IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
AniaT wrote:Mimila ja w tym cyklu plamiłam prawie do 12 dc. Okres miałam długi i potem brązowe ciemne plamienie codziennie. Nie czulam się nawet na owulację a poszłam do lekarza w 13 dc i okazało się, że na prawym jajniku mam ładny pęcherzyk owulacyjny 19 mm. plamienie jest podobno spowodowane źle złuszczającą się śluzówka, co moj gin mowi ze jest wynikiem stresu i niskiego poziomu progesteronu. Kazal mi wziąć orgametril. Wiec nie dokładaj sobie do głowy, że jak masz plamienie to jajniki nie pracują.
Bea77_2, Lukrecja, 4me lubią tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea kochana, Ty jestes encyklopedia co do kd. Gdzir jest najlepsza opcja?Gdzie sa gwarantowane zarodki i co to w ogole znaczy?Gdzie sa najtansze ceny i zdjecia dawczyn?Ja myślę raczej o az ale chcialabym znać rozne opcje,a wiem;ze Ty tem temat juz zglebilas i wiesz wszystko. W ogole jak zdobyc opinie na temat tych czeskich klinik?Probowalam szukac w internecie,po polsku i za bardzo nie znalazlam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 22:04
Bea77_2 lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Lukrecja wrote:Już zajrzałam. AMH wyjściowe 0.9 czyli prawie normalne. Obawiam się,że po prostu wyrównala niedobory Wit. D i zbadala AMH w innym dniu cyklu. Obym się myliła. Ja do naprotechnologii podchodzę bardzo sceptycznie. Przy poważnych przyczynach niepłodności raczej nie pomoże, ale podkreślam, że to tylko moje prywatne zdanie.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
klamka wrote:Mimila, moja rada jest taka, wiedząc jak ci zależy na dziecku, namówić męża i nie zastanawiać się nad AZ (czy tak, czy nie, oczywiście, że tak
) . Wybrać klinikę i zrobić transfer. W Czechach, Grecji wszystko jest uregulowane prawnie. I nie ma wolnej amerykanki. W Grecji klinika będzie miała przerabane, jeśli nie wykonają wszystkich badań dawcom. To nie jest tak, że zgłasza się laska i daje jajeczka. Ona jest badana, i tylko jesli wszystko jest ok, pobierane są jajeczka. A gwarancji, że nie poszła do innej kliniki nie będziesz miała nigdy nigdzie. Więc według mnie to jest decyzja akceptacji tego faktu albo odpuszczenia. Newlife używa jednej dawczyni dla jednej pary greckiej, i jednej zagranicznej. Statystycznie mogliby użyć jej jajeczek więcej razy, no ale mają taką politykę. Ale gwarancji nam nie mogli dać, że ona nie pójdzie do innej kliniki i nie odda ich znów. Kliniki nie wymieniają info między sobą o dawcach.
Ale można być pewnym, że każdy dawca jest przebadany na wszystkie strony.
Moja rada, to serio, zacznij intensywnie pracować nad mężem. AZ daje ci realne szanse na dziecko, i według mnie to bez sensu marnować czas na gonienie za własnymi jajkami które z tego co czytam zupełnie z tobą nie współpracują. Szkoda czasu.
A jestes pewna,ze Grecja ma wszystko przebadane?A jaka cena bylaby w Grecji za zarodek?Tam chyba nie ma takiego dawstwa zarodków jak w Cechach. Grecja jest mi bliska,kocham Grecję bardzo i greckie dziecko to moje marzenie wrecz ale chyba na Grecje mnie nie stac,a poza tym ja z fenotypu jestem typowa Słowianka,corka biala zupełnie,ja mam ciemna karnacje,maz tez i mial czarne włosy ponoć kiedyś. A jak sprawdzić czy w Czechach dawcy sa przebadani?Perspektywa kobiety jako dawczyni jest troche inna,bo 100 razy nie będzie oddawac zarodków,poddawac sie stymulacji ale facet to moze i co tydzień,dla kasy i zdrowia i bedzie z tego zyl,a co mu tam,ze dzieci narobi tysiące. Nawet jak oni powiedza,ze jest inaczej to jak to sprawdzić?Wiesz jaka jest cena w Grecji za az?
Rozmawialam z mężem tez na temat kd zeby bylo to jego dziecko ale mowi,ze nie ma takiej opcji,bo jak sie nie uda to bede go obwiniac.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea77_2 wrote:Nie porównywałam cen i nie zgłębiałam dalej tematu na razie. Zostawiam sobie to na przyszły rok.
A gwarancję rozumiem tak, że jeśli u wybranej dawczyni nie wystymulują gwarantowanej ilości komórek albo nie będzie blastocyst to na swój koszt muszą przestymulować dla Ciebie kolejną dawczynię. Myślę, że Klamka i Lukrecja są bardziej kompetentne żeby się wypowiadać w tym temacie.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea77_2 wrote:Nie porównywałam cen i nie zgłębiałam dalej tematu na razie. Zostawiam sobie to na przyszły rok.
A gwarancję rozumiem tak, że jeśli u wybranej dawczyni nie wystymulują gwarantowanej ilości komórek albo nie będzie blastocyst to na swój koszt muszą przestymulować dla Ciebie kolejną dawczynię. Myślę, że Klamka i Lukrecja są bardziej kompetentne żeby się wypowiadać w tym temacie.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
AmVormittag wrote:Mimila, tak, Gyncentrum ma klinikę i na śląsku i w Ostravie, to ta sama klinika.
Przepraszam, ze się powtórzę, ale to co napisałaś ostatnio o tym krwawieniu / plamieniu, to niekoniecznie musi mieć cos wspólnego z hormonami. Przy płytkach 90 tyś jesteś znacznie poniżej normy i to może byc przyczyną. Proponuje skonsultować to branie acardu / aspiryny, bo plytki mogą Ci dalej spadaćStarania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Co do dawczyni jeszcze to powiem Wam ciekawostke,ze moj lekarz mi ostatnio mowil o tym,ze mial jedna dawczynie,która u niego oddawala komorki 6 razy,a potem sie dowiedział;ze w innych klinikach w miescie tez po tyle samo. Masakra!I ona sie nie wypstryka z jajek?I to dla kasy?Później swoich dzieci moze nie miec ...Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb
-
O rety! Już jestem i czuję się wywołana do tablicy.
U mnie się poprawiło. Od zawsze miałam podwyższone OB krwi - co wskazuje na stany zapalne.
Zaczęłam się leczyć alternatywnie, po tym jak zaczęliśmy starania i nic nie wychodziło. Bo że niedoczynności tarczycy to wiedziałam. Potem wykryto hiperprolaktynemię. Potem podobno insulinopoporność (udało się wyjść, wysoka homcysteina, cukier itp. A ja szczupła i dobrze się czująca, jedynie od zawsze miałam problemy z żołądkiem (też podobno jelito drażliwe). Nic nie pomagało. Potem okazało się że miałam kilka lat utajone zapalenie macicy. Doszłam do ściany i miałam dość, bo wszyscy leczyli mnie na wszystko a jeszcze AMH 4 lata temu było niskie.
Co zrobiłam? Ilość leków była ogromna i nie czułam się lepiej. Zaczęłam leczyć się "alternatywnie". Homeopatia. Medycyna holistyczna itp. Okazało się, że mam nieceliakalną nietolerancję glutenu, nietolerancję na laktozę i jaja. Zmieniłam dietę.
Przeszłam dwa lata oczyszczania kroplami Joalis. Plus duże dawki Wit. D i K2M7.
Insulinooporność mylona jest także z "zatruciem fluorem" zatem odstawiłam pastę do zębów - używam tylko eko.
A leczenie zatrucia fluorem? Duże poczwórne dawki wit D3 i K2M7. Oczywiście dodatkowo Wit. C lewoskrętna praktycznie codziennie.
Co się wydarzyło? Stany zapalne zniknęły. Dolegliwości również. Nigdy w życiu nie miałam tak dobrej morfologii. Badania w porządku - więc laparoskopia - endometrioza i zrosty - więc działo się dużo przez lata. Wszystko wyczyszczone, a mi się goiło wszystko tak, że lekarze się dziwili że przed terminem przyjechałam zdejmować szwy bo wrastały - oczywiście wtedy przyjmowałam końskie dawki Wit C. i pomogło.
Ze względu na niskie parametry nasienia - i oczywiście moje kłopoty stwierdziliśmy, że zrobiliśmy co w naszej mocy i przygotowaliśmy się do in vitro. Przy badaniu AMH - które bałam się zrobić, bo już przy tym pierwszym lekarz powiedział mi, że do roku powinnam być w ciąży bo tak to będzie kiepsko - okazało się, że skoczyło o 30% - do 0.9, lekarz twierdzi że to pewnie jakiś błąd. Dziewczyny mówiły, że normy się też zmieniły ale nie tak. Więc ja wierzę, że to powyższe działania pomogły. Ale oczywiście to moje zdanie
W każdym razie czytałam gdzieś po angielsku chyba - ale to dawno, że suplementacja witaminami na wiele z nas tak możę zadziałać i zwiększyć AMH.AniaT, Aster_81 lubią tę wiadomość
-
A co do naprotechnologii - ja też myślałam, że to szamaństwo
Myliłam się bardzo. Bo wyszły mi różne rzeczy, które nie wychodziły na badaniach a kłuta byłam kilka razy na miesiąc i na wszystko. A tutaj Pani doktor wyliczyła bardzo dokładnie dni pobrania hormonów - za każdym razem było inaczej - i wyszły problemy z estradiolem i niedomogą lutealną, których nikt przez 3 lata nie widział. I jak porównałam wyniki, to rzeczywiście były ok, tylko ja mam też inne cykle a wielu lekarzy traktuje nas szablonowo - a nie jako szczególne przypadki
P.S. A stopkę zmieniłam, żeby była bardziej czytelna i nie wnosiła zamieszania - trochę się przestraszyłam, że ja tutaj robię nadzieję itp, a to moje subiektywne opinie i doświadczenia i ekspertem nie jestemA każdy to bardzo indywidualny przypadek - i coś o tym wiem, bo u mnie zawsze jest trochę inaczej niż u większości
Dobrej nocy!AniaT lubi tę wiadomość
-
Witaj!Co do problemów zdrowotnych to wierzę;ze to wszystko pomogło Ci,wierzę,bo leczylam boreliozę i inne dziadostwa tez naturalne,wierze w wit C i w ogóle to słucham Zieby ale co do podniesienia amh to jakoś nie chce mi sie wierzyć by na to pomoglo.A udalo Ci sie z ciążą?Bo tego nie doczytalam. W stopce doczytalam,ze jestes teraz po transferze, tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 23:17
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Tylko się nie śmiejcie
Pani endokrynolog, która ustawiała mi dietę i suplementy przed udanym podejściem, po pewnym czasie pisała, że udziela porad naprotechnologicznychTo już zniknęło z jej profilu na znanym lekarzu, ale pamiętam, że tak było. Wyszło na to, że przeszłam również leczenie naprotechnologiczne.
Ja oczywiście uważam, że stosowanie tylko naprotechnologii u pacjentek ze skrajnie niskim amh to strata czasu (i głupota), ale jako przygotowanie do ivf to czemu nie? Nie mówię, że należy odwiedzić naprotechnologa, ale niektóre ich zalecenia nie są złe (jako dodatek przed ivf).
Najgorsze co może być to pacjentka, która przez 5 lat leczy się u naprotechnologa i ostatecznie, w wieku 42 lat, trafia do kliniki z menopauzą - a niestety o takim przypadku słyszałam.
Mimila lubi tę wiadomość
-
Mimila, a czy rozmawiał ktoś z Tobą o diecie (lekarz lub akupunkturzysta)? Bo ta moja Pani endokrynolog (od naprotechnologii) mi mówiła, że miała wiele pacjentek z wysokim fsh, które udało jej się odmłodzić i nawet zaszły w ciąże. Ona ma międzynarodową specjalizację w zakresie medycyny przeciwstarzeniowej, więc chyba wie co robi.
Nie chcę Cię tu zagrzewać do walki, bo obie wiemy jak jest. Ale może warto spróbować (choćby w kontekście przygotowania organizmu do ewentualnej AZ)? -
ann_bb wrote:Mimila, a czy rozmawiał ktoś z Tobą o diecie (lekarz lub akupunkturzysta)? Bo ta moja Pani endokrynolog (od naprotechnologii) mi mówiła, że miała wiele pacjentek z wysokim fsh, które udało jej się odmłodzić i nawet zaszły w ciąże. Ona ma międzynarodową specjalizację w zakresie medycyny przeciwstarzeniowej, więc chyba wie co robi.
Nie chcę Cię tu zagrzewać do walki, bo obie wiemy jak jest. Ale może warto spróbować (choćby w kontekście przygotowania organizmu do ewentualnej AZ)?Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
ann_bb wrote:Mimila, a czy rozmawiał ktoś z Tobą o diecie (lekarz lub akupunkturzysta)? Bo ta moja Pani endokrynolog (od naprotechnologii) mi mówiła, że miała wiele pacjentek z wysokim fsh, które udało jej się odmłodzić i nawet zaszły w ciąże. Ona ma międzynarodową specjalizację w zakresie medycyny przeciwstarzeniowej, więc chyba wie co robi.
Nie chcę Cię tu zagrzewać do walki, bo obie wiemy jak jest. Ale może warto spróbować (choćby w kontekście przygotowania organizmu do ewentualnej AZ)?
Przepraszam,zapomnialam,jeden gościu od akupunktury rozmawial ze mna o diecie,bylam u niego 2 razy ale mi jakos nie podszedl on sam i zrezygnowalam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 23:45
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nie, ale widzę, że przyjmują w tej samej przychodni - T. Żak.
Lil, chodziłaś do jakiegoś endokrynologa? Bo ja u tej Pani Doktor byłam ostatni raz kilka lat temu. Później miałam problem z terminem (długie kolejki), a udało mi się dostać do kogoś innego i tak już zostało. Ale i ona i Pan dr kładli duży nacisk na dietę. Chodzisz na igły? Bo jak byłam na wizycie u Pani dr W-O i powiedziałam, że chodzę na igły to od razu zapytała czy do Kasi Pokrywki (najwidoczniej się znają). Bo Ty się leczysz w Invikcie, prawda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 00:02
-
Mimila, a z glukozą i insuliną u Ciebie w porządku? Bo przynajmniej to trzeba mieć wyregulowane. No i zadam niedyskretne pytanie, BMI masz w normie? Bo jeśli jest za dużo bądź za mało kilogramów to też niedobrze.
No niestety tak jest, że inni piją, biją i dzieci mają od groma
Mimila wrote:Ja nie wiem czy wierze w sama diete jako pomoc na zajście w ciążę,bo jak zaszlam w ciążę z córką ta naprawdę nie stosowalam żadnych diet,Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 23:57
Mimila lubi tę wiadomość