X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2019
Odpowiedz

Inseminacja 2019

Oceń ten wątek:
  • Justyska1986 Ekspertka
    Postów: 191 101

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna wrote:
    Maggie a zapytałaś Męża DLACZEGO NIE?
    Mój Mąż też nie był zwolennikiem tej metody.
    Nie bo co?
    Bo żyjemy w ciemnogrodzie l i ciągle się słyszy że in vitro jest złe! Dla mnie bardziej kontrowersyjne są przeszczepy serca, nerek itd. Bo ktoś cieszy się z e smierci innej osoby albo inni się "okaleczają" ratując komuś zycie( przenośnia ale dosadna). Oczywiście że jest to potrzebne, dobre i ludzie z tego korzystają. Ratują życie!
    In vitro jest metodą w której można odnieść sukces. Dac zycie. Trafia mnie że Kościół to potępia bo chcą odebrać mi moze jedyny sposób na bycie Mamą, na bycie szczęśliwa, spełniona. Innymi sprawami niech się zajmą.
    Ale wiecie co?
    Od dawna żyje w zgodzie z własnym sumieniem.
    Nikogo nie krzywdzę, nikomu nic nie zabieram...
    Pierdziela o zabijaniu zarodków... A może prze te lata starań u mnie co miesiąc dochodzi do poronienia?! Nie wiem tego!
    Właśnie takich argumentów urzyłam w rozmowie z Mężem. Wiemy mniej więcej jak to wygląda i mój Mąż sam mnie wspiera w tej decyzji.
    Czasami odpowiedz Nie wynika z niewiedzy!
    Porozmawiaj na argumenty.
    CiezKi temat!
    Co ty wogole bredzisz że ludzie oddający organ okaleczają się, pierdzielisz jak potuczona, zastanów się co piszesz, no normalnie zaraz mnie rozpierdzieli, że można tak rozumowac że ludzie czekają na narząd i się cieszą że ktoś umrze, wiesz akurat ja to przechodzę, bo mój M czeka na przeszczep i nawet przez myśl mi nie przyszlo żeby się cieszyć się że ktoś zmarł to chore co napisałaś, żyjemy w ciągłym strachu i niepewności i nie wiemy co będzie, nawet jak znajdzie się nerka to w życiu bym nie pomyślała że dobrze, że ktoś zmarł, strach przysłania wszystkie emocje, poza tym osoba która oddaje narząd bo umiera przecież wyraża zgodę na pobranie i będziemy jej do końca życia wdzięczni i jej rodzinie nigdy o tym nie zapomnimy, a oddanie własnej nerki nie jest okaleczeniem, jak można tak myśleć, to dar nowego życia dla kochanej osoby, uchronienie ją przed śmiercią, to ty żyjesz w ciemno grodzie, żyjąc w takim przekonaniu, transplatacja to pszyszlosc to cud nowego życia bez bólu i cierpienia, ależ jestem wkurwiona😡😠😡😠☹️☹️😡😠😡😠

    CYTRYNKA_2016 lubi tę wiadomość

    2004 ciąża naturalna-syn
    2007 ciąża naturalna-syn
    Starania od 2017,m brak plemników
    Moje wszystkie badania ok
    2019 01 11 pierwsze aid☹️
    2019 02 05 drugie ☹️
    ,, I choćby pogasły wszystkie światła.... nie pozwól zgasnąć nadziei ". Przerwa w staraniach
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Atomowka wrote:
    No to szukam innego, podziękuję za takie coś, ja nie mam czasu ani możliwości latać po instruktorkach i dietetykach,. Mam pracę 3 zmianowa mąż dwuzmianowa, no nie, lekarz odpada, szukam innego 😁
    Dziękuję za info
    Każdy napro tak działa, nie tylko on :) na tym to polega

  • Mania80 Autorytet
    Postów: 623 491

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patryka89 wrote:
    Meggie1, a może argument naukowy podziałałby na Twojego męża? Gdybyś skonfrontowała go z lekarzem podczas wizyty, może dotarłoby do niego skuteczniej. A mąż miał robione szczegółowe badania nasienia? Fragmentacja, HBA? Wiem, że teoretycznie do IUI trzeba, ale chyba nie zawsze są zlecane. Bo kurczę, coś musi być nie tak, ja tam nie wierzę w niepłodność idiopatyczną.
    Tak samo jak nie wierzę w blokadę psychiczną. Gdyby to od psychiki zależało, nie byłoby tylu niechcianych ciąż.

    Paulina Nessa, mam nadzieję że dojdziesz do siebie. Czasem porządne wygrzanie się w łóżku, wyleżenie i wypocenie czyni cuda :) Gardło można też płukać wodą z wodą utlenioną.
    Jeśli jednak będzie gorzej, koniecznie idź do lekarza, jeśli to angina, to nieleczona może prowadzić do groźnych powikłań.

    W ogóle to podliczyłam, ile nam wyszło na AID w tym miesiącu. 2350 zł... Z wizytami i lekami. Przy tak niskiej skuteczności, zdecydowanie nie planujemy więcej do tego podchodzić.
    Jedna klinika Czechach ma cenę 850 zł , zastrzyk 150w Polsce kupisz

    Choroba M-nowotwór
    2019-Azospermia
    starania IUI AID 3x😔
    Nowa klinika Eurofertil
    eraz IVF. 16.04.2019 2dc i START zaczynamy stymulację IVF-idziemy po swoje
    1.05 punkcja
    6.05 transfer 2❤️❤️-niech zostaną 😢
    Został 1❄️ Zabrany do domku 17.06 rośnij kropku
    3dpt beta -, testy 7-10 dpt białe, czekamy❤️❤️
    39lat
    Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Żyj tak, byś niczego nie żałował-nie bój się, zawsze walcz do końca.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie iui pierwsza to bylo razem 1300, a potem tak okolo 1000 razem z wizyyami bo lametta byla, dupka kupilam wiecej przy pierwszej itp. A ivf podaja 7500 w programie miejskim a na stronie normalnie jest chyba 4900 i sie zastanawiam co do tego dochodzi. Chyba kwalifikacja czyli wizyty i leki? A ten koszt to sama procedura?

  • Patryka89 Autorytet
    Postów: 1557 854

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania80 wrote:
    Jedna klinika Czechach ma cenę 850 zł , zastrzyk 150w Polsce kupisz
    850 zł za AID? No to fajna cena, ale wiesz, mieszkam na Pomorzu, do Czech mi nie po drodze :) Poza tym wolę jednak leczyć się u siebie. I tak nie planujemy już więcej inseminacji.


    U mnie w Inviccie koszt ivf to niby 6500, ale za niektóre rzeczy liczą dodatkowo, np. za znieczulenie do pobrania komórek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 16:31

    mila2019 lubi tę wiadomość

    3i49k6nl9z7tnsf6.png
    30 lat
    Starania od września 2016
    U mnie ok, mąż - słabe nasienie
    1 AID - 16.02.2019 :(
    2 AID - 13.03.2019 :(
    30.03 - start długiego protokołu ivf
    20.05 - pick-up, 14 kumulusów --> 11 oocytów, 1 blastocysta 4.1.2
    25.05 - transfer; 6dpt beta 30; 10dpt beta 380
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Swoja droga wlasnie jestempo trzeciej(i ostatniej!) iui. Bylam na nia w Katowicach. Cykl zupelnie naturalny (olalam wszysciutenko) 14 dzien, endo trojliniowe 10mm, pecherzyk 22mm lekko pofalowany (zaczal juz pekac), 26h po ovitrelle, podano 61mln plemnikow, w tym 63% w ruchu postepowym.
    I zamierzam nadal olewac,swietnie sie to sprawdza ;p nie zrobie testow, nie pojde na bete, nie ide na kontrole usg skoro i tak peknal juz, bede brala duphaston do ewentualnego okresu nawet jesli mialby go troche przesunac.
    I czuje sie wolna bo wiem ze to ostatni raz <3
    Nawet jesli nie wyjdzie to przerwa i na jesien ivf:)

    Justyska1986, CYTRYNKA_2016, Mania80 lubią tę wiadomość

  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny,
    Może niektóre z Was mnie pamiętają. Byłam na forum Inseminacja 2018 ale i tutaj Was podczytuję. Staraliśmy się z mężem od początku 2014, z pomocą medyczną od 2015. Mąż miał super wyniki a ja niestety PCOS i brak owulacji. Trafiliśmy do obecnej doktor we wrześniu 2015, zbadała hormony, zrobiła drożność, monitoring i wprowadziła leki (metformax, ovarin, jodid 100, witaminy i clostibelgyt). W styczniu 2016 udało mi się zajść ale poroniłam w marcu, ta sama historia powtórzyła się po pół roku. W lutym 2017 zaliczyłam ciążę biochemiczną a potem była cisza. Nie pomogły wiesiołki, dieta bezglutenowa trzymana przez 4 miesiące, żel consieve plus i tym podobne. Zmieniliśmy clo na letrozole co spowodowało, że owulacja zamiast 18-20 dc była 10-14 dc. Nadal nie udawało się zajść. Poszłam na warsztaty z psychologiem i zrobiliśmy badanie kariotypów. Wydaję mi się, że na tym etapie włączyła się blokada psychiczna. W październiku 2018 podeszliśmy do pierwszej IUI. Warunki były całkiem dobre (może oprócz endometrium 7,5mm) ale się nie udało. Był to dla mnie spory cios. Druga IUI była w kolejnym miesiącu. Na początku cyklu dostałam jeszcze encorton aby organizm nie przeszkadzał w zagnieżdżeniu. Nasienie po preparatyce było bardzo dobre, 95% hiperaktywnych, dwa pęcherzyki i mimo że endo znowu nie wyrosło to się udało! Teraz jestem prawie w połowie ciąży, spodziewam się synka.
    Nie mogę się jednak pożegnać zupełnie z tematem dlatego co jakiś czas do Was zaglądam i bardzo Wam kibicuję! Mam nadzieję, że wszystkim Wam uda się już bardzo niedługo!

    mila2019, Justyska1986, Selina, Miła27, Alu_87, Puchatek, Lenaa86, CYTRYNKA_2016 lubią tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aa i takie wyniki mamy po 1 dniu abstynencji, uznalismy ze nic nie liczymy i niczego nie odmawiamy a ze nam sie zachcialo to tak krotko wyszlo. Ponadto nie wiem dlaczego ale w ogole zabieg mnie nie bolal, doslownie nic nie poczulam, tylko czulam dyskomfort od wziernika. Moze to faktycznie to wyluzowanie ;)
    Po iui zamiast lezec mialam tour de ikea :D
    Zamierzam obalic butelke winka, Wasze zdrowie:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 16:42

    Justyska1986, Miła27, CYTRYNKA_2016 lubią tę wiadomość

  • Czarna Przyjaciółka
    Postów: 108 256

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyska1986 wrote:
    Co ty wogole bredzisz że ludzie oddający organ okaleczają się, pierdzielisz jak potuczona, zastanów się co piszesz, no normalnie zaraz mnie rozpierdzieli, że można tak rozumowac że ludzie czekają na narząd i się cieszą że ktoś umrze, wiesz akurat ja to przechodzę, bo mój M czeka na przeszczep i nawet przez myśl mi nie przyszlo żeby się cieszyć się że ktoś zmarł to chore co napisałaś, żyjemy w ciągłym strachu i niepewności i nie wiemy co będzie, nawet jak znajdzie się nerka to w życiu bym nie pomyślała że dobrze, że ktoś zmarł, strach przysłania wszystkie emocje, poza tym osoba która oddaje narząd bo umiera przecież wyraża zgodę na pobranie i będziemy jej do końca życia wdzięczni i jej rodzinie nigdy o tym nie zapomnimy, a oddanie własnej nerki nie jest okaleczeniem, jak można tak myśleć, to dar nowego życia dla kochanej osoby, uchronienie ją przed śmiercią, to ty żyjesz w ciemno grodzie, żyjąc w takim przekonaniu, transplatacja to pszyszlosc to cud nowego życia bez bólu i cierpienia, ależ jestem wkurwiona😡😠😡😠☹️☹️😡😠😡😠

    Dlaczego się tak emocjonujesz?
    Napisałam że to mocna przenośnia!
    Reagujesz tak bo problem dotyczy WAS!
    Oczywiście że transplantologia jest potrzebna!!!!
    Ja się w 100%z tym zgadzam. Jestem ZA! Popieram. Sama podpisałam zgodę na pobranie organów.
    Napisałam to pod kątem sprzeciwu wobec in vitro.
    Ty chcesz ratować ukochaną osobę- trzymam za Was kciuki, a ja wypowiedziałam swoje zdanie w kontekście hejtu na niektore wynalazki medycyny.
    Chyba się nie zrozumiałyśmy.


    33 lata
    Niepłodność pierwotna
    Hsg
    Histeroskopia
    Laparoskopia
    Wszystko ok
    2x iui 😕
    27.02.2019 IUI 😥😥😥
    Idę dalej!
    22 maj 2019 transfer 5 dniowej blaski 4.2.2
    Czekaja na nas jeszcze 2 ❄️❄️
  • Justyska1986 Ekspertka
    Postów: 191 101

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila2019 wrote:
    Aa i takie wyniki mamy po 1 dniu abstynencji, uznalismy ze nic nie liczymy i niczego nie odmawiamy a ze nam sie zachcialo to tak krotko wyszlo. Ponadto nie wiem dlaczego ale w ogole zabieg mnie nie bolal, doslownie nic nie poczulam, tylko czulam dyskomfort od wziernika. Moze to faktycznie to wyluzowanie ;)
    Po iui zamiast lezec mialam tour de ikea :D
    Zamierzam obalic butelke winka, Wasze zdrowie:)
    To się nazywa pozytywne nastawienie i dobrze, bo człowiek by zwarjowal, trochę luzu nie zaszkodzi, a może pomoże 😁👌😁👌

    mila2019, Mania80 lubią tę wiadomość

    2004 ciąża naturalna-syn
    2007 ciąża naturalna-syn
    Starania od 2017,m brak plemników
    Moje wszystkie badania ok
    2019 01 11 pierwsze aid☹️
    2019 02 05 drugie ☹️
    ,, I choćby pogasły wszystkie światła.... nie pozwól zgasnąć nadziei ". Przerwa w staraniach
  • Justyska1986 Ekspertka
    Postów: 191 101

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna wrote:
    Dlaczego się tak emocjonujesz?
    Napisałam że to mocna przenośnia!
    Reagujesz tak bo problem dotyczy WAS!
    Oczywiście że transplantologia jest potrzebna!!!!
    Ja się w 100%z tym zgadzam. Jestem ZA! Popieram. Sama podpisałam zgodę na pobranie organów.
    Napisałam to pod kątem sprzeciwu wobec in vitro.
    Ty chcesz ratować ukochaną osobę- trzymam za Was kciuki, a ja wypowiedziałam swoje zdanie w kontekście hejtu na niektore wynalazki medycyny.
    Chyba się nie zrozumiałyśmy.
    Odczytałam to co napisałaś i odebrałam to dosadnie, nigdy tego nie zrozumiesz bo nawet piszesz co się tak emocjonuje także niestety nie zrozumiałas i nie zrozumiesz.

    Selina, CYTRYNKA_2016 lubią tę wiadomość

    2004 ciąża naturalna-syn
    2007 ciąża naturalna-syn
    Starania od 2017,m brak plemników
    Moje wszystkie badania ok
    2019 01 11 pierwsze aid☹️
    2019 02 05 drugie ☹️
    ,, I choćby pogasły wszystkie światła.... nie pozwól zgasnąć nadziei ". Przerwa w staraniach
  • Czarna Przyjaciółka
    Postów: 108 256

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyska1986 wrote:
    Odczytałam to co napisałaś i odebrałam to dosadnie, nigdy tego nie zrozumiesz bo nawet piszesz co się tak emocjonuje także niestety nie zrozumiałas i nie zrozumiesz.

    Na pewno nie rozumiem co Cię tak uderzyło bo tego nie przechodziłam. Jeśli Cię uraziłam to PRZEPRASZAM. Ale nie miałam złych zamiarów.

    33 lata
    Niepłodność pierwotna
    Hsg
    Histeroskopia
    Laparoskopia
    Wszystko ok
    2x iui 😕
    27.02.2019 IUI 😥😥😥
    Idę dalej!
    22 maj 2019 transfer 5 dniowej blaski 4.2.2
    Czekaja na nas jeszcze 2 ❄️❄️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Każdy napro tak działa, nie tylko on :) na tym to polega
    Każdy napro wiem, bo na tym polega ta metoda swoją drogą co innego podają na stronie napro a co innego czytałam na wątkach rok temu, no ale. W każdym razie myślałam że nie będzie mnie pchal w takie rzeczy jeśli ja nie chcę tylko postawi na samą diagnostykę bez tych wszystkich trenerów dietetyków i Bóg jeden wie czego.
    Szczerze? Nie chciałoby mi się nawet latać po tych wszystkich specjalistach, owszem jedna z metod dzięki której można zajść w ciążę, ale na innym forum gdzie byłam pisał z nami facet, który stracił na to kupę czasu i kasy z żoną a jak ciąży nie było tak nie ma. Nie do końca ufam naprotechnologii.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie to stek bzdur :/ lekarz od diagnostyki medycznej bylby fajny ale od zabobonow i dietetyki juz do mnie nie przemiawia :p

    Atomowka lubi tę wiadomość

  • mgielka98 Przyjaciółka
    Postów: 127 25

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Kwiat od którego dnia cyklu brałaś encorton i w jakiej dawce? też mam brać 5mg x1 ale z tego co słysze to bardzo malutko.
    Do tej pory bierzesz encorton czy juz odstawiłaś?


    33lat/Starania 6 lat/ Graves-Basedow
    ANA-1:640, NK 15,1%,
    hetero MTHFR 1298 C, PAI, VR2
    4 IUI - :(
    Usunieta tarczyca
    Niespodziewane 2 kreski w prima aprilis '22
    c. naturalna bez leczenia- "NIEPLANOWANA":)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnaKwiat heej :) Super ze u Was wszystko dobrze i maluszek sie dobrze rozwija! <3 Duzo zdrowia dla Was i siły na najbliższy czas. Btw Krzyśki to fajne chłopaki :D hehe

    Mysle, ze im wiecej staraczek ktorym sie udało wpada tutaj do nas i sie oddzywa tym nam lepiej na sercu :) Bo wiadomo, mozna stracic nadzieje po drodze

    Miła27, mila2019 lubią tę wiadomość

  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mgielka98 wrote:
    Anna Kwiat od którego dnia cyklu brałaś encorton i w jakiej dawce? też mam brać 5mg x1 ale z tego co słysze to bardzo malutko.
    Do tej pory bierzesz encorton czy juz odstawiłaś?

    Brałam od pierwszego dnia cyklu, przez pierwsze 5 dni 1mg dziennie a potem 5mg dziennie i tak do 16 tygodnia ciąży (dokładnie w 14tc zmniejszyłam dawkę do 2,5 i tak przez 2 tygodnie). Teraz już zupełnie mam odstawiony. Nie miałam żadnych specjalnych wskazań by brać dlatego pani doktor dała małą dawkę.

    mgielka98 lubi tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    AnaKwiat heej :) Super ze u Was wszystko dobrze i maluszek sie dobrze rozwija! <3 Duzo zdrowia dla Was i siły na najbliższy czas. Btw Krzyśki to fajne chłopaki :D hehe

    Mysle, ze im wiecej staraczek ktorym sie udało wpada tutaj do nas i sie oddzywa tym nam lepiej na sercu :) Bo wiadomo, mozna stracic nadzieje po drodze

    Bardzo dziękuję Selina! :D Czytam Was i widzę, że jesteś wielkim oparciem dla dziewczyn na forum! <3 Szczęście, że Cię tu mają ale mam nadzieję, że zaraz trafisz na fioletowe strony ;) Bardzo mocno trzymam za Was kciuki!

    Selina, CYTRYNKA_2016 lubią tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnaKwiat wrote:
    Bardzo dziękuję Selina! :D Czytam Was i widzę, że jesteś wielkim oparciem dla dziewczyn na forum! <3 Szczęście, że Cię tu mają ale mam nadzieję, że zaraz trafisz na fioletowe strony ;) Bardzo mocno trzymam za Was kciuki!
    Dzięki :) :* kciuki się zawsze przydadzą! ;)

    CYTRYNKA_2016 lubi tę wiadomość

  • Meggie1 Autorytet
    Postów: 2346 2304

    Wysłany: 16 marca 2019, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila2019 wrote:
    Swoja droga wlasnie jestempo trzeciej(i ostatniej!) iui. Bylam na nia w Katowicach. Cykl zupelnie naturalny (olalam wszysciutenko) 14 dzien, endo trojliniowe 10mm, pecherzyk 22mm lekko pofalowany (zaczal juz pekac), 26h po ovitrelle, podano 61mln plemnikow, w tym 63% w ruchu postepowym.
    I zamierzam nadal olewac,swietnie sie to sprawdza ;p nie zrobie testow, nie pojde na bete, nie ide na kontrole usg skoro i tak peknal juz, bede brala duphaston do ewentualnego okresu nawet jesli mialby go troche przesunac.
    I czuje sie wolna bo wiem ze to ostatni raz <3
    Nawet jesli nie wyjdzie to przerwa i na jesien ivf:)
    Gdzie w Kato robiłaś? Pozytywne nastawienie to podstawa! :)

    KIR AA
    HLA-C c2c2 (oboje)
    NK 26%
    PAI-1 hetero
‹‹ 261 262 263 264 265 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ