INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
AdrenLina jesli chodzi o iui to ja zawsze mialam na niepeknietym, w zasadzie lekarz tak wyczajal moment ze nieraz bylo pewnie juz prawie na styku, przy ostatniej iui szczesliwej to juz mialam stresa bo zastrzyk bralam w niedziele o 12 a iui w poniedzialek ok 21 bylo i wtedy juz co 5 min latalam do wc by sprawdzic czy mam jeszcze sluz plodny, a od rana w poniedzialek bolal mnie na maxa prawy jajnik juz na owulacje wiec nawet pisalam do gina ze chce szybciej ze juz bedzie za poZno wiecOrem a on ze pora dobra chyba byla wrecz idealna skoro ustrzelil sa dziewczyny tu na forum co mialy na juz peknietym pecherzyku ale nie kojarze skutecNosci? Teoretycznie jajo ma zyc 12-24 h wiec jakby to zsumowac to wychodzi ze niby bedzie ok...ja bym chyba pogadala z lekarzem o obawach bo koszt nie maly...
U mnie to calosc przygottowania do iui wygladalo tak:
120 zl- wizyta w 2-3 dc z podgladaniem macicy i przydatkiw i liczenie antralnych pecherYkow
60 zl - badanie fsh , estradiol w 2-3 dc
340 zl - gonal f 300 j do stymulacji ( clo jest duuuuuzo tansze)
600 zl - iui z nasieniem meza + wizyta w tym samym dniu przed iui
70 zl- ovitrelle
90 zl- badanie z rana w dniu iui lh, estradiol, progesteron
I to by bylona tyle ew dodatkowa wizyta przed iui, jak mi raz wypadala owulacja na pograniczu swiat to dodatkowe 120 zl za wizyte... Wiec tania impreza to nie jest
blanka niestety badan jest sporo w ciazy, ja mialam raz pakiet 21 badan to na raty, 1 dnia mi pobrali 7 fiolek, drugiego 2 mdlosci i wymioty mam po dzisiejszy dZien i trace nadzieje ze sie skoncza a betke mialam tez 10 tys jakos w 5 tyg i 1 dn a jest jeden dzidzius a mielismy cicha nadzieje na blizniaki bo byly 2 jajka po stymulacji ale grunt ze choc jedno zostalo z nami podobno tak nie do konca mozna zestawiac bete z iloscia dzieci w brZuchu
Ale to juz potwierdzi usgWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 07:50
adrenalina, Miu95 lubią tę wiadomość
-
Miu95 wrote:@Adrenalina - a masz refundowaną, tudzież z pomocą NFZ czy prywatnie?
Ja taką kasę (a nawet większą) to zostawiam raz w miesiącu na badania hormonalne, leki i jedną wizytę u endo-gin .
Ja jezdze prywatnie do lekarza raz w miesiacu (tak jak wczoraj) wizyta mnie kosztuje 100zl i cykl naturalny bez hormonów wiec tylko za dupka placilam i za pregnyl tak jak wczoraj pisałam 50zł,a w czwartek za iui 420zl w prywatnej klinice w Białymstoku.Miu95 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiestety koszty leczenia są spore...ale czego się nie robi dla tego upragnionego bobaska .
Ja płacę 80zł za wizytę z usg (kolejną, bo pierwsza kosztowała 150zł). IUI kosztuje 600zł, bez leków, wizyt itd.
Jak brałam zastrzyk popołudniu na pękanie to lekarka mówiła, że najlepszy czas to na drugi dzień wieczorem lub jeszcze następnego rano.
Adrenalina... ale iui to tez nie ma 100% skuteczności. Nam lekarka mówiła, że skuteczność jest na poziome 80% - mimo, że niektórzy mówią nawet o 30%.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 08:45
Miu95, adrenalina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhehehe - nieźle, to jeszcze mniej.
W sumie jak nie jest zadowolonym z lekarza to chyba warto zmienić.
Ja na początku sierpnia idę do innej lekarki, zasięgnąć opinii, mimo, że jestem zadowolona z mojej. Ale zawsze warto poznać zdanie jeszcze kogoś innego.
A może taka zmiana przyniesie pozytywne efektyadrenalina lubi tę wiadomość
-
Ja, jeśli się nie uda w tym miesiącu (a nadzieja jest większa niż ostatnio, bo nowe leki od tego cyklu pięknie działają), to w przyszłym cyklu będę podchodziła do inseminacji w katowickiej Provicie. Spodziewany koszt całości to koło 1200zł.
-150 wizyta
-700 inseminacja + pewnie 150 znów za wizytę w tym dniu
-leki koło 100
-hormony też koło 100.
Nie doczytałam się, żeby którakolwiek z dziewczyn miała inseminację na NFZ, ale może się mylę... Z resztą jak terminy są takie jak ze wszystkim na NFZ to nie wiem czy chciałabym czekać. Raczej nie. Dowiedzieć się można pewnie w NFZ jak się zadzwoni to powinni powiedzieć, które szpitale mają kontrakt na IUI.
Ciekawe też jak z jakością szpitalnego sprzętu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 09:10
Miu95 lubi tę wiadomość
-
adrenalina wrote:Ja to słyszałam ze iui daje tylko 15 % a in vitro 30%
Ale narazie jeszcze staram sie nie myśleć o in vitro, a 15% to zawsze lepiej niż nic.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Tygrys wrote:hehehe - nieźle, to jeszcze mniej.
W sumie jak nie jest zadowolonym z lekarza to chyba warto zmienić.
Ja na początku sierpnia idę do innej lekarki, zasięgnąć opinii, mimo, że jestem zadowolona z mojej. Ale zawsze warto poznać zdanie jeszcze kogoś innego.
A może taka zmiana przyniesie pozytywne efekty
Ja właśnie też poszukam kogoś innego w Białymstoku,bo najbliżej mam ,60km.
A w mojej miejscowości lekarze nie znają się wogóle,
Z rok temu jeden mi powiedział "czym sie pani martwi jest pani młoda"(24lata)"jest jeszcze czas " zapłaciłam i nic sie nie dowiedzialam.
Drugi dawał mi clo przez kilka cykli (najlepszy lekarz w miescie ) ale stwierdzil ze nie ma sensu bo natturalnie nie zajde. Zeby zbierać kase na in vitro. Załamałam się.
I zaczelam szukać w Białym. I pani doktor do ktorej teraz jezdze dała mi szanse że i naturalnie może się udać. I że nie potrzebuje hormonów bo mam ładne cykle, z nasieniem tylko słabo
Więc chyba poszukam kogoś i zobacze opinie innego. Jak znacie kogoś z białego to proszę o opinie. -
nick nieaktualnyadrenalina ja miałam zastrzyk 40h przed IUI (Ovitrelle 1,5 wstrzykiwacza). Czas jest idealny. U mnie pękł pęcherzyk po 47h od zastrzyku (czułam duże ukłucie, a następnego dnia rano po pęcherzyku ani śladu). Spokojnie - Twój lekarz wie co robi.
adrenalina lubi tę wiadomość
-
Miu95 wrote:@Adrenalina - a masz refundowaną, tudzież z pomocą NFZ czy prywatnie?
Ja taką kasę (a nawet większą) to zostawiam raz w miesiącu na badania hormonalne, leki i jedną wizytę u endo-gin .
Miu95, skoro wydajesz tyle kasy w miesiacu na zwyklego gina, to moze watro by "zachomikowac" kase z 2 miesiecy i zdecydowac sie na prywatna inseminacje, skoro czujesz, ze zwykle leczenie nie przynosi rezultatow...Miu95 lubi tę wiadomość
-
Ja do bociana jezdze tylko na iui, a do lekarza jezdze na podlesna do dr swiateckiej, jak juz stwierdzi ze czas na iui, umawia nas do bociana i jedziemy tam.
I tak sie zastanawiam zeby zostac przy bocianie,ale żeby ginekologa wybrać któregoś właśnie z tej kliniki.
Mandragora a byłaś tam? Albo orietujesz się który lekarz może nam pomóc
: -
adrenalina wrote:Ja do bociana jezdze tylko na iui, a do lekarza jezdze na podlesna do dr swiateckiej, jak juz stwierdzi ze czas na iui, umawia nas do bociana i jedziemy tam.
I tak sie zastanawiam zeby zostac przy bocianie,ale żeby ginekologa wybrać któregoś właśnie z tej kliniki.
Mandragora a byłaś tam? Albo orietujesz się który lekarz może nam pomóc
:
Adrenalina, z mojej perspektywy prawie 2lat staran z pomoca lekarza, 13cykli na Clo, ktore nie przyniosly rezultatu uwazam, ze zmiana zwyklego gina (chocby byl kompetentny) byla dobrym posunieciem. Kliniki leczenia nieplodnosci maja wiecej mozliwosci, powiedzmy prawnych, do stosowania innych lekow, ktorych zwykly gin nie moze zapisac, bo teoretycznie sluza do leczenia czegos innego. Ja w przez poltora roku, kiedy monitorowalam owu ciagle mialam ja z prawego jajnika. Lewy nie pracowal wcale. Teraz jestem po pierwszej stymulacji lekami z kliniki i lewy jajnik wyprodukowal piekny pecherzyk! Nie moglam w to uwierzyc poki nie pokazali mi obrazu usg! W kazdym razie ja uwazam, ze jest to zupelnie inny poziom leczenia a dostalam lek, ktory teoretycznie jest stosowany tylko przy raku piersi...
Nawet troche zaluje, ze tak pozno sie zdecydowalam na zmiane...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 14:11
adrenalina lubi tę wiadomość
-
adrenalina wrote:Ja do bociana jezdze tylko na iui, a do lekarza jezdze na podlesna do dr swiateckiej, jak juz stwierdzi ze czas na iui, umawia nas do bociana i jedziemy tam.
I tak sie zastanawiam zeby zostac przy bocianie,ale żeby ginekologa wybrać któregoś właśnie z tej kliniki.
Mandragora a byłaś tam? Albo orietujesz się który lekarz może nam pomóc
:
adrenalina lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Miu95, skoro wydajesz tyle kasy w miesiacu na zwyklego gina, to moze watro by "zachomikowac" kase z 2 miesiecy i zdecydowac sie na prywatna inseminacje, skoro czujesz, ze zwykle leczenie nie przynosi rezultatow...
Za 2 dni robię badania, 7 sierpnia idę ostatni raz do mojego starego lekarza i mam nadzieję, że mi leki przepisze na unormowanie cyklu. Ale zapisałam się już do lepszego specjalisty w Gamecie, niestety dopiero w drugiej połowie września, więc do tego czasu poobserwuję siebie, spróbuję z dongami i ziołami o. sroki a co będzie to będzie. Poczekam co powie nowy lekarz a jak do końca roku nic to pewnie się na IUI zdecydujemy. Chyba, że stwierdzi że od razu lepiej robić.
Ale już mi wkurw minął po tym jak stary lekarz zaczął o InVitro od razu gadać a cyklu unormować nie chciał (więc liczył na niepokalane poczęcie! )