IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyeM80 wrote:Witaj Kajamal
Tak były/są tu dziewczyny które podchodziły do transferu z KD i udało im się za pierwszym podejściem, myślę ze się odezwa
, ile masz lat ?
Ciasteczko gratki !
@eM80 @karolcia35
Dziękuję Wam bardzow sumie to pozytywna wiadomość, że już ich tu nie ma i że udało się za pierwszym razem, mam nadzieję, że tak będzie też u nas, choć decyzja sama w sobie nie jest łatwa. Mam 31 lat.
Bea77_2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyklamka wrote:Jestem, jestem
Niee mam doświadczenia w polskich klinikach niestety, czyli na pytania dotyczące konkretnej kliniki nie pomogę, chyba że mojej
@klamka a mogłabyś mi tak w wielkim skrócie opowiedzieć jak wygląda wybór dawczyni? Chyba ten punkt stresuje mnie najbardziej...klamka lubi tę wiadomość
-
widzialam ze lukrecja pisała, ze będzie zaglądać wiec możne akurat się odezwie
.
Kajamal tak decyzja jest bardzo ciężka, mi zajęło z 1.5 roku zanim zaczęłam dopuszczać do siebie ta myśl ...
Kiedyś dziewczyny założyły oddzielny temat : komórka dawczyni przy IFV (na 3 stronie znajdziesz), jakbyś chciała trochę poczytać.
Wydaje mi się, ze w Twojej klinice, wybór jest na postawie cech fenotypowych i są zdjęcia z dzieciństwa dawczyń.Bea77_2 lubi tę wiadomość
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziękuje Dziewczyny
oby dalej było dobrze, wiadomo ... trzeba wierzyć !
4me - nieeee- uważaj na jakieś sporty czy wysiłek ale nie powinny pękać.
Oby Ci pięknie dojrzały !!! Mocnoooo trzymam &&!!
Bea -a jak się czujesz ? Bo przeziębienie minęło / tak? U mnie było identyczniemoże początek ciąży przypomina chorobę
Witaj Kajamalnie doradzę niestety z KD - ja akurat 1 raz IVF próbuje.
Bea77_2, 4me lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:W jednym cyklu na piąty dzień po odstawieniu, a w drugim na czwarty dzień. W trzecim cyklu czekałam trochę dłużej ale tylko dlatego że przerwałam wcześniej przyjmowanie Orgametrilu ze względu na rozpoczynającą się stymulację. Brałam Orgametril od 17 dnia cyklu przez 10 dni.
NO ja właśnie tez tak biorę, zostało mi jeszcze 2 tabletki i boję się, że dostane okres w niedziele a mam zrobić w 1 dc badanie progesteronu. Wyjezdzamy akurat na ten weekend i w niedziele nie będę miała gdzie go zrobić, ale to tez nie wiadomo kiedy go dostane, przeważnie dostawałam po 2 dniach, ale ostatnio też chyba dłużej to trwało.
Dzięki Kochana za odpowiedz.Bea77_2 lubi tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:Nie, betę sobie zrobię w Londynie.
Bea Ty wiesz jak to jest z tym lataniem w ciąży bo tez po transferze mam wylot i nie wiem czy mogę a w necie różnie piszaBea77_2 lubi tę wiadomość
Wiek - rocznik 1977
2015-2016 Inseminacja 5 zabiegów bez rezultatu
2017 Invicta Invitro po podwojnej stymulacji 5 zarodków nieprawidłowych po pgd
2018 sierpień - przygotowania do kolejnego zabiegu invitro AMH 1.20 -
nick nieaktualny
-
4me wrote:Jutro podgląd co sie z nimi dzieje po zwiększonej dawce Menoporu przez ostatnie dwa dni. Jesli bedzie ok to moze w piątek.
Mi lekarz przedłużył stymulacje do jutra.Bea77_2, 4me, Dana721, tolerancyjna lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Magdala wrote:Nie popeka, bo bierzesz na to leki.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualny
-
Oprócz bólu jajnikow, mam juz napuchniety brzuch i czuje jakbym zjadla dwa obiady za duzo. Kurcze juz bym chciala przestac te jajka wysiadywac... Oby ten pickup byl w piatek!
Miejsca na wklucia tez juz coraz mniej. I jak na początku bylo pieknie, ladnie i bezbolesnie, tak juz teraz siniak na siniaku. Latem to musi byc dopiero przekichane
-
Kiedyś bym powiedziała, ze latać mozna. Ale teraz to ja juz bym na wszystko w tej ciazy dmuchala i chuchala...
W 2 trymestrze chyba bez wachania, w pierwszym zaraz po transferze bym sie stresowala. Ale to wszytsko przez te nasze przezycia.
Mam multum kolezanek, ktore lataly w ciazy. Zadnej nic sie nie stalo. Kazda urodzila zdrowe dziecko. Zero poronien i komplikacji.Mimila, Erika lubią tę wiadomość
-
FitAsia wrote:Hej Dziewczyny, powiem Wam że jestem z tych osób co nigdy nie piszą nic na forum. Nawet lubię sobie poczytać ale nigdy się nie wypowiadałam. Dziś to robię pierwszy raz! Ale piszę tego posta bo czytam to forum i bardzo mi to pomaga. Widzę, że nie tylko ja jedna nie mogę mieć dzieci. Wasze posty podnoszą mnie na duchu. Dodają nadziei. Dziękuje Wam, że chcecie się podzielić swoimi przeżyciami. Ja jestem po pierwszym in vitro. Niestety nieudane. Udało się wyhodować 4 pęcherzyki i 2 zapłodnić. Niestety transfer tylko 1... Oczywiście nic z tego. Teraz myślę o kolejnym in vitro. Ale boję się. Te leki na stymulację bardzo źle na mnie działały, a dostawałam końską dawkę. Teraz lekarz mówił, że dawkę zwiększymy. Boję się kolejnego niepowodzenia.
czesc FitAsia, a na czym sie stymulowalas ? , my w większości tu bierzemy max dawki , moze lekarz zmieni Ci leki ?.
No niestety in vitro nie gwarantuje powodzenia , nawet 50 procent nie ma, choć ja jestem wyznawca ze nie ma co się procentami przejmować , tu nie ma reguł.38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
4me, nie stresuj się estradiolem. Mi dzisiaj skoczył do 2200 z haczkiem.
Wiem,że dla kogoś może wydawać się niski, ale ja się cieszę,że w ogóle rośnie.
Naprawdę bałam się,że nic nie będzie.
Strach nadal jest, ale towarzyszy mu nadzieja.4me, Bea77_2, tolerancyjna lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Kajamal wrote:Drogie Dziewczyny, od niedawna byłam obecna na wątku dotyczącym IVF, ale dziś jednak z koleżanek poleciła mi żebym przeniosła się tutaj. W styczniu tego roku po laparoskopii niedrożnych jajowodów, zdiagnozowano u mnie bardzo niskie AMH - 0,03, co prawdopodobnie jest wynikiem przebytej w dzieciństwie choroby nowotworowej. Od tamtej pory, mimo, że z narzeczonym nie planowaliśmy jeszcze dzieci (chcieliśmy przenieść to na po ślubie, który będzie w przyszłym roku) wszystko potoczyło się błyskawicznie. W lipcu podeszliśmy do IVF na długim protokole, z czego udało się wyhodować jedną dojrzałą komórkę, która się zapłodniła i została przetransferowana w 3 dobie, ale niestety ciąży z tego nie było i po 2 tyg. beta wynosiła 0,1. Dziewczyny, przepraszam jeżeli takie wątki już były, ale forum ogólnie śledzę od niedawna. Po gigantycznym stresie związanym z tym wszystkim, trafiliśmy ponownie do naszego lekarza, który stwierdził, że w naszym przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie KD. Czy któraś z Was pochodziła do transferu właśnie tym sposobem? Może któraś korzystała z programu gwarancji w invimedzie. Mam kilka pytań i chętnie porozmawiałabym z kimś doświadczonym. Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 22:39
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
nick nieaktualny