Inseminacja 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny,
wczorajsza beta 1450, caly czas rosnie 😁
Jutro wizyta, trzymajcie kciuki 😚
Ja trzymam za Was i pamietajcie: uda się!Mallagga, Mevr_A, Pat87, Aniulinka, usia1986, Rossa, olka_sz, Nadzieja, Angela, agusza, anissima, Wesoła_Muminka lubią tę wiadomość
👩:
✘ AZW, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Nadciśnienie
✘ Immunologia
✔ drożne jajowody
✔ AMH 6,30
23.05.2019 - 1 podejście do iui 🤞
03.06.2019 - beta 17,52 🤰
Styczeń 2020 - 👶
29.01.2022 - 1 podejście do iui 🤞
09.02.2022 - beta 70,94 🤰
Październik 2022 - 👶👶
👨:
✔ bez skazy -
nick nieaktualnyEwa89_89 wrote:Rossa chyba 1 mln. U nas z wyjściowych 40 mln w ejakulacie w 4 ml po preparatyce zostało 1,3 mln w 0,3 ml. Tyle było podawane 0,3 ml i tylko te 1,3 mln plemników. Także lipa. Inseminacja się odbyła ale lekarz dał nam do zrozumienia, że szanse są nikłe. U nas problem jest w tym, że 96% ma uszkodzenie główki, która niesie materiał genetyczny. Hak są uszkodzenia witki to nie ma tragedii.
No i my się poddaliśmy po 1 IUI bo balam się, że do następnej może nawet nie dojść. Ake dopóki nie spróbujesz to się nie przekonasz.
Usia ja miałam zwariowany cykl jak nigdy. Nigdy nie miałam plamien ani nic a po odstawieniu leków brałam jeszcze jeden cykl Clo bo mi został. Bez zastrzyku i luteiny. Pózniej plamienia, jeden dzień okresu, pózniej nic. Cyrk jakiego jesCze nie miałam. Okres w końcu się rozkrecil i nasteony cykl już całkiem normalnie -
nick nieaktualnyJuż po 2 iui. Zostało teraz czekać i jeść ananasa.😅
Przy pierwszym iui nie poczułam jakiegoś bólu, ale dzisiaj tak, czy też miewacie takie małe skurcze podczas inseminacji? Ja się czułam tak, jakbym za chwile miała dostać @Mallagga, Mevr_A, Pat87, Nadzieja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAniulinka wrote:Już po 2 iui. Zostało teraz czekać i jeść ananasa.😅
Przy pierwszym iui nie poczułam jakiegoś bólu, ale dzisiaj tak, czy też miewacie takie małe skurcze podczas inseminacji? Ja się czułam tak, jakbym za chwile miała dostać @Aniulinka lubi tę wiadomość
-
Aniulinka wrote:Już po 2 iui. Zostało teraz czekać i jeść ananasa.😅
Przy pierwszym iui nie poczułam jakiegoś bólu, ale dzisiaj tak, czy też miewacie takie małe skurcze podczas inseminacji? Ja się czułam tak, jakbym za chwile miała dostać @
Trzymamy kciuki! 😊
Mnie też pierwsza iui w ogóle nie bolała, a przy drugiej aż mi się wyrwalo takie ciche piśnięcie z bólu, ale stawiam, że po prostu pani konsultantka wykonująca zabieg nie była zbyt delikatna. Potem nie miałam już żadnego bólu ani skurczów.Aniulinka lubi tę wiadomość
-
Aniulinka wrote:Już po 2 iui. Zostało teraz czekać i jeść ananasa.😅
Przy pierwszym iui nie poczułam jakiegoś bólu, ale dzisiaj tak, czy też miewacie takie małe skurcze podczas inseminacji? Ja się czułam tak, jakbym za chwile miała dostać @Aniulinka lubi tę wiadomość
🧔♂️82r. 👩🦰87r.
Starania od 2016r.
2018-2019 7 IUI 💔
Laparoskopia - lewy jajowód niedrożny.
In vitro🍀
Gyncentrum
I IVF 2020-2021 2 Transfery 💔.
Histeroskopia ok.
Genotyp hamujący KIR, NK 15%.
Cross-match 50%➡️25%➡️6%, Allo-MLR 29%➡️0%
Klinika Bocian
II IVF 2021-2022 2 Transfery 💔
III IVF 2022 Transfer 5 - cb 😭💔
2023 Transfer 6 💔
IV IVF 06.2023 - Transfer 7 + ivig 💔
Brak ❄️, decyzja o AZ
2024 Angelius drGM❤️🍀
18.04.2024 - Transfer 8 - AZ(1) 💔
28dpt(6tc)- puste jajo💔💔
23.09.2024 - Transfer 9 - AZ(2) 💔
25.11.2024 - laparoskopia & laparotomia - usunięcie mięśniaka
02/03.2025 - histetroskopia- usunięcie zrostów?
Nie poddajemy się, walczymy🍀
"W momentach trudnych miej zawsze nadzieję dni pogodnych." -
Karolina ogólnie nie bardzo polecam invicte. Jeśli miałabym zacząć na nowo to chyba w invimedzie. Wcześniej poszłam do invicty po podobała mi się opcja dostępu do badań online a ja mam do wrocka 100 km drogi.
Teraz wybrałam się do Katowic i ta klinikę polecam
Rossa u nas w planach ivf a jeśli się nie idę to chyba laparo i może znowu IUI ale to już niech lekarz decyzuje czy jest sens. Bardzo chciałabym żeby się udało i żeby mój koszmar się skończył.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualnyU mnie w pracy wybiórczo wiedzą najważniejsze osoby.
Osoby, które odpowiedzialne są za zwolnienaia itd, natomiast bez zbędnych szczegółów.
Zawsze mówie, że muszę zbadać cukier i insulinę
Aczkolwiek najlepiej jak udaje mnie się umawiać na wizyty popołudniowe.
My niestety mamy bardzo kiepski kontakt z rodziną po stronie męża, która jest tak natrętna i prześmiewcza, że na własne życzenie pojawiamy się z musu na świątecznym obiedzie i krótko po nim wyjeżdżamy.
Kiedyś po tekście :"ale wiesz, że jak Twoja żona ma problem, to trzeba ją leczyć", wstaliśmy bez słowa od stołu i pojechaliśmy do domu. Natomiast moi rodzice nie pytają, wiedzą że mam tarczycę i insulinoodporność, z którymi walczę i potrafią łączyć fakty (są po prostu kochani).
A teraz nie wiem kiedy będzie przypadała pierwsza IUI, ale weźmiemy albo urlopy, albo poprosimy o zabieg późnym popołudniem (tak samo jak ocena cyklu).
-
Moja teściowa jest świecie przekonana, że to przeze mnie nie możemy mieć dzieci. Bo ja mam przecież gravesa. A to, że jej syn ma kiepskie nasienie to nie ma znaczenia. Według niej on nigdy nie chorował wiec nie mkze mieć problemów. Także nie wdaje się w nią już w dyskusje. A moi rodzice wiedza co i jak. Zreszta obie z siostra mamy problemy. Ona już miała 3 transfery. Obie pechowo trafiliśmy. Także rodzice wiedza i wspierają na tyle na ile mogą choć wiadomo, że jak nie są zagłębieni w temacie to ich wiedza tez nie jest jakaś szczególna.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualnyO widze ciekawy temat rodzicow /tesciow ja czasem mam wrazenie ze rodzice mojego męża chocby dostali czarno na bialym napisane, zobaczyli by na wlasne oczy, ze tak powiem doslowanie w czym jest problem i tak szli by w zaparte ze wszystko mozna wykeczyc, wsztstkiemu winny stres. Ale ja juz nie komentuje maz tez juz zaznaczyl ze decyzje podjęliśmy takze musza z tym zyc! Moi rodzice przyjeli ta wiadomosc jakby nigdy nic, wiedza co i jak i jakie mamy mozliwosci i jak to dla nas ciezkie i ważne
-
nick nieaktualnyU nas w rodzinie raczej bez złośliwości, każdy nam kibicuje. Może dlatego też, że z dwoch stron rodziny były in vitro i niestety nie udane po na prawde wielokrotnych próbach.
A moja mama pociesza i mówi, żeby nie brać do głowy..mówi że najstarsza wyczerpala limit i narodzila już za nas trzy. 🤔😅 (Starsza siostra ma 4 dzieci, a młodsza walczy tak samo) -
Ciekawa dyskusja sie wywiazala. Moi rodzice praktycznie nie podejmuja tematu - bardzo nam wspolczuja tych przygod, ale mowia tez, ze to nasza sprawa i nie beda wypytywac. Jak chce pogadac, to sama zaczynam temat. Dla mnie opcja idealna.
Natomiast tesciowa to inna bajka - u niej milosci i wspolczucia jest tyle, ze az mi sie czasem ulewa. Ciagle pytania, dociekania jak sie czujemy, jaki etap teraz, "wszystko bedzie dobrze, zobaczysz, moja kolazanka zaszla jak tylko przestala o tym myslec" itp. Ale w sumie lepiej zeby wspierala za bardzo, niz zeby miala zwalac na kogos wine.
W ogole przeraza mnie, ze kobieta kobiecie potrafi wyjechac z tekstem o winieAniulinka, Wesoła_Muminka lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,podczytuje was od paru dni.w poniedziałek miałam 3 ivi ale to tak bardziej z musu,bo taką miałam umowę z mężem i wzięłam ostatnie clo i w następnym cyklu zaczynamy procedurę do in vitro
36 lat,amh 2.22 mąż słabe wyniki
3lata starań
została 1 blastka
27.07- transfer 2 zarodków beta 0
24.07 - punkcja 6 pęcherzyków
12.07 start stymulacja
3 IUI 2018-2019
08.2018- ciąża naturalna 9 tydz
04.2018 - histeroskopia usunięcie polipa -
nick nieaktualnyU mnie jedna osoba z rodziny kawał życia spędziła, bo około 15 lat, żeby zajść w ciąże, wiele prób in vitro.. niestety bezskutecznie. to ona właśnie jako jedyna powiedziala nam, że może zdarzyć się tak, ze dziecka nigdy nie będzie i na to trzeba sie przygotować.. i o.
Najważniejsze nie dać się zwariować na tym punkcie. Dla nas każdej teraz to priorytet, ale byle byśmy swoim zachowaniem nie doprowadziły do rozpadu czegoś również ważnego. Zawsze mam to gdzies w głowie i staram się mimo wszystko jak najwięcej uśmiechać i spędzać dobrze czas z mężulkiem.
Bo po nas widac że przeżywamy, ale nasi faceci przeżywają również tylko zazwyczaj nie pokazują a jeszcze próbują nas 'ogarnąć' po nieudanych próbach. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAniulinka wrote:A najlepszy tekst:
"Moja znajoma też się długo starała i nic, pojechała na wakacje i zaskoczyło, Jedźcie na wakacje, żeby się odstresować !!!!! "
Już nie zliczę ile razy wyjeżdżaliśmy 🤣🤣🤣
Ja aktualnie jestem na wakacjach i się odstresowuję 😁 Ale nie w czasie, już po dniach płodnych...
A w ogóle to mamy dzisiaj drugą rocznicę ślubu 😊🎉🍾🥂Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 15:47
Aniulinka, Mevr_A, Pat87, Mallagga, Nadzieja, Wesoła_Muminka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaroLina wrote:Ja aktualnie jestem na wakacjach i się odstresowuję 😁 Ale nie w czasie, już po dniach płodnych...
Ja wybieram się w środę na krótki wypad, najpierw doładowuję się ananasem, a za kilka dni będę plażą, jak takie odstresowanie nie pomoże, to skończą mi się pomysły -
KaroLina - wszystkiego najlepszego!
My za tydzien wyjezdzamy na urlop. Juz nie moge sie doczekac az w koncu wygrzeje kosci (u nas aktualnie niestety nie ma tropikow jak w Polsce ).
Zobaczymy czy relaks przy pizzy i makaronach pomoze - akurat okres (lub jego brak) ma wypasc w trakcie wyjazdu, takze zobaczymy na ile te cudowne rady o odpoczynku i braku stresu sie sprawdzaAniulinka, Pat87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak relaks przy pizzy miałby nie pomóc??? 😁😁 pizza zawsze i na wszystko pomaga, makarony podobnie
Karolina gratuluje, korzystajcie z wolnego!
No nic, jak nam wakacje i brak stresu się "nie sprawdzą" to pewnie nasze ciotki i znajomi, podrzucą jeszcze jakieś złote rady -
Pizza dobra na wszystko postuluję o dodanie jej do listy produktów na diecie płodności, zaraz obok ananasa 😂
Ja z porad na temat jak sobie ułatwić zajście w ciążę mogłabym sobie zrobić mini koło fortuny i nim kręcić - któryś że standardowych tekstów i tak padnie: "zrelaksuj sie", "wyjedzcie na wakacje", "Nie stresuj się", "zajmij głowę czymś innym", "za bardzo się staracie" 😑
Możecie śmiało dorzucac swoje typy 😁Aniulinka lubi tę wiadomość