IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
4me wrote:Hmm Bea odbieram Twoj komentarz jako wrzute, ze narzekam, ze jestem w ciąży???
Mialam to zignorowac ale jednak nie mogę, bo nie mialabym czelnosci byc tak bezczelna. Zwłaszcza tutaj.
Moj post mial miec wydźwięk pozytywny. Raczej nigdzie nie narzekam na zle samopoczucie czy brak sil witalnych. Wrecz przeciwnie-jestem pozytywnie zaskoczona ile mam sil i ile moge w porownaniu do poprzednich doswiadczen. Jedyne co skomentowalam mniej pozytywnie to nudnosci-dalszy ich opis o wizjach zwymiotowania na srodku biura to byl zart! Mial wywolac uśmiech. Baaa we wcześniejszym poscie pisalam, ze poki nie rzygam jak kot nie traktuje tego jak problemu.
Obawy, strachy? tak mam je!trudno ich jednak nie miec, gdy tak wiele z nas stracilo ciaze w 6,8 czy 10 tygodniu. I trudno sie nie martwic, gdy lekarz mowi Ci, ze 40% zarodków w moim wieku ma wady genetyczne a ja nie zrobilam PGS..
Caly czas jak tu cos napisze o ciąży - zawsze w odpowiedzi na zapytanie jak sie czuje-boje sie, ze moze ktos na rozowej stronie nie zyczy sobie czytać o tym i zawsze mam obawy pisać.... Jak widac sluszne...
Dziewczyny znikam zatem z moimi opisami. Na pewno bede Was podczytywac i trzymac kciuki za Was! Powodzenia!
Lo matko, co za burze wywolalo moje pytanie
Ja jestem przyzwyczajona i z watku IVF i immuno a takze z naszego (przeciez nie tylko 4me jest w ciazy), ze pytamy o samopoczucie i nikt podtekstow sie nie doczytuje.
Ja ostatnio rozmawialam z dwiema kolezankami, ktore po urodzeniu dziecka naprawde maja problemy i fizyczne i psychiczne i co mam im powiedziec: wez sie nie odzywaj, najwazniejsze ze masz dziecko. Nie, bo wiadomo ze nasze problemy sa dla nas najwieksze i zawsze tak bedzie, po urodzeniu perspektywa sie troche zmienia, to nic zlego, po prostu tak jest. Jedna z nas jest gruba i chce schudnac, a druga walczy z anoreksja i chce przytyc. Jak to moja psycholog mowi: zycie nie jest sprawiedliwe i im szybciej to zrozumiem tym bede sie bardziej cieszyc z tego co mam.
Wiem tez, ze jak sie siedzi iles miesiecy/lat na forum to sie sledzi watki z przyzywczajenia albo przywiazania do niektorych osob, bo nas po prostu interesuja ich losy, wiec to nie jest tak, ze sie zachodzi i papa.
Ja np pisalam z Karen z watku Angeliusa, urodzila blizniaki i odkad urodzila przestala sie odzywac na forum, pewnie nie ma czasu, a ja o niej czesto mysle, jak sobie radzi, jak sie czuja, jak chlopaki rosna. Ona mnie wspierala w trudnych chwilach i zostal mi do niej sentyment.
Wiecej luzu dziewczyny, ja tam akurat sie smialam z zartow 4me.
4me jedz cos smacznego to bedziesz miala smacznego pawika
4me, klamka, AniaT, Dana721, mar2śka, karolcia35, Grlui, Jvm, Santal lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
Joanna1212 wrote:Dziewczyny czy inhibina B powie mi coś na temat jakości moich komórek jeśli zrobię te badanie???
Szczerze nie wiem jak duze znaczenie ma badana tak po prostu sama bez innych hormonow. Pamietam, ze lakarka oceniala te moje wyniki kompleksowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 20:35
AniaT lubi tę wiadomość
-
No ja tak niby wyczytałam na jednej ze stron i że jest to takie typowe badanie jeśli chodzi o jakość i ilość tylko dlaczego nikt mi tego badania nie kazał zrobić skoro jest ono istotne....????29lat Słabe komórki
Amh 2.9
Październik 2019 nasienie
morfologia 0%
2*Iui
1 ivf p. Krótki wrześniem 2018
2 ivf p. Krótki luty 2019 słaba blastocyta 333:(
3 ivf Listopad 2019 Długi protokół mrozak 3dniowy
Transfer 18.01 -
Reni wrote:
Odezwala sie kolejna w ciazyA kysz
Ps Dobrze ze Waszych brzuchow nie widac, bo bym Was znielubila
Sorry, ale rozsmieszyla mnie ta dzisiejsza dyskusjai tylko nie bijcie plis, bo ja mam i dwa poronienia i 4 procedury za soba, juz mi starczy zmartwien
Reni lubi tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
chyba nie ma takiego badania ktore powie cos o jakosci , tak samo jak niskie amh nie przesadza o jakosc jaj tak samo inne badania tez o tym nie świadczą , tak piszą , choć w duzej mierze sprawdza sie to ze jak niskie amh to i jakość niska i moje lekary tam sie nie pierdzieliły wprost mi mówiły ze jakość będzie kiepska , ze mam (wtedy) 35 lat a komórki 43 , tu sie liczy wiek i cholera wie co jeszcze , bo nikt nie dociera skad sie u nas wzięło niskie amh tylko koncentrują sie na jedynej opcji in vitro , albo naturalnie sie może trafi.38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
karolcia35 wrote:Bea nie pisz ze nie było warto dzielić się wiedzą. Ja akurat dużo się dowiedziałam id ciebie
Kto miał skorzystać to skorzystał .
Tez tak mysleBea77_2, Alberta lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
Tak, moj drugi lekarz mowil, ze AMH to badanie stosowane głównie na potrzeby kwalifikiacji do programu IVF i ze on jak i wielu innych lekarzy nie wierze w te wyniki bo widzial niejedna ciaze z niskim AMH. Pewnie podobnie jest z inhibina. Duza role tu po prostu odgrywa niestety nasz wiek myślę.
Nie wiem ale mysle, ze badanie inhibiny jakos wiele nie wniesie... Jak wierzysz w suple to mozesz je brac na poprawe tak czy siak a po co sie tu dolowac jeszcze ewnetualnym zlym wynikiem inhibiny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 20:51
-
AniaT wrote:tak, tylko to też zależy jakie macie leki do stymulacji
do niektórych brane jest np. tylko amh -
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, proponuję przerwanie tego tematu. Każda z nas ma inną opinię na ten temat, inną wrażliwość i nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii.
Następnym razem, zamiast się irytować i dawać komuś do zrozumienia, że może nieświadomie sprawia komuś przykrość, po prostu przestanę czytać to forum.
Nie życzę sobie, żeby ktokolwiek sugerował mi, że jestem zgorzkniałą, przewrażliwioną, zawziętą, złośliwą i zawistną osobą, która się powinna leczyć na głowę. A jeśli są tu osoby, które tak dokładnie o mnie myślą, to nie ma sensu dla mnie tutaj już zaglądać.
W trakcie swoich licznych procedur dużo czytałam na temat niepłodności i dużo przeżyłam. Dlatego pisałam tu swoje przemyślenia, żeby ewentualnie kogoś ostrzec. Przed kliniką, lekarzem, procedurą itp. Nie każdego stać na liczne próby ivf z badaniami genetycznymi i dodatkowymi usługami oferowanymi przez kliniki. Dużo na sobie testowałam, PGS NGS, podwójną stymulację, hormon wzrostu, zmiany kliniki i lekarzy. Właśnie żeby innym ułatwić trochę proces decyzyjny, opisywałam to wszystko na tym wątku, ze szczegółami. Żeby te osoby nie płaciły nerwami, łzami i gotówką za naukę metodą prób i błędów testując wszystko na swojej skórze, tak jak testowałam ja.
Teraz już nie mam przed sobą żadnych procedur, nie mam nic do dodania. To co kiedyś pisałam zostało zakwestionowane, bo ktoś miał inne doświadczenia. Z perspektywy czasu żaluję, że w szczegółach się tu wszystkim dzieliłam. Chyba nie było warto.
Bylo warto. Zdecydowanie.
Ja duzo na watku kozakuje (inaczej mowiac durnia walam), mysle, ze to moj sposob na caly zal, ktory w sobie gromadze po nieudanych transferach.
Przeczytalam jeszcze raz dyskusje i zrobilo mi sie smutno. Chyba po raz pierwszy.
Dziekuje dziewczyny. Cos bardzo waznego zrozumialam.Bea77_2 lubi tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, proponuję przerwanie tego tematu. Każda z nas ma inną opinię na ten temat, inną wrażliwość i nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii.
Następnym razem, zamiast się irytować i dawać komuś do zrozumienia, że może nieświadomie sprawia komuś przykrość, po prostu przestanę czytać to forum.
Nie życzę sobie, żeby ktokolwiek sugerował mi, że jestem zgorzkniałą, przewrażliwioną, zawziętą, złośliwą i zawistną osobą, która się powinna leczyć na głowę. A jeśli są tu osoby, które tak dokładnie o mnie myślą, to nie ma sensu dla mnie tutaj już zaglądać.
W trakcie swoich licznych procedur dużo czytałam na temat niepłodności i dużo przeżyłam. Dlatego pisałam tu swoje przemyślenia, żeby ewentualnie kogoś ostrzec. Przed kliniką, lekarzem, procedurą itp. Nie każdego stać na liczne próby ivf z badaniami genetycznymi i dodatkowymi usługami oferowanymi przez kliniki. Dużo na sobie testowałam, PGS NGS, podwójną stymulację, hormon wzrostu, zmiany kliniki i lekarzy. Właśnie żeby innym ułatwić trochę proces decyzyjny, opisywałam to wszystko na tym wątku, ze szczegółami. Żeby te osoby nie płaciły nerwami, łzami i gotówką za naukę metodą prób i błędów testując wszystko na swojej skórze, tak jak testowałam ja.
Teraz już nie mam przed sobą żadnych procedur, nie mam nic do dodania. To co kiedyś pisałam zostało zakwestionowane, bo ktoś miał inne doświadczenia. Z perspektywy czasu żaluję, że w szczegółach się tu wszystkim dzieliłam. Chyba nie było warto.
Wiele się dowiedziałam i tak jak mówisz- nie musiałam testować tego na sobie. A pewnie bym chciała, gdybym nie znała marnych efektów. Zaoszczędzilam dzięki temu sporo pieniędzy.
Myślę,że Wasze doświadczenia dziewczyny pomogły niejednej osobie.
Żałuję,że ostatnio tak mało na wątku jest nowych informacji, ale powodem jest to,że wiele już za nami. Wiele już opisane i omówione zostało. Nie często pojawia się nowy pomysł, metoda, nowa nadzieja..
Dziękuję każdej z Was za to,że chcialyscie odsłonić troszkę swojej prywatności i podzielić się Waszymi doświadczeniami. Dzięki temu łatwiej było mi się odnaleźć w świecie leczenia niepłodności.Bea77_2, eM80, Dana721, Alberta lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Widzę,że wiele mnie minęło.
Przytocze cytat ze stopki polly_love:
"Każdy, kogo spotykasz, toczy walkę, o której nic nie wiesz."
Kochane, bądźmy dla siebie wsparciem.eM80, Veni, karolcia35, Dana721, Bea77_2, 4me, Mika10, Santal, Alberta lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Bea ja też Ci dziękuję, dzięki Twoim doświadczeniom nie zdecydowałam się na Dr. L. a kusiło mnie bardzo żeby tam jechać. Dziękuję że dzieliłaś się swoim ogromem wiedzy. Przykro tylko bardzo że nie trafiłaś na odpowiedniego lekarza i klinikę i że właśnie Ciebie spotkało to czego ja zawsze bardzo się bałam-że zostane potraktowana "taśmowo". A tak było u mnie w pierwszej klinice.
Dzięki Magdali jestem w Boćku na swojej ostatniej procedurze u sympatycznego dr. P. który pozwala mi ze sobą podyskutować. A mam o czym bo naczytałam się tutajCzęść wiedzy internetowej dr mi od razu prostuje pokazując artykuły naukowe. Taki dr.
I mimo że mamy lipę już na starcie, wiem że jestem w dobrych rękach. Tak czuję. A to czy się uda to już nie w moich rękach. Będzie co mi pisane.
Cieszę się że tu się spotykamy. Każda z nas wiele przeszła. Nie skaczmy sobie dodatkowo do oczu. Po co. To nic nie zmieni...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 22:06
Bea77_2, karolcia35, eM80, Dana721, sylwia80 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, proponuję przerwanie tego tematu. Każda z nas ma inną opinię na ten temat, inną wrażliwość i nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii.
Następnym razem, zamiast się irytować i dawać komuś do zrozumienia, że może nieświadomie sprawia komuś przykrość, po prostu przestanę czytać to forum.
Nie życzę sobie, żeby ktokolwiek sugerował mi, że jestem zgorzkniałą, przewrażliwioną, zawziętą, złośliwą i zawistną osobą, która się powinna leczyć na głowę. A jeśli są tu osoby, które tak dokładnie o mnie myślą, to nie ma sensu dla mnie tutaj już zaglądać.
W trakcie swoich licznych procedur dużo czytałam na temat niepłodności i dużo przeżyłam. Dlatego pisałam tu swoje przemyślenia, żeby ewentualnie kogoś ostrzec. Przed kliniką, lekarzem, procedurą itp. Nie każdego stać na liczne próby ivf z badaniami genetycznymi i dodatkowymi usługami oferowanymi przez kliniki. Dużo na sobie testowałam, PGS NGS, podwójną stymulację, hormon wzrostu, zmiany kliniki i lekarzy. Właśnie żeby innym ułatwić trochę proces decyzyjny, opisywałam to wszystko na tym wątku, ze szczegółami. Żeby te osoby nie płaciły nerwami, łzami i gotówką za naukę metodą prób i błędów testując wszystko na swojej skórze, tak jak testowałam ja.
Teraz już nie mam przed sobą żadnych procedur, nie mam nic do dodania. To co kiedyś pisałam zostało zakwestionowane, bo ktoś miał inne doświadczenia. Z perspektywy czasu żaluję, że w szczegółach się tu wszystkim dzieliłam. Chyba nie było warto.
Bea a wiesz, że miedzy innymi dzięki Tobie nie załamałam się i miałam dalszą siłę do walki. To ty mnie oswoiłaś z Kd i Az.
Nie wiem, gdyby nie Twoje rozkminki to nie wiem czy bylabym tu gdzie teraz jestem. Serio. Siedziałabym i uzalała się nad sobą. A tak złapałam się nadziei, że mam jeszcze dwie opcje przed sobą.Bea77_2 lubi tę wiadomość
-
Mika czy Ty jesteś w bocianie w Białymstoku? Koleżanka mi właśnie wczoraj polecała tego dr. Czy możesz zdradzić jaki dr ma na Ciebie plan? Jakie leki, dawki? Czy kazał Ci robić dodatkowe badania? Będę wdzięczna za pomoc bo się zastanawiam nad nim. Jakie masz teraz amh?
-
nick nieaktualny
-
Tak AniaT.
Ale nie mam pojęcia jakie mam AMH i tak dziś sobie myślę że dobrze mi z tymNapewno nie większe niż w stopce bo tamto robiłam dwa lata temu.
Jestem przebadana wzdłuż i wszerz przez te lata biegania po klinikach i od razu na pierwszej wizycie zaznaczyłam żadnych badań więcej, kasę mam niestety tylko na procedurę i to bez dodatkowych bajerów. Pierwsza procedura mnie strasznie spłukała.
Nie mam żadnych badań immuno zrobionych i nie mam MTHFR. Zaryzykuję i podejdę bez tego.
Leki rozpisane póki co tylko na pierwsze dni, Gonal wiec bez niespodzianek. I długi protokół bo u mnie się nie da innego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 23:01
-
grosik wrote:Hmm.... karolciai5!!! Dalaś mi trochę nadziei, ale dlaczego mi gadał lekarz że amh musi być minimum 0,7? Czy warto po raz 3 robić badanie , bo sama nie wierzę w tak słaby wynik.
warto , mi sie amh zmienia, wiec może jest szansa załapać sie akurat , od czego to zależy nikt nie wie , na pewno warto pobrać wit D.
Nie wiem na czym polega to ze dziewczyny zostawiają swoje leki w klinice jak już nie potrzebują , kto je może dostać ? i czy za darmo ? , ale wiem ze po pierwsze dziewczyny zostawiają te leki po drugie czasem piszą tu na forum ze oddadzą , sprzedadzą tanio , wiec może to jest jakaś opcja, bo cena jest na prawdę wysoka.
swoja droga jest tyle fundacji pomagających w każdej dziedzinie a nie ma fundacji która by wspierała nas, ile osób nie ma nawet szans na probe bo nie ma od tak kilkanaście tys, czy tez zdolności kredytowej nawet nie ma , przykre to ... ja mam możliwość na jedna procedure a jak się nie uda to nie wiem.38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
freta wrote:Zajączek możesz coś więcej napisać o odstawieniu fluoru? Wiem, że jest w paście do zębów, kranówie i na tym moja wiedza się kończy
Dobrze rozumiem, że dodałaś Wit. K2 ? Mam początki IO i biorę Glucophage.
No właśnie jak u mnie stwierdzono, że prawdopodobnie mam insulinooporność - to się strasznie wkurzyłam i stwerdziłam, że szukam innych rozwiązań bo mam już dość łykania kolejnych leków na kolejne choroby. Podobno takie same objawy daje zatrucie fluorem - więc odstawiłam pasty do zębów, i zaczęłam kurację wysokimi dawkami K2MK7 (razem z WitD)
Przez pół roku brałam (i dalej biorę) dawkę 8000IUI i cukier nagle w normie i spadł ze 110 do 82Tak więc warto spróbować, zresztą w internetach mówi o tym Dr Jaśkowiak. Oczywiście jest wiele przypadków, którym to nie pomoże, ale mi pomogło więc czemu nie próbować?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 00:13
-
eM80 wrote:chyba nie ma takiego badania ktore powie cos o jakosci , tak samo jak niskie amh nie przesadza o jakosc jaj tak samo inne badania tez o tym nie świadczą , tak piszą , choć w duzej mierze sprawdza sie to ze jak niskie amh to i jakość niska i moje lekary tam sie nie pierdzieliły wprost mi mówiły ze jakość będzie kiepska , ze mam (wtedy) 35 lat a komórki 43 , tu sie liczy wiek i cholera wie co jeszcze , bo nikt nie dociera skad sie u nas wzięło niskie amh tylko koncentrują sie na jedynej opcji in vitro , albo naturalnie sie może trafi.
No tak tylko że ja mam AMH 2,9 więc nie jest chyba aż tak tragiczne i druga sprawa mam 28 lat więc wiek....też nie jest tragiczny. Myślałam że to badanie coś poprostu wniesie .....i skąd mam wiedzieć czy to np nie jest też spowodowane złą stymulacją..
Wiesz o co chodzi chciałabym poprostu zrobić jakieś badania które coś wniosą zanim odważe się podejść do kolejnego ivf
29lat Słabe komórki
Amh 2.9
Październik 2019 nasienie
morfologia 0%
2*Iui
1 ivf p. Krótki wrześniem 2018
2 ivf p. Krótki luty 2019 słaba blastocyta 333:(
3 ivf Listopad 2019 Długi protokół mrozak 3dniowy
Transfer 18.01