IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mimila, tak, Gyncentrum ma klinikę i na śląsku i w Ostravie, to ta sama klinika.
Przepraszam, ze się powtórzę, ale to co napisałaś ostatnio o tym krwawieniu / plamieniu, to niekoniecznie musi mieć cos wspólnego z hormonami. Przy płytkach 90 tyś jesteś znacznie poniżej normy i to może byc przyczyną. Proponuje skonsultować to branie acardu / aspiryny, bo plytki mogą Ci dalej spadaćMimila lubi tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
AmVormittag wrote:Mimila, tak, Gyncentrum ma klinikę i na śląsku i w Ostravie, to ta sama klinika.
Przepraszam, ze się powtórzę, ale to co napisałaś ostatnio o tym krwawieniu / plamieniu, to niekoniecznie musi mieć cos wspólnego z hormonami. Przy płytkach 90 tyś jesteś znacznie poniżej normy i to może byc przyczyną. Proponuje skonsultować to branie acardu / aspiryny, bo plytki mogą Ci dalej spadaćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 12:54
AmVormittag lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Ok, to dobrze :-* to trzymam kciuki żeby płytki odbiły. Ja kiedyś z innych wskazań medycznych miałam utrzymywaną krzepliwość krwi na niskim poziomie i to była masakra
Mimila lubi tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Bea77_2 wrote:No niestety, ryzyk fizyk. Z komórką dawczyni mniejszy problem, bo wiadomo że nikt nie będzie się stymulował 100 razy, ale nasienie jest łatwo oddać. Nie wiem czy jest gdzieś w Europie centralny punkt kontroli- baza dawców, gdzie wiadomo by było kto ile razy nasienie oddał i gdzie i ile dzieci się narodziło. Chyba niczego takiego nie ma na chwilę obecną. Jeśli Twój mąż nie ma tragicznego nasienia, to może sobie usiądźcie i postarajcie to omówić. Może jest sens wziąć tylko komórkę od dawczyni, ale nasienie już od męża. Wtedy nie bedziesz miała ryzyka o jakim mówisz. Teraz są różne metody separacji nasienia: MACS na wysoką fragmentację, IMSI na słabą morfologię, PICSI na słabą ruchliwość. Także jeśli nie macie tragicznego nasienia, to być może androlog by Wam podpowiedział co jest dla Was najlepsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 12:55
Bea77_2 lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea77_2 wrote:W UK wydaje mi się że do 12 tygodnia to dla nich nie ciąża. Jak się nie utrzyma to znaczy, że nie dość silna była. Nie podtrzymują chyba aż tak jak się podtrzymuje ciążę w Polsce w pierwszym trymestrze. Ja jestem przerażona ewentualnym prowadzeniem ciąży w UK. Mam dość średnie wrażenia ze spotkań z lekarzami różnej maści tam.
Zgadza się, do 12 tygodnia to nie ciąża. Chyba, że jesteś po 3 poronieniach, to wtedy do 6 tygodnia. Nie powiem ile mi to stresu dołożyłoBea77_2 lubi tę wiadomość
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMimila, Moze i ja zabiorę głos
bo rozważam AZ
Nawet jeżeli są limity dzieci per dawca (tak, są takie kraje) to nikt nie jest w stanie tego tak naprawdę zweryfikować. Owszem dawcy mogą podpisać oświadczenie że nigdy nie byli dawcami ale takiej informacji nikt nie zweryfikuje. Wiec limity limitami, a życie sobie. To samo tyczy się dawstwa komórek.
Kliniki niestety nie mogą odpowiadać za to, że nie zgłoszono ciąż od dawców. Wiec wiecie... nawet jak są rejestry, to nie są one bez wad.
I jestem tego samego zdania co klamka, rozmawiaj z mężem. Nie spodziewaj się, że od razu się zgodzi. Trzeba jednak popatrzeć na wszystko realnie. U mnie jest odwrotnie, to moj m jest bardziej za AZ, bo ja to szalona jestem i mogłabym robić kolejna stymualcję... ale głos rozsądu trzeba jednak wziąć pod uwagę
Bea, prog miałaś spoko wczoraj
A jest chodzi o badanie go w dniu punkcji czy transferu, to w No.vum tego nie zlecają. Nie spotkałam się jeszcze.
klamka, Bea77_2, Mimila lubią tę wiadomość
-
klamka wrote:W mojej klinice leczą się laski głównie z UK. Jedna z ostatnich historii to laska, która po transferze dostała krwawienia. Beta jej wyszła pozytywna, dość wysoka. Potem krwawienie. Ale lekarze normalnie zrobili usg, dali jej dodatkowy progesteron. I na usg okazało się, że bliźniaki. A to mega wczesna ciąża, jakiś może 7tc. Wszystko u UK.
Ja w trzeciej ciąży miałam horror psychiczny, bo GP odmowil skierowania mnie na wczesniejszy skan do early pregnancy unit. Mimo że znał moja historię. Poszłam prywatnie - już tylko potwierdzić że serce nie bije. Potem jak trafiłam do nich już z poronieniem to mi powiedzieli że bez problemu by mnie przyjęli we wczesnej ciąży, tylko gp o tym nie wiedzą i nie wystawiają skierowań... A potem jeszcze przysłali mi ulotkę o opiece po poronieniach i o tym jak to badania imnpokazują jednoznacznie, że wczesna opieka w ciąży skutkuje wyższym odsetkiem urodzeń. Normalnie szlag mnie trafiłtaka tu biurokracja zasrana.
Teraz po 3 poronieniu, podobno już od 6 tyg przysługują skany co 2 tyg.5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIzunia37 wrote:Przed samym transferem dobrze jak jest w okolicach +/- 10 a pozniej ma sie rozkrecic do 40. Lepiej zbadać niz sie pozniej zastanawiac ze raz za malo a raz za duzo...
I tak dla przykładu 10-15 wskaźnik ten wynosi 70%, 15-20 62%, 20-30 tylko 50%
Im wyzszy progesteron w dniu transferu tym wskaźnik ciąż biochemicznych i poronień jest wyższy.
Badałam poziom prog w dniu transferu, ale nigdy na zlecenie lekarza.
klamka, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Berbeć wrote:U nas na wątku jest dziewczyna, która poprawiła amh o 30% dzięki naprotechnologiiRocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJuż zajrzałam. AMH wyjściowe 0.9 czyli prawie normalne. Obawiam się,że po prostu wyrównala niedobory Wit. D i zbadala AMH w innym dniu cyklu. Obym się myliła. Ja do naprotechnologii podchodzę bardzo sceptycznie. Przy poważnych przyczynach niepłodności raczej nie pomoże, ale podkreślam, że to tylko moje prywatne zdanie.
Bea77_2, edloteh, klamka, 4me, Mola_90 lubią tę wiadomość