IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
OMG 23 rqzy?!?!?! Koszmar. Ciekawe jak jej sie to na zdrowiu odbiło...
Wiecie co jak bym nie miala pierwszego dziecka i miala taka sytuacje zdrowotna jak teraz to bym poszla w KD. Jednak z jednym dzieckiem chyba sie na KD nie zdecydujemy. Za duzo dla mnie...przynajmniej na ten moment tak mysle.
Co nie zmienia faktu, ze dzieki forum oswoilam sie w ogole z tematem.
Tekst, ze KD zatwia wszystko to nic. Wiele z nas mysli, ze juz invitro zalatwia problem w duzym stopniu. Daje większe szanse. Ja tak myslalam. Nigdy sie bezpośrednio nie zetknelam z problemem bezpłodności az tu nagle mnie po czesci dotknelo i szok, ze nie jest tak jak pokazuja media i świat w okolo, ze dziecko po 35 roku zycia to juz nie hop siup, ze kolo 40 to juz w ogole. Jak dla mnie edukacja powinna byc w tym temacie wieksza. A jest na odwrot-wrecz trabi sie o tym, ze wiek rozrodzczy kobiet sie opoznia a nikt nie mowi jakie to niesie ryzyko. Ja pierwsze dziecko miała w wieku 35 lat-to bylo najszybciej jak moglam ale gdybym byla bardziej swiadoma pewnych faktów to nie czkealabym dwa lata z robieniem kolejnego. A u mnie nawet ginekolog mowil-spokojnie, ma Pani czas... byle do 40 nie czekacWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 14:53
-
nick nieaktualnyGrosiaa wrote:Bea jak to zabrzmiało " U nas największym problemem są stare jajka" hahahaha
U mnie wychodzi na to że bardzo zła jakość moich na 12 popranych komórek nie mieliśmy ani jednego ładnego zarodka
Grosia, a badałaś kariotyp? Ja w nim znalazłam przyczynę słabej jakości komórek jajowych.. -
na kafeteri (czesc 1) była taka babaka , odezwała sie moze z 3 razy , jak byla kłótnia o to ze naciągają ze się nie udaje wiec coś jest nie tak z tymi jajami itp , twierdziła ze jest embriologiem (nie wiem czy prawda , ale sprawiała wrażenie ze wie o czym mówi) , ze czasem widza po prostu , z jaj dziewczyny która kolejny raz już oddala , zawsze sie pięknie dzieliły a zapłodnione przebadanym i teoretycznie zdrowymi plemnikami (od kogoś innego), słabiutko , wszystkie się zdegradowały.
Sa tam dziewczyny którym sie udało za pierwszym podejściem ( ale wydaje mi się ze jest to rzadkie, swojego czasu przeczytałam cale forum) , wiadomo ze z wiekiem dochodzą inne problemy , wynikające tez z zmian hormonalnych. A niektóre dziewczyny tak jak pisała lukrecja po kilka razy próbowały w rożnych klinikach i im się nie udało (nie miały innych znanych problemów jak jakość jaj)Lukrecja lubi tę wiadomość
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
nick nieaktualnyeM80 wrote:na kafeteri (czesc 1) była taka babaka , odezwała sie moze z 3 razy , jak byla kłótnia o to ze naciągają ze się nie udaje wiec coś jest nie tak z tymi jajami itp , twierdziła ze jest embriologiem (nie wiem czy prawda , ale sprawiała wrażenie ze wie o czym mówi) , ze czasem widza po prostu , z jaj dziewczyny która kolejny raz już oddala , zawsze sie pięknie dzieliły a zapłodnione przebadanym i teoretycznie zdrowymi plemnikami (od kogoś innego), słabiutko , wszystkie się zdegradowały.
Sa tam dziewczyny którym sie udało za pierwszym podejściem ( ale wydaje mi się ze jest to rzadkie, swojego czasu przeczytałam cale forum) , wiadomo ze z wiekiem dochodzą inne problemy , wynikające tez z zmian hormonalnych. A niektóre dziewczyny tak jak pisała lukrecja po kilka razy próbowały w rożnych klinikach i im się nie udało (nie miały innych znanych problemów jak jakość jaj) -
nick nieaktualnyKurde to teraz już sama nie wiem, może nie robić przerwy...może 37 lat to będzie za późno...kurka rurka znowu już nic nie wiem...
W sumie wiem...nie mam teraz ani siły ani już nawet chęci na starania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 12:04
-
nick nieaktualny
-
never_lose_hope wrote:Grosia, a badałaś kariotyp? Ja w nim znalazłam przyczynę słabej jakości komórek jajowych..
Ja teraz czekam na wizytę po nieudanym podejściu a właściwie nawet jego braku
Pobrali mi 18 komórek - od razu było wiadomo, ze 4 są puste.
Otrzymaliśmy telefon, że wszystkie oocyty mają zły obraz morfologiczny (cokolwiek to znaczy) i że nic się nie zapłodniło.
Zaznaczę, że mam 29 lat.
Kompletnie nie mamy pojęcia co robić dalej...3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
nick nieaktualnyTolerancyjna, krótko mówiąc mam zwiększoną ilość heterochromatyny w chromosomie 9, cokolwiek to znaczy. Taki był komentarz do kariotypu, bo ogólnie napisali "kariotyp prawidłowy żeński.
Genetyk na konsultacji mówiła, że to może być przyczyną niepowodzeń, choć wiadomo, że nikt tego na 100% nie potwierdzi.
Ale mamy za sobą dwie nieudane procedury, w pierwszej zero zarodków, w drugiej jeden bardzo słaby, także dodatkowe potwierdzenia są dla mnie zbędne.
Też mam 29lat (jeszcze).
W jakiej klinice się leczysz? U mnie w Gamecie pierwsze co kazali zbadać po porażce to właśnie kariotyp.
I drugie podejscie robiliśmy dla siebie samych, choć lekarz od razu zmniejszył nam szansę na powodzenie widząc wynik.
Ale chcieliśmy podejść, dla własnego spokoju.
Teraz czekamy na dawczynięWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 12:44
-
nick nieaktualnynever_lose_hope wrote:Tolerancyjna, krótko mówiąc mam zwiększoną ilość heterochromatyny w chromosomie 9, cokolwiek to znaczy. Taki był komentarz do kariotypu, bo ogólnie napisali "kariotyp prawidłowy żeński.
Genetyk na konsultacji mówiła, że to może być przyczyną niepowodzeń, choć wiadomo, że nikt tego na 100% nie potwierdzi.
Ale mamy za sobą dwie nieudane procedury, w pierwszej zero zarodków, w drugiej jeden bardzo słaby, także dodatkowe potwierdzenia są dla mnie zbędne.
Też mam 29lat (jeszcze).
W jakiej klinice się leczysz? U mnie w Gamecie pierwsze co kazali zbadać po porażce to właśnie kariotyp.
I drugie podejscie robiliśmy dla siebie samych, choć lekarz od razu zmniejszył nam szansę na powodzenie widząc wynik.
Ale chcieliśmy podejść, dla własnego spokoju.
Teraz czekamy na dawczynię
A jeżeli w wynikach nie ma żadnych komentarzy tylko jest że kariotyp prawidłowy to jest Ok ??
Bo nasze wyniki są tak biedne że nic w nich nie ma..
myślałam że zawsze coś jest do opisania - a tu ?
-
nick nieaktualny
-
never_lose_hope wrote:Tolerancyjna, krótko mówiąc mam zwiększoną ilość heterochromatyny w chromosomie 9, cokolwiek to znaczy. Taki był komentarz do kariotypu, bo ogólnie napisali "kariotyp prawidłowy żeński.
Genetyk na konsultacji mówiła, że to może być przyczyną niepowodzeń, choć wiadomo, że nikt tego na 100% nie potwierdzi.
Ale mamy za sobą dwie nieudane procedury, w pierwszej zero zarodków, w drugiej jeden bardzo słaby, także dodatkowe potwierdzenia są dla mnie zbędne.
Też mam 29lat (jeszcze).
W jakiej klinice się leczysz? U mnie w Gamecie pierwsze co kazali zbadać po porażce to właśnie kariotyp.
I drugie podejscie robiliśmy dla siebie samych, choć lekarz od razu zmniejszył nam szansę na powodzenie widząc wynik.
Ale chcieliśmy podejść, dla własnego spokoju.
Teraz czekamy na dawczynię
Leczymy się w Bocianie. Teraz po niepowodzeniu też czekają nas kariotypy.
A długo czekacie już na KD?
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
nick nieaktualnynever_lose_hope wrote:U mojego męża było tylko, że kariotyp męski prawidłowy, bez komentarza
Lekarz też nic nie komentował więc chyba ok.
U mnie ten dopisek jest w zakładce "komentarz". Badanie robione w Invikcie.
eM80, a jak u Ciebie? Co dalej działacie?
czyli jakby było coś nie tak to by wskazali.
W sumie bez sensu zrobiliśmy .. na tak wczesnym etapie gdzie u mnie nie ma szans na własnej jajka
No ale wynik jest na całe życie.
-
nick nieaktualnyBea, mój mąż też nie ma zakładki komentarz
Tam gdzie prawidłowy nic nie dopisują najwidoczniej.
Tolerancyjna, my też Bocian, warszawskiWy też tam? Wizytę mieliśmy 15 mają, od tego dnia zaczęli szukać, na pewno dam znać jak znajdą. Położna mówiła, że to trwa średnio 2 miesiace. Mowa o świeżych komórkach.
-
nick nieaktualnyWiecie co.. ja nawet nie wiem jakie są wyniki monitoringu - Kurfa !
Lekarz tylko ledwo wydusił że jest 1 wczoraj -ani nie podał wymiarów ani endo..
w ogóle nic nie komentuje nic mi nie mówi - coś tu nie gra..
a ja jestem co raz bardziej zamknięta w sobie. Jutro to już w ogóle pójdę jak na ścięcie z podkulonym ogonem.
-
never_lose_hope wrote:U mojego męża było tylko, że kariotyp męski prawidłowy, bez komentarza
Lekarz też nic nie komentował więc chyba ok.
U mnie ten dopisek jest w zakładce "komentarz". Badanie robione w Invikcie.
eM80, a jak u Ciebie? Co dalej działacie?
w piąteczek mi polipa usuną i popatrzą jak tam macica, jutro mam wizytę u mojej gine , dowiem się jaki jest dalszy plan , miało być ze esmya na 6 miesięcy , żeby mięśniaki się zmniejszyły , ale brać nie wolno bo wątrobę uszkadza zabronili przepisywać , miałam wyciąć te mięśniaki, ale moja gine orzekła ze jednak zostawić bo rok przerwy trzeba zrobić po operacji , no i zapewne jak po polipie się wygoi to następna stymulacja i już z transferem (jak będzie co) i z tymi mięśniakami. Znając życie i tak mi przyjdzie operować te cholerne mięśniaki i czekać ten rok na wygojenie , przed KD ( a w wieku 35 lat nie miałam takich problemów, no ale cóż czasu nie cofnę)38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
never_lose_hope wrote:Bea, mój mąż też nie ma zakładki komentarz
Tam gdzie prawidłowy nic nie dopisują najwidoczniej.
Tolerancyjna, my też Bocian, warszawskiWy też tam? Wizytę mieliśmy 15 mają, od tego dnia zaczęli szukać, na pewno dam znać jak znajdą. Położna mówiła, że to trwa średnio 2 miesiace. Mowa o świeżych komórkach.
POWODZENIA
My białostocki
never_lose_hope lubi tę wiadomość
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
nick nieaktualnyeM80, kurde, jak się wali to wszystko naraz
Jakbyśmy wszystkie miały nie dość pod górkę. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle i uda Ci się zmniejszyć mięśniaki lekami.. Skąd one się w ogóle biorą? Są jakieś objawy czy tylko po usg??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 13:16
-
nick nieaktualnyW Białymstoku zaczynaliśmy, w styczniu
Byliśmy u dr. Pietrzyckiego, nie do końca przekonał mnie do siebie.. No i ze względu na logistykę i dojazdy przenieśliśmy się do Warszawy. Zawsze to 240km., a nie prawie 400
Jeśli ma się udać to się uda, nie ważne gdzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 13:15
tolerancyjna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy nie zrobiliśmy kariotypu bo za pierwszym razem miałam tylko 4 kom, więc myśleliśmy że to był problem. Teraz przy drugim było aż 8 i już wiem że w kom jest problem. A co mi daje badanie kariotypu? Czy to da się jakoś leczyć? Czy wtedy zostaje tylko KD?