INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
martuskacz wrote:Czytam sobie wasze wpisy i już zaczęłam się martwić. Miałyście tyle badan przed inseminacją, a ja??? Jakieś podstawowe i to chyba rok temu, nie miałam hsg, bo mój dr powiedział, że jeśli nie miałam żadnych zapaleń przydatków i operacji brzucha, to póki co nie trzeba..
Martuskacz nie martw się - ja też nie miałam żadnych badań. Podobnie jak u Ciebie- mój lekarz powiedział, że skoro nie było operacji to nie ma konieczności. Mam nadzieję, że lekarze wiedzą co robią A jeśli chodzi o czekanie to ciesz się, że jesteś po AID i zostały ci tylko 2 tygodnie do czekania - ja czekam już 3 miesiące na pierwszą inseminację (w każdym cyklu miałam jakiś problem). Jeśli wszystko będzie ok to za 2 tygodnie będę po Strasznie mi się dłuży...Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły... -
Dziewczyny, jak mówią wasi lekarze, bo ja słyszałam różne opinie: czy powodzenie IUI maleje czy wzrasta wraz ilością zabiegów? Czytałam gdzieś, że statystycznie najwięcej powodzeń jest przy 3. IUI, a z kolei mój gin mówi, że największe szanse powodzenia są przy pierwszej i maleją z kolejną próbą?Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...
-
mój gin mówił że trzecia próba jest najskuteczniejsza ale z czego to wynika ,nie wiem :(chociaż w zyciu róznie to bywa,ja się przestałam sugerować wszelkimi statystykami bo to jeszcze gorzej mnie dołuje.czekam i czekam i.........może się doczekam?
-
Truskawkowa wrote:Dziewczyny, jak mówią wasi lekarze, bo ja słyszałam różne opinie: czy powodzenie IUI maleje czy wzrasta wraz ilością zabiegów? Czytałam gdzieś, że statystycznie najwięcej powodzeń jest przy 3. IUI, a z kolei mój gin mówi, że największe szanse powodzenia są przy pierwszej i maleją z kolejną próbą?
Mi prof. Jędrzejczak z Poznania powiedział, ze na początku szanse na powodzenie rosną, chyba do 4-5 próby, a potem już stopniowo z każdym zabiegiem maleją."Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
Truskawkowa wrote:Martuskacz nie martw się - ja też nie miałam żadnych badań. Podobnie jak u Ciebie- mój lekarz powiedział, że skoro nie było operacji to nie ma konieczności. Mam nadzieję, że lekarze wiedzą co robią A jeśli chodzi o czekanie to ciesz się, że jesteś po AID i zostały ci tylko 2 tygodnie do czekania - ja czekam już 3 miesiące na pierwszą inseminację (w każdym cyklu miałam jakiś problem). Jeśli wszystko będzie ok to za 2 tygodnie będę po Strasznie mi się dłuży...
No to będą nam się nam te 2 tygodnie dłużyły razem. Będzie nam raźniej"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
Od wczorajszego wieczora bardzo boli mnie podbrzusze, czy to normalne po inseminacji??? Czy któraś z Was też tak miała???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2014, 09:17
"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
Niestety nie mogę pomóc jeśli chodzi o objawy i dolegliwości bo jestem przed pierwszą IUI. Mam nadzieję, że wreszcie do niej dojdzie bo czekam już 3 miesiące (miałam powikłania po clo, które rozregulowało mi cykle). Ciekawią mnie różnice w diagnostyce, które jak się okazuje na forum są znaczne. Co klinika i lekarz to inna praktyka. Sama mam wątpliwości czy nie zmienić lekarza (choć jest to jeden z najlepszych u mnie w regionie i klinika bardzo znana). U mnie nie jest jasna przyczyna. Mam regularne cykle i owuluję terminowo. Lekarz nie zlecił mi w związku z tym żadnych badań hormonalnych. Jedyną diagnostykę, którą mieliśmy to badanie nasienia i monitoringi cyklu. Lekarz stwierdził, że skoro nie było operacji to jest małe prawdopodobieństwo, że mam niedrożne jajowody. I tak właśnie zalecił 2-3 próby IUI (ewentualnie potem laparo). Co o tym myślicie? Zmieniać lekarza czy spróbować tą drogą?Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...
-
Truskawkowa wrote:Niestety nie mogę pomóc jeśli chodzi o objawy i dolegliwości bo jestem przed pierwszą IUI. Mam nadzieję, że wreszcie do niej dojdzie bo czekam już 3 miesiące (miałam powikłania po clo, które rozregulowało mi cykle). Ciekawią mnie różnice w diagnostyce, które jak się okazuje na forum są znaczne. Co klinika i lekarz to inna praktyka. Sama mam wątpliwości czy nie zmienić lekarza (choć jest to jeden z najlepszych u mnie w regionie i klinika bardzo znana). U mnie nie jest jasna przyczyna. Mam regularne cykle i owuluję terminowo. Lekarz nie zlecił mi w związku z tym żadnych badań hormonalnych. Jedyną diagnostykę, którą mieliśmy to badanie nasienia i monitoringi cyklu. Lekarz stwierdził, że skoro nie było operacji to jest małe prawdopodobieństwo, że mam niedrożne jajowody. I tak właśnie zalecił 2-3 próby IUI (ewentualnie potem laparo). Co o tym myślicie? Zmieniać lekarza czy spróbować tą drogą?
truskawkowa mi też lekarz nie zlecił HSG ponieważ stwierdził,że nie trzeba z podobnych przyczyn co u ciebie, ale miałam za to wiele innych badań,nie wiem co ci doradzić,spróbuj może tu gdzie jesteś,życzę ci z całego serca powodzenia.czekam i czekam i.........może się doczekam? -
No to mnie trochę uspokoiłyście dziewczyny, bo już się bałam, że to może jakieś powikłania
"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
Truskawkowa wrote:Niestety nie mogę pomóc jeśli chodzi o objawy i dolegliwości bo jestem przed pierwszą IUI. Mam nadzieję, że wreszcie do niej dojdzie bo czekam już 3 miesiące (miałam powikłania po clo, które rozregulowało mi cykle). Ciekawią mnie różnice w diagnostyce, które jak się okazuje na forum są znaczne. Co klinika i lekarz to inna praktyka. Sama mam wątpliwości czy nie zmienić lekarza (choć jest to jeden z najlepszych u mnie w regionie i klinika bardzo znana). U mnie nie jest jasna przyczyna. Mam regularne cykle i owuluję terminowo. Lekarz nie zlecił mi w związku z tym żadnych badań hormonalnych. Jedyną diagnostykę, którą mieliśmy to badanie nasienia i monitoringi cyklu. Lekarz stwierdził, że skoro nie było operacji to jest małe prawdopodobieństwo, że mam niedrożne jajowody. I tak właśnie zalecił 2-3 próby IUI (ewentualnie potem laparo). Co o tym myślicie? Zmieniać lekarza czy spróbować tą drogą?
Truskawkowa, ja też miałam watpliwości co do lekarza. W sumie, to zmienialiśmy go kilka razy. W końcu trafiliśmy do prof Jędzrzejczaka i dr Szuster, i zostajemy na razie przy nich. Są konkretni i wydaje mi się, że nie są nastawieni tylko na zarobienie kasy. Zobaczymy, co będzie dalej."Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
Ja chyba póki co zostanę przy swoim lekarzu choć z bardziej prozaicznych przyczyn (mam blisko do kliniki, nie ma tam długich kolejek, przyjmują w soboty i nie robią problemów ze zwolnieniem). Wiem - słabe powody Ale dla mnie to ważne żeby było wygodnie i dostępnie. Trzymam za nas kciuki!! W końcu musi się nam udać!!Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...
-
Witajcie,
Mój kolejny krok to prawdopodobnie inseminacja. Wszystko okaże się na sobotniej wizycie u nowego lekarza. Z praktyki kliniki myślę, że zleca powtórkę badań i może luty, marzec byłaby pierwsza próba. Hsg mam z końca 2012 i mam nadzieję,że w zw z tym, iż od tej pory nic się nie działo nie będę musiała powtarzać tego nieprzyjemnego badania. Monitoring owulacji też był na końcu 2012. Wówczas było ok, zobaczymy jak teraz. Plemniczki mąż badał dawno, bo na końcu 2011 więc badanie konieczne. Hormony z poczatku 2012, ok tylko anty Mullerian był 9, 7 ng/ml (norma od jednego do ośmiu). Można powiedzieć,że zaczynamy od początku.
Psychicznie chyba już się zdecydowałam i pogodziłam z losem. Czytam różne fora i tak sobie myślę, że to tyle kasy, tyle stresu i przy tym wszystkim trafić można na lekarza, który może nie wykorzystać każdej szansy tylko po to, żeby mieć wiecej kasy, wiecej wizyt. Przykre to bardzo. Dla nas, wszystkich starajacych się, każda wizyta to nadzieja.
Życzę Wam powodzenia i naprawdę dobrych lekarzyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2014, 17:50
1 procedura: VI 2014 ciąża biochemiczna, 0 mrozaczkow
2 procedura: I 2015 nieudana, 0 mrozaczkow -
Violik,to w takim razie powodzenia życzę na nowym etapie życia:)inemka nie jest taka straszna :)najgorsze jest później to czekanie,myślę,że większość dziewczyn się ze mną zgodzi:)ale za cierpliwość na pewno dostaniemy w nagrodę dwie kreseczki na teścieczekam i czekam i.........może się doczekam?
-
blondi82 wrote:Violik,to w takim razie powodzenia życzę na nowym etapie życia:)inemka nie jest taka straszna :)najgorsze jest później to czekanie,myślę,że większość dziewczyn się ze mną zgodzi:)ale za cierpliwość na pewno dostaniemy w nagrodę dwie kreseczki na teście
Zgadzam się z Blondi.
Trzymam kciuki za każdą z nas"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
oho, mialam mala przerwe : )
Violik j sylwia powodzenia.
Truskawkowa, u mnie podobnie jak u ciebie. Powod nieplodnosci nieznany. Cykle regularne, owulacja piekna, parametry meza tez bez zastrzezen. Po poltora roku zglosilismy sie do kliniki (wczesniej cykle z clo nie daly resultatu) i pani doktor stwierdzila od razu ze najlepiej inseminacja.
Pierwsza byla na niepeknietym pecherzyku, i niestety podejrzewam ze nie pekl wogole, jako ze urosla mi tam cysta. Co do badan to mialam tylko cytologie i droznosc jajowodow i wlasciwie tyle. Nawet przed inseminacja mialam tylko usg w dniu podania pregnylu, pozniej za 2 dni inseminacja i byly niestety swieta klinike zamnkeli na 3 tygodnie...
teraz pod koniec stycznia bede pewnie miala podejscie 2, chyba ze cud sie stanie wczesniej ; )