IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
karolcia35 wrote:Dziewczyny powodzenia jutro :*
Em a ty gdzie podchodzisz?
Ja mieszkam we francji i tez tu podchodze (zupelnie sa do tylu jesli chodzi o FIV niestety , prawo etyczne im nie pozwala nawet badac zarodkow, na KD czeka sie rok - dwa), za to FIV jest refundowane i place tylko za technikę mrożenia komórek.Bea77, Dana72173 lubią tę wiadomość
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
nick nieaktualny
-
Plusy minusy.
Może wszystkie w Czechach się spotkamyBea77, eM80, Dana72173 lubią tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodki beta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodki beta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio 03.2018 crio 09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 ciąża ektopowa -
nick nieaktualnyeM80 wrote:zgadza się , wszystko toczyło się tylko wkoło tego jak zapobiegać ciąży itd, zero wiedzy nt płodności.
ja po menopurze (135) skończyłam histeroskopia z powodu endometrium 22mm mi narosło plus jaja 27mm w 8 dc, także u Ciebie wszystko idzie ładnie , myślę ze masz b.duże szanse i to faktycznie kwestia czasu tylko
w poszukiwaniu wiedzy nt tych polipów nieszczęsnych napatoczyłam się na ciekawa prace i statystyki , nie jest tak zle, jak ktoś ma pęcherzyki antralne to wychodzi na to ze prędzej czy później zachodzi w ciąże
http://docplayer.pl/33495009-Procesy-starzenia-sie-komorki-jajowej-a-nieplodnosc.html
Bea powodzenia jutro, ja dostałam tabletkę na sen, zobaczymy czy będzie potrzebna
scania , dokładnie ta sama droga chcą iść u mnie , 3 stymulacja już z zapłodnieniem , twierdza ze to zwiększa szanse na powodzenie FIV , nie pojmuje ich toku rozumowania, jedynie finansowo wiadomo ciężko jak zapłaci się 20 tys , ma sie 2 komórki z czego nic nie będzie.eM80, Dana72173 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyeM80 wrote:Ja mieszkam we francji i tez tu podchodze (zupelnie sa do tylu jesli chodzi o FIV niestety , prawo etyczne im nie pozwala nawet badac zarodkow, na KD czeka sie rok - dwa), za to FIV jest refundowane i place tylko za technikę mrożenia komórek.
-
Bea77 wrote:Dużo czytałam o ivf we Francji. Mówię po francusku także trochę francuskich publikacji również przerzuciłam. Podobno in vitro tam jest na fatalnym poziomie. Masa francuskich par przyjeżdża właśnie do Czech lub do Hiszpanii.
zgadza się , poza tym to nie jest tak ze się pójdzie do lekarza zapłaci i zrobią tak czy inaczej , jest komisja, myślą nad człowiekiem , ja usłyszałam ze jakbym miała 40 a nie 37 jak sie zgłosiłam z takim amh to nie byłoby szans żeby zrobić FIV a tak to przemyślą... w normalnych cywilizowanych krajach jest to norma. Także po odmowie tu ludzie jada i szukają możliwości. Mówiłam dziki krajBea77, Dana72173 lubią tę wiadomość
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
nick nieaktualnyeM80 wrote:zgadza się , poza tym to nie jest tak ze się pójdzie do lekarza zapłaci i zrobią tak czy inaczej , jest komisja, myślą nad człowiekiem , ja usłyszałam ze jakbym miała 40 a nie 37 jak sie zgłosiłam z takim amh to nie byłoby szans żeby zrobić FIV a tak to przemyślą... w normalnych cywilizowanych krajach jest to norma. Także po odmowie tu ludzie jada i szukają możliwości. Mówiłam dziki kraj
Dana72173 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea, powodzenia
Em80, strasznie przykre jest to, co piszesz. Wyobrażam sobie, że wizyta przed taką komisją nie była przyjemna. Sama sytuacja jest dla nas wszystkich bardzo trudna, a tu jeszcze takie konsylium. Nie wiedziałam, że we Fr tak to wygląda i jestem zaskoczona, że podejście jest gorsze niż w PL!
U mnie niestety, mimo wyhodowania dużego pęcherzyka, bez sukcesu. Na 2.dzień po zastrzyku nie był pęknięty, miałam cichą nadzieję, że może jednak się jeszcze zmotywuje ale już wiem, że nic z tego nie wyszło. Z drugiej strony, mam też pozytywne myśli, bo są oznaki życia jajników i mam drugi normalny cykl od daaaawna. Zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie podejść już do ivf, skoro była reakcja na clostilbegyt, to może a nuż...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2018, 10:56
Lukrecja, Bea77, Kitty.Noir, Dana72173, eM80, Mika10 lubią tę wiadomość
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBea77 trzymam dalej kciuki
Jesteś pacjentką Invicta, powiedz mi proszę czy w klinice dają l4 po punkcji transferze czy raczej powinnam wziąć urlop? Mam jeszcze trochę czasu, ale niestety musze już powiadomić że może mnie nie być w pracy. Poradzisz mi cosBea77, Dana72173 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGrosiaa wrote:Bea77 trzymam dalej kciuki
Jesteś pacjentką Invicta, powiedz mi proszę czy w klinice dają l4 po punkcji transferze czy raczej powinnam wziąć urlop? Mam jeszcze trochę czasu, ale niestety musze już powiadomić że może mnie nie być w pracy. Poradzisz mi cos -
nick nieaktualnyPodobało mi się, że po punkcji przyszedł do mnie genetyk z lekarzem, który wykonywał punkcję i zapytali czy chcę zmienić decyzję i mieć świeży transfer z 1 lub 2 zarodków a resztę zamrozić do PGS. Zdecydowaliśmy się mrozić wszystko ale dobrze wiedzieć, że można tak sobie zdanie zmienić. Jeśli teraz się nie powiedzie to rozważymy.
Poza tym mąż mógł być przy mnie prawie cały czas oprócz na sali zabiegowej.Dana72173, karolcia35 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lil_m wrote:Bea, powodzenia
Em80, strasznie przykre jest to, co piszesz. Wyobrażam sobie, że wizyta przed taką komisją nie była przyjemna. Sama sytuacja jest dla nas wszystkich bardzo trudna, a tu jeszcze takie konsylium. Nie wiedziałam, że we Fr tak to wygląda i jestem zaskoczona, że podejście jest gorsze niż w PL!
U mnie niestety, mimo wyhodowania dużego pęcherzyka, bez sukcesu. Na 2.dzień po zastrzyku nie był pęknięty, miałam cichą nadzieję, że może jednak się jeszcze zmotywuje ale już wiem, że nic z tego nie wyszło. Z drugiej strony, mam też pozytywne myśli, bo są oznaki życia jajników i mam drugi normalny cykl od daaaawna. Zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie podejść już do ivf, skoro była reakcja na clostilbegyt, to może a nuż...
Lil jako ze jestesmy w zblizonej sytuacji i na podobnym etapie pozwol, ze spytam co poza Clo aktualnie bierzesz? I jak oceniasz efekty?