X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

INSEMINACJA

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krysiak wrote:
    Moj K tez pochodzi z domu, gdzie mama rzadzila. I to jak! Ja czegos takiego jeszcze w zyciu nie widzialam. Ma meza i dwoch synow i nimi rzadzi a oni sluchaja ale nie robia nic. Tesc umie zrobic herbate i tylko wtedy, gdy sobie stoper wlaczy, by wiedziec, kiedy wyciagnac torebke ze szklanki. A moj K, tego to ja sobie ustawilam. Oboje pracujemy na pelny etat, wychodzimy rano i wracamy wieczorem. Przychodzi sobota, on odkurza, ja zmywam podloge, w sobote ja robie obiad, w niedziele on, bo w tygodniu jemy w pracy. Moj K nie jest idaelem, ja tez nie jestem idealna zona ale gdy mi cos nie pasuje, siadamy i rozmawiamy o tym co nas boli i nam przeszkadza. I jakos leci.
    u nas tak samo, ja tez pracuje i nie wyobrazam sobie ze przychodze a mu mam cos robic. Wiadomo od czasu do czasu zrobie, jak i on mi zrobi, to jest zasada wspolpracy wzajemnej ale nie tak ze ja robie 90% obowiazkow w domu a on 10%. Inaczej to bym po prostu nie miała chwili dla siebie, bo same wiecie ze dobrze wypucowac mieszkanie/dom to nie jest praca 10 minutowa, tylko dłuzsza.


    ewa powiedz ze niech idzie narabie drzewa to męskie :) :D:D

    ewa84, krysiak lubią tę wiadomość

  • bartusiowa-mama Autorytet
    Postów: 445 224

    Wysłany: 29 lipca 2015, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dlatego ja nie mam czasu dla siebie, jestem zaniedbana i sama się z tym xle czuję.
    Z drugiej strony LUBIĘ dbać o dom, gotować, piec ciasta. Nie lubię prasować, ale muszę bo mąż nie potrafi. Tylko że w zamian za to chciałabym COŚ dostać. Czułość, przytulenie, wspólny wieczór - niekoniecznie przy "wojnach magazynowych".... kino... itp.
    W zasadzie mój mąż wyszedł z założenia że rozważa zatrudnienie sprzataczki, żeby ogarnęła mieszkanie co jakiś czas. Troche to dla mnie jak policzek, bo ja to odbieram jako "nie radzisz sobie więc potrzebujesz pomocy". Natomiast gotowanie niedzielne też należy do męża :) - zabiera nas do restauracji ;) ;) Mój mąż ma 2 lewe ręce do czegokolwiek w domu. Mama za niego robiła. Poza tym jest cwanym lisem, zawsze zrobi tak, aby ktoś zrobił za niego takie rzeczy. Natomiast sprawdza sie w wielu innych - z chęcią np kosi trawnik :D

    oar89n7355899ln7.png

    27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
    2015 - 3 x poronienie
    2016 - :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No widzisz bartusiowa, czyli nie jest tak zle. Ja mysle, ze to jak wszystko odbieramy zalezy od naszej sytuacji w danym momencie. Pewnie jestes teraz przygnebiona i sfrustowana starniami, niepowodzeniami itd i wtedy swiat wydaje sie jeszcze gorszy niz jest w rzeczywistosci. U mnie zazwyczaj konczy sie to tak, ze taka sytuacja ciagnie sie az osiagnie apogeum i wtedy wybucham, wygadam sie i slonce zaczyna znowu swiecic. Trzymam kciuki aby jak najszybciej i u Ciebie zaswiecilo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 11:03

    Neo84, aszka lubią tę wiadomość

  • gaja13 Autorytet
    Postów: 409 261

    Wysłany: 29 lipca 2015, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bartusiowa-mamo dlatego właśnie musisz porozmawiać z mężem ja też lubię gotować sprzątać ale czasami nie mam na to ochoty i oznajmiam mojemu tam jest mięsko ty dziś gotujesz. Uderz pięścią w stół a jak mu się nie podoba to niech szuka innej żony ciekawe czy mu będzie dobrze z cizią co nic nie nagotuje nie posprząta bo ma wizytę w spa czy na fitnes. Dobrym pomysłem może być też grafik obowiązków i czasu wolnego - pomysł z super niani :)

    bartusiowa-mama, aszka lubią tę wiadomość

    02 06 2015 :-( 26 06 2015 :-(
    21 07 2015 :-( 14 09 2015 :)<3 :) <3 :) <3 :) <3

  • gaja13 Autorytet
    Postów: 409 261

    Wysłany: 29 lipca 2015, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wiecie czego ja nie mogę nauczyć mojego składania ubrań i porządku w szafie no nie potrafi i już a ostatnio przestałam mu sprzątać i składać zwinięte w rolkę ubrania i sam zauważył ale mam burdel w szafie a ja na to to se posprzątaj hihihi

    aszka lubi tę wiadomość

    02 06 2015 :-( 26 06 2015 :-(
    21 07 2015 :-( 14 09 2015 :)<3 :) <3 :) <3 :) <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe, gaja, terapia szokowa :-) moj K z kolei to mega pedant, no po prostu nieraz mnie az irytuje, bo to on mnie czesto zwraca uwage... A gdy juz wchodzi do kuchni i zaczyna mi cos przestawiac to go wyganiam i mowie, ze ja jego samachodu nie ruszam :-)

    gaja13, aszka lubią tę wiadomość

  • lilou Autorytet
    Postów: 981 559

    Wysłany: 29 lipca 2015, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaja, mnie możesz z listy wykreślić. Do iui nie doszło, z powodu zbyt dużej ilości leukocytów w nasieniu. To już drugi raz taka sytuacja :( Dr nas zawołał, żebyśmy weszli razem, myślałam, że chce nas do ivf kwalifikować, bo do innego gabinetu i jakby ktoś kubeł zimnej wody na mnie wylał. Kolejny raz niepotrzebnie faszerowałam się hormonami, niepotrzebnie jeździłam na usg i cieszyłam się z mojej pierwszy raz większej ilości pęcherzyków! Mój mąż już bada nasienie średnio raz w miesiącu i zawsze jest dobre, a jak przychodzi kolej na iui, to problem z leukocytami. Skierował nas do urologa w GC, problem w tym, że nie ma wolnych terminów i mamy dzwonić, czy się coś zwolniło, bo najbliższe wolne terminy dopiero we wrześniu! Taka prośba do was, czy możecie mi polecić jakiegoś dobrego urologa w woj. opolskim, na śląsku, ewentualnie we Wrocławiu? Zależy mi na tym, żeby trafić do dobrego specjalisty, nie chcemy tracić czasu na niedouczonych lekarzy.
    Od tygodnia chodzę taka nerwowa, że spać nie mogę, stres w pracy, już nie umiem się nawet na niej skupić, stres o to, czy uda się załatwić wolne, żeby pojechać na usg, stres czy załapiemy się do rządowego ivf i obawiam się, że jednak się nie załapiemy, bo kończą się środki i nie wiadomo co będzie dalej :( Non stop żyję w stresie, cały czas mamy pod górkę, kiedy ten koszmar się skończy?
    Jakby tego było mało, to w moim kręgu znajomych co chwilę ktoś ogłasza, że spodziewa się dziecka, często już drugiego. Ja kocham dzieci, zawsze się cieszyłam z takich wieści, a teraz mi się płakać chce, że to znowu nie ja się dziecka spodziewam tylko kolejna koleżanka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 13:32


    Peonia88
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilou, bardzo mi przykro. Nie mialam nigdy takiej sytuacji, ze przed iui wyslano mnie do domu ale wyobrazam sobie, jak przykre to musi byc.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilou, slyszalam bdb opinie o dr Letkiewiczu to androlog/urolog ale osobiscie nie bylam. Przyjmuje w urogenie w Tarnowskich Gorach.

  • lilou Autorytet
    Postów: 981 559

    Wysłany: 29 lipca 2015, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwaśta, bardzo dziękuję za namiary :)

    krysiak, uczucie okropne. Jedziesz 80 km z nadzieją, że przywieziesz dziecko, faszerujesz się hormonami jak kurczak, a później okazuje się, że nic z tego, jeszcze nie tym razem :(

    Sorry za nastrój jaki tu wprowadzam, ale jestem załamana. Ryczeć mi się chce, czuję się gorzej niż jakby mi beta wyszła negatywna. I to już kolejny raz taka sama sytuacja, a byłam tak pozytywnie nastawiona rano, pełna nadziei.


    Peonia88
  • ewa84 Autorytet
    Postów: 2070 1022

    Wysłany: 29 lipca 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilou wrote:
    Gaja, mnie możesz z listy wykreślić. Do iui nie doszło, z powodu zbyt dużej ilości leukocytów w nasieniu. To już drugi raz taka sytuacja :( Dr nas zawołał, żebyśmy weszli razem, myślałam, że chce nas do ivf kwalifikować, bo do innego gabinetu i jakby ktoś kubeł zimnej wody na mnie wylał. Kolejny raz niepotrzebnie faszerowałam się hormonami, niepotrzebnie jeździłam na usg i cieszyłam się z mojej pierwszy raz większej ilości pęcherzyków! Mój mąż już bada nasienie średnio raz w miesiącu i zawsze jest dobre, a jak przychodzi kolej na iui, to problem z leukocytami. Skierował nas do urologa w GC, problem w tym, że nie ma wolnych terminów i mamy dzwonić, czy się coś zwolniło, bo najbliższe wolne terminy dopiero we wrześniu! Taka prośba do was, czy możecie mi polecić jakiegoś dobrego urologa w woj. opolskim, na śląsku, ewentualnie we Wrocławiu? Zależy mi na tym, żeby trafić do dobrego specjalisty, nie chcemy tracić czasu na niedouczonych lekarzy.
    Od tygodnia chodzę taka nerwowa, że spać nie mogę, stres w pracy, już nie umiem się nawet na niej skupić, stres o to, czy uda się załatwić wolne, żeby pojechać na usg, stres czy załapiemy się do rządowego ivf i obawiam się, że jednak się nie załapiemy, bo kończą się środki i nie wiadomo co będzie dalej :( Non stop żyję w stresie, cały czas mamy pod górkę, kiedy ten koszmar się skończy?
    Jakby tego było mało, to w moim kręgu znajomych co chwilę ktoś ogłasza, że spodziewa się dziecka, często już drugiego. Ja kocham dzieci, zawsze się cieszyłam z takich wieści, a teraz mi się płakać chce, że to znowu nie ja się dziecka spodziewam tylko kolejna koleżanka.


    Kochana sciskam mocno, przykro mi strasznie...

    U mnie tak samo było... do hsg pol roku sie przygotowywałam bo miałam paciorkowca - 3 kuracje antybiotykiem, pozniej przygotowania do iui, najpierw brak owulki po clo, pozniej torbiel i dopiero teraz udało się podejsc,
    Czasami tak to jest ze wszystko pod górkę idzie, ale musimy byc twarde i wytrwałe :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 13:54

    iv094x39ir3hgbzx.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, to przykre lilou... a robiliscie jakies badania zeby sprawdzic skad te leukocyty?

  • lilou Autorytet
    Postów: 981 559

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ostatnim razem umówiliśmy się do urologa, w międzyczasie zrobiliśmy posiew nasienia, wszystko wyszło ok, tydzień później powtórzyliśmy badanie nasienia i po leukocytach nie było śladu, a termin u urologa równie odległy odwołaliśmy, bo uznaliśmy że nie ma takiej potrzeby skoro wyniki dobre. Przyjęliśmy razem z dr Cz., że to był błąd laboratorium, bo tydz. przed iui i tydzień po nasienie było badane i było dobre.
    A dzisiaj taka powtórka, dokładnie ten sam problem. Dr M. mówił, że osobiście to nasienie oglądał i nie ma sensu robić iui z takimi wynikami :((


    Peonia88
  • Mimbla Autorytet
    Postów: 1947 6858

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilou przepraszam ale czy mogę wiedzieć w jakiej jesteś klinice? Jestem tu świeżynką, czytam Was z doskoku.

    35+, czynnik męski uwarunkowany genetycznie. 3 x IVF (12.2014, 04.2015, 02.2016)
    d51054bc0b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robiliscie nieszczesna ureoplasme mycoplasme i chlamydie? Test MAR na przeciwciala przeciwplemnikowe?

  • lilou Autorytet
    Postów: 981 559

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem w Gyncentrum Katowice.

    Nie robiliśmy właśnie tych badań, o których piszesz Sylwia. Tylko przeciwciała p/plemnikowe miałam badane i nie mam żadnych przeciwciał.
    Dodam jeszcze, że mąż już kiedyś był u urologa w GMW w Opolu, aby skonsultować wynik, gdy po raz 1 robił badanie nasienia i mu dr powiedział, że z takimi wynikami 85% par zachodzi bez problemu w ciążę, koniec wizyty. Więc byliśmy przekonani, że jest dobrze. Jakieś 2 tyg temu badaliśmy wiązanie nasienia z hialuronianem (test hba), bo 2 iui się nie powiodły, ale wynik też mieścił się w normie.

    Za każdym razem pytam lekarzy (piszę lekarzy, bo było ich sporo), co mam jeszcze zbadać, żeby można było mnie zdiagnozować. I zawsze ta sama odp, że nie ma potrzeby wykonywać dalszych badań, bo wszystko co potrzebują już jest. Problem mój nazwali niepłodnością idiopatyczną i są zadowoleni! Przecież musi być coś nie tak, skoro od 2,5 roku staramy się o dziecko i nigdy nawet nie zaszłam!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 14:33


    Peonia88
  • bartusiowa-mama Autorytet
    Postów: 445 224

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilou - jaka szkoda :( przykro mi bardzo :( u nas tylko raz leukocyty się pojawiły - podczas rutynowego badania nasienia, ale zniknęły same...

    oar89n7355899ln7.png

    27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
    2015 - 3 x poronienie
    2016 - :)
  • bartusiowa-mama Autorytet
    Postów: 445 224

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ten GMW to jednak dziwny :/ ja też tam śmieszne rzeczy (rutynowe) słyszę... każda pacjentka jest inna - a tam chyba każda traktowana jak takie samo mięsiwo.

    oar89n7355899ln7.png

    27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
    2015 - 3 x poronienie
    2016 - :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2015, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilou szkoda ze nie doszło do IUI, ale moze faktycznie lepiej skorzystac z porady urologa.

    krysiak lubi tę wiadomość

  • ewa84 Autorytet
    Postów: 2070 1022

    Wysłany: 29 lipca 2015, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wynik bety <2 możecie już zaznaczyć tak jak czułam

    iv094x39ir3hgbzx.png
‹‹ 731 732 733 734 735 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ