IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAniaT, jeśli masz dobrego lekarza, to nie pozwoli ci zrobić krzywdy. Jak będzie trzeba to przeciągnie o jeszcze kolejny dzień stymualcję. Patrząc na wymiary tych pęcherzyków ja bym się nie martwiła. Oby tylko były pełne ✊️✊️✊️
AniaT lubi tę wiadomość
-
sylwia80 wrote:Jeżeli byliście u Wolskiego to dziwie się ze nie zlecił AZF i CFTR. W Novum to podstawowe badania przy problemach męskich, a przy takiej ilości plemników to podstawa. A biopsji jader nie proponował ?
Wolski skupił się zylakach. Usg nawet nie zrobił,tylko zauważył/wyczuł.
Ogólnie niewiele mówił jakie sa,ale zalecił usunięcie.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
edloteh wrote:Niezapominajka5, skoro byliście u Wol.skiego to dziwne ze wam nie zlecił części z tych badań.
Piszesz, że twój m miał lepsze wyniki nasienia.... a potem dopiero się mocno pogorszyły... czy miał jakiś wypadek? Czy był chory? A może zmienił coś w swoim życiu.... kurde, taka diametralna zmiana parametrów.
Piszesz czy można coś zmienić, można sprobowac ale czy to pomoże nie odpowiem ci. Skoro nie pomogły profertil ani Androvit, to może trzeba ułożyć zestaw pod pacjentaczyli kilka składnikow....
ale jak dla mnie brakuje tu kilku wynikow
Możecie spróbować raz jeszcze skonsultować z Wol.skim... raczej nie zaszkodzi.
A może niepotrzebnie poszlam z mężem..
Wizyta była dość szybka.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:Nie, a po co biopsja? Przy azospermii rozumiem, ale zawsze jakieś plemniki były. Biopsja by coś wniosła?
Wolski skupił się zylakach. Usg nawet nie zrobił,tylko zauważył/wyczuł.
Ogólnie niewiele mówił jakie sa,ale zalecił usunięcie.
Bo pobierając bezpośrednio mogą być lepszej jakości plemniki. Biopsji się nie robi tylko jak się nie ma plemników w nasieniu.MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
Ania, jak najbardziej jeszcze podrosną. Nie martw się.
U mnie lekarz przedłużył stymulacje gdy największe pęcherzyki były już gotowe do punkcji, bo chciał poczekać na mniejsze.
A jak estradiol?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Kurcze byłam na usg bo mam zaczynać brać gonapeptyl w poniedziałek a tu niespodzianka i w jednym jajniku dwa piękne naturalne pęcherzyki... 11 dzień cyklu i teraz dylemat co robić czy przesunąć o cykl przygotowania do in vitro a starać się naturalnie czy zaczynać ?
Nasienie takie sobie i już myślałam że mam z głowy starania na zawołanie których mam szczerze dosyć a z drugiej strony człowiek durny i ma nadzieję...
Skittles lubi tę wiadomość
-
sylwia80 wrote:Bo pobierając bezpośrednio mogą być lepszej jakości plemniki. Biopsji się nie robi tylko jak się nie ma plemników w nasieniu.
Nie wiedziałam,że proponują czasami biopsje mimo,że jest trochę plemnikow.
Nawet jeśli padlaby taka propozycja,to nie wiem,czy bym namawiała męża na biopsje. Prędzej chyba zmieniłabym klinikę,na taka, w której są większe możliwości w wyborze metody zapłodnienia.
Nie ma przecież chyba pewności,że z biopsji znajdą lepsze.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Mika10 wrote:Kurcze byłam na usg bo mam zaczynać brać gonapeptyl w poniedziałek a tu niespodzianka i w jednym jajniku dwa piękne naturalne pęcherzyki... 11 dzień cyklu i teraz dylemat co robić czy przesunąć o cykl przygotowania do in vitro a starać się naturalnie czy zaczynać ?
Nasienie takie sobie i już myślałam że mam z głowy starania na zawołanie których mam szczerze dosyć a z drugiej strony człowiek durny i ma nadzieję...
Mimo,że jest słabe,to zawsze liczymy na cud..Mika10 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyNiezapominajka5 wrote:Też mnie zdziwiło,że nic więcej nie zlecił, ale w sumie miał już diagnozę, dlatego może nie szukał głębiej? Może myślał wtedy,że pomoże
Ja wiem, że z plemnikami czasem nie jest łatwo.... mimo że są, że potem są ładne zardoki.... moj m jest takim przykładem, gdzie prawidłowe wyniki hormonów, dobre usg, świetne żywienie etc... i nie wyszło
Moj m miał biopsje na świeżo (a plemników u mojego tak 2-3 mln w ml), kiedy ja miałam pobierane komórki... chcieliśmy sprawdzić czy plemniki będą w lepszej kondycji, bo często z biopsji takie są.... no u nas nie wyszło.... ale wiem, że spróbowaliśmy wszystkiego by mieć własne dziecko. Życie nas nie rozpieszcza, ale warto zrobić co jest w naszej/waszej mocy by potem nie żałować. Taka prawda...
Gdybyście mieli więcej wynikow z nasienia można by wybrać inna procedurę. Lekarze często idą skrótami... i mówią to nie, i to nie.... a skąd mogą mieć pewność skoro nie ma wynikow na papierze...
Niezapominajka5, Mika10, sylwia80 lubią tę wiadomość
-
edloteh wrote:Może tak być, zwłaszcza że zabieg i konsultacje robiliście w innym miejscu... jestem ciekawa co by wam teraz powiedział.
Ja wiem, że z plemnikami czasem nie jest łatwo.... mimo że są, że potem są ładne zardoki.... moj m jest takim przykładem, gdzie prawidłowe wyniki hormonów, dobre usg, świetne żywienie etc... i nie wyszło
Moj m miał biopsje na świeżo (a plemników u mojego tak 2-3 mln w ml), kiedy ja miałam pobierane komórki... chcieliśmy sprawdzić czy plemniki będą w lepszej kondycji, bo często z biopsji takie są.... no u nas nie wyszło.... ale wiem, że spróbowaliśmy wszystkiego by mieć własne dziecko. Życie nas nie rozpieszcza, ale warto zrobić co jest w naszej/waszej mocy by potem nie żałować. Taka prawda...
Gdybyście mieli więcej wynikow z nasienia można by wybrać inna procedurę. Lekarze często idą skrótami... i mówią to nie, i to nie.... a skąd mogą mieć pewność skoro nie ma wynikow na papierze...
I znaleźli w biopsji lepsze plemniki?
Nasienie mieliście dużo gorsze niż normy?
Wcześniej zapomniałam napisać.
Mąż nie miał żadnej choroby, urazu.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyMika10 wrote:Kurcze byłam na usg bo mam zaczynać brać gonapeptyl w poniedziałek a tu niespodzianka i w jednym jajniku dwa piękne naturalne pęcherzyki... 11 dzień cyklu i teraz dylemat co robić czy przesunąć o cykl przygotowania do in vitro a starać się naturalnie czy zaczynać ?
Nasienie takie sobie i już myślałam że mam z głowy starania na zawołanie których mam szczerze dosyć a z drugiej strony człowiek durny i ma nadzieję...
my z wynikami mojego m, próbowaliśmy kilka lat. I to dosłownie. Miałam cała masę monitoringów, wyniki piękne.... ale nie pyklo.
Za wasz cud zatem ✊️✊️✊️✊️✊️
Niezapominajka5, Mika10 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiezapominajka5 wrote:Hmm ale on nie wie jeszcze o procedurach. W sumie,to męża na konsultacje można wysłać. Może powiedzieć,że czekał rok na poprawę.
I znaleźli w biopsji lepsze plemniki?
Nasienie mieliście dużo gorsze niż normy?
Wcześniej zapomniałam napisać.
Mąż nie miał żadnej choroby, urazu.
Nasienie mojego m wacha się tak w przedziale w którym napisałam. Każdy lekarz mówi, oooooo... z takimi wynikami (jeśli chodzi o liczebność) coś wybierzemy, jest z czego.
Mieliśmy naprawę piękne blastki. I co z tego....
Okazuje się ze jak pododaje się inne wyniki to już nie wychodzi tak różowo.
Gdyby było ich tylko mało, i był to jedyny problem....ale nie. u nas chromatyna wysoka i nie idzie jej poprawić, do tego pozytywny CFTR... wszystko uskłada się w jedna całość .... Porażka. Smutek. Rozczarowanie. Ale co poradzić. No pech życiowy. I tyle.
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny. Zaczęłam stymulacje w invikcie dali mi lek o nazwie rekovelle ze niby lepszy dla starszych pań
czy któraś z Was stosowala ten lek? Lekarz mówił ze nie uszkadza komórek tak jak w przypadku menopuru
Skittles lubi tę wiadomość
Wiek - rocznik 1977
2015-2016 Inseminacja 5 zabiegów bez rezultatu
2017 Invicta Invitro po podwojnej stymulacji 5 zarodków nieprawidłowych po pgd
2018 sierpień - przygotowania do kolejnego zabiegu invitro AMH 1.20 -
edloteh wrote:Jak czas was nie goni, to możecie próbować....
my z wynikami mojego m, próbowaliśmy kilka lat. I to dosłownie. Miałam cała masę monitoringów, wyniki piękne.... ale nie pyklo.
Za wasz cud zatem ✊️✊️✊️✊️✊️
Chyba sama przestałam w ten cud wierzyć, mam jakieś ostatnie przebłyski ale dziękuję za kciuki. Czas niestety goni i stąd dylematy. Ostatni raz mam refundację i muszę zdążyć z wykupieniem recepty przed 40 a tak ciągle przesuwam bo albo wakacje albo delegacje albo świetny obraz usg a potem nadchodzi kolejny @ ... -
nick nieaktualnyErika, nie pomogę. Nie słyszałam by któraś dziewczyna to brała.... ale może coś przegapiłam.
Mika10, jak goni cię czas to tym bardziej się nie zastanawiaj. Wykupuj leki i do dzieła dziewczyno ✊️✊️✊️✊️ A w razie co, gdybyście jednak naturalnie chcieli popróbować, to leki możesz wykupić wcześniejMika10 lubi tę wiadomość
-
AmVormittag wrote:4me, jak sytuacja?
Czuje sie jednak jak po orce na ugorze. Optocz typowych boli typu ciągnięcia/kłócia, wieczorami boli mnie kazdy cm ciala jak na grype, to jeszcze cierpie na bezsennnosc i spie po 4,5h na dobe.oczywiście chodze do pracy wiec jest wesolo;)
Ale nie narzekam! Zeby nie bylo
Zostaje czekac do pęcherzyka....Mika10 lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:My nie robiliśmy procedury w Novum. Lekarz odradzal nawet imsi,bo twierdził,że icsi jest lepsze.
Nie wiedziałam,że proponują czasami biopsje mimo,że jest trochę plemnikow.
Nawet jeśli padlaby taka propozycja,to nie wiem,czy bym namawiała męża na biopsje. Prędzej chyba zmieniłabym klinikę,na taka, w której są większe możliwości w wyborze metody zapłodnienia.
Nie ma przecież chyba pewności,że z biopsji znajdą lepsze.
Jasne, każdego decyzja.
Tych dodatków poprawiających nasienie w trakcie procedury wcale nie ma tak dużo. Na nic nie masz pewności.MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
Nie dałam zrobić mężowi ani operacji żylaków ani żadnej biopsji. Mamy marne wyniki ale stwierdziłam trudno, jak ma nie być to nie będzie ale nie tak inwazyjnie. Sama dużo przeszłam tych różnych histero i innych i nie chce tego dla męża. Prędzej dla siebie bym rozważyła tradycyjną adopcję.
U nas się wyniki powolutku poprawiają bo mąż rzucił palenie i u endokrynologa wyrownalismy go hormonalnie bo miał zachwiane.