Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyskórka33 wrote:Ja mam 130 km w jedną stronę. Ale są też dziewczyny co jeżdżą nawet 500km. Czasem jadę pociągiem lub autobusem, to niestety choć wizyta pół godziny to i tak praktycznie caly dzien stracony. Tyle że wtedy zawsze o galerię krakowską zahaczę na poprawienie nastroju.
Atomówka achh rozumiem, nie wiedziałam że masz tyle zastrzyków. Mimo wszystko robiłabym je na siedząco w złapany fałd skóry na brzuchu i myślę że będzie dobrze Najważniejsze to raczej pod kątem 90stopni do skóry igła i wpuszczać powoli -
czas dołączyć do inseminacji 2018 ;(
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Selina wrote:Hej a kto Ci robił IUI? Do kogo chodzisz? Zadowolona jesteś ogólnie z kliniki?
Pytam, bo jestem z Krakowa i miałam 1 wizytę tam, ale zrezygnowałam.
Trzymam kciuki, żeby się udało Kiedy Ci kazali zrobić betę?
Chodzę do Szlachcica , ciężko powiedzieć czy jestem zadowolona , są różne opinie dot. tej kliniki ... Jak na razie na naciągał mnie na dodatkowe badania - tylko na podstawie tych co mam postanowiliśmy że podejdę do inseminacji ... Niby mówi , że nie ma problemu ani po mojej stronie ani po stronie męża także zobaczymy ...
Test mam wykonać po 14 dniach .
Ja ogólnie też byłam w Novum , ale jednak odległość jest za duża żeby tam jeździć ...
palyna -
Teraz do dr Mirockiego, a wcześniej do dr Knafel tylko ona wyjechała na jakieś stypendium.
Ogólnie jestem zadowolona choć w ciąży jeszcze nie jestem. Jak to w prywatnej klinice wszyscy bardzo mili ale to dobrze bo skoro płacę duże pieniądze to chcia£abym być dobrze traktowana. Także na atmosferę nie mogę narzekać. Miałam tam styczność z 3 lekarzami i wszyscy w porządku. Ja się tam leczę od lutego 2017 ale wcześniej mąż chodził tam na badania i do androloga od kwietnia 2016.
A Ty trafiłaś tam z polecenia czy sama wybrałaś? Długo się leczysz? -
skórka33 wrote:Teraz do dr Mirockiego, a wcześniej do dr Knafel tylko ona wyjechała na jakieś stypendium.
Ogólnie jestem zadowolona choć w ciąży jeszcze nie jestem. Jak to w prywatnej klinice wszyscy bardzo mili ale to dobrze bo skoro płacę duże pieniądze to chcia£abym być dobrze traktowana. Także na atmosferę nie mogę narzekać. Miałam tam styczność z 3 lekarzami i wszyscy w porządku. Ja się tam leczę od lutego 2017 ale wcześniej mąż chodził tam na badania i do androloga od kwietnia 2016.
A Ty trafiłaś tam z polecenia czy sama wybrałaś? Długo się leczysz?
Leczę się jakieś 2 lata , ale praktycznie przez ten czas ciągle robiłam badania , brałam lamette na stymulację i chciałam zajść w ciąże naturalnie ... Stwierdziłam jednak , że czas najwyższy wziąć sprawy w swoje ręce bo nie ma sensu dłużej czekać na cud .
Wybrałam MAcierzyństwo ze względu na to , że mam stosunkowo nie daleko i w sumie moja znajoma zaszła w ciąże 2 razy przy pierwszym podejsciu do IVF
Jak nic nie zdziałam w Macirzyństwie zamierzam wybrać się do Katowic , żeby skonfrontować wszystkie badania jeszcze z innym lekarzem .
palyna -
Nina13 wrote:ja1986 przepraszam że tak Cię dopytuje ale nie mieliście nawet szans na IVF? Pytam tak bo u nas też problem z nasieniem
Ty chodzisz do lekarza w Poznaniu? Może kogoś doradzisz mojej koleżance? Ona mieszka w równej odległości od Łodzi i Poznania (mniej więcej równej) polecałam jej lekarza w Salve ale poszła raz, zraziła się i stwierdziła ze więcej nie pójdzie
ja chodzę do invimedu w poznaniu do dr Sroki ,ogólnie dośc konkretny i nie ściemnia
jeśli chodzi o nasienie męża brak plemników , w jądrach również nic nie znaleziono , nie mieliśmy innej opcji16.09.2016 I AID 18.10.2016 II AID CP usunięty prawy jajowód 06.06.2017 III AID
02.11.2017 IV AID beta 14 dpo 99,96 18dpo 521,08
-
skórka33 wrote:Ja też mam AID, w przyszłym tygodniu druga próba. Mój dr jako symbol schorzenia wpisuje ciężki czynnik męski. Mamy p/ciała w nasieniu 78%..
tak jak wyżej już pisałam , w badaniu nasienia wszystko było wpisane 0 nie było cienia wątpliwości , powtórzyliśmy badanie jeszcze w innej klinice i wyszedł taki sam wynik , potem biopsja , i w kariotypie wyszły jakieś mutację u męża, nie było wyboru albo dawca albo adopcjaLenaa86 lubi tę wiadomość
16.09.2016 I AID 18.10.2016 II AID CP usunięty prawy jajowód 06.06.2017 III AID
02.11.2017 IV AID beta 14 dpo 99,96 18dpo 521,08
-
Ja1986 a jeżeli chodzi o biopsję to była ona robiona w celach medycznych w sensie jako diagnoza czy pod kątem konkretnie iui czy tam zamrożenia ?
A jaka reakcja męża do biopsji i jak przeszedł zabieg? Rach pach ciach i po robocie czy jakieś l4 itd ?IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
10.2024 2 transfer 👎
18.11.2024 3-ostatni transfer -
nick nieaktualnySelina wrote:Ja z Krakowa do Kato jeżdżę i o ile jak jadę z mężem, to jest to 40min autem o tyle jak autobusem to 3h od wyjścia z domu z 3 przesiadkami Trudno, mogło być gorzej wiadomo hehe
Atomówka achh rozumiem, nie wiedziałam że masz tyle zastrzyków. Mimo wszystko robiłabym je na siedząco w złapany fałd skóry na brzuchu i myślę że będzie dobrze Najważniejsze to raczej pod kątem 90stopni do skóry igła i wpuszczać powoli
Kochana wbicie to nic wiem trzymać strzykawke nie od góry tylko prosto w kierunku skory zlapanej już się naoglądałam filmików na yt -
nick nieaktualnyPalyna, Skórka:
Byłam raz u Mirockiego w Osteomedzie i raz w Macierzyństwie. On ogólnie problemu u nas nie widział, trochę po stronie męża ale u mnie uważał że jest ok. Zlecił IUI i że mam już nic nie badać (bo miałam ogólnie dużo badań poronionych, włącznie z hsg) a ja zaczęłam badać immunologie, sama z siebie, bo u mojej siostry akurat jest taki problem. Skierował mnie do immunologa, ale tak czy siak chciał robić IUI od razu. Jakoś mnie to zraziło. Mnie się nie podobało cały czas że rosną mi b.duze pęcherzyki i pękają późno ok.18dc (potrafiły rosnąć 27-29mm). Doktor stwierdził że taka moja natura... Nie zdobyli niestety mojego zaufania. Funkcjonowanie samej kliniki jak dla mnie też słabe (to wypełnianie dokumentów na wejściu, czekanie do pokoju pielęgniarek gdzie kilka babek się wepchalo przede mnie bez kolejki i nikt tego nie pilnuje przez co się spóźniłam do doktora na wizytę).
Zdecydowałam się na Invimed i dojeżdżam do Katowic właśnie ale jestem baardzo zadowolona Chodzę do młodej Pani doktor, którą poleciła mi 1 osoba i na forum też dużo dobrego o niej czytałam. Ma już duże powodzenia w IUI i in vitro. O dziwo na 1szej wizycie bez mojego mówienia o tym zwróciła uwagę w dokumentacji, że rosną mi duże pecherzyki i że dziwne, że nikt nie dawał mi nigdy zastrzyku na pęknięcie. Ona od tego zaczęła. Chodzę tam od jesieni i miałam już cykle stymulowane+ovitrelle+dupek+raz Estrofem, bo było za cienkie endo. Kazała też dobadac immuno no i jak teraz się nie uda, to luty zapewne IUI.
W ogóle zupełnie inne podejście niż w Krakowie. Wysyłają na maila formularze do wypełnienia dla mnie i dla męża, obszerne ankiety. Tuż przed 1sza wizyta jest spotkanie z koordynatorem opieki medycznej, która ankietę przegląda i kseruje wszystkie badania jakie mamy. Później wizyta u lekarza która trwała prawie godzinę. Skupiała się na wszystkim, dokładnie analizowała. Mąż dorobił wtedy też jedno badanie wtedy (fragmentacja chromatyny). Za każdym razem jak jestem na monitoringu, to wizyta nie trwa 5min tylko pani też jeszcze przegląda nasze kartoteki, dopytuję, kombinuje co by tu jeszcze zrobić i co zmienić-mialam różne stymulację, w sensie ten sam lek ale różne dawkowanie. Widzę, że chce jej się działać i nie naciąga na kasę chcąc wcisnąć od razu IUI, tylko próbuje naturalnie możliwe najbardziej zwiększając szanse. Jest mega cierpliwa i miła, konkretna bardzo Dostaje za każdym razem dokładny opis z wizyty z tabletka jak co dawkować i kiedy. Naprawdę "przerobiłam" w Krakowie chyba z 7 lekarzy i żaden nie miał takiego podejścia i działania jak ona.
Byłam też na 1 wizycie w Parens u właściciela, ale porażka bufon jakich mało, dość bezczelny był względem mnie i męża. W Artvimedu nie byłam, ale słyszałam że Chrostowski jest dobry. Ja jednak zostanę już przy Invimedzie. Jeszcze jedna sprawa że jest tam tanio Za 1szym razem trafiliśmy na promocję -50% na 1sza wizytę i zapłaciliśmy 75zl, za monitoring place 100zl, ale tak jak wspominałam wizyta zawsze trwa dłużej jak mam pytania czy wypisywane są recepty.
Oczywiście Wam nie odradzam Macierzyństwa. Każdy ma inne odczucia i wymagania, każda z nas też różne problemy. Mnie poprostu nie spasowałoWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2018, 14:44
-
Selina wrote:Palyna, Skórka:
Byłam raz u Mirockiego w Osteomedzie i raz w Macierzyństwie. On ogólnie problemu u nas nie widział, trochę po stronie męża ale u mnie uważał że jest ok. Zlecił IUI i że mam już nic nie badać (bo miałam ogólnie dużo badań poronionych, włącznie z hsg) a ja zaczęłam badać immunologie, sama z siebie, bo u mojej siostry akurat jest taki problem. Skierował mnie do immunologa, ale tak czy siak chciał robić IUI od razu. Jakoś mnie to zraziło. Mnie się nie podobało cały czas że rosną mi b.duze pęcherzyki i pękają późno ok.18dc (potrafiły rosnąć 27-29mm). Doktor stwierdził że taka moja natura... Nie zdobyli niestety mojego zaufania. Funkcjonowanie samej kliniki jak dla mnie też słabe (to wypełnianie dokumentów na wejściu, czekanie do pokoju pielęgniarek gdzie kilka babek się wepchalo przede mnie bez kolejki i nikt tego nie pilnuje przez co się spóźniłam do doktora na wizytę).
Zdecydowałam się na Invimed i dojeżdżam do Katowic właśnie ale jestem baardzo zadowolona Chodzę do młodej Pani doktor, którą poleciła mi 1 osoba i na forum też dużo dobrego o niej czytałam. Ma już duże powodzenia w IUI i in vitro. O dziwo na 1szej wizycie bez mojego mówienia o tym zwróciła uwagę w dokumentacji, że rosną mi duże pecherzyki i że dziwne, że nikt nie dawał mi nigdy zastrzyku na pęknięcie. Ona od tego zaczęła. Chodzę tam od jesieni i miałam już cykle stymulowane+ovitrelle+dupek+raz Estrofem, bo było za cienkie endo. Kazała też dobadac immuno no i jak teraz się nie uda, to luty zapewne IUI.
W ogóle zupełnie inne podejście niż w Krakowie. Wysyłają na maila formularze do wypełnienia dla mnie i dla męża, obszerne ankiety. Tuż przed 1sza wizyta jest spotkanie z koordynatorem opieki medycznej, która ankietę przegląda i kseruje wszystkie badania jakie mamy. Później wizyta u lekarza która trwała prawie godzinę. Skupiała się na wszystkim, dokładnie analizowała. Mąż dorobił wtedy też jedno badanie wtedy (fragmentacja chromatyny). Za każdym razem jak jestem na monitoringu, to wizyta nie trwa 5min tylko pani też jeszcze przegląda nasze kartoteki, dopytuję, kombinuje co by tu jeszcze zrobić i co zmienić-mialam różne stymulację, w sensie ten sam lek ale różne dawkowanie. Widzę, że chce jej się działać i nie naciąga na kasę chcąc wcisnąć od razu IUI, tylko próbuje naturalnie możliwe najbardziej zwiększając szanse. Jest mega cierpliwa i miła, konkretna bardzo Dostaje za każdym razem dokładny opis z wizyty z tabletka jak co dawkować i kiedy. Naprawdę "przerobiłam" w Krakowie chyba z 7 lekarzy i żaden nie miał takiego podejścia i działania jak ona.
Byłam też na 1 wizycie w Parens u właściciela, ale porażka bufon jakich mało, dość bezczelny był względem mnie i męża. W Artvimedu nie byłam, ale słyszałam że Chrostowski jest dobry. Ja jednak zostanę już przy Invimedzie. Jeszcze jedna sprawa że jest tam tanio Za 1szym razem trafiliśmy na promocję -50% na 1sza wizytę i zapłaciliśmy 75zl, za monitoring place 100zl, ale tak jak wspominałam wizyta zawsze trwa dłużej jak mam pytania czy wypisywane są recepty.
Oczywiście Wam nie odradzam Macierzyństwa. Każdy ma inne odczucia i wymagania, każda z nas też różne problemy. Mnie poprostu nie spasowało
Słyszałam b. dużo dobrego o tej klinicce w której się leczysz i własnie po IUI w Krakowie rozmawiałam z mężem , że jak się nie uda do 3 razy pojedziemy tam , żeby skonfrontować wszystko to co mówią nam w MAcierzyństwieSelina lubi tę wiadomość
palyna -
nick nieaktualny
-
Dzięki Selina za opinię, każda nawet ta negatywna jest ważna. Rozumiem Twoje rozczarowanie macierzyństwem. Ja myślę też o artvimedzie ale w macierzyństwie mam zamrożone 10 komórek więc w sumie to mnie też tam trochę trzyma. Przecież ich tam nie zostawię, a przenieść tym bardziej nie mogę. Jak druga iui sie nie powiedzie to podchodzę do ivf na tych komórkach. Z drugiej strony to cieszę się że mam te komórki bo mnie cala stymulacja ominie.
-
nick nieaktualny
-
Iwkaaa wrote:Ja1986 a jeżeli chodzi o biopsję to była ona robiona w celach medycznych w sensie jako diagnoza czy pod kątem konkretnie iui czy tam zamrożenia ?
A jaka reakcja męża do biopsji i jak przeszedł zabieg? Rach pach ciach i po robocie czy jakieś l4 itd ?
iui z pobranych przez biopsje plemników nie robią bo to zbyt mała liczba , jedynie można zamrozic do ivf no ale u nas nie było co pobrac
przetrwał w dniu zabiegu miał zakaz jazdy autem , przez około 2 tyg odczuwał jakiś ból/dyskomfort ,ale l4 nie brał , wziął kilka dni urlopu a potem już dał radę chodzic do pracy16.09.2016 I AID 18.10.2016 II AID CP usunięty prawy jajowód 06.06.2017 III AID
02.11.2017 IV AID beta 14 dpo 99,96 18dpo 521,08
-
Hymmm myślałam że można robić iui z nasienia z biobsji
U naa genetycy wykryli jakiś problem z drożnością nasieniowodow i pisali coś że można uzyskać zdrowe nasienia właśnie z biopsji dlatego tak pytam za 2 tyg mamy mieć dokładne wyniki genetyczne i wtedy dr ma stwierdzić co dalej
Generalnie z mężem jesteśmy że albo biopsja i wtedy iui/ ivf albo samo ivf ale skoro piszesz że nie robią iui z biopsji to trochę psuje mi planIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
10.2024 2 transfer 👎
18.11.2024 3-ostatni transfer