INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
anula23 wrote:W takim razie Mixa trzymam kciuki. Mnie od poniedzialku tak brzuch napieprzal ze szok. I tak caly czas. Dopiero dzis jest lepiej. Ani sladu bolu...nie wiem. Tak ma byc? Zobaczymy co bedzie dalej.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualnyleże już w domu po zabiegu
z tymi bólami to chyba zalezy od cyklu, ostatnio mnie bolało a teraz nic nie czuje, a te wszystkie tablety pewnie wzmagają objawy
mam do was takie pytanie- nico śmieszne, mój lekarz nic nie mówi na ten temat, ale na necie są różne wpisy- co wam mówili nt sikania po inseminacji- jak dla mnie to nie ma znaczenia, ale widzialam jakies wpisy nt 3 lub 5 godzin??? -
Że niby nie można sikać, czy co?
Pierwsze słyszę...
Ja od razu po inseminacji jeszcze w klinice zawsze biegnę do łazienki (mam zalecenie stawiać się na inseminację z wypełnionym pęcherzem, bo wtedy podobno lepiej się wszystko układa i łatwiej zainstalować cewnik), ledwie wytrzymuję, żeby się nie posikać na fotelu, więc jakbym jeszcze miała czekać 3 godziny, to już bym chyba uszami mocz wydalała...
Moim zdaniem to bez sensu. Co miało trafić do macicy, to już trafiłó w trakcie zabiegu i tego kwadransa leżenia po zabiegu.
Także moim zdaniem siusiaj na zdrowie
-
nick nieaktualny
-
Ja tez mialam iui na pronym pecherzu do tego planowana godzina to 1930 a byla obsuwa i miala. 20 min zwloki, jak tylko mnie lekarz zawolal to wbieglam rozlizylam nogi i marzylam by szybko siku pozniej :p jak gi. Zrobil swoje to prawie sie przewrocila. Na zakrecie biegnac do kibelka :p wiec jak 20 mi. Nie wytrzymalam i wduchu klnelam na gina ze mnie na takie tortury spisuje ta obsuwa to co po 3 h ? juz samo lezenie na fotelu 5 min po iui to byla meka powodzenia Mixa trzymam kciuki moooocno
-
Mixa wrote:leże już w domu po zabiegu
z tymi bólami to chyba zalezy od cyklu, ostatnio mnie bolało a teraz nic nie czuje, a te wszystkie tablety pewnie wzmagają objawy
mam do was takie pytanie- nico śmieszne, mój lekarz nic nie mówi na ten temat, ale na necie są różne wpisy- co wam mówili nt sikania po inseminacji- jak dla mnie to nie ma znaczenia, ale widzialam jakies wpisy nt 3 lub 5 godzin???
Trzymaniu moczu jest dla nas tez niedobre! Za dużo bakteriDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualnyKurcze- a mi nic nie mówił nt tego pełnego pęcherza, ale ja piję bo mega mam pragnienie jak sie stresuje, wiec pęcherz miałam napewno wypełniony wogóle czesto sikam
przy następnym razie zapytam gina o to..czemu on takiej metody nie stosuje?
dzięki za trzymane kciukasy, powiem wam że po pierwsze nieudanej próbie jestem teraz jakaś mniej napalona na wynik i nawet wykupiłam już receptę z clo na nowy cykl, jedyne co mnie cieszy to, to ze wiem jak zmanipulować te moje pecherzyki zastrzykiem żeby trafić w dobry moment-choc to oczywiscie i tak nie daje gwarancji powodzenia, to zawsze jakiś krok do przodu
powiem wam jeszcze że ten dzisiejszy zabieg może nie tyle mnie bolał, co był nieprzyjemny i nasunął mi wspomnienie hsg...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypytałam dzisiaj u mnie w klinice o mrożenie a następny m-c i powiedzieli,że koszt u nich to 550 pln plus ew badania hiv i wr jeśli nie ma się aktulanych, przechowują za ta cenę przez rok, innej opcji nie ma, wogóle to jeszcze 100 pyta,n do-czemu musimy z takiej opcji skorzystać, troche dziwnie
-
anula23 wrote:Witam, pisze bo jestem w nietypowej sprawie. 3 miesiace mialam sztuczna menopauze, potem seria zatrzykow w brzuch. Wkoncu wychodowalam 6 pecherzykow. 2 duze i4 mniejsze. W niedziele mialam inseminacje. I od tej pory boli mnie brzuch. Mam twardszy i powiekszony. Ciagle leze w lozku. Mierzylam tempke i mam 37,2. Trzyma sie na tym samym poziomie. Nie wiem co dalej... czekam na testowanie alenie wiem czy cos z tego wyjdzie. Nie wiem jak Wy czulyscie sie po tym "Zabiegu". Gdyby ktoras napisala to bylabym wdzieczna. Pozdrawiam.
Anulko ja czuję się podobnie, ale to może być wina hormonów, którymi byłaś stymulowana Jestem pod drugiej inseminacji i po pierwszej także miałam podobne objawy, więc niestety nie były one na ciążę Ale miejmy nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej, bo kazdy organizm nalezy traktować indywidualnienatka2521 -
Mixa wrote:Trafiłam z tym zastrzykiem, pęcherzyki mam w trakcie pekania,zamieszanie w klinice, kupa ludzi i czekam jeszcze na swoją dawkę, trzymajcie kciuki
-
Sansivieria wrote:Po czy poznać, że pęcherzyki są w trakcie pękania?? Jak to wygląda na usg?? U mnie ciężko się wstrzelić z tym pęknięciem i muszę wiedzieć na ten temat jak najwięcej!!!Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
liloe wrote:Dziewczyny ja swojego czasu porządnie zgłębiłam temat dotyczący zmniejszającej się rezerwy jajnikowej. Zdrowa kobieta owulująca "normalnie" ma jeden pęcherzyk dominujący, który pęka w wyniku owulacji. Stymulacja niejednokrotnie powoduje, że tych pęcherzyków dominujących jest więcej, co wiąże się niestety z wyczerpywaniem rezerwy jajnikowej. Mądry lekarz dąży do ustalenia takiej dawki leku, która powoduje powstanie jednego pęcherzyka(maksymalnie dwóch - nie wszystko do się przewidzieć, tym bardziej reakcji jajników na lek, bo w każdym cyklu może się nieco różnić...raz na tej samej dawce urośnie jeden, a raz dwa). Miałam czas kiedy myślałam, że więcej pęcherzyków = większe szanse, ale nie do końca tak jest. Na własnej skórze poznałam "uroki" OHSS i nie życzę nikomu... Prawda jest taka, że stosując odpowiednie dawki leków (mam na myśli takie, które powodują owulację zbliżoną do owulacji zdrowej kobiety, czyli jeden, max 2 pęcherzyki) maksymalizujemy szansę, ponieważ jest większa szansa, że w tym pęcherzyku będzie pełnowartościowa komórka jajkowa zdatna do procesu zapłodnienia, a następnie zagnieżdżenia. Eliminujemy ryzyko ciąży mnogiej (nie mam na myśli bliźniąt, a np. ciąże czworacze lub trojacze), króte u kobiet z problemami hormonalnymi bardzo rzadko kończą się pomyślnie. Powstawanie 3,4 pęcherzyków w każdym cyklu znacznie obniża rezerwę jajnikową, a tego żadna z nas chyba nie chce.Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
nick nieaktualnySansivieria-jest własnie tak, jak pisze Sysia- lekarz pokazywał mi na usg, ze mają pofalowane krawędzie i się pomniejszają,bo jak powiedział opróniają zawartość.ostatnio miałam IUI 36 h os zastrzyku ovitrelle i były już pęknięte, teraz wzięłam 24 h przed planowaną IUi i były w takcie.. tak jakoś to trzeba cyrklowac chyba.Teraz też nie byłam pewna jak będzie,bo ostatnio miałam silne kłucia jakieś 18h po zastrzyku i głowę bym dała, ze to była owulacja,nie wiem dokładnie kiedy była, bo na IUI było po, zaryzykowałam teraz z tym późniejszy zastzrykiem i trafiłam na monitoring w trakcie- w sumie się zdziwiłam, ale już mniej więcej wiem kiedy to u mnie się odbywa
-
Mixa wrote:Sansivieria-jest własnie tak, jak pisze Sysia- lekarz pokazywał mi na usg, ze mają pofalowane krawędzie i się pomniejszają,bo jak powiedział opróniają zawartość.ostatnio miałam IUI 36 h os zastrzyku ovitrelle i były już pęknięte, teraz wzięłam 24 h przed planowaną IUi i były w takcie.. tak jakoś to trzeba cyrklowac chyba.Teraz też nie byłam pewna jak będzie,bo ostatnio miałam silne kłucia jakieś 18h po zastrzyku i głowę bym dała, ze to była owulacja,nie wiem dokładnie kiedy była, bo na IUI było po, zaryzykowałam teraz z tym późniejszy zastzrykiem i trafiłam na monitoring w trakcie- w sumie się zdziwiłam, ale już mniej więcej wiem kiedy to u mnie się odbywa
U mnie i przy pierwszej i drugiej IUI dostałam zastrzyk ovitrell na 36 h przed. Owulka była, bo temperatuta skoczyła bóle jajników i dużo śluzu. 2 dni po IUI mialam USG, aby sprawdzić czy pęcherzyk pękł.Tak ja też dzięki stymulacji czuję objawy owulacji, bo wcześniej nie miałam niestetyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 17:19
natka2521 -
Hej dziewczyny, ja po wizycie u gina, po stymulacji wszystko wyglada ok, zadnych torbieli, endometrium jak na miesiaczke wszystko cacy, w kazdym jajniku mam po 4 pecherzyki antralne, nie jest to szal ale ja tak mam niestety przez ta rezerwe.... Zapytalam o wplyw stymulacji na rezerwe, i tak jak pisalam wczesniej bo pewnie to on mi to mowilam wlasnie, dzis potwierdzal ze w trakcie cyklu dojrzewa kilka pecherzykow antralnych, potem wylania sie jeden dominujacy i pozostale juz nie rosna, podczas stymulacji te pozostale rowniez moga rosnac, jesli nie ma stymulacji to i tak te pecherzyki ulegaja artrezji - niszcza sie, dlatego stymulacja nie powoduje ze rezerwa sie obniza.... Dodatkowo stymulacja poprawia nam endometrium, poprawia jakosc komorki jajowej i np powiedzial tez ze stymulacja clo daje ok 12 % szans, natomiast gonalem wzrasta do 17 %..to by bylo na tyle ja niestety ten cykl naturalnie bo za 13 dc to za pozno moze byc, wiec plan mamy taki ze 13 dc robie badania progesteron , lh i estradiol i jesli jeszcze nie bedzie za pozno a bedzie czas okoloowulacyjny to zrobimy iui na cyklu naturalnym wiec oby sie udalo
-
nick nieaktualny
-
Ja chyba zaraz oszaleje!! juz nic nie wiem !!.. mialam 10ego zrobic test no ale jak juz pisalam stwierdzilam ze nie zrobie..@ mialam miec ok 13 ego wiec stwierdzilam ze poczekam w mej nadzieji i albo bedzie albo nie...no ale niestety zaczelam plamic 9 ego wieczorem (nie wiem dlaczego tak szybko)i tak jest do teraz...dzis juz mnie bolal bauch jak na @ ale dalej plamie...kurcze jak jutro nie dostane @ to chyba zrobie ten zasrany test jednak ! Boże łudzę sie caly czas i modle zeby nie zobaczyc tego czerwonego koloru dodam jeszcze ze pierwszy raz w zyciu nie mialam obrzmialych piersi a mam zawsze tak ze najlepiej spalabym w staniku..a teraz nic ..kurcze moglam isc dzis na bete Juz sie nawet umowilam na nast.iuibo nie tak brzuch bolal ze pewna bylam ze zaraz dostane, a tu dalej to plamienie , babka mnie ledwo wcisnela, a teraz jak @ bedzie jutro to bede musiala dzwonic i przesunac o jeden dzien ..masakra jakasStarania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
nick nieaktualny