X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dana721 wrote:
    Witaj Bea77.

    Dziekuje serdecznie. Pytalam kolezanki wiec ona brala HGH Omnitrope 0.4 ml przez 10 dni razem z Menopur 300 units. Pare dni wczesniej zaczela Clomid i tez brala przez 10 dni razem z HGH i Menopur. Potem Ganirelix cetrotide pare dni i Hcg trigger. Musieli zamrozic embryos na tydzien czy dwa przez Clomid. W srode ma transfer, lekarz chce dac 3,chyba przez jej wiek,ona skonczyla 41 lat pare miesiecy temu. Wiem ze te embryos sa lepszej jakosci niz ktore miala we wczesniejszych ivf. Zycze ci calym sercem zebys jak najszybciej zostala mama. To jest wspaniale uczucie i ten psychiczny spokoj,bo ja staralam sie od 2012 i bylam juz psychicznie i fizycznie wykonczona. Teraz wreszcie odzylam. Powodzenia!!!❤

    Kurcze, wychodzi na to, ze amerykanie sa odwazniejsi. Europejscy lekarze nie maja jaj czy jak, zeby zastosowac hgh? Skoro pomaga? Skutkiem tego, nie maja tez praktyki. Mysle, ze duzo kobiet zaryzykowaloby. Zreszta wyczynowcy to chyba przyjmuja?

    Tez jestem bardzo ciekawa jak rozwinie sie stuacja u kolezanki.

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    Kurcze, wychodzi na to, ze amerykanie sa odwazniejsi. Europejscy lekarze nie maja jaj czy jak, zeby zastosowac hgh? Skoro pomaga? Skutkiem tego, nie maja tez praktyki. Mysle, ze duzo kobiet zaryzykowaloby. Zreszta wyczynowcy to chyba przyjmuja?

    Tez jestem bardzo ciekawa jak rozwinie sie stuacja u kolezanki.

    Myślę, że po pierwsze rolę gra cena bo HGH jest drogie a jak wiadomo w Polsce płace są niskie więc nie wiadomo ile chętnych by się zebrało. Też nie rozumiem szczerze mówiąc dlaczego tylko Invicta robi PGS i PGD na zarodkach. Novum robi badania genetyczne jedynie na jajeczkach, a nie na zarodkach. A co mnie obchodzi czy moje jajeczka są zdrowe? mnie interesuje cały zarodek a nie jajeczka. Albo kwestia ceny bo sprzęt do PGD/PGS jest drogi więc kliniki boją się że ludzie nie będą się decydować na drogie badanie i koszt się nie zwróci, albo kwestie światopoglądowe w Polsce czyli słynny dylemat pt. "czy zarodek to tylko zarodek czy to już człowiek".

    Dlatego zresztą w Polsce zdrowych zarodków się nie niszczy. Czy ktoś chce czy nie to musi oddać zarodek do adopcji (jeśli ma zarodków więcej niż chce i może przyjąć).

    W Czechach niewykorzystane zarodki można zniszczyć bo podejście jest że 5-dniowy zarodek to jeszcze nie człowiek. Można też mrozić przez lata albo oddać do adopcji - podobnie jak w Polsce. Jest przynajmniej wybór.

    Mi się wydaje, że Polska jest daleko w tyle za krajami gdzie wcześniej rozwinęło się in vitro, dlatego wszelkie nowinki docierają z opóźnieniem a jak docierają to lekarze nie są przygotowani do ich prawidłowego wdrożenia.

    Magdala, Dana721 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kayama wrote:
    Bea a w której klinice w Czechach podchodzisz do ivf? Ja też rozważam Czechy.

    Najprawdopodobniej będzie to Reprofit w Brnie. Na 100% zdecydujemy jednak po rozmowie z lekarzem i usłyszeniu jaki ma na nas pomysł. W ciemno już nie zaufam żadnej klinice.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 14:24

  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiscie ze dam znac co u kolezanki wyjdzie. Tez nie moge sie doczekac,bo jestem ciekawa czy faktycznie ten hgh jest taki dobry. Pamietam ze po moich trzech nieudanych IUI i pierwszym IVF lekarka tez mi proponowala hgh i mowila ze jest to bardzo drogie ale skuteczne. Powiedziala ze ona nic nie obiecuje i ze to jest moja decyzja. Niestety juz wtedy wydalismy kolo $5000 i nie moglismy sobie pozwolic na cos takiego. Zawsze myslalam o tym ze moze jak bym kupila hgh to bym byla w ciazy. Po dwoch nieudzanych IVF zmienilam klinike,tam nawet nie chcieli mi robic IVF bo nie mam zadnych szans a jak wspomnialam o hgh to lekarz powiedzial to nie dziala. Wtedy mialam transfer na trzeci dzien 2 zarodki i niestety nie udalo sie znowu. Dopiero rok pozniej bez pomocy lekarzy,to byl prawdziwy cud. Jak patrze na moja coreczke to nadal nie wierze,wciaz jestem w szoku. Badzcie silne, nie poddawajcie sie. Nawet jak tracicie nadzieje to dalej proubujcie,my z mezem nigdy nie opuscilismy zadnego cyklu, tylko w czasie IUI i IVF jak nam kazali. Pare lat temu nie myslalam tak pozytywnie ale wszystko sie zmienilo. Jak juz wczesniej mowilam,lekarze nie wszystko wiedza i nie zawsze maja racje. W tej drugiej klinice co bylam to mi powiedzieli ze ja nigdy nie bede miala dziecka z moim jajkiem,z czyjims mam 25% szanse. Tych lekarzy juz tam nie ma ale tak bardzo chcialabym im pokazac moja coreczke i powiedziec pare slow. Trzymam mocno kciuki za kazda z was i bede sie modlic. Serce boli jak mysle przez co przechodzicie,znam ten bol niepowodzen.

    Bea77, ewelesza, sylvuś, islanegra lubią tę wiadomość

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77 wrote:
    Myślę, że po pierwsze rolę gra cena bo HGH jest drogie a jak wiadomo w Polsce płace są niskie więc nie wiadomo ile chętnych by się zebrało. Też nie rozumiem szczerze mówiąc dlaczego tylko Invicta robi PGS i PGD na zarodkach. Novum robi badania genetyczne jedynie na jajeczkach, a nie na zarodkach. A co mnie obchodzi czy moje jajeczka są zdrowe? mnie interesuje cały zarodek a nie jajeczka. Albo kwestia ceny bo sprzęt do PGD/PGS jest drogi więc kliniki boją się że ludzie nie będą się decydować na drogie badanie i koszt się nie zwróci, albo kwestie światopoglądowe w Polsce czyli słynny dylemat pt. "czy zarodek to tylko zarodek czy to już człowiek".

    Dlatego zresztą w Polsce zdrowych zarodków się nie niszczy. Czy ktoś chce czy nie to musi oddać zarodek do adopcji (jeśli ma zarodków więcej niż chce i może przyjąć).

    W Czechach niewykorzystane zarodki można zniszczyć bo podejście jest że 5-dniowy zarodek to jeszcze nie człowiek. Można też mrozić przez lata albo oddać do adopcji - podobnie jak w Polsce. Jest przynajmniej wybór.

    Mi się wydaje, że Polska jest daleko w tyle za krajami gdzie wcześniej rozwinęło się in vitro, dlatego wszelkie nowinki docierają z opóźnieniem a jak docierają to lekarze nie są przygotowani do ich prawidłowego wdrożenia.

    Tak, to prawda. Zreszta moj lekarz otwarcie przyznaje, ze doswiadczenia nie maja w stosowaniu hgh. Cena to rzecz wzgledna. Kobiety, ktore decyduja sie na wspomaganie hgh i tak z reguly juz sie nie kwalifikuja na zadne refundacje wiec same placa. ;-)
    Badania genetyczne na jajeczkach? Hmm. Nawet nie wiedzialam, ze robia.

    Ja teraz przez dwa cykle na htz jestem, ale mam brac jednoczesnie estrogen i prg, nie tak jak sie normalnie podaje czyli pol cyklu estrogen i nastepne pol prg. Pod koniec stycznia mam kontrole jajnikow. W srode 9dc mialam w sumie 5 komorek. To taka stala liczba jak na mnie.
    Poruszalam tez kwestie wyzwalania fsh w cyklu poprzednim dla rekrutacji oocytow i przygotowania ich do stymulacji w cyklu wlasciwym. Bedziemy mieli to na uwadze. Dowiedzialam sie od lekarza, ze organizm sam wyzwala lekko fsh w cyklu poprzedzajacym

    Dana721, Bea77 lubią tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tutaj badanie genetyczne jajek jest podobno bardzo drogie i moja lekarka mowila ze u mlodszych kobiet jak nie zachodza to dobrze zrobic to badanie ale u starszych to strata czasu i pieniedzy. Lepiej wkladac po wiecej embryos i miec nadzieje ze chociaz jedno sie przyjmie.

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dana721 wrote:
    Tutaj badanie genetyczne jajek jest podobno bardzo drogie i moja lekarka mowila ze u mlodszych kobiet jak nie zachodza to dobrze zrobic to badanie ale u starszych to strata czasu i pieniedzy. Lepiej wkladac po wiecej embryos i miec nadzieje ze chociaz jedno sie przyjmie.

    W Europie nie włożą więcej niż 2...wiem że w USA to i potrafią 4 włożyć.. ja bym się bała. A PGS jest dobre cenowo jak klinika liczy sobie od każdego zarodka (a konkretnie blastocysty). A nie tak jak Invicta kosiła 8000 pln czy coś koło tego za 8 zarodków a teraz bierze 6000 pln za cztery zarodki. I czy ktoś ma cztery blastocysty czy jedną to płaci 6000pln.

    Umówmy się że kobiecie koło 40 z niskim AMH ciężko jest mieć 4 blastocysty z jednej stymulacji... Wtedy klinika zachęca do przechodzenia kilku stymulacji i "zbierania" blastocyst do PGS...a kaska płynie do nich szerokim strumieniem. A co jak ktoś miał dobrą blastocystę już za pierwszym razem i niepotrzebnie stymulował się 3 razy żeby "zebrać" blastocysty? Dlatego ja wolę jak w przypadku PGS jest płatność od każdego zarodka. Masz dwa zarodki to testujesz i płacisz za te dwa. Masz 10 zarodków to płacisz za 10. Tak robi np. Reprofit w Czechach.

    Magdala lubi tę wiadomość

  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za bardzo nie rozumie te medyczne sprawy w polsce i w europie bo mieszkam w USA juz 26 lat i tu jest wszystko inaczej. Co roku tak w listopadzie lub w grudniu wybierasz sobie plan ubezpieczeniowy,czym wieksze masz raty miesieczne tym lepsze pokrycie. My z mezem placimy $1200 na miesiac i ubezpieczenie pokrywa 80% lekarzy,badania,szpital i lekarstwa. Pogotowie kosztuje chyba $500. Ale jeszcze dodatkowo mamy takie cos jak z kieszeni ktore wynosi $6500 od osoby,wiec jak robie jakies badanie ktore kosztuje $1000 to ubezpieczenie zaplaci $800 a ja dostane rachunek na $200 jak dojde do $6500 z kieszeni to zaczna placic 100%. Ktos kto malo chodzi do lekarza nigdy nie dojdzie w ciagu roku do tej sumy. I co roku od nowa. Mozesz zatrzymac to samo ubezpieczenie lub zmienic na inne pod koniec roku. Ja nawet nie wiem ile co kosztowalo jak robilam IUI i IVF bo nigdy nie czytalam tylko placilam te rachunki co przychodzily. Mrozenie,badanie genetyczne jajeczek i hgh nigdy ubezpieczenie nie pokrywa to trzeba sobie osobno zaplacic. Mrozenie mnie kosztowalo $1200. Porod i 3 dni w szpitalu bylo 100% pokryte bo w czasie ciazy duzo chodzilam do lekarzy i mialam wiele badan to doszlam do $6500,ale wiem ze jak przyszlo takie wytlumaczenie pokrycia to kosztowalo ponad $20 tysiecy. Nie wiem gdzie lepiej czy tu czy w europie?

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dana721 wrote:
    Ja za bardzo nie rozumie te medyczne sprawy w polsce i w europie bo mieszkam w USA juz 26 lat i tu jest wszystko inaczej. Co roku tak w listopadzie lub w grudniu wybierasz sobie plan ubezpieczeniowy,czym wieksze masz raty miesieczne tym lepsze pokrycie. My z mezem placimy $1200 na miesiac i ubezpieczenie pokrywa 80% lekarzy,badania,szpital i lekarstwa. Pogotowie kosztuje chyba $500. Ale jeszcze dodatkowo mamy takie cos jak z kieszeni ktore wynosi $6500 od osoby,wiec jak robie jakies badanie ktore kosztuje $1000 to ubezpieczenie zaplaci $800 a ja dostane rachunek na $200 jak dojde do $6500 z kieszeni to zaczna placic 100%. Ktos kto malo chodzi do lekarza nigdy nie dojdzie w ciagu roku do tej sumy. I co roku od nowa. Mozesz zatrzymac to samo ubezpieczenie lub zmienic na inne pod koniec roku. Ja nawet nie wiem ile co kosztowalo jak robilam IUI i IVF bo nigdy nie czytalam tylko placilam te rachunki co przychodzily. Mrozenie,badanie genetyczne jajeczek i hgh nigdy ubezpieczenie nie pokrywa to trzeba sobie osobno zaplacic. Mrozenie mnie kosztowalo $1200. Porod i 3 dni w szpitalu bylo 100% pokryte bo w czasie ciazy duzo chodzilam do lekarzy i mialam wiele badan to doszlam do $6500,ale wiem ze jak przyszlo takie wytlumaczenie pokrycia to kosztowalo ponad $20 tysiecy. Nie wiem gdzie lepiej czy tu czy w europie?

    W Europie są limity wiekowe. Zależnie od państwa, w którym się mieszka ten limit wiekowy jest różny. Ja mieszkam w UK, i limity wiekowe w samym UK nie są jednolite. Generalnie jednak państwo nie wyłoży centa na kobietę starającą się w wieku 40 lat i więcej. My płacimy w formie podatków na krajowy system zdrowia, i państwo zdaje się do 3 prób in vitro finansuje ale jak kobieta jest przed 40stką. Po czterdziestym roku życia nie ma znaczenia czy płacisz podatki czy nie bo i tak musisz za swoje in vitro zapłacić 100%. W Polsce jest podobnie z tym że chyba jest niższy próg wieku (trzeba być jeszcze młodszym) i obecny rząd cofnął dofinansowanie in vitro, które wcześniej było na skalę krajową. Teraz tylko niektóre miasta proponują dofinansowanie in vitro ale po spełnieniu pewnych warunków takich jak wiek, zamieszkiwanie w tym mieście przez ostatnie np. 5 lat etc.

    Osoby które nie spełniają warunków muszą płacić za swoje in vitro w 100% z własnej kieszeni. Niech mnie ktoś poprawi jeśli to nie do końca tak wygląda w Polsce.

    Natomiast myślę że koszt in vitro w Polsce jest super niski. Dla osób z USA czy UK przeprowadzenie in vitro w Polsce jest jedną z najtańszych opcji w całej Europie. Oczywiście dla samych polskich par koszty są ogromne (szczególnie jak pierwsze in vitro się nie uda i trzeba podejść kilka razy), niektóre mniej zamożne osoby w ogóle nie mogą sobie na to pozwolić .. ale to kwestia niskich zarobków w Polsce i takiej a nie innej polityki partii rządzącej. Cofnięcie dofinansowania in vitro, jak mi się wydaje, uderza obecnie w mniej zamożne rodziny. A bogaci to sobie i tak poradzą, jak nie w Polsce to gdzie indziej.

    No w każdym razie w skali europejskiej to Polska jest jednym z najtańszych krajów przeprowadzajacych in vitro.

    Dana721 lubi tę wiadomość

  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 30 grudnia 2017, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak w 2014 mialam zaczynac IUI i IVF pamietam znajomi mi mowili ze powinnam pojechac robic w polsce bo taniej, ale tez trzeba dla meza i dla mnie bilety na samolot,jakis hotel w polsce i nie mozemy sobie pozwolic na opuszczenie pracy na tak dlugo. Proces IVF trwa ponad 2 tygodnie. Wiem jedno ze mam to juz za soba i same smutne wspomnienia. Jak bym nie urodzila coreczki to chyba bym teraz byla na lekach na depresje albo jeszcze gorzej wachala kwiatki od spodu.

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • AmVormittag Autorytet
    Postów: 462 599

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia211987 u mnie było podobnie, do tego jeszcze wyszła mi endometrioza II st i polipy. Ilością pęcherzyków się za bardzo nie sugeruj, przy niskim amh nie ma co się spodziewać dużej ilości, ważne żeby nie były puste i przede wszystkim istotne jest to, czy i jakiej klasy zarodki z nich powstaną. Ja miałam tylko dwa, ale oba 4aa i mimo że ivf nie wypaliło, to widocznie te nieliczne komórki które mi się ostały w jajnikach wystarczyły, żeby dać ciąże naturalną.

    Dana721 gratuluję!!!!

    Dana721, sylwia211987, Bea77 lubią tę wiadomość

    3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals :-D
    f2wlwn15ouce76v4.png
    961l9vvjv4n6peyx.png
  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widze ze urodzilysmy w podobnym czasie, moja mala 15 stycznia bedzie miala 6 miesiecy.

    Gratuluje AmVormittag!!!!!

    Zycze wszystkim udanego Sylwestra i Szczesiwego Nowego Roku,zdrowia ,spelnienia marzen i upragnionej ciazy

    sylvuś lubi tę wiadomość

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dopiero zauwazylam ze synek rok i pol,to o rok starszy.

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze Dziewczyny, czytam o tych naturalnych ciążach i aż niedowierzam! Cuda!

    Ja 29lat, AMH 0.53 (wynik z września, teraz nie wiem), całkowicie niedrożne jajowody. Podeszliśmy do IVF w październiku, długi protokół, końcowe dawki menopuru 300j, stymulacja trwała bite 14dni. Udało się uzyskać 4 dojrzałe komórki jajowe, zapłodniły się, niestety przestały się rozwijać po 3 dobie. Transferu nie było.
    Badanie kariotypu - prawidłowe, ale w komentarzu napisano o problemach w chromosomach.. Po konsultacji z genetykiem nie pozostawiono nam złudzeń - nie dość, że rezerwa niska, to jeszcze ten bałagan w chromosomach, szansa na prawidłowe zarodki z moich komórek minimalna.
    W styczniu ruszamy z IVF z kd.. Jestem przerażona, boję się kolejnych złych wiadomości i przeciwności losu.
    Czy któraś z Was korzystała albo zna kogoś komu udało się dzięki kd?
    Czuję jakby wisiało nade mną jakieś fatum, nawet nie potrafię optymistycznie podejść do tego wszystkiego :(


    I Kochane - na ten nowy rok życzę Wam wszystkim zdrowia, wytrwałości i co najważniejsze - SPEŁNIENIA NASZEGO WSPÓLNEGO MARZENIA :* :* :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2017, 16:04

    Dana721, Bea77 lubią tę wiadomość

  • sylwia211987 Autorytet
    Postów: 1670 630

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AmVormittag wrote:
    Sylwia211987 u mnie było podobnie, do tego jeszcze wyszła mi endometrioza II st i polipy. Ilością pęcherzyków się za bardzo nie sugeruj, przy niskim amh nie ma co się spodziewać dużej ilości, ważne żeby nie były puste i przede wszystkim istotne jest to, czy i jakiej klasy zarodki z nich powstaną. Ja miałam tylko dwa, ale oba 4aa i mimo że ivf nie wypaliło, to widocznie te nieliczne komórki które mi się ostały w jajnikach wystarczyły, żeby dać ciąże naturalną.

    Dana721 gratuluję!!!!
    fakt nie ilość a jakość, widzę że cuda się zdarzają super ze wam się tak udało, naturalnie zobaczymy co powiedzą we wtorek , mam drugi podgląd dopiero, a tym czasem dla wszystkich składam NAJLEPSZE ŻYCZENIA NOWOROCZNE, ŻEBY NAM WSZYSTKIM SPEŁNIŁO SIĘ TO CZEGO TAK BARDZO PRAGNIEMY,,,

    Dana721, AmVormittag lubią tę wiadomość

    Sylwia211987
  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak pisalam wczesniej COQ10 poprawia jakosc komorek jajowych,ja wierze ze to mi pomoglo,400-600 mg na dzien i DHEA 75 mg na dzien. Ja to brala dobre 4 lata. Duzo jajek dziennie 2-3,brazylijskie orzechy,slonecznik,pestki dyni,maliny,jagody i truskawki. Powodzenia!!!!Prosze sie nie zalamywac i absolutnie sie nie poddawac!!!!❤❤❤

    sylwia211987, Bea77, Lil_m lubią tę wiadomość

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2017, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwia198808 wrote:
    Kurcze Dziewczyny, czytam o tych naturalnych ciążach i aż niedowierzam! Cuda!

    Ja 29lat, AMH 0.53 (wynik z września, teraz nie wiem), całkowicie niedrożne jajowody. Podeszliśmy do IVF w październiku, długi protokół, końcowe dawki menopuru 300j, stymulacja trwała bite 14dni. Udało się uzyskać 4 dojrzałe komórki jajowe, zapłodniły się, niestety przestały się rozwijać po 3 dobie. Transferu nie było.
    Badanie kariotypu - prawidłowe, ale w komentarzu napisano o problemach w chromosomach.. Po konsultacji z genetykiem nie pozostawiono nam złudzeń - nie dość, że rezerwa niska, to jeszcze ten bałagan w chromosomach, szansa na prawidłowe zarodki z moich komórek minimalna.
    W styczniu ruszamy z IVF z kd.. Jestem przerażona, boję się kolejnych złych wiadomości i przeciwności losu.
    Czy któraś z Was korzystała albo zna kogoś komu udało się dzięki kd?
    Czuję jakby wisiało nade mną jakieś fatum, nawet nie potrafię optymistycznie podejść do tego wszystkiego :(


    I Kochane - na ten nowy rok życzę Wam wszystkim zdrowia, wytrwałości i co najważniejsze - SPEŁNIENIA NASZEGO WSPÓLNEGO MARZENIA :* :* :*

    W wieku 29 lat to zasięgnij opinii innej kliniki. Nie wiem, może już to zrobiłaś.

    Ale może jest szansa... Jeśli nie to Lukrecja i Junioer mają doświadczenie z KD. Lukrecja jest w ciąży a Junioer Już urodziła. Dziewczyny obie przeszczęśliwe i myślę, że podzielą się doświadczeniem :-)

    Szczęśliwego Nowego Roku i pełnego nadziei :-)

    Dana721 lubi tę wiadomość

  • AmVormittag Autorytet
    Postów: 462 599

    Wysłany: 1 stycznia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja również tak jak Dana stosowałam dietę wysokobiałkową ,zerknijcie na naszego bociana, tam jest przykład takiej diety. Stosowałam również przez jakiś czas dhea, ale potem wyczytałam, że przy endo jest niezalecane, więc odstawiłam.
    Z mojej strony chciałam dodać, że u mnie ogromną rolę odgrywała psychika, z perspektywy czasu widzę, ze sama się niemal zaszczułam tymi myślami, że zaraz TERAZ MUSZĘ zajść w ciąże, bo za chwilę będzie za późno. Ten szczęśliwy cykl był wtedy, kiedy rzuciłam lekami o ścianę, lekarz wypisał antyki, bo po nieudanym ivf zostały torbiele - nie wykupiłam recepty. Bardzo pomogło mi tez wsparcie bliskich, zwłaszcza mamy. Także leczenie, konkretne działania jak najbardziej, ale ważne jest mieć jakiś bufor, wentyl bezpieczeństwa, bo inaczej można zwariować.

    Dana721 lubi tę wiadomość

    3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals :-D
    f2wlwn15ouce76v4.png
    961l9vvjv4n6peyx.png
  • Dana721 Autorytet
    Postów: 305 473

    Wysłany: 1 stycznia 2018, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam sie z Toba AmVormittag. Ja od listopada 2015 kiedy mialam ostatnie IVF do listopada 2016 kiedy zaszlam w ciazy nie widzialam ani jednego lekarza i nie mialam zadnych badan. Bylam mniej zestresowana ale nadal zesmy z mezem probowali i wlasnie wtedy sie stalo kiedy najmniej sie spodziewalam. Wiem ze po czterdziestce jest trudniej sie nie stresowac bo czas ucieka i niestety w tym wieku to juz nie lata sie liczy ale miesiace,ale to nie znaczy ze juz za pozno. Kiedys myslalam inaczej ale po urodzeniu zdrowego dziecka w wieku 44 lat naprawde mysle bardziej pozytywnie i wierze ze na kazda z Was przyjdzie kolej,tylko trzeba wierzyc.❤❤❤

    MisiaABC, Lolka kolka lubią tę wiadomość

    Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
    Starania na powaznie od 2012
    2014 ciaza (poronienie )
    2014 IUI (3 razy)
    2014 IVF
    2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
    2015 IVF
    2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 1 stycznia 2018, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To nie jest takie proste bo ja się np nie stresowalam przez 4 lata i ciągle wierzyłam że się uda. Na luzie się spokojnie po prostu nie zabezpieczlismy, nie spinalam się. I przyszedł czas ze to juz ostatni dzwonek i to na pewno in vitro bo wiek za duży na naturalna ciąże... I jakieś zaburzenia hormonalne się dołączyły których wcześniej nie było. Także wszystko z umiarem bo ja popełniłam błąd..

    Dana721, klamka lubią tę wiadomość

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ