inofolic
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam!
Od wczoraj odstawiłam metforminę i biorę inoflic(konsultowałam się z ginem).
Albo sobie wmawiam sobie albo już po 1 saszetce mniej mnie ciągnie na słodkie jak przy metforminie.
Jak rozmawiałam z lekarzem to jego kolega(też gin) ma już jedną ciążę przy infolicu, PCOS i 4 miesiącach zażywania.,
Jestem dobrej myśli.
-
Witaj kwiatuszek789
Jak się dziś dowiedziałam to siostra starała się ponad 4 lata.... Ja się starałam prawie 3 a mój synek ma 1,5 roku My się staraliśmy tak poprostu, bo poczułam instynkt i poprostu nasze życie stało się takie monotonne - co weekend impreza, nudne wieczory i rosnące poczucie braku jakiegoś istotnego elementu naszego życia. W końcu po ponad 2 latach udałam się do ginekologa. Po badaniach wyszło podejrzenie PCOS. Ale najpierw polecił testy owulacyjne. I za pierwszym razem się udało! 6 grudnia 2011 na teście owulacyjnym pojawiły się 2 kreski i atakowaliśmy Potem jeszcze 8.12. powtórzyliśmy atak. Ponieważ lekarz stwierdził, że mam tyłozgięcie macicy to po każdym przytulaniu była świeca w połowie grudnia zaczął się silny ból brzucha, a potem taka tkliwość piersi, że nawet noszenie biustonosza sprawiało ból. Mąż powiedział "zrób test". Miałam za sobą dziesiątki nieudanych testów. Ale zrobiłam. Byłam w szoku. Stałam przy choince i poprostu nie mogłam uwierzyć Synek się pośpieszył, bo przyszedł na świat o miesiąc za wcześnie. Niedawno skończyłam 31 lat. Już nie mam na co czekać, chcę dla synka towarzystwa Rok czasu próbowaliśmy i w końcu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Zmieniłam lekarza, bo do poprzedniego straciłam zaufanie. A ten zlecił badania i okazało się, że jest jeszcze problem z tarczycą - podwyższony poziom, nadwaga też nie pomaga w staraniach (choć w poprzedniej ciąży miałam taką samą nadwagę) Inofolic piłam na przełomie stycznia i lutego - 1 op. Od końca lutego znów piję. Zalecił mi 1 saszetkę dziennie - wieczorem. Ja narazie skupiam się na zrzuceniu kilogramów Może jak zmienię obiekt zainteresowań to się uda?zgoda buduje, niezgoda rujnuje... -
Dziewczyny, zakupiłam sobie inofolic z własnej inicjatywy, piję raz dziennie saszetkę od początku cyklu. Powiedzcie mi, czy ma znaczenie czy piję ją rano, wieczorem, z posiłkiem, na czczo? Są w tym temacie jakieś zalecenia?
Czytając ten watek natrafiłam, że któraś z Was ma zalecone wieczorem, w necie znowu gdzieś wyczytałam, że rano, przed pierwszym posiłkiem...
Ja brak chęci na słodkie zauważyłam już w poprzednim cyklu, kiedy to zaczęłąm popijać wodę z octem jabłkowym. Dodatkowo poprawiła mi się cera i trawienie, mam więcej energii. Na efekt inofilica chyba u mnie za wcześnie (5 saszetek dopiero wciągnęłam), ale potęguje efekty octu -
Stasinka, Doris-83, lithe123 witam się z Wami serdecznie
Stasinka gratki dla siostry ciotecznej Miło się czyta takie historie jak ta Twojej siostry, czy ta wspomniana przez Doris-83 - zakończone happy endem
Kwiatuszek tego się obawiam, że mogę być nadopiekuńczą mamuśką. Na razie dziwię się siostrze, że nie stoi nad Małym 24 godziny na dobę i nie sprawdza, czy oddycha
Posłuchałam Twojej rady i staram się pić inofolic o stałej porze.
A jak Twoje sprawy stoją, @ już przyszła?
Jak zaczęłam czytać o tej cygance, to mnie dreszcze przeszły. Ja jak gdzieś na parkingu pod supermarketem jakąś widzę, to uciekam, bo boję się, żeby mi jakiś bzdur nie nagadała i przez to nie namąciła w głowie. Kiedyś myślałam, żeby iść do wróżki, ale chyba boję się jednak usłyszeć jakąś przepowiednie.
lithe123 jak już gdzieś tu pisałam, ulotka inofolicu jest tak uboga, że masakra! Poza informacją o tym, aby rozpuścić go w szklance letniej wody, nic więcej tam nie ma. Ja do tej pory stosowałam go niezależnie od pory dnia czy posiłku, teraz jednak za radą kwiatuszka piję o stałej porze, koło godziny 18, ale nadal nie wiem czy to dobrze.
Dziewczyny Wy mi lepiej powiedzcie jak sobie radzić z bólem głowy tuż przed owulacją. Patrząc na mój wykres, to w tym cyklu częściej mnie głowa bolała niż nie bolała Nie chcę za bardzo brać prochów przeciwbólowych, bo gdzieś czytałam, że mogą blokować owulację, więc wolę z nimi ostrożnie. Eh ciągle coś.... Mam już tego dość
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2014, 17:08
-
Qrczak wrote:Stasinka, Doris-83, lithe123 witam się z Wami serdecznie
Ja poczytuję sobie anglojęzyczne fora na temat inozytolu... ale ciągle nie znalazłam jakiegoś jasnego zalecenia co do sposobu przyjmowania... może nie ma takiego
A co Wasi lekarze mówią na temat inofolicu i ewentualnej wczesnej ciąży? Bezpieczne to? Czy po stwierdzeniu ciazy sie odstawia czy bierze dalej?
-
lithe123 wrote:A co Wasi lekarze mówią na temat inofolicu i ewentualnej wczesnej ciąży? Bezpieczne to? Czy po stwierdzeniu ciazy sie odstawia czy bierze dalej?
lithe123 lubi tę wiadomość
-
Qrczak wrote:Mi właśnie moja gin nic nie powiedziała poza tym, że trzeba łykać co najmniej 3 miesiące, żeby były efekty, ale przepisała mi jedno opakowanie i kazała przyjść po następne. Ja jednak postanowiłam zasięgnąć opinii innego gina i w piątek czeka mnie wizyta, więc jeśli czas pozwoli (jest bardzo oblegany, siostra poleciła mi zabrać gazetę do poczekalni, bo trochę sobie posiedzę ), to wypytam go o wszystko Będę dopiero kilka dni po owulacji, więc to odpowiedni moment, żeby się dowiedzieć co i jak z tym inofolikiem.
-
Kwiatuszek to może Ty już w tej bliźniaczej ciąży jesteś? Całkiem możliwe, że ta beta jednak za wcześnie zrobiona była. Tego Ci życzę!
Ja wcześniej łykałam ibuprofen, ale jakoś słabo na nie działał, czasem 2-3 tab. brać musiałam Poza tym wyczytałam, że absolutnie podczas staranek. Dlatego ostatnio powróciłam do starego Apapu i o dziwo po 1 tabletce dość szybko ból przeszedł. Tyle, że apap się w domu skończył, a mi się do biedronki nie chce iść No nic, będę jednak zmuszona, bo ból się nasila. Wolę wziąć dziś póki jeszcze owulki nie ma, niż jutro, bo już wiem, że i tak bez tego się nie obejdzie, a poza tym jutro czeka mnie pracowity dzień, więc wolę być w formie. -
lithe123 wrote:Witaj
Ja poczytuję sobie anglojęzyczne fora na temat inozytolu... ale ciągle nie znalazłam jakiegoś jasnego zalecenia co do sposobu przyjmowania... może nie ma takiego
A co Wasi lekarze mówią na temat inofolicu i ewentualnej wczesnej ciąży? Bezpieczne to? Czy po stwierdzeniu ciazy sie odstawia czy bierze dalej?
Mój gin powiedział wyraźnie, że mam brać przez 3 miesiące bez względu na wszystko. I dodał, że jak zajdę w ciążę w ciągu tych 3 miesięcy to będzie cud, bo inofolic trzeba właśnie pić od 3 do 6 miesięcy minimum (według tego co powiedział). Ale jak dzwoniłam się umówić na wizytę, to najpierw babeczka w rejestracji powiedziała, że 17 kwietnia, jak powiedziałam, że miałam brać leki tylko 3 miesiące, to kazała oddzwonić następnego dnia. I następnego dnia rano jak zadzwoniłam, to powiedziała, że mam jednak przyjść 5 marca, bo jak to doktor zacytował "jednak kilka cudów się zdarzyło i warto sprawdzić co się u mnie dzieje". Także za trzy dni się dowiem, czy coś mi się poprawiło (o ile nie dostanę @ )."Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Doris-83 wrote:Witam!
Albo sobie wmawiam sobie albo już po 1 saszetce mniej mnie ciągnie na słodkie jak przy metforminie.
Jak rozmawiałam z lekarzem to jego kolega(też gin) ma już jedną ciążę przy infolicu, PCOS i 4 miesiącach zażywania.,
Jestem dobrej myśli.
nie wmawiasz sobie, ja też tak mam, że mniej mnie ciągnie na słodycze.
a w ogóle to nie wiem co sie dzieje, bo po raz pierwszy od 3 miesięcy zażywania inofolicu dziś mi nie smakował i mówiłam mężowi, że nie dobry.
pytacie o porę picia inofolicu, ja piję wieczorem jak wrócę z pracy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2014, 21:24
-
Cześć Dziewczyny, postanowiłam dołączyć do forum ponieważ od miesiąca zażywam Inofolic i od jakiegoś czasu podglądałam Wasze wpisy aby porównać swoje odczucia z Waszymi. Dla mnie jest to lek bezsmakowy i chyba działa- ja piję go zwykle wieczorem ok.18", nie mam po nim apetytu na słodkie i wydaje mi się że moje jajniki pracują lepiej-przynajmniej czuję że je mam:)
kwiatuszek789... z tego co piszesz nie dostałaś jeszcze miesiączki? Według mnie jeśli nie pojawiła sie do tej pory to jest szansa że jednak zaszłaś w ciażę. Ja dwukrotnie byłam juz w ciąży (niestety nastąpiły samoistne poronienia w 6-7 tyg)i moje objawy za pierwszym razem były podobne do Twoich-czułam sie praktycznie tak jakbym miała dostać okres z tym że jeden jajnik bolał bardziej- robiłam kilka zwykłych testów-były negatywne więc myślałam że nic z tego i zajęłam się innymi sprawami, a betę robiłam dopiero po wizycie u lekarza na jego polecenie chyba w 35 dniu od ostatniej miesiaczki- wyszła pozytywnie choć zwykłe sikacze nie wykazywały jeszcze ciąży. Wszystko więc zalezy od organizmu i pośpiech oraz zniecierpliwienie nie jest naszym sprzymierzeńcem w tych sprawach
Dziewczyny, musimy uzbroić się w cierpliwość i być dobrej myśliKobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia