INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej jestem 7 cykli po laparo-endometrioza 2st. Nigdy, żadnych dolegliwości, 1,5 roku temu wyszła mi torbiel endometrialna na jajniku. Staramy sie juz 20 cykli. Maz ma slaba morfologię i ruchliwość. Żadne specyfiki nie pomagają. Do tej pory leczyłam sie u naprotechnologow, którym duzo zawdzięczam, ale niestety metody napro sie dla nas wyczerpały. Bardzo wierzyłam w cud, ale nie moge dłużej czekać. W każdej chwili endometrioza moze sie odnowić. Na początek iui, potem moze in vitro, ale do tej decyzji jeszcze nie doroslam...Z cyklu na cykl coraz ciężej, ale co Wam bede mówić, rozumiecie mnie jak nikt inny.....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 12:12
aszka, urocza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny...
Do mnie dziś zawitała @ i to tak pechowo bo nie zrana a przed południem, czyli tak, żebym nie zdążyła jechać do kliniki oddać krwi... dzwoniłam kazali mi obserwować dzisiejszy dzień, jeśli nie rozkręci się na wielkie krwawienie a zostanie plamieniami na wkładce i na papierze, to nie powinno być źle, nie wiem tylko co jak się @ rozkręci
tak czy siak mam się w poniedziałek stawić na pobranie krwi i otrzymam plan dalszego działania co i jak... strsznie pechowo się ten cykl zaczął
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam mieć iui w tym cyklu, a gin pobierał mi wymazy jak byłam w klinice w zeszłym cyklu przy okazji monitoringu i sono-hsg... ale nie wiem czy pobierał je ze względu na iui czy rutynowo, bo jakoś nie wpadłam na to żeby zapytać po co to bo może przed iui są potrzebne...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywiesz jezeli masz niedrozny jajowod to nie ma mozliwosci by sie udało jezeli na nim bedzie pecherzyk. Natomiast co do stymulacji mozna wyhodowac jeden pecherzyk zazwyczaj tak bywa i blizniaki sa rzadko.kkkaaarrr wrote:Witam, moje pierwsze kroki w tym wątku. Właśnie wróciłam od lekarza z wyrokiem - jeden jajowód sprawny. Jako, że cała reszta w porządku to lekarz zarekomendował IUI. Twierdzi nawet, że może się udać nawet jak pęcherzyk będzie po stronie tego niedziałającego jajowodu. Mam mieszane uczucia... Próbowałybyście bez względu na stronę czy czekały aż pęcherzyk będzie z dobrej strony?
ps.: panicznie boje się bliźniaków, nie chcę stymulować owu -
nick nieaktualnymasz racje ze ciezko, ja juz prawie dwa lata, czesc naturalnie, pozniej stymulacja, teraz IUI. Juz dorosłam o mysli do invitro, sadze ze IUI jak to napisałą tutaj jedna z dziewczyn to przystanek dla wiekszosci przed invitro.godaweri wrote:Hej jestem 7 cykli po laparo-endometrioza 2st. Nigdy, żadnych dolegliwości, 1,5 roku temu wyszła mi torbiel endometrialna na jajniku. Staramy sie juz 20 cykli. Maz ma slaba morfologię i ruchliwość. Żadne specyfiki nie pomagają. Do tej pory leczyłam sie u naprotechnologow, którym duzo zawdzięczam, ale niestety metody napro sie dla nas wyczerpały. Bardzo wierzyłam w cud, ale nie moge dłużej czekać. W każdej chwili endometrioza moze sie odnowić. Na początek iui, potem moze in vitro, ale do tej decyzji jeszcze nie doroslam...Z cyklu na cykl coraz ciężej, ale co Wam bede mówić, rozumiecie mnie jak nikt inny.....
-
nick nieaktualny
-
Ciężko powiedzieć, bo nie mam porównania z innymi klinikami:) Ale jeśli chodzi o lekarza dr.Marta Paliga- od początku konkretnie i z planem, co zrobimy, jakie będą kroki gdyby się nie udawało. Dała swojego emaila i zawsze mogę z pytaniem do niej pisać- zawsze odpisuje. W jej "rękach" czuje, że działamy, że coś się dzieje. U zwykłego lekarza niestety nie miałam takiego poczucia. I zawsze jest przygotowana do wizyty.Brtiii86 wrote:I jak klinika,lekarze?
-
nick nieaktualnyJa chórze do gyncentrum. Na razie jestem zadowolona. Chodze tam juz 5 cykl. U mnie nie było owu ale ostatnie dwa cykle akurat z owulacja,która dzięki lekom mam. Ale ten cykl nieszczęśliwy bo z torbiela,duża. Także 22 maja się dowiem czy się wchłania czy trzeba będzie robić punkcje torbieli. Ja chodze do dr Piekarz. Również ma co do mnie konkretny plan działania. Cieszę się ze w końcu udało się przywrócić owulację, teraz tylko pozbyć się tej torbieli i znowu do starań.karmela85 wrote:Ciężko powiedzieć, bo nie mam porównania z innymi klinikami:) Ale jeśli chodzi o lekarza dr.Marta Paliga- od początku konkretnie i z planem, co zrobimy, jakie będą kroki gdyby się nie udawało. Dała swojego emaila i zawsze mogę z pytaniem do niej pisać- zawsze odpisuje. W jej "rękach" czuje, że działamy, że coś się dzieje. U zwykłego lekarza niestety nie miałam takiego poczucia. I zawsze jest przygotowana do wizyty.
-
nick nieaktualnyno ja mimo zastrzyków mam zawsze tylko jeden dominujący... dwa razy udało mi się wyhodować dwa ale wyglądało to tak, że jeden dominujący a drugi sporo mniejszy, więc wszystko jasne...aszka wrote:wiesz jezeli masz niedrozny jajowod to nie ma mozliwosci by sie udało jezeli na nim bedzie pecherzyk. Natomiast co do stymulacji mozna wyhodowac jeden pecherzyk zazwyczaj tak bywa i blizniaki sa rzadko.
Co do iui czy in vitro to ja od początku byłam pewna, że jeśli się nam nie uda naturalnie i przy stymulacji bo podchodzimy bez mrugnięcia okiem...
aszka lubi tę wiadomość





