275 przez 3 i wystarczyło! Efekt po 8 dniach 4 kom z tego 3 zarodki, jeden transfer (maluch rośnie w brzuszku) i 2 śnieżynki czekają na odbiór. To jest dla mnie magia jak dobry dobór leków i protokołu może zdziałać nagle cuda.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Mimila wrote:Ja miałam jednostki 221 Gonalu,a teraz chyba dostanę 300.Nie wiem na jaki protokół isc;czy się uprze c na krótki czy niekoniecznie.
Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
-
mar2śka wrote:Ja ufałam całkowicie mojemu lekarzowi i nic mu nie sugerowałam ... bo skąd ja mogę wiedzieć w tym wypadku co jest lepsze. Płacimy tyle pieniędzy, że to lekarz powinien przygotować nam najlepsze rozwiązanie . A jak się u Ciebie sprawdza sam gonal ? Przypomnisz efekty po nim ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2018, 23:01
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Mimila wrote:Ja mialam zawsze Gonal z Menopurem,nigdy sam,a raz mialslam Elonve zamiast Gonalu. Wiesz,ja lekarzowi tez wcześ niej ufałam całkowicie Ale źle na tym wyszłam co do pgs,teraz to już jestem bardzo czujna.
-
mar2śka wrote:Dlatego napisałam, że to lekarz POWINIEN przygotować najlepsze rozwiązanie...niestety nie zawsze tak jest. Zaufanie nie bierze się z niczego. Zanim zdecydowałam się na wybór lekarza byłam pewna, że wybrałam dobrze. Długo szukałam i czytałam o specjalistach IVF w PL. Oczywiście miałam świadomość, że nie wszystkim można pomóc. Podjęliśmy z Mężem decyzję, że szukamy najlepszego lekarza bez względu na koszty (ja refundacji nie miałam) jeśli będzie nam w stanie pomóc to super a jeśli nie to myślimy dalej...o KD oczywiście.
A Tobie udalo się na Twojej komórce?Jakie mialas amh?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 07:25
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Mimila wrote:Mój lekarz jest bardzo dobrym lekarzem jeslu chodzi o leczenie,stymulacje itd.Nie ma tu lepszego Ale popiera pgs,co jest dla mnie błędem,a u mnie dodatkowo zrobił błąd,wysłał moje zarodki do ponownej biopsja i badania Ale zle nie chciał i był pewny,ze robi dobrze;na mnie się nauczył i mialam strasznego pecha Ale ti nie czyni to złym lekarzem. Poronilam chora ciaze,wiec zalecił mi pgs,nie wiedzial,ze mi jako jedynej badania nie wyjdą i zalecił ponowne badanie,nie mając wtedy świadomości,ze to osłabia zarodki,oni wtedy pgs dopiero zaczynali,były to początku,ja bylam hedna z pierwszych,którym robili. Wiem,ze tego nie chciał,niemniej jednak teraz jestem czujna.
A Tobie udalo się na Twojej komórce?Jakie mialas amh?
Ja uważam, że dobry lekarz byłby w stanie przewidzieć skutki swoich czynów. Jeśli on się nauczył na Tobie to tak jakby byłaś obiektem eksperymentuNawet jeśli nie miał takiej pacjentki w praktyce to przecież w teorii powinien wiedzieć co niesie ze sobą podwójne badanie. Ale to moja opinia. Tak, na moich przy amh 0,43.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMiłego dnia Kochane! Pomimo poniedziałku
Byle do 15.30
Edit, nawiązując do tego co napisała Bea: dzięki temu, że siedzimy na forach, w necie itp. mamy (tak uważam) ogromną wiedzę i lepiej się współpracuje z lekarzem. Ja na każdej wizycie rozmawiałam z lekarzem swobodnie, znałam pojęcia, nazewnictwo itp. Z kolei mój mąż siedział bez słowa i po wizytach prosił o tłumaczenieNo i dzięki forum, wam dziewczyny na tym wątku i innych, zrobiłam więcej badań, naciskałam (okazało się, że słusznie) na laparoskopie, zbadałam mutacje i poziom witamin (też słusznie)..
Lekarze by tego nie zalecili, bo jadą schematamiDla większości jesteśmy tylko pacjentkami
Także zaufanie zaufaniem, ale dobrze, że korzystamy przy tym z naszej wiedzy i forum, to bardzo przydatne
Gdyby nie forum to nie miałabym połowy swojej wiedzy o kd.. Doświadczenie dziewczyn, które to przeszły jest dla mnie najcenniejszeDla lekarza i kliniki to kasa..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 10:00
Bea77_2, mar2śka, Lukrecja, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:Ale kochani, wszyscy lekarze na nas się uczą. Jak mieliby inaczej zdobywać praktykę? Na przykład dr L. nigdy nie słyszał o ubichnolu. Zapytał czy biorę q10, ja mu odparłam że ubichinol Kaneki. Aż sobie zapisał z boku bo nigdy o tym nie słyszał.
Natomiast zgadzam się z mar2śka, że tyle płacimy żeby to lekarz ruszył głową i coś wymyślił. Musi to jednak być bardzo dobry i zaangażowany specjalista, bo tak jak mówi Mimila nie jest tak że można każdemu zaufać. U mnie lekarze w Invicta zmieniali się jak w kalejdoskopie. Czasem podczas jednej stymulacji trwającej 10 dni byłam u trzech.
Lekarze mają wiedzę medyczną, ale kobiety po długiej walce z niepłodnością są też bardzo obcykane z tematem i śledzimy wszystkie nowinki.Oczywiście z lekarzem trzeba omawiać swoje sugestie, mamy do tego prawo!
never_lose_hope, Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość