IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyniezapominajka2017 wrote:Mi dzisiaj maz pokazal filmik o mk 677 o dzialaniu podobnym do hormonu wzrostu.
W pl i de HGH chyba nie jest zakazany, bo normalnie mozna kupic na recepte.
Jest tylko drogi jak cholera.
Skutkow ubocznych chyba tez wielkich nie ma.
Ja ostatnio wydalam majtek na akupunkture i intralipid (800€), wiec moglabym wydac i na hgh.Dana721 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMaxinka wrote:Cześć dziewczyny.
Mnie niestety również dotyczy problem niskiej rezerwy.Co do jakości komórek trudno powiedzieć,bo nasienie też nieidealne w każdym razie zawsze wszystkie komórki się zapładniały,rozwijały się zarodki idealnie do 3 doby (wtedy dostawały najwyższą ocenę) a potem zwalniały i nie było blastocyst ( raz dwie w 6 dobie). Miałam 3 pełne procedury w ciągu pół roku,bez efektu. 2 miesiące po ostatniej stymulacji zaszłam naturalnie w ciąże,ale skończyła się w ok.7tyg.Właściwie przygotowujemy się do KD.
Moje AMH przed stymulacjami 0,34 (wtedy wit.D ok 27)
AMH po 3 stymulacjach 0,5( w sumie pobrano 16 komórek więc wynik powinien być mniejszy) przy wit.D ok 50 czyli pierwszy wynik AMH zaniżony. Można przyjąć że poziom wit.D3 50-60ng/ml jest optymalny.
W Salve w Łodzi wykonują PGS oraz PGD zarodków(blastocyst). Materiał do badania wysyłają do innej kliniki,więc wtedy tylko transfer z zamrożonych,bo na wyniki trzeba poczekać.
Stymulacja przy niskiej rezerwie to Gonal F 150x6 dni plus Mensinorm i czasem Fostimon oraz Letrozol. Szczegóły musiałabym sprawdzić.
Co do kliniki to wiadomo,każdy będzie wychwalał tę,w której się uda.
Wiem,że w Salve udało się wielu,którym nie poszczęściło się gdzie indziej jak również są tacy co opuszczają tę klinikę po długim czasie bezowocnej walki.
Ja nadal czekam na swój cud...
Kliniki w Polsce wysyłają materiał do badania zdaje się do Hiszpanii. Czeka się miesiąc na wyniki. Tylko Invicta robi to w swoim laboratorium w Gdańsku i czeka się na wyniki niecałe 2 tygodnie. Robiłam u nich PGS NGS dwukrotnie na 6 blastocystach zebranych z 3 stymulacji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2018, 11:48
Dana721 lubi tę wiadomość
-
Bea rozumiem, ja mam juz 3 procedury w de za soba, jesli musialabym robic kolejna to mysle gdzie. Chyba narazie jest novum w pl albo austria, bo tam tez robia pgs, ale nie wiem czy damy rade finansowo to ogarnac.
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Witaj Maxinka zastanawiam się czemu w takim przypadku jak Twój lekarz nie zmienia planu i nie transferuje zarodków wcześniej, w 3 dniu?
Jeszcze w temacie hormonu wzrostu, w PL z tego co wiem jest stosowany np u dzieci z niskorosłością, przy ivf pewnie tylko na receptę bez refundacji z uwagi na stosowanie poza wskazaniamiWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2018, 13:45
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
nick nieaktualnyniezapominajka2017 wrote:Bea rozumiem, ja mam juz 3 procedury w de za soba, jesli musialabym robic kolejna to mysle gdzie. Chyba narazie jest novum w pl albo austria, bo tam tez robia pgs, ale nie wiem czy damy rade finansowo to ogarnac.
Według mnie jeśli klinika in vitro odwołuje się do kwestii moralno-etycznych zamiast koncentrować się na medycznej stronie zabiegu, to jest coś nie halo.
Jeśli mają dylematy etyczne to w ogóle nie powinni się in vitro zajmować. Mnie kompletnie nie przkonuje taka argumentacja i mieszanie nauki z etyką. Uważam, że każdy ma swoje własne przekonania i wartości moralne i sam powinien decydować co jest w porządku, a co już nie. W Polsce za dużo jest również polityki wokół in vitro.Dana721 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmVormittag wrote:Witaj Maxinka zastanawiam się czemu w takim przypadku jak Twój lekarz nie zmienia planu i nie transferuje zarodków wcześniej, w 3 dniu?
Jeszcze w temacie hormonu wzrostu, w PL z tego co wiem jest stosowany np u dzieci z niskorosłością, przy ivf pewnie tylko na receptę bez refundacji z uwagi na stosowanie poza wskazaniami
W Polsce słyszałam tylko o Artemidzie, która używa lub używała HGH podczas stymulacji. Nigdzie indziej o tym nie słyszałam. Podobnie w Czechach trudno (w zasadzie niemożliwe) jest znaleźć klinikę, która zrobi in vitro z HGH.
Nie wiem z czego to wynika, bo nie słyszałam o efektach ubocznych. Natomiast na pewno nie jest przestudiowany wpływ HGH na późniejszy rozwój dziecka, bo nie ma żadnych studiów na szeroką skalę na ten temat.
Wydaje się natomiast, że to temat gorący wśród Amerykanek.
Dana721 lubi tę wiadomość
-
AmVormittag wrote:Witaj Maxinka zastanawiam się czemu w takim przypadku jak Twój lekarz nie zmienia planu i nie transferuje zarodków wcześniej, w 3 dniu?
Też nad tym myślałam,żeby zrobić coś inaczej i miałam transfer w 3 dniu,też bez efektu. Jedyna ciąża to naturalna,ale trwała 7tyg.
Najprawdopodobniej wszystkie zarodki były nieprawidłowe,stąd niepowodzenia.Przy jednej procedurze było to potwierdzone PGS i nie doszło do transferu.Badane były blastocysty,które do 3 doby były idealne.Więc piękny zarodek w 3 dobie może być nieprawidłowy i sukcesu nie będzie
Ja wierzę w hodowlę do blastocysty,przynajmniej w naszym przypadku. Gdyby nie dłuższa hodowla,a dodatkowo PGS miałabym więcej transferów ,które nie miały szans.
Kliniki sugerują nieraz transfer 2-3 dniowych zarodków,żeby robić więcej transferów (= zarabiać)bo wiedzą że natura tak działa i często po 3 dniu hodowli zarodków może być mniej. Dłuższa hodowla jest też droższa.
Jak jest dobry zarodek i nie ma innych problemów to się uda tak samo w 3 i 5 dniu.Tak mi się wydaje.
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
POF
morfologia 1-5% , słaba chromatyna -
Swego czasu słyszałam o jakiś aferach w sporcie związanych z dopingiem i hgh, hormon ten też bywa podobno nadużywany przez kulturystów i osiłków z siłowni, może stąd pewna niechęć do jego stosowania? Oficjalnie jak podaje wujek Google, dopuszczony jest do leczenia (przynajmniej w PL) niskorosłości. Z drugiej strony np. letrozol oficjalnie jest przeznaczony do leczenia innych chorób niż niepłodność, a jednak większość klinik właśnie w tym celu go stosuje (przynajmniej jeszcze 2lata temu lekarz poinformował mnie, ze przepisuje mi go poza wskazaniami i faktycznie w ulotce nie było ani słowa o stymulacji jajników).
Maxinka, to mnie trochę zaskoczyłaś, myślałam że prawidłowy rozwój zarodka w pierwszych dniach to dobry prognostyk, a tu się jednak okazuje, że może być inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2018, 14:59
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Mnie natomiast mowiono w klinice o wielkim strachu przed rakiem jajnika przy stymulacji hgh. Nie wiem czy sa na to jakies dowody naukowe, ale lekarz tego bal sie najbardziej.
Kwestie moralno-etyczne w przypadku ivf mnie nie intetesuja. To hipokryzja kogos, kto ingeruje w nature przeciez i tak.
I ciagle mam wrazenie, ze wszystkie jetesmy z lekka swinkami morskimi.
Bardzo lubie natomiast moja klinike, ktora odnajduje w calej tej biurokracji i ataku na siebie swoja droge i stara sie po prostu pomoc ludziom. No, wiekszosc z nich sie stara.
Trzy pelne procedury w tak krotkim czasie (pol roku) to troche hard core. Regeneracja wskazana moim zdaniem
Osobiscie nie mam planu badac zarodkow, bo gleboko wierze, ze jak juz dostane takiego, ktory sie zakopie, to bedzie to maly Rambo zdolny podbic i swiat i siebie. To moja opinia z calym szacunkiem to Waszych.
Hgh to inna historia. Bralabym. Gdyby bylo to troche latwiejsze.
Jestesmy jak zdobywczynie South Pole. Dziewiczy obszar. Kto nie polegnie ten zwyciezy.
AmVormittag, Dana721 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Bea77 wrote:Kliniki w Polsce wysyłają materiał do badania zdaje się do Hiszpanii. Czeka się miesiąc na wyniki. Tylko Invicta robi to w swoim laboratorium w Gdańsku i czeka się na wyniki niecałe 2 tygodnie. Robiłam u nich PGS NGS dwukrotnie na 6 blastocystach zebranych z 3 stymulacji.
Nie wiem czy to aktualne,ale jak ja robiłam PGS to mieli umowę z laboratorium w Czechach (Brno). Wynik około 2 tygodni.Na pewno fakt,że gdy laboratorium nie jest na miejscu,to wydłuża czas oczekiwania na wyniki. Można zbadać dowolną ilość,nawet jeden zarodek.POF
morfologia 1-5% , słaba chromatyna -
Magdala wrote:
Trzy pelne procedury w tak krotkim czasie (pol roku) to troche hard core. Regeneracja wskazana moim zdaniem
A po trzech procedurach ciąża naturalna trwająca 7 tyg. Co mnie psychicznie dobiło. Regeneruję się do dziś tylko jestem już lekko stara,więc nie mam dużo czasu na odpoczynek
Lil_m lubi tę wiadomość
POF
morfologia 1-5% , słaba chromatyna -
nick nieaktualnyAmVormittag wrote:Witaj Maxinka zastanawiam się czemu w takim przypadku jak Twój lekarz nie zmienia planu i nie transferuje zarodków wcześniej, w 3 dniu?
Jeszcze w temacie hormonu wzrostu, w PL z tego co wiem jest stosowany np u dzieci z niskorosłością, przy ivf pewnie tylko na receptę bez refundacji z uwagi na stosowanie poza wskazaniamiDana721, Magdala lubią tę wiadomość
-
Kolezanka ktora miala tydzien temu transfer 3 zarodkow z uzyciem hgh rozchorowala sie. U nas panuje teraz grypa,wszyscy choruja,pech akurat teraz ja zlapalo. Zalamala sie. Nadal mamy nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Musimy poczekac do poniedzialku na badanie krwi.Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
Starania na powaznie od 2012
2014 ciaza (poronienie )
2014 IUI (3 razy)
2014 IVF
2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
2015 IVF
2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017) -
Magdala wrote:
Osobiscie nie mam planu badac zarodkow, bo gleboko wierze, ze jak juz dostane takiego, ktory sie zakopie, to bedzie to maly Rambo zdolny podbic i swiat i siebie. To moja opinia z calym szacunkiem to Waszych.
To nie była łatwa decyzja.Bałam się,czy takie badanie im nie zaszkodzi.Z jednej strony opłacony monitoring,aby nie wyciągać delikatnych zarodków z inkubatorów,a z drugiej zafundowanie im biopsji Jednak PGS dało jakąś informację o przyczynach niepowodzeń,potwierdziło przypuszczenia.Bo już hodowla do blastocysty coś mówiła.Przy hodowli do 3 doby i ładnych zarodkach,było by zastanawianie się,co jest nie tak, było by jeszcze milion możliwych przyczyn niepowodzeń.No i ta panika,takie AMH,jakie powinno być za 15 lat.Poczułam się staro
Myślę,że KD obejdzie się bez PGS.Dana721, Magdala, Bea77 lubią tę wiadomość
POF
morfologia 1-5% , słaba chromatyna -
nick nieaktualnyMaxinka wrote:Też nad tym myślałam,żeby zrobić coś inaczej i miałam transfer w 3 dniu,też bez efektu. Jedyna ciąża to naturalna,ale trwała 7tyg.
Najprawdopodobniej wszystkie zarodki były nieprawidłowe,stąd niepowodzenia.Przy jednej procedurze było to potwierdzone PGS i nie doszło do transferu.Badane były blastocysty,które do 3 doby były idealne.Więc piękny zarodek w 3 dobie może być nieprawidłowy i sukcesu nie będzie
Ja wierzę w hodowlę do blastocysty,przynajmniej w naszym przypadku. Gdyby nie dłuższa hodowla,a dodatkowo PGS miałabym więcej transferów ,które nie miały szans.
Kliniki sugerują nieraz transfer 2-3 dniowych zarodków,żeby robić więcej transferów (= zarabiać)bo wiedzą że natura tak działa i często po 3 dniu hodowli zarodków może być mniej. Dłuższa hodowla jest też droższa.
Jak jest dobry zarodek i nie ma innych problemów to się uda tak samo w 3 i 5 dniu.Tak mi się wydaje.
Ja też jak najbardziej popieram podawanie blastocysty. Jak sobie przeglądałam epikryzy embriologiczne po moich trzech in vitro, gdzie było napisane dzień po dniu jaki był rozwój każdego zarodka, to mogę powiedzieć że jakość klaruje się dopiero w piątej dobie. Niektóre zarodki, które były dobrej jakości z punktu widzenia morfologicznego w trzeciej i czwartej dobie, zmieniały się na gorsze w dobie piątej i szóstej. Poza tym morfologia naprawdę nic nie znaczy i te wszystkie klasy przyznawane przez laboratorium. U mnie najlepszej klasy zarodki miały najwięcej wad genetycznych. Także PGS dopiero daje pełniejszy obraz tego, jaka jest szansa na implantację i ciążę. Jakbym robiła transfery z wszystkich trzydniowych zarodków to byłabym już w tej chwili po jakichś 14 transferach. A jakbym podała wszystkie 6 nieprawidłowych blastocyst to bym dziś była po 6 transferach i być może kliku poronieniach. Moim zdaniem strata czasu, pieniędzy, zdrowia i rujnowanie psychiki.
niezapominajka2017, Dana721 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdala wrote:Mnie natomiast mowiono w klinice o wielkim strachu przed rakiem jajnika przy stymulacji hgh. Nie wiem czy sa na to jakies dowody naukowe, ale lekarz tego bal sie najbardziej.
Kwestie moralno-etyczne w przypadku ivf mnie nie intetesuja. To hipokryzja kogos, kto ingeruje w nature przeciez i tak.
I ciagle mam wrazenie, ze wszystkie jetesmy z lekka swinkami morskimi.
Bardzo lubie natomiast moja klinike, ktora odnajduje w calej tej biurokracji i ataku na siebie swoja droge i stara sie po prostu pomoc ludziom. No, wiekszosc z nich sie stara.
Trzy pelne procedury w tak krotkim czasie (pol roku) to troche hard core. Regeneracja wskazana moim zdaniem
Osobiscie nie mam planu badac zarodkow, bo gleboko wierze, ze jak juz dostane takiego, ktory sie zakopie, to bedzie to maly Rambo zdolny podbic i swiat i siebie. To moja opinia z calym szacunkiem to Waszych.
Hgh to inna historia. Bralabym. Gdyby bylo to troche latwiejsze.
Jestesmy jak zdobywczynie South Pole. Dziewiczy obszar. Kto nie polegnie ten zwyciezy.
Nie wiem czy tak naprawdę wierzę w tą wyższą zachorowalność na raka po HGH... jego się stosuje naprawdę niewiele. Bardziej mnie niepokoi częste podchodzenie do stymulacji i kolejne pick-upy... już prędzej jestem w stanie uwierzyć, że to spowoduje raka.
Zgadzam się Magdala, że 3 pełne procedury w krótkim odstępie czasu to zły pomysł. Ja też tak podeszłam, bo mam 40 lat i czas goni, ale żałuję. Jakość w drugiej i trzeciej procedurze była dużo gorsza niż w pierwszej. Co nagle to po diable. Organizm nie zdążył się zregenerować w ogóle. Teraz mam dłuższą przerwę.Magdala, Dana721 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDana721 wrote:Kolezanka ktora miala tydzien temu transfer 3 zarodkow z uzyciem hgh rozchorowala sie. U nas panuje teraz grypa,wszyscy choruja,pech akurat teraz ja zlapalo. Zalamala sie. Nadal mamy nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Musimy poczekac do poniedzialku na badanie krwi.
Magdala, Dana721 lubią tę wiadomość
-
Bea77 wrote:Ja też jak najbardziej popieram podawanie blastocysty. Jak sobie przeglądałam epikryzy embriologiczne po moich trzech in vitro, gdzie było napisane dzień po dniu jaki był rozwój każdego zarodka, to mogę powiedzieć że jakość klaruje się dopiero w piątej dobie. Niektóre zarodki, które były dobrej jakości z punktu widzenia morfologicznego w trzeciej i czwartej dobie, zmieniały się na gorsze w dobie piątej i szóstej. Poza tym morfologia naprawdę nic nie znaczy i te wszystkie klasy przyznawane przez laboratorium. U mnie najlepszej klasy zarodki miały najwięcej wad genetycznych. Także PGS dopiero daje pełniejszy obraz tego, jaka jest szansa na implantację i ciążę. Jakbym robiła transfery z wszystkich trzydniowych zarodków to byłabym już w tej chwili po jakichś 14 transferach. A jakbym podała wszystkie 6 nieprawidłowych blastocyst to bym dziś była po 6 transferach i być może kliku poronieniach. Moim zdaniem strata czasu, pieniędzy, zdrowia i rujnowanie psychiki.
Oj tak, swiete slowa, szczegolnie te ostatnie dwa zdania sa mi bliskie. Caly poprzedni rok poswiecilam na transfery i trauma straszna po tylu niepowodzeniach. Pieniedzy stracilam pewnie tyle, co bym wydala na PGS, a zdrowia mi nikt nie zwroci.
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Bea77 wrote:Nie wiem czy tak naprawdę wierzę w tą wyższą zachorowalność na raka po HGH... jego się stosuje naprawdę niewiele. Bardziej mnie niepokoi częste podchodzenie do stymulacji i kolejne pick-upy... już prędzej jestem w stanie uwierzyć, że to spowoduje raka.
Zgadzam się Magdala, że 3 pełne procedury w krótkim odstępie czasu to zły pomysł. Ja też tak podeszłam, bo mam 40 lat i czas goni, ale żałuję. Jakość w drugiej i trzeciej procedurze była dużo gorsza niż w pierwszej. Co nagle to po diable. Organizm nie zdążył się zregenerować w ogóle. Teraz mam dłuższą przerwę.
Ja tez mysle, ze te wszystkie zastrzyki i leki temu towarzyszace sa bardziej szkodliwe, nie mowiac o narkozach.
Natomiast ja przeszlam 3 procedury w ciagu pol roku (od lutego do lipca mialam 3 punkcje) i u mnie pierwsza byla najgorsza, a ostatnia najlepsza, wiec to chyba nie ma reguly, zalezy bardziej jaki sie trafi cykl.Bea77, Magdala, Dana721 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019