INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNaN, witaj,
a skąd wiesz,że zdrowi jesteście? Jak też tak myślałam, a jak zaczęliśmy robić badania (ile można czekać!), to puszka Pandory się otworzyła... Co ciekawe 3 różnych lekarzy utwierdzało mnie w przekonaniu, że jest ok i trzeba czekać, a żaden nie zalecił przebadać się mężowi czy mnie, no i jeszcze żółci wyleję -zapłaciłam 100 zł za radę, by pojechać na wakacje z mężem, uczony gin nie zauważył,ile mam lat i,że czas nas goni. Straciłam 2 lata i gdyby nie nachalne rady koleżanki, by mąż się przebadał, dalej bym czekała. -
nie wytrzymałam dziewczyny i zrobiłam wczoraj betę 1,5 mIU/ml 10 dp,ze względu na te moje bóle brzucha, załamka k...a,niby wszystko idealnie się złożyło w czasie i znowu porażka tylko sobie w łeb strzelić,masakra.czekam i czekam i.........może się doczekam?
-
Dziewczyny, przed kolejna inseminacja mam wykonać posiew z szyjki macicy na obecność chlamydii. Umówiłam się dziś w lab. mikrobiologicznym na wykonanie tego badania, na wyniki mam czekać 1 dzień, czy to nie za krótko??? Któraś z was pisała kiedyś, że czekała na wyniki ok tyg."Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz."
-
Blondi, strasznie mi przykro
Będę dalej mocno trzymać kciuki, za kolejne podejścieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2014, 11:52
"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
no nic życie toczy się dalej........... trzeba wziąć się w garść !!!!!
martuskacz ja u siebie w klinice czekałam około tygodnia 4 może 5 dni już kurczę teraz nie pamiętam ale na pewno nie na drugi dzień, wiesz laboratoria pracują na różnych odczynnikach więc może tak być.czekam i czekam i.........może się doczekam? -
Właśnie wróciłam z monitoringu:
pęcherzyk 14,5 mm
endometrium 13,5 mm.
Dziś o 22.15 mam wziąć zastrzyk - 2 ampułki Gonapeptylu, a w sobotę o 10.10 IUI
Mam już receptę na luteinę i jestem umówiona na monitoring w poniedziałek, żeby sprawdzić, czy pęcherzyk pękł (jakby w sobotę jeszcze nie był peknięty).
Mój niecodzienny optymizm, podekscytowanie i ogólne podkręcenie aż zrobiło wrażenie na lekarzu. Stwierdził, że mnie nie poznaje
Mam nadzieję, że za dwa tygodnie będę mieć jeszcze większy powód do radości. Do cholery, nawet największemu pechowcowi coś się w końcu kiedyś w życiu musi udać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2014, 14:10
Iownka lubi tę wiadomość
-
paszczakin, dziwne troche podejescie ma.
U nas wlasnie wszystkim daja stymulacje na zwiekszenie ilosci jajeczek...ja tak wlasnie mam. Cykl piekny 28 dni, owulacja a 15 dc, i wszystkie inne badania ok. Bylam juz u kilku lekarzy i wszyscy mowia ze zaczynamy od stymulacji.... -
ja już mam chęć się już poddać, ale mój m mi nie da
dzięki paszcza kochana jesteś, czyli co nam zostaje wspierać się nadal
tak trochę dziwny ten twój gin, jeśli mozesz powiedzieć to w której klinice robicie IUI?czekam i czekam i.........może się doczekam? -
Blondi, dopiero 10dpo, wiec fasolka moze sie dopiero zagniezdzac, ja bym do konca nie przesadzala, ze IUI sie nie udala. Bhcg, nie masz 0,01, tylko 1,5, a to moze wskazywac, ze przez najblizsze dni zacznie rosnac. Moj gin zawsze kazal mi robic bete dopiero po 14 dniach, bo wczesniej wynik moze byc mylnie negatywny Wiec ja za Ciebie nadal trzymam kciuki
Martuskacz z ta chlamydia na drugi dzien, to jakas dziwna sprawa, sa to badania mikrobiologiczne i musza niestety odpowiedni dlugo zaczekac, zeby sprawdzic, czy cos sie nie wychodowalo na probce. Chocby nie wiem jakie dobre odczynniki mieli, to nie przyspiesza chodowli az 5-cio, 7-mio krotnie. Moze komus tam sie cos popierdzielilo kiedy podawal Ci te informacje. -
Blondi tylko bez załamki pamietaj! do skutku!!damy rade!
ja mam jutro testowanie ale boje sie...czuję że małpa nadciaga:(nie pójdę jednak chyba na bete, i zrobie tego sikańca z rańca..
Paszczkin ja też mam niby owu ok, jednak lekarz zdecydował ze aby jajeczko było lepszej jakości, bedę stymulowana...cholera wie juz który lekarz ma racje:(
XYZ powodzenia życzę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2014, 17:27
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
A u mnie dwa razy bylo na niepeknietym, raz na peknietym, mialo byc tez dwa razy, ale niestety przy czwartej probie nie bylo czego podac, bo nasza armia wymarla w 99%.
Moj gin zdecydowal, ze przy niezbyt zachwycajacych wynikach mojego m, lepiej zeby plemniki nie czekaly za dlugo
Wszystko zalezy od lekarza i jego decyzji. Acha i tez pierwsze dwie IUI mialam na naturalnym cyklu, a potem do kolejnych dwoch bylam stymulowana - po prostu zapytalam o nia -
czesc dziewczynki
jestem nowa w tym temacie.. mozecie mi powiedziec jakie sa ogolne koszty i ile trwa przygotowanie do inseminacji az do zajscia w ciaze? Dzis ginka mi powiedziala ze jesli nastepne wyniki meza nie beda lepsze odrazu skieruje nas do kliniki nieplodnosci na inseminacje
pozdrawiam Kasia -
Katha81 wrote:czesc dziewczynki
jestem nowa w tym temacie.. mozecie mi powiedziec jakie sa ogolne koszty i ile trwa przygotowanie do inseminacji az do zajscia w ciaze? Dzis ginka mi powiedziala ze jesli nastepne wyniki meza nie beda lepsze odrazu skieruje nas do kliniki nieplodnosci na inseminacje
pozdrawiam Kasia
Hej Katha81.Moja "sesja inseminacyjna" wygląda tak;
1 Biorę Clostilbegyt na stymulacje od 3 do 7 dnia cyklu(ok 30 zł)
2 jade na wizyte+ monitoring(120 zl) 14 dnia cyklu i 2h przed wizyta robie badanie LH i Estradiolu(60 zł)po wizycie zaraz mam zastrzyk Ovitrele(60 zł)
3 Nastepnego dnia (przewaznie) jadę na inseminację (600 zł)
4 Ewentualnie (bo to zalezy jaka praktyke stosujelekarz)za ok 2 dni na monitoring(120 zł)czy jajeczko aby na pewno pękło..no i może jeszcze lekarz może przepisać Duphaston jak masz niski progesteron..
To niestety chyba tyle jesli chodzi o sama koszta iui, ale pewnie przed jej robieniem bedziesz pewnie musiała zrobic rózne inne badania jak np. HSG..
IUI też podobno można robic na NFZ ale nie mam pojecia co i jak w tym temacie...
No! a na moim tescie jedna za...sta kreska:( rzygać mi sie chce.Katha81 lubi tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
lena a który to u ciebie dzień po ?
przykro kochana, wiem co czujesz, jak widać luty nie był nam wszystkim pisany
mi wściekłość i irytacja powoli przechodzi, czekam na @ i ruszam dalej do dzieła
tulę mocno kochana głowa do góry !!!!!!
czekam i czekam i.........może się doczekam? -
Cholera, czy ta inseminacja w ogóle się komuś udaje?
Ja jestem dzień przed, a już zdążyłam podłapać doła...
Zastrzyk bolał jak sto pięćdziesiąt. I natychmiast po zrobieniu brzuch pokrył mi się czerwoną wysypką.
Mąż doprowadził mnie do szału. Zabiłabym, gdyby nie to, że jest dawcą nasienia.
I jeszcze czytam, że to cholerstwo bynajmniej nie jest złotą receptą na zrobienie sobie dziecka.
Jak żyć???
Aha, no i jeszcze do tego temperatura dzisiaj skoczyła jak szalona (jak na mnie skok o ok. 0,4 stopnia, do zawrotnej temperatury przekraczającej 36,5, to naprawdę coś).
I teraz nie wiem - czy to z nerwów po wieczornej awanturze? Czy tak jest zawsze po Gonapeptylu? Czy może to była reakcja uczuleniowa? Czy jednak, pod wpływem emocji, czy nie wiem czego, pęcherzyk pękł samoitnie i jestem już po owulacji, więc jutrzejsza zabawa w inseminacjęnie ma sensu?
-
XYZ, mi lekarka dala taka ulotke i w sumie na niej pisalo ze szanse przy inseminacji sa nizsze niz przy normalnym wspolzyciu, wiec sama sie zastanawiam czy wogole jest jakikolwiek sens bawienia sie w nia... troche mnie to przylamalo, nie powiem...
niby za kazdym razem mi mowia ze mam super szanse bo wszystko jest ok, ale tak naprawde jakby bylo ok to przeciez normalnie tez powinno sie udac bez iui, a sie nie udalo.
Tak naprawde to juz nawet nie chce myslec o tym wszystkim, stram sie nie analizowac szans, prawdopodobienstwa etc, bo to i tak nic nie daje. Podchodze do tego teraz, ze jak ma sie udac to sie uda, a jak nie nio to trudno. Nawet porozmawialam z lekarka ze chyba zrobie sobie paro miesieczna przerwe bo mam juz dosyc, tej niewiedzy, niepewnosci, czekania, hormonow, miliona pytan na ktore nikt nie potrafi odpowiedziec... wiec jak teraz nie wyjdzie to moze na jesieni sprobuje od nowa : )