IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Ciasteczko dbaj o siebie i maleństwo i nie przejmuj się pracą. To jest Wasz szczególny czas. Wiem ze łatwo się mówi sama jestem pracoholik i uwielbiam swoją pracę i nawet te stresy ale też mną wstrząsnęła nowa pani ginekolog i mówi żeby nawet teraz już podczas przygotowan do in vitro zwolnic tempa, więcej odpoczywać i się tak nie stresować całym światem. Mam nadzieje ze plamienia szybko miną, kciuki i buziaki ode mnie
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMika10 wrote:Ciasteczko dbaj o siebie i maleństwo i nie przejmuj się pracą. To jest Wasz szczególny czas. Wiem ze łatwo się mówi sama jestem pracoholik i uwielbiam swoją pracę i nawet te stresy ale też mną wstrząsnęła nowa pani ginekolog i mówi żeby nawet teraz już podczas przygotowan do in vitro zwolnic tempa, więcej odpoczywać i się tak nie stresować całym światem. Mam nadzieje ze plamienia szybko miną, kciuki i buziaki ode mnie
Wiadomo, praca nie jest teraz ważna- aczkolwiek bardzo tęsknie za nią, chciałabym móc wrócić .. i często mam wyrzuty sumienia.. szczególne jak usłyszysz że pewnie po powrocie nie bedzie juz dla mnie miejsca czy ze kiedyś kobiety rodziły w polu i dalej pracowały ... ech..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyklamka wrote:Ciasteczko, to juz 8 tydzien??? O matulu, jak ten czas leci.
Praca ci nie ucieknie, jesli nie ta, to znajdziesz inna, a szanse na dziecko masz jedna... warto to rozwazyc i zwolnic i sie przestac przejmowac praca. Ja dostawalam zajoba w domu, bo po prostu mnie nosilo, ale do pracy nie zamierzalam wracac... do tej pory mam lekka traume, i jak czuje ze cos leci do sprawdzam z sercem w gardle.
Tez trzeba pamietac, ze stres wplywa na dziecko...!!!
Mnie psycha męczy - raz, że sie martwię tymi plam. a dwa tym, że jednak jestem w tym domu .. znajduje rożne zajęcia, coś tam porobię... ale to nie to samo.. a w ogóle mam jakieś wahania nastroju - jeden dzień euforia a drugi depresja ..
Ten strach to chyba będzie do końca - rozumiem to bo sama to przeżywam ..klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyklamka wrote:Jesli takie jest podejscie, to tym bardziej nie warto kochana. Serio. Jesli jestes dobra w tym co robisz, to znajdziesz kogos kto cie doceni. Dobrego pracownika zdobyc trudno.
ja wiem jak jest i liczę się z tym.. co z tego że wypruwalam żyły dla nich.. nigdy to się nie liczy. Moja chęć powrotu to raczej dla mnie - żebym psychicznie odżyła.klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ciasteczko77 wrote:Blastka - bardzo mi przykro
ściskam mocno
4me -jak się czujesz ? Przechodzi ? Teraz taka pogoda, dużo chorych.. ale to też może być ciążowa choroba (jak u mnie). Robisz bety czy już umawiasz usg ?
Ech - u mnie niezbyt - cały czas miewam plamienia i bolący brzus.. chciałam wrócić do pracy ale jak powiem lekarzowi to mi odradzi
Ja mam ciezko sytuację bo od listopada przychodzi calkiem nowy szef. Chcialabym zdazyc go poznac, popracować z nim i pokazac sie mu. Jesli znikne teraz to prawie na dwa lata. Nie wiem wowczas, czy bedzie do czego wracac. Wiadomo jak nie ta praca to inna ale uwierzcie mi, ze z malym dzieckiem lepiej jest wrócić do starej pracy niz zdobywac swiat w nowej, gdzie jeszcze nikt Cie nie zna. Zwłaszcza jak nie masz pomocy a dziecko na początku choruje 2 tygodnie a tydzien jest w zlobku... I tak w kolkoja dopiero sie rozkrecilam po pierwszym poworocie a pracuje juz dwa lata
Co do choroby to jednak mysle, ze to nie ciazowa. Moj mlody tez chory i mysle, ze mi cos sprzedał albo organizm walczyl z zarodkiem i go odrzucil. Ostatnia bete robilam w niedziele. Teraz juz nie mam sily sie kluc. Kolejna w pt i od razu USG.
Co do Twoich plamien-pisalas, ze masz niskiego proga-czy to nie moze byc przyczyna? Ile bierzesz dziennie
Ja np ładuje w siebie 9 dziennie luteiny, 6 dziennie luteiny podjezykowej i jeszcze 9 estrofemu ale to inna bajka chyba...
-
Ciasteczko77 wrote:No tak wychodzi - 8 skończony.. a kochana Ty już zaraz masz polowe
!!!
Mnie psycha męczy - raz, że sie martwię tymi plam. a dwa tym, że jednak jestem w tym domu .. znajduje rożne zajęcia, coś tam porobię... ale to nie to samo.. a w ogóle mam jakieś wahania nastroju - jeden dzień euforia a drugi depresja ..
Ten strach to chyba będzie do końca - rozumiem to bo sama to przeżywam ..Po pierwsze zrob porzadki wszedzie, gdzie sie da. Po drugie nadrabiaj zaległości w serialach, ksiazkach. Po trzecie masz czas na zdrowe gotowanie - mi na to brakuje czasu i ubelwam. Po trzecie-jesli nie muisz bezwglednie lezec-wychodz! Na spacery, na kawę, w odwiedziny itp. Ja bym nie narzekala
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 10:44
-
4me wrote:AniaT a Ty nie mialas wczoraj podgladu?
Tak, miałam za wiele się wczoraj nie zmieniło. Niepotrzebnie jechaliśmy na ta wizytę bo wystarczyłoby dzisiaj, tak to jest jak cie przyjmuje na wizytę obcy lakarz w trakcie stymulacji. Rosną ale nadal nie są gotowe do punkcji. Dostałam jeszcze leki na dzisiaj i dzisiaj kolejna wizyta. Oszaleje z nerwów i z tej jazdy tam i spowrotem do tego Krakowa. Estradiol był niski jak na 6 pęcherzyków wiec nie wiem jak będzie. Chociaż podobno troszkę lepszy niż w tamtej stymulacji. -
Trochę się podłamałam. Mój partner zrobił badania i takiego wyniku się nie spodziewałam. Prawidłowych plemników 1%. Fragmentacja 29%. Dwa lata temu było 6% prawidłowych i ilość chyba 4x większa niż norma. A teraz ma prawidłowych 1/3 normy i do tego taka fragmentacja. Według niego to tylko ja mam problemy z płodnością o czym mnie przekonywał jeszcze dwa tygodnie temu. K...Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
nick nieaktualny4me wrote:Dzieki. Dzis lepiej, jestem w pracy, pol dnia na produkcji ale dam rade. Stoje, chodze bo nie czuje brzucha ale gdyby mnie zaczal bolec to wracam do kompa - zasada na teraz by przetrwać.
Ja mam ciezko sytuację bo od listopada przychodzi calkiem nowy szef. Chcialabym zdazyc go poznac, popracować z nim i pokazac sie mu. Jesli znikne teraz to prawie na dwa lata. Nie wiem wowczas, czy bedzie do czego wracac. Wiadomo jak nie ta praca to inna ale uwierzcie mi, ze z malym dzieckiem lepiej jest wrócić do starej pracy niz zdobywac swiat w nowej, gdzie jeszcze nikt Cie nie zna. Zwłaszcza jak nie masz pomocy a dziecko na początku choruje 2 tygodnie a tydzien jest w zlobku... I tak w kolkoja dopiero sie rozkrecilam po pierwszym poworocie a pracuje juz dwa lata
Co do choroby to jednak mysle, ze to nie ciazowa. Moj mlody tez chory i mysle, ze mi cos sprzedał albo organizm walczyl z zarodkiem i go odrzucil. Ostatnia bete robilam w niedziele. Teraz juz nie mam sily sie kluc. Kolejna w pt i od razu USG.
Co do Twoich plamien-pisalas, ze masz niskiego proga-czy to nie moze byc przyczyna? Ile bierzesz dziennie
Ja np ładuje w siebie 9 dziennie luteiny, 6 dziennie luteiny podjezykowej i jeszcze 9 estrofemu ale to inna bajka chyba...
Zdrowiej - musisz sie oszczędzać a nie biegać chora teraz !!!
Rozumiem, też Ciebie ! A mnie w domu nie jest dobrzenawet jak mogę wyjsc to i tak nie umiem tak.. to takie inne..
ale co zrobisz - gwarancji że praca będzie po nie masz nigdy. Ja bede myślec też nad powrotem do dg... teraz zawieszam dg.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNasienie jest wrażliwe
Wyniki nasienia się zmieniają.... wystarczy gorączka czy ciepłe kąpiele, a nawet jakiś stres.... i bum...
Moj m na przestrzeni lat miał wiele badań, i wszystkie są zbliżone do sobie... +- 1 mln
Ja nie mam powodu by nie ufac tym wynikom.
@scania, Co do chromatyny, to skoro wcześniej było dobrze, a teraz już nie.... to pewnie suplementacja pomoże. Nie wiem kiedy ostatnie badanie robiliście... ale trzeba wykluczyć czy nie robią się żylaki.... może
Wyniki do powtórzenia na pewno. No i niech chłop zadba o luźne gatki -
Miał operowane żylaki kilka lat temu. Wtedy fragmentacja była 7%. 6 tygodni przed badaniem miał infekcję gardła i brał antybiotyk. Może to przez to wyniki wyszły tak słabo. Jutro jest w W-wie, wiec umówił się do Wolskiego. Zobaczymy co powie. W piątek ja jadę na wizytę startową i nie wiem teraz czy podejdziemy do invitro.
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
nick nieaktualnyScania.... no to masz odpowiedz. Niech chłop powtórzy badanie, 3 miesiące od antybiotyku powinien powtórzyć.
Moim zdaniem Wol.ski nie pozwoli podejść teraz do ivf. Koleżanki mąż był w takiej sytuacji i im kazał odczekać.
Ale niech sprawdzi z Dr W, może to zależy jakie tez leki brał...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 13:45
-
Ja nie mogę czekać, bo jestem po mezoterapii i efekty nie będą trwać długo.Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
scania wrote:Trochę się podłamałam. Mój partner zrobił badania i takiego wyniku się nie spodziewałam. Prawidłowych plemników 1%. Fragmentacja 29%. Dwa lata temu było 6% prawidłowych i ilość chyba 4x większa niż norma. A teraz ma prawidłowych 1/3 normy i do tego taka fragmentacja. Według niego to tylko ja mam problemy z płodnością o czym mnie przekonywał jeszcze dwa tygodnie temu. K...
Podobno nawet jeśli nie ma wcześniej problemu, ich płodność również spada drastycznie po 35rż.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
scania wrote:Miał operowane żylaki kilka lat temu. Wtedy fragmentacja była 7%. 6 tygodni przed badaniem miał infekcję gardła i brał antybiotyk. Może to przez to wyniki wyszły tak słabo. Jutro jest w W-wie, wiec umówił się do Wolskiego. Zobaczymy co powie. W piątek ja jadę na wizytę startową i nie wiem teraz czy podejdziemy do invitro.
Daj koniecznie znać co powiedział W.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 15:09
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
scania wrote:Ja nie mogę czekać, bo jestem po mezoterapii i efekty nie będą trwać długo.
scania lubi tę wiadomość
Wiek - rocznik 1977
2015-2016 Inseminacja 5 zabiegów bez rezultatu
2017 Invicta Invitro po podwojnej stymulacji 5 zarodków nieprawidłowych po pgd
2018 sierpień - przygotowania do kolejnego zabiegu invitro AMH 1.20