inofolic
-
WIADOMOŚĆ
-
Zazdroszczę wam niedowagi u mnie niestety w drugą stronę i tak całe życie z nadbagażem biegam A pozbyć się tego to nie taka prosta sprawa. Próbowałam już chyba wszystkiego. Łącznie z jakimiś chińskimi tabletami od których prawdopodobnie zaczęły się moje wszystkie problemy zdrowotne w późniejszym czasie (łącznie z PCO). Ja za to zażeram stres. Zastanawiałam się już nawet nad operacją bariatryczną bo nie wiem jak to będzie ze mną w ciąży. W tym momencie jestem okazem zdrowia (jeśli chodzi o poziom cukru, ciśnienie, morfologie) ale jak mi dojdą ciążowe kilogramy i dodatkowe obciążenie serca to może być ciężko. Ale jakoś nie jestem w stanie odłożyć starań na później i tak nie uda mi się schudnąć. Jednak mogę się pocieszyć, że przy tych wszystkich ogromnych wahaniach wagi jakie moje ciało musiało znieść to żadne rozstępy mi nie straszne ani zwiotczenie skóry, i tak mam jej zapas
-
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:A teściowa to "grubej" kości???? czy może jasnowidz???
Konam razem z Qrczakiem
Wyczułaś jedno i drugie "gruba" kosc i przy tym narzekanie, ze kolana ją bola, ze kregosłup nie ten... niby mowi ze musi schudnac ale jakos nie widze zeby cos z tym robila. Jeszcze jej udowodnie jakie sliczne i zdrowe dzieci beda z tej "za chudej". A moze mi zazdrości? ;> hahahWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 09:13
Malenq lubi tę wiadomość
-
Adk - nie ma co odkładać, podejrzewam tylko, ze w razie czego każa Ci sie oszczedzac i duzo lezec i odpoczywać.
A co do rozstepów to mam ich pełno nie pośladkach. Podobno robia sie też od tego jak szybko sie rośnie. Chociaz kiedyś miałam kilka kg wiecej ale odkad poszlam do pracy to szybko schudłam bo ciezka fizyczna robote miałam. Więc to też nie reguła czy jest sie szczupłym czy z lekką nadwagą, BMI i rozstepy zalezą od wielu czynników
Malenq - to i ja pozostaje w tym stwierdzeniu bo u mnie w takim razie geny duuuzo zdziałały ze szczupła jestem. -
Qrczak wrote:Ej Kwiatuszek to bierze jeszcze ze 2, wtedy ja nie będę musiała się odchudzać. Zrobisz to za mnie
Qrcze Qrczaku no niech strace, poświęce sie dla mojej wirtualnej kuuulezankiWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 09:22
-
Dziewczyny, coś jest na rzeczy z niedowagą. Ja mam 170cm, jak zaszłąm w pierwszą ciązą to miałam 58kg. Podczas karmienia piersią schudłam do 54 i jakoś nie mogę ruszyć w górę z tą wagą, drugiej ciąży też brak.
Inofolic na schudnięcie może działać w ten sposób, że zmniejsza insulinooporność (podobnie jak metformina). Bezpośrednio nie powoduje schudnięcia. Jeśli nie ma się insulinooporności - to nie ma wpływu na chudnięcie.
Ja chętnie przygarnę z 3kgWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 09:24
-
nick nieaktualnylithe123 ja tam wolę swoje niższe kg (chyba, że na rzecz małej fasolki - to się mogę poświęcić i przytyć
a ja mam insulinooporność i piję metforminę, ocet jabłkowy, teraz inofolic ....
kwiatuszek bo tylko te "grubej kości" mają "odwagę" wytykać "chudzinkom"...
ja ostatnio swojej powiedziałam: "zamknij lodówkę na klucz" zajmij się czymś pożytecznym i w końcu sama "sznurówki zawiążesz":D:D:DQrczak, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
Lithe jak patrze na Twoja Kruszynke to zaczynam sobie marzyc ze moje malenstwo już mam i tak sobie słodko śpi ahh ta wyobraźnia
Widocznie taka "nasza" uroda z niedowagą. Ale jeśli zdrowo się odżywiamy to nawet kilka kg za malo nie powinny wplynąć na ciąze. Chyba...lithe123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKwiatuszek Qrczak kombinuje i to jak..żeby zrzucić i nic przy tym nie robić:D:D
Musisz chociaż raz skierować uwagę "otoczenia" na "grube" kości....ale tak pół żartem / pół serio..... zobaczysz ulży Ci....
Dzionek mam śliczny, słoneczny, ptaszki śpiewają - tylko czekam żeby się cieplej mogło zrobić, to do ogrodu sobie skiknę, zobaczę co by tam jeszcze porobić -
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:No ja też mam to OGROMNE SZCZĘŚCIE że nie mieszkamy ani z jednymi, ani z drugimi rodzicami, a do najbliższych mamy 70km - więc luzik:D:D:D
Malenq zazdroszczę my mieszkamy z moimi rodzicami, nie jest tak źle... ale teściowa mieszka jakieś 15 km i co się widzimy to pyta kiedy dzidzia i kiedy... uff już mam dość tego jej gadania:/ ostatnio przestała gadać ale mam wrażenie że jakoś tak dziwnie patrzy na mój brzuch:) -
nick nieaktualnyAniiusiaaa to kolejnym razem sama zacznij patrzeć na jej brzuch... niech się "pokrępuje" sama....
Sobie też zazdroszczę i mam nadzieję, że ta "przyjemność" mieszkania wspólnie nigdy nie nastąpi ja tam lubię swoją lodówkę i swoje garnki;)Qrczak lubi tę wiadomość