INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Sysia, przykro mi ale nie poddawaj sie. Kiedys musi sie udac, nie tak to innym sposobem. Ja juz nawet umowilam wizyte na 4 sierpnia do kliniki gdzie maja ifv i zapytam czy mamy szanse na program rzadowy. Clo biore 3 cykl wiec jeszcze nie tak dlugo.W miedzyczasie podejde do drugiej iui, tak zeby cos sie dzialo do wizyty w klinice.
-
3 iui niewyszla dostalam @ 3 dni przed terminem dzis poszlam na bete jak jest w cenie iui to czemu nie isc:-) ciekawe co wyjdzie
odpuszczam narazie moze we wrzesniu podejde do 4 ostatniej a potem invf. Narazie dosc lekow monitoringow "robienia" dzieci latania i stresow. Wywalam termometr testy owulacyjne i przestaje tu zagladac powodzenia moze bedziecie miec wiecej szczescia;( -
nick nieaktualny
-
Dziś jakoś smutno na forach, które odwiedzam. Tutaj smutno, na ivf też... Dobijają mi się do głowy myśli, że jak nie ma być tej ciąży, to jej nie będzie i już, niczego nie przeskoczymy, nie zrobimy za naturę... do mojego ivf jeszcze trochę czasu, ale zaczynam mieć wątpliwości czy w ogóle podchodzić... Jak obserwuję wątek o ivf od jakiegoś czasu (może 2 miesiące) to na 8 podejść różnych osób zdarzyło się tam chyba 5 ciąż - czyli całkiem sporo - ale teraz z tych pięciu już dwie były za słabe i dziewczyny poroniły... Jejciu, to dopiero musi być niesamowity ból, gdy już po takiej walce się miało Kropka, a trzeba się z Nim rozstać...((
-
Limia wrote:Konwalia Ty mialas chyba 20.06 wizyte? Juz wiecie, czy sie zakwalifikowaliscie do programu?
Limia z aktualnymi dokumentami kwalifikujemy sie na ivf rządowe od stycznia 2015, bo pierwsze badanie nasienia mamy ze stycznia 2013. Zaświadczenie od zwykłej gin nie wystarczyło, wiec dr powiedziała, żeby wyciągnąć historie choroby. Jeżeli będzie tam zapis z czerwca 2012 (a będzie) o staraniach, to kwalifikujemy sie od razu Potem czeka sie na procedurę 3 m-ce. Teraz czekamy na historie choroby z enel-medu.Limia lubi tę wiadomość
-
Smutne, wiem. Jednocześnie pokładam w tym ivf tak wielkie nadzieje, że nie dopuszczam myśli o niepowodzeniu, nie mogę sobie tego wyobrazić. Nie zakładam, że musi się udać za pierwszym razem, ale że w ogóle się uda to dla mnie oczywiste!!! I przeraża mnie takie myślenie.
-
Konwalia, to swietnie, ze sie kwalifikujecie czyli pewnie bedziemy mialy in vitro mniej wiecej w tym samym czasie
Sansiviera, musimy miec nastawienie, ze sie uda! Nawet jezeli droga do tego bedzie kreta i wyboista, to na jej koncu musi byc sukces to, co "siedzi" w glowie jest bardzo wazne w tym calym procesie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 08:26
Konwalia, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja mam sansivieria takie same myśli jak Ty, mam jednych znajomych, którym sie udało, drugiej mojej koleżance się nie udało, tez podczytuje forum inv i jak widzę przez co dziewczyny przechodzą, to włos na głowie się jeży... z jednej strony mam nadzieje w zw z tym inv, z drugiej strony też tak czasem myśle, że jak komuś nie dane, to nie będzie miał.. sama nie wiem o co u mnie chodzi, już tyle przeszkód ominiętych, wykluczonych a tu klapa przez tyle lat staran i 3 iui..jestem przerażona tym inv, bo nie wiem co będzie jak w ten sposób mi sie nie uda...
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Hej.
Dziewczyny jestem tu poraz pierwszy i mam pytanie...
jestem po drugiej inseminacji, wykonanej w sobotę na dwóch niepękniętych pęcherzykach wielkości 20 i 25. Cykl stymulowany clo od 5 do 9dc i zastrzykami menopur 5-7 i 9 dc. dzień przed inseminacją zastrzyk z pregnylu. wczoraj byłam na kontrolnym usg. i nie wiem ..... w prawym jajniku kilka mniejszych pęcherzyków, w lewym powiększonym jajniku jest pęcherzyk o wielkości 17mm i dwukomorowy obszar płynowo lity 25x22mm bogato unaczyniony, odpowiadający najpewniej ciałku żółtemu. w miednicy małej znacznie zwiększona ilość płynu..... ktoś coś powie? od dr usłyszałam że jest po owulacji i tylko tyle. to nie był mój dr prowadzący niestety -
Pudelekpl: Od iui uplynelo zaledwie 3 dni. Rozumiem,ze chcialabys wiedziec duzo wiecej, ale uwierz ze to zdecydowanie za wczesnie. W Tym momencie wspaniala wiescia jest to,ze wystapila owulacja, a to wcale nie regula, nawet przy iui i zastrzyku na pekniecie. Wiec ciesz sie i cierpliwie czekaj
-
Dziewczyny ile dni po zastrzyku Ovitrelle zawierający 6500mIU/ml gonadotropiny,o objętości 0,25ml można robić test ciążowy. Wiem, że najlepiej to w dniu spodziewanej miesiączki, ale byłam niecierpliwa i robiłam przez ostatnie trzy dni testy żeby sprawdzić kiedy zastrzyk się wypłucze. Przed wczoraj była jeszcze ledwo widoczna blada kreska na teście o czułości 10, wczoraj był już negatywny test też 10, a dzisiaj zrobiłam test o czułości 25 i wyszedł pozytywny, czy to może być jeszcze wynik zafałszowany przez zastrzyk? Dodam, że wszystkie testy nie były robione z porannego moczu.
Głupia jestem, że zrobiłam ten test, teraz niepotrzebnie będę siedziała jak na szpilkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 14:35
2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
la ja ostatnio czytałam ulotkę ovitrelle i tam jest napisane, że do 10 dni może się utrzymywać, ale lekarz mi kazał odczekać 14 dni od zastrzyku. Jaki test robiłaś? Mi bobo test po pierwszej IUI 13 dni po zastrzyku wyszedł fałszywie pozytywny, po 2 IUI też po 13-14 dniach test wychodził pozytywny. Tak więc najlepiej iść na betę.
Ja na razie odpuszczam IUI, odpoczywam przez wakacje i skupiam się na innych rzeczach. Może we wrześniu spróbuję jeszcze raz. Poza tym myślę cały czas o in vitro, ale jakoś nie jestem przekonana. A poza tym stale Was dziewczyny podczytuję i trzymam kciuki za każdą z Was.eeedith -
No właśnie bobo, znaczy, że prawdopodobnie to fałszywka. Dzięki mniej nerwów teraz.2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
dziewczyny wczoraj mialam pierwsza inseminacje,niby wszystko dobrze ale pytalam czy mam brac duphaston, to mi powiedzial ze na razie nie ,zobaczymy co bedzie pozniej ,jak sie nie uda to mi przepisze,mam ten lek, zalatwilam sobie juz dawno i od dzisiaj biore na wlasna reke po jednej tabletce,boje sie wiecej ,menda z tego lekarza,progesteron mialam 13,6 ostatnio po owulacji w 8 dniu,zadna rewelacja,pewnie chcialby zeby mi sie udalo za 9 razem,ja place 400 euro za jedna tagze nie malo ale nie to jest wazne, tylko podejscie do pacjeta,powiedzcie czy dobrze robie ze zaczelam to brac,czytalam ze nie zaszkodzi a moze pomoc,prosze powiedzcie mi dziewczyny,pozdrawiam was serdecznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 16:13
Renia1975 -
Dziewczyny, podczytuje was, ale nie mam siły na przeczytanie całego wątku...
Czy moglybyscie mi pomoc w jednej kwestii?
Jak najlepiej w czasie rozłożyć zastrzyk z ovitrelle i inseminację?
Z tego co widzę, to miałoby tak wyglądać, ze prawie jednocześnie zastrzyk i INS...
Ovitrelle działa po ok 36 h, plemniki muszą dojrzeć w drogach rodnych kobiety, małż ma wyniki takie sobie...
Chciałabym się dowiedzieć, zwłaszcza u tych dziewczyn z sukcesem, jak to miały rozłożone w czasie..
Z gory odpowiadam, ze moje pęcherzyki same nie pękają...
Chodzi mi o to, ze może plemniory mogą juz nie być takie fajne, kiedy pęcherzyk peknie..
Może najlepszym wyjściem jest ovitrelle i INS po np 12 godzinach?
Wiem, ze klinika ma swoje pomysły, ale juz się nauczylam, ze wiedza nabyta od dziewczyn z forum, które dzielą się swoim doświadczeniem jest bezcenną -
nick nieaktualnyRernia1975 wrote:dziewczyny wczoraj mialam pierwsza inseminacje,niby wszystko dobrze ale pytalam czy mam brac duphaston, to mi powiedzial ze na razie nie ,zobaczymy co bedzie pozniej ,jak sie nie uda to mi przepisze,mam ten lek, zalatwilam sobie juz dawno i od dzisiaj biore na wlasna reke po jednej tabletce,boje sie wiecej ,menda z tego lekarza,progesteron mialam 13,6 ostatnio po owulacji w 8 dniu,zadna rewelacja,pewnie chcialby zeby mi sie udalo za 9 razem,ja place 400 euro za jedna tagze nie malo ale nie to jest wazne, tylko podejscie do pacjeta,powiedzcie czy dobrze robie ze zaczelam to brac,czytalam ze nie zaszkodzi a moze pomoc,prosze powiedzcie mi dziewczyny,pozdrawiam was serdecznie