INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
krysiak wrote:To jesteśmy w podobnej sytuacji. To tez będzie moja pierwsza iui i pewnie terminy nam się trochę pokryją, bo ja dostałam @ w czwartek. We dwie będzie nam raźniej i damy radę. Ja tez mam mnóstwo obaw i cały czas zastanawiam się czy wszystkie możliwości już wykorzystałam ale po roku z CLO i zero rezultatów myśle, ze nie ma co dłużej zwlekać tylko działać, bo czas jednak ucieka. Dzięki temu ze mój ostatni cykl trwał 60 dni zdążyłam naprawdę odpocząć i nastawić się na dalsza walkę. No i poprzemyslac pewne rzeczy.
krysiak kiedy masz termin IUI? Ja wstępnie 9 lipca...
Szczerze mówiąc, to przez te 3 lata przechodziłam już różne fazy...myślę, że teraz jest coraz gorzej...nie potrafię normalnie funkcjonwać...nic mnie nie cieszy...wakacje? we dwójkę to bez sensu...wspólny weekend, wycieczka rowerem, zakupy? nie chce mi się...zaczynamy budowę domu - teoretycznie powinnam się cieszyć, ale nawet nie potrafię;( bo po co to wszystko? dla kogo? tak bardzo brakuje nam tej małej osóbki do szczęścia...spędza mi to sen z powiek, ale najgorsza jest bezsilność i czas...to wszystko tak długo trwa...oczekiwanie jest najgorsze - taki wampir emocjonalny, który wypija z Ciebie całą energię...dookoła wszyscy pytają...no kiedy Wy, kiedy? postaralibyście się w końcu...my się już chyba nie doczekamy...w rodzinie nikt nie wie o naszych problemach, ale chyba wolę, żeby myśleli, że nie chcemy, niż że nie możemy, bo i tak nie zrozumieją;( rok czasu straciłam na lekarza, który w ogóle nie widział problemu...ciągle tylko mówił - co to jest 2 lata? proszę się dalej starać...macie jeszcze czas! zmarnowałam tylko rok czasu i wydałam kupe kasy na wizyty, które nie wniosły nic...bardzo się cieszę, że przypadkiem tu trafiłam...przez te 2 miesiące dowiedziałam się więcej niż przez 2 lata chodzenia po lekarzach...dobrze jest wiedzieć i czuć, że nie tylko ja jedna mam ten problem...że są inne wspaniałe kobiety, które są w podobnej sytuacji...
Rozpisałam się trochę, ale dzisiaj ciężki dzień za mną...załamałam się i mąż też...;( mieliśmy wielkie nadzieje, ale upadek strasznie boli...
Zmieniając temat, powiedzcie proszę dziewczyny, które mają pierwsze IUI już za sobą - czy trzeba się jakoś specjalnie przygotować? co jest potrzebne? czy abstynencja seksualna "przed" jest wskazana? mi lekarz powiedział, że potrzebna będzie grupa krwi moja i męża... no i powiedzcie jaki to jest mniej więcej koszt, bo mój lekarz stwierdził, że nie wie, ale pewnie ok 800-1000zł, ale wydaje mi się, że to chyba trochę wygórowana cena?
lipa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMigot_ka niestety na forum trafia wiele dziewczyn ktore są zle prowadzone. Sama zaczynałam od dobrego gina, ale skierował mnie do kliniki w której olewałi inseminacje. Zmieniłam ją dośc szybko. Takie gadanie ze 2 lata to nic, to jest gadanie lekarza który nie ma pojecia o niepłodnosci. Wg aktualnych wytycznych jezeli para po roku nie zachodzi w ciaze, wskazana jest pełna diagnostyka, badanie nasienie faceta.
Co do IUI wskazana jest abstynencja dwudniowa albo do 4 dni, wiecej nie. Ale tylko po to zeby facet miał lepsze zregenerowane nasienie. Wg mnie lepiej tez robic zabieg IUI w klinice, jakos nie dowierzam prywtanym gabinetom, gdzie sie proponuje parom dowoz nasienia. Dowoz nasienia tez ma swoje procedury dlatego dla mnie jest to dosc kontrowersyjne, sadze ze to obniza jakosc plemników. A jednak klinika ma na miejscu laboratorium, nasienie od razu trafia do preparatyki. Pozniej jest przechowywane w odpowiednich warunkach. Co do ceny zalezy od miasta i od leków. Sama IUI to koszt 550-900 zł, do tego dochodza koszty leków do stymulacji, albo tabletki albo zastrzyki, Zastrzyki sa najdrozsze. Oczywsicie tez zastrzyk na pekniecie. Do tego wizyty u lekarza monitoringi, minimum 2 przed IUI, po IUI i koszt badan hormonalnych zeby sprawdzic czy pecherzyki sa dojrzałe. Ja przed IUI byłam badana wirusologicznie i miałam posiew z pochwy. Grup krwi nie trzeba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 21:29
-
migotka, my też sie staramy przeszło 3 lata, ale to nasze drugie dziecko. Mimo wszystko kazdy miesiąc porazki tak samo boli, jak gdybysmy nie mieli. Tez straciłam rok u lekarki, ktora twierdziła, ze trzeba czasu, ze w ciąże nie zachodzi sie na zawołanie gdy skonczy sie 35 lat... Trafiłam przez dziewczynę z forum do endokrynologa, ktory mnie skierował na badania hormonalne i okazało się, ze w tym stanie w ciąże nie miałam nawet szansy zajsc.
IUI robiłam na NFZ, więc koszty samego zabiegu były zerowe. Byłam dwukrotnie stymulowana, raz clo (koszt do 10zł) i gonalem (zastrzyki za 600zł). Koszt IUI u nas w prywatnej klinice to chyba 700zł + koszt stymulacji+ ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka (70zł). Przed IUI w szpitalu nie wymagali ode mnie żadnych badań, ale lekarz zanim mnie na nie skierował kazał zrobić hsg.
1IUI mialam robioną z mrożonego nasienia, 2IUI ze świeżego - kazali zrobić 2 dni przerwy, ale myśmy nie widzieli się prawie 2 miesiace i nie wytrzymaliśmy wieczorem, a mimo to IUI się udalaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 21:30
-
nick nieaktualnyMigot_ka, z moich obliczeń wynika ze iui przypadnie mniej więcej na 10-tego lipca. Ale póki co cieżko mi dokładniej określić datę, miewam rożne cykle ale z CLO owu przypada zazwyczaj tak na 16-ty dzień. No ja tez się cieszę, ze odkryłam to forum. Wcześniej czytałam ale starałam się raczej tylko obserwować, ale widzę ile w ostatnich dniach się dzięki Wam wszystkim tutaj dowiedziałam.
-
Dziewczyny, cały czas Was podczytuję...
Bartusiowa Mamo, bardzo mi przykro, że spotkało Cię coś takiegoSiły życzę!
Wszystkie dziewczyny, które miały ostatnio negatywną betę - nie poddawajcie się, walka trwa! Tym, które niebawem będą podchodzić do UIU - powodzenia!
Muszynka, trzymam kciuki za wizytę kwalifikacyjną!
Pragnę poinformować te z Was, które mnie kojarzą i pamiętają, że mam za sobą pierwszą procedurę IVFZa ok. 1,5 tygodnia będzie wiadomo z jakim skutkiem...
http://walkaobyciemama.bloog.pl/?_ticrsn=3&smoybbtticaid=5151f5
aszka, muszynka, gaja13, lipa lubią tę wiadomość
06.2015 - ICSI Novum - udane
29.03.2015 - 3 IUI - nieudane
10.2014 - 2 IUI - nieudane
03.2014 - przedwczesny poród i śmierć córeczki po niespełna 2 miesiącach
10.2013 - 1 IUI - udane...
-
nick nieaktualnyvendetta83 wrote:Dziewczyny, cały czas Was podczytuję...
Bartusiowa Mamo, bardzo mi przykro, że spotkało Cię coś takiegoSiły życzę!
Wszystkie dziewczyny, które miały ostatnio negatywną betę - nie poddawajcie się, walka trwa! Tym, które niebawem będą podchodzić do UIU - powodzenia!
Muszynka, trzymam kciuki za wizytę kwalifikacyjną!
Pragnę poinformować te z Was, które mnie kojarzą i pamiętają, że mam za sobą pierwszą procedurę IVFZa ok. 1,5 tygodnia będzie wiadomo z jakim skutkiem...
http://walkaobyciemama.bloog.pl/?_ticrsn=3&smoybbtticaid=5151f5 -
nick nieaktualnyZ lekarzem miałam podobne doświadczenie. Gdy po roku bezowocnych starań zagadnelam, ze chyba coś jest nie tak, stwierdził, ze jeszcze jestem młoda i mam czas (a miałam wtedy już 31 lat, widocznie mamy inne rozumienie pojęcia wieku). No ale ja nie odpuściłam i odesłał mnie do innego lekarza, który zajmuje się leczeniem niepłodności. I póki co jestem zadowolona, lekarz sam w sobie jak dla mnie super, no i opinie ma mega dobre. Potrafi być super konkretny ale gdy trzeba to i tez po ludzku mówi. Dlatego póki co trzymam się jego. Zobaczym co czas przyniesie.
-
Ja w 12dc mam pójść na monitoring - jeżeli endo i pęcherzyki będą odpowiedniej wielkości, to mam dostać pregnyl i szybko zapisać się na następny dzień na IUI...do kliniki mam 60km, bo mieszkam w małym mieście i u mnie nie ma możliwości...mam nadzieję, że po drodze żaden pęcherzyk nie pęknie i wytrzyma do IUI...
krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymigot_ka wrote:Ja w 12dc mam pójść na monitoring - jeżeli endo i pęcherzyki będą odpowiedniej wielkości, to mam dostać pregnyl i szybko zapisać się na następny dzień na IUI...do kliniki mam 60km, bo mieszkam w małym mieście i u mnie nie ma możliwości...mam nadzieję, że po drodze żaden pęcherzyk nie pęknie i wytrzyma do IUI...
-
nick nieaktualnydobrze, że wszystkie tu jesteśmy po takich samych w sumie przejściach i jak nikt siebie rozumiemy
ja musiałam mieć aktualną cytologię i wynik HSG a TŻ HBS HCV HIV i coś jeszcze
i już zaczynam przebierać nogami... bo coś ruszyło, kolejny krok o przodu...
krysiak lubi tę wiadomość
-
vendetta83 wrote:Dziewczyny, cały czas Was podczytuję...
Bartusiowa Mamo, bardzo mi przykro, że spotkało Cię coś takiegoSiły życzę!
Wszystkie dziewczyny, które miały ostatnio negatywną betę - nie poddawajcie się, walka trwa! Tym, które niebawem będą podchodzić do UIU - powodzenia!
Muszynka, trzymam kciuki za wizytę kwalifikacyjną!
Pragnę poinformować te z Was, które mnie kojarzą i pamiętają, że mam za sobą pierwszą procedurę IVFZa ok. 1,5 tygodnia będzie wiadomo z jakim skutkiem...
http://walkaobyciemama.bloog.pl/?_ticrsn=3&smoybbtticaid=5151f5
Kochana dziekuje i powodzenia sciskamy kciuki za Ciebie
Dawaj nam tu znac jak się sprawy mają bo wiele z nas Ciebie pamięta
I procedura
II procedura - beta pozytywna !!!
-
Niezapominajka Ty spróbuj jeszcze IUI zanim poważnie o in vitro pomyślisz- raz się udało więc macie duże szanse na powodzenie
Vandetta trzymam kciuki za happy end Twojej historii-regularnie zerkam na Twojego bloga
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
Honey, jeśli na Jagiellońskiej rzeczywiście ruszą z zabiegami to oczywiście, ze we wrześniu lub październiku podejdę do IUI, nawet gdyby mojego A nie było to mamy jeszcze jedną porcję mrożonek
Ale jeśli prywatnie trzeba byłoby podejść, to, tak jak mówiła moja lekarka, dwie inseminacje to prawie procedura kwalifikacyjna do in vitro. Na nadmiar kasy niestety nie cierpimy -
Hej dziewczyny
Migotka współczuję i tulę mocno... słów mi brak:(
Dziewczyny ja jestem 10 d po IUI , od 7 d biorę lutke a Cycki tak mnie bolą, ze dotknąć się nie mogę. Może tak być po lutce? Bo przEd @ mnie nie bolą wcale.... -
MiliTu wrote:Hej dziewczyny
Migotka współczuję i tulę mocno... słów mi brak:(
Dziewczyny ja jestem 10 d po IUI , od 7 d biorę lutke a Cycki tak mnie bolą, ze dotknąć się nie mogę. Może tak być po lutce? Bo przEd @ mnie nie bolą wcale....
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
aszka wrote:Migot_ka niestety na forum trafia wiele dziewczyn ktore są zle prowadzone. Sama zaczynałam od dobrego gina, ale skierował mnie do kliniki w której olewałi inseminacje. Zmieniłam ją dośc szybko. Takie gadanie ze 2 lata to nic, to jest gadanie lekarza który nie ma pojecia o niepłodnosci. Wg aktualnych wytycznych jezeli para po roku nie zachodzi w ciaze, wskazana jest pełna diagnostyka, badanie nasienie faceta.
Co do IUI wskazana jest abstynencja dwudniowa albo do 4 dni, wiecej nie. Ale tylko po to zeby facet miał lepsze zregenerowane nasienie. Wg mnie lepiej tez robic zabieg IUI w klinice, jakos nie dowierzam prywtanym gabinetom, gdzie sie proponuje parom dowoz nasienia. Dowoz nasienia tez ma swoje procedury dlatego dla mnie jest to dosc kontrowersyjne, sadze ze to obniza jakosc plemników. A jednak klinika ma na miejscu laboratorium, nasienie od razu trafia do preparatyki. Pozniej jest przechowywane w odpowiednich warunkach. Co do ceny zalezy od miasta i od leków. Sama IUI to koszt 550-900 zł, do tego dochodza koszty leków do stymulacji, albo tabletki albo zastrzyki, Zastrzyki sa najdrozsze. Oczywsicie tez zastrzyk na pekniecie. Do tego wizyty u lekarza monitoringi, minimum 2 przed IUI, po IUI i koszt badan hormonalnych zeby sprawdzic czy pecherzyki sa dojrzałe. Ja przed IUI byłam badana wirusologicznie i miałam posiew z pochwy. Grup krwi nie trzeba.* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crioBhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202
; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
Hej dziewczyny, tak poza tematem...macie wykupiony abonament na ovu friend?
-
Hejka
mili to moze też być objaw ciąży
mnie też cały czas cycki bolą choć u mnie to chyba faktycznie dupek... jutro idę na hcg ostatnie. Nie byłam od środy więc się wyjaśni.....
dziewczyny - tule te którym nie wyszło... i dziś zazdroszczę.. bo osobiście wolałabym aby mi nie wyszło niż tak jak teraz.. ból głowy od zamartwiania sie..
Spotkałam się ostatnio z koleżanką a nawet dwoma i obie powiedzialy to samo - to siedzi w twojej głowie! Mają rację... to zamartwianie się doprowadza do szału depresji nerwicy
Swojego czasu miałam wykupiony abo ale tam nic takiego nie ma za co warto by płacić
27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
2015 - 3 x poronienie
2016 -