INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBry! ja już po oczywiscie wbrew moim obawom pęcherzyk był i pomału szykował się do pęknięcia ) jakoś nasienia w 95% idealna! w sensie, że na 100% - 95% było najlepszej jakości i było tego bardzo dużo Pani doktor sama była pod wrażeniem
ufffffffffff.............
ps. nic nie bolało pani doktor zresztą zagadywała mnie jak mogła bo ja oczywiście zakręcona byłam na maksaKonwalia lubi tę wiadomość
-
Sysiaaaaa wrote:Cześć wam dziewczyny Jutro o 10 pierwsza IUI. Wczoraj mąż robił mi zastrzyki i to był straszne. Próbowałam zrobić sobie sama, ale nie mogłam się okaleczyć, więc poprosilam męża, a on w jeszcze gorszym stresie
Powiedzcie mi proszę czego mam się spodziewać po tym zabiegu? Są nadzieje? Lekarz wczoraj na USG nie chciał bardzo rozmawiać na temat statystyk itd. moze zeby nie robić nadziej. Czy zabieg sam w sobie boli? Bedzie on przeprowadzany na pękniętym jajeczku boupływie prawie 36 godz po Gonapeptylu. Wy jak miałyscie?
Kochana, będę mocno trzymać kciuki!
Ja IUI miałam 8.02, w 14 dc i między 36 a 37 godzin po podaniu Gonapeptylu. U mnie pęcherzyk był jeszcze niepęknięty.
Mnie naprawdę nic a nic nie bolało Szczegółowo swoje wrażenia opisałam tuż po zabiegu w swoim pamiętniku.
Statystyki są marne (ja gdzieś wyczytałam, że podobno ok. 12% na cykl),pozostaje wierzyć, że się w te kilkanaście procent załapiemy.
No i podobno sporo zależy od tego,z jakich przyczyn była inseminacja (czy problem męski, czy zaburzenia owulacji).
-
renja wrote:Bry! ja już po oczywiscie wbrew moim obawom pęcherzyk był i pomału szykował się do pęknięcia ) jakoś nasienia w 95% idealna! w sensie, że na 100% - 95% było najlepszej jakości i było tego bardzo dużo Pani doktor sama była pod wrażeniem
ufffffffffff.............
ps. nic nie bolało pani doktor zresztą zagadywała mnie jak mogła bo ja oczywiście zakręcona byłam na maksa
Świetnie! Teraz pozostaje tylko kciuki trzymać! Przed Tobą, jak to mówią, najdłuższe dwa tygodnie życia...
Kurczę, to naprawdę fantastyczny wynik nasienia! U nas niestety odwrotnie - mało, powolne i kiepskiej jakości Ale podobno jeden w miarę sprawny wystarczy...renja lubi tę wiadomość
-
U nas z obu tych przyczyn. Ale problem męża został zażegnany i wyniki w normie (pomoglo rzucenie papierosów), ja mam za to PCO ale dzięki CLO choduje ładne pecherzyki. W tym cyklu mam 4 w tym dwa na lewym jajniku po 19,5 mm a na prawym to zupełne maluszki 9 i 10 mm więc one napewno sie wchłonia. No zobaczymy jak będzie mam nadzieję ze dla wszystkich pozytywnieDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Najbardziej obawiam sie tego ze mój mąż nie bierze pod uwagę niepowodzenia tego zabiegu. Bardzo sie nastawil i później co płacz i będę musiała go zbierać z podłogi? Jak mu to wszystko wyjaśnić?Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualny
-
Śmiać mi sie chce. Wczoraj od lekarza usłyszałam ze jeste najmłodsza pacjentka w klinice, która podchodzi do IUI i ze zrobią wszystko na najwyższym standardzie to przemawia ba moja korzyśc na szczęście. Ja już mam stresa okropnego a co będzie jutro?Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualnyKonwalia wrote:Wow Renja. Super! U mnie dzisiaj dużo objawów owulacji. Czekam do 18:30. Mam nadzieje że nie pęknie do tego czasu. Strasznie mi estrogen wzrósł bo mam migrenę i źle się czuje. ;( A taki ważny dzień dzisiaj...
Konwalia, ja wczoraj w moim odczuciu miałam dziesięć razy owulację! byłam przekonana, tymczasem okazało się, że wszystko stanie się dzisiaj Więc uszka do góry!! Daj znać jak wróciszWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 14:33
Konwalia lubi tę wiadomość
-
hej kobitki o jak ładnie dzisiaj się tu dzieje
trzymam kciuki za wasze IUI, oby kurczę w końcu któraś zaskoczyła a najlepiej wszystkie
żądam kochane za tygodnie II kresek na testach dosyć tego obijania trzeba poprawić statystyki
jutro mnie udrożnią i za miesiąc ja też będę w ciążySysiaaaaa, Konwalia, paszczakin, XYZ lubią tę wiadomość
czekam i czekam i.........może się doczekam? -
blondi zabrzmiało jak udraznianie rur - hihi
Ja juz jestem po. W dniu iui nie robią usg i nie wiem czy pecherzyk pękł. ;(
Jutro też nie idę na monitoring, aby sprawdzić moją owu, więc teraz co ma być to będzie.
Niestety nie wiem też jaka jakość nasienia, wiem że mojego męża
Może to śmieszne, ale wyobrazalam sobie, że tego nasienia będą więcej wstrzykiwac. A ta rurka to długa ale cieniutka
-
Konwalia wrote:Sysiaaa to ile masz lat? Ile czasu się staracie?
Kochane, po IUI na drugi dzień byliście sprawdzić czy pękł pecherzyk jeżeli była na nie peknietym?
Tak, tzn.u mnie następny dzien po IUI wypadał w niedzielę - na kontrolnym USG byłam w poniedziałek.Pęcherzyk był juz dawno pęknięty,po wyglądzie ciałka żółtego gin oszacował,że owulacja najprawdopodobniej nastąpiła w sobotę wieczorem lub w nocy z soboty na niedzielę.Wtedy kamień spadł mi z serca,bo oczywiście juz się zdążyłam nakręcić,ze na pewno pęcherzyk nie pękł na czas (skok temperatury odnotowalam dopiero we wtorek)
Dlatego myślę,ze jesli tylko masz możliwość,koniecznie zrób to USG.Choc z drugiej strony pęknięcie pęcherzyka nie oznacza jeszcze powodzenia całej akcji,niestety