Inseminacja 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola25 wrote:Cześć dziewczyny 🙂
Odebrałam dziś wyniki z krwi TSH- 2.03, Ft3-5.32,Ft4-17.36,prolaktyna 4,7(mam hiperprolaktynemie) także dość ładnie mi zeszła.
Zrobiłam też wynik na Wit D i wynik 30,3?!
I tak się zastanawiam czy jest ok, ponieważ poziom wystarczający jest od 30-100ng/ml
Podzielcie się, waszymi doświadczeniami przy badaniu Wit D? Jakie mialyscie wyniki
Ja miałam wynik 20 czyli poziom niewystarczający i endokrynolog kazała mi brać wit. D cały rok. Brałam vigantoletten 1000 albo 2000 j. I biorę wit. D cały czas6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
MegiMal wrote:Czy Twój m zdecydował się na operacje żylaków i dopiero się udało? Czy sama flegamina pomogła? Zapomniałam dodać, ze u mojego m wykryto nieliczne zylako 1 stopnia i lekarz odradzał operacje.starania od 06.2017 r.
AMH - 2,23
LH, FSH, TSH, prolaktyna - w normie
kwiecień 2018 HSG - oba jajowody drożne
problem męski - żylaki powrózka nasiennego
18.04 - 1 IUI -> 05.05.2019 r. II kreski na teście, 6.06 beta 802 -> 08.05 beta 1829, 22.05 jest ❤️
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny 🙂 Jestem tu nowa , od dłuższego czasu staramy się z mężem o dzidzi.. niestety z marnym skutkiem. W sierpniu dostaliśmy skierowanie do kliniki ze względu na mojego męża.. kiepskie nasienie. Jest to spowodowane najprawdopodobniej przechodzoną chorobą świnki będąc małym chłopcem.. ☹️ Obecnie czekam na miesiączkę , powinna przyjść jutro albo w niedziele i mam dzwonić do kliniki umówić się na termin.. odebrania recepty na leki i jakieś dodatkowe badania.. i startujemy z przygotowaniem do inseminacji.. ale jestem jakoś kompletnie pozbawiona nadziei.. planujemy trzy inseminacje i później procedura in vitro.. trzymam za Was kciuki
Natka17 lubi tę wiadomość
-
Karola25 wrote:Cześć dziewczyny 🙂
Odebrałam dziś wyniki z krwi TSH- 2.03, Ft3-5.32,Ft4-17.36,prolaktyna 4,7(mam hiperprolaktynemie) także dość ładnie mi zeszła.
Zrobiłam też wynik na Wit D i wynik 30,3?!
I tak się zastanawiam czy jest ok, ponieważ poziom wystarczający jest od 30-100ng/ml
Podzielcie się, waszymi doświadczeniami przy badaniu Wit D? Jakie mialyscie wyniki
Zrób KONIECZNIE anty tg i anty tpo.Karola25 lubi tę wiadomość
-
Tekla, Ewela u mnie ostatnio dużo się działo. Po fatalnym wyniku anty tpo (powyżej 1000) poszłam na usg tarczycy do lekarza rodzinnego i okazało się, że tarczyca jest paskudna Obydwa płaty dotknięte zapaleniem, pełno pęcherzy, miąższu i moja tarczyca wygląda jak ser szwajcarski..... Pilne skierowanie do endokrynologa. Już na boku umówiłam się do endokrynologa zajmującego się ginekologią i niepłodnością z polecenia 3 koleżanek z pracy którym pomógł. Byłam u niego wczoraj. Jak zobaczył tarczycę, to załamał ręcę i powiedział, że nawet invitro by mi w życiu się nie udało przy takiej tarczycy. Po długim wywiadzie okazało się, że moje reumatyczne bóle nóg też mogą być obarczone niedoczynnością tarczycy, nietolerancja laktozy, krwawienia międzyokresowe (gdzie w klinice niepłodności robili mi 3 histeroskopie i upatrywali przyczyny w estrogenach. A niedobór estrogenów jest właśnie spowodowany tarczycą) zinterpretował moje KIRY, MLR i cytotoksyczność i dodał, że przy takich wynikach to udana inseminacja czy in vitro musiało by być spowodowane niepokalanym poczęciem bo biologicznie się to u mnie póki co nie da zrobić.
Przez miesiąc żadnych inseminacji tylko leczenie euthyrox dwie dawki, ovarin (nie pregna start, bo ovarin ma w swoim składzie coś ważnego ale nie pamiętam co), metypred (steryd) i duphaston (bo do inseminacji nie wolno podobno podejsc z doskoku i cykle poprzedzajace pasuje troszke uregulowac) Wszystkie wyniki Ana1,2,3 są dodatnie własnie z powodu rozjechanej tarczycy, która jest tak zniszczona, że po prostu przezroczysta.
Podobno mam szanse na inseminacje, ale jak ustabilizujemy tarczyce (gdyby leki nie daly rade to podobno radioterapia bedzie konieczna) no i zbijemy przeciwciala. Tak jak u moich kolezanek proponuje wlewy z immunoglobulin i pewnie encorton i cos tam jeszcze. Wiem, że to drogie leczenie i wiem, że ten lekarz jest z konkurencji, ale pomógł własnie takim leczeniem moim koleżankom z pracy. Każda ma po 3 dzieci czyli ten lekarz jest skuteczny. Dam mu szanse. Nie chce mi się wracać spowrotem do kliniki, gdzie nie zbadano mi dobrze tarczycy i puszczano mnie na inseminacje z lekami na refundacje (co było wyrzucone w błoto) A jak prosiłam o badania na przeciwciałai autoimmunologię, to słyszałam, że może mi przepisać sto tysięcy badań, ale to nie pomoże mi zajść w ciążę, a w immunologię, to on nie wierzy.
Jeżeli chcecie, to mogę Wam wypisać jakie badania w ostatnim czasie robiłam. Wyszły mnie ok 1500 złotych ale jest ich dużo. Każde z nich jest jak puzel układanki bo wyniki do siebie pasują. I też nie ma co patrzeć na wysokości referencyjne badań. To bzdura. ft3 i ft4 wygląda jakby było w normie, ale lekarz mi wczoraj powiedział, że któreś z nich jest za niskie i własnie ono mówi już o problemach. Aaa no i nie wierzcie TSH.... Ja je mam w normie. Co ciekawe skacze jak szalone, ale jest w normie. W kwietnie ok 1. Teraz 2,7 co i tak jest w normie.... Ale ono jest o dupe rozbić.
Także, nie wiem co będzie. Czy mi się uda czy nie.... Wiem, że będzie to cholernie kosztowne, ale mam w końcu to poczucie, że chyba wszystkie badania robię i jak będę zmuszona podejść do in vitro, to będę mieć to przekonanie, że zrobiłam WSZYSTKO co mogłam i to in vitro jest rozwiązaniem dla mnie. A jakby mi in vitro nie wyszło, to chociaż będę mieć jak się z tym łatwiej pogodzić. Bo zrobiłam WSZYSTKO co mogłam dla swoich 'dzieci'.
Ale sie rozpisałam.... Gdybym o tym wiedziała wcześniej, to takie głupie badania jak ANA 1,2 i 3 bym zrobiła jesczze przed inseminacją. Bo kosztują tak na prawde grosze, a mówią o immunologii dużo.
A co u Was?? -
nick nieaktualny
-
Paulina12345 wrote:Tekla, Ewela u mnie ostatnio dużo się działo. Po fatalnym wyniku anty tpo (powyżej 1000) poszłam na usg tarczycy do lekarza rodzinnego i okazało się, że tarczyca jest paskudna Obydwa płaty dotknięte zapaleniem, pełno pęcherzy, miąższu i moja tarczyca wygląda jak ser szwajcarski..... Pilne skierowanie do endokrynologa. Już na boku umówiłam się do endokrynologa zajmującego się ginekologią i niepłodnością z polecenia 3 koleżanek z pracy którym pomógł. Byłam u niego wczoraj. Jak zobaczył tarczycę, to załamał ręcę i powiedział, że nawet invitro by mi w życiu się nie udało przy takiej tarczycy. Po długim wywiadzie okazało się, że moje reumatyczne bóle nóg też mogą być obarczone niedoczynnością tarczycy, nietolerancja laktozy, krwawienia międzyokresowe (gdzie w klinice niepłodności robili mi 3 histeroskopie i upatrywali przyczyny w estrogenach. A niedobór estrogenów jest właśnie spowodowany tarczycą) zinterpretował moje KIRY, MLR i cytotoksyczność i dodał, że przy takich wynikach to udana inseminacja czy in vitro musiało by być spowodowane niepokalanym poczęciem bo biologicznie się to u mnie póki co nie da zrobić.
Przez miesiąc żadnych inseminacji tylko leczenie euthyrox dwie dawki, ovarin (nie pregna start, bo ovarin ma w swoim składzie coś ważnego ale nie pamiętam co), metypred (steryd) i duphaston (bo do inseminacji nie wolno podobno podejsc z doskoku i cykle poprzedzajace pasuje troszke uregulowac) Wszystkie wyniki Ana1,2,3 są dodatnie własnie z powodu rozjechanej tarczycy, która jest tak zniszczona, że po prostu przezroczysta.
Podobno mam szanse na inseminacje, ale jak ustabilizujemy tarczyce (gdyby leki nie daly rade to podobno radioterapia bedzie konieczna) no i zbijemy przeciwciala. Tak jak u moich kolezanek proponuje wlewy z immunoglobulin i pewnie encorton i cos tam jeszcze. Wiem, że to drogie leczenie i wiem, że ten lekarz jest z konkurencji, ale pomógł własnie takim leczeniem moim koleżankom z pracy. Każda ma po 3 dzieci czyli ten lekarz jest skuteczny. Dam mu szanse. Nie chce mi się wracać spowrotem do kliniki, gdzie nie zbadano mi dobrze tarczycy i puszczano mnie na inseminacje z lekami na refundacje (co było wyrzucone w błoto) A jak prosiłam o badania na przeciwciałai autoimmunologię, to słyszałam, że może mi przepisać sto tysięcy badań, ale to nie pomoże mi zajść w ciążę, a w immunologię, to on nie wierzy.
Jeżeli chcecie, to mogę Wam wypisać jakie badania w ostatnim czasie robiłam. Wyszły mnie ok 1500 złotych ale jest ich dużo. Każde z nich jest jak puzel układanki bo wyniki do siebie pasują. I też nie ma co patrzeć na wysokości referencyjne badań. To bzdura. ft3 i ft4 wygląda jakby było w normie, ale lekarz mi wczoraj powiedział, że któreś z nich jest za niskie i własnie ono mówi już o problemach. Aaa no i nie wierzcie TSH.... Ja je mam w normie. Co ciekawe skacze jak szalone, ale jest w normie. W kwietnie ok 1. Teraz 2,7 co i tak jest w normie.... Ale ono jest o dupe rozbić.
Także, nie wiem co będzie. Czy mi się uda czy nie.... Wiem, że będzie to cholernie kosztowne, ale mam w końcu to poczucie, że chyba wszystkie badania robię i jak będę zmuszona podejść do in vitro, to będę mieć to przekonanie, że zrobiłam WSZYSTKO co mogłam i to in vitro jest rozwiązaniem dla mnie. A jakby mi in vitro nie wyszło, to chociaż będę mieć jak się z tym łatwiej pogodzić. Bo zrobiłam WSZYSTKO co mogłam dla swoich 'dzieci'.
Ale sie rozpisałam.... Gdybym o tym wiedziała wcześniej, to takie głupie badania jak ANA 1,2 i 3 bym zrobiła jesczze przed inseminacją. Bo kosztują tak na prawde grosze, a mówią o immunologii dużo.
A co u Was??
Mnie nic nie wyszło w immunologii, więc podchodzę w poniedziałek do 2 IUI. Mój magik zalecił zastrzyk już dziś o 23. Nie wiem czy to dobra metoda. Zobaczymy.
Słońce bardzo się cieszę, że się dałaś mi wkręcić i uwierzyłaś w magię immunologii, bo dzięki temu za rok naturalnie zajdziesz w ciążę i urodziś ślicznego dzidziola. Nie ma złego co by na dobre nie wyszło. U mnie dalej pozostaje nieplodnosc idiopatyczna. Cóż nie wierzę w to, ale nie pozostaje mi nic innego jak dalej działać. Podchodzę do jeszcze 2 IUI, później ivf. Na tym kończę swoje starania. Jak nie wyjdzie będę musiała to wziąć na klatę. Ty znasz przyczynę, jesteś w najlepszych rękach. Teraz nie pozostaje nic innego jak przestrzegać zaleceń. I nie wiedzieć kiedy w Twoim brzucholku pojawi się niespodzianka ❤❤❤ -
Tekla wrote:Mnie nic nie wyszło w immunologii, więc podchodzę w poniedziałek do 2 IUI. Mój magik zalecił zastrzyk już dziś o 23. Nie wiem czy to dobra metoda. Zobaczymy.
Słońce bardzo się cieszę, że się dałaś mi wkręcić i uwierzyłaś w magię immunologii, bo dzięki temu za rok naturalnie zajdziesz w ciążę i urodziś ślicznego dzidziola. Nie ma złego co by na dobre nie wyszło. U mnie dalej pozostaje nieplodnosc idiopatyczna. Cóż nie wierzę w to, ale nie pozostaje mi nic innego jak dalej działać. Podchodzę do jeszcze 2 IUI, później ivf. Na tym kończę swoje starania. Jak nie wyjdzie będę musiała to wziąć na klatę. Ty znasz przyczynę, jesteś w najlepszych rękach. Teraz nie pozostaje nic innego jak przestrzegać zaleceń. I nie wiedzieć kiedy w Twoim brzucholku pojawi się niespodzianka ❤❤❤
Dziękuję za miłe slowa. Oby się spełniło. Póki co się nie nastawiam. Boje się znów rozczarowania.
Co do Twojej insemki, ja miałam identycznie z moją udana na chwilę inseminacja. Ovitrelle w sobotę o 23:30 a inseminacja w poniedziałek o 9:00. Pęcherzyk jeszcze nie pękł. Także celowanie jest dobre. -
nick nieaktualny
-
FollowMe wrote:Ja miałam dzisiaj pierwsza AID, a zastrzyk dostałam 2 godziny przed.
2h przed?! Przecież to sensu nie ma... Chyba że masz cykle jak w zegarku a ovitrelle był tak tylko w razie w. ??Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 19:41
-
Paulina12345 wrote:2h przed?! Przecież to sensu nie ma... Chyba że masz cykle jak w zegarku a ovitrelle był tak tylko w razie w. ??
Podzielam opinie Paulinki, ale to zawsze jak w lotto. Nie zamartwiaj się, może akurat. Będę trzymać kciuki, jak za nas wszystkie 🤛🤜 -
Tekla wrote:Moje Drogie w poniedziałek podchodzę do II IUI. Doktorek nakazał wziąć zastrzyk już dziś o 23. Co Wy na to ? Nie za wcześniej ??
Myślę, że to będzie akurat. Ja robiłam zastrzyk 36 godzin przed inseminacją a pęcherzyki pękły kilka godzin po.6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
nick nieaktualnyJa w tym cyklu odpuszczam IUI,chce póki co zbadać tarczyce. Chciałabym cykl stymulowany i najprawdopodniej taki być musi przy moim niskim progesteronie. Byłam o poradę u mojej dawnej ginekolog i ona dała mi odrazu eutyrox 25 na zbicie tsh. 1 października mam endokrynologa zobaczymy mówiłam ginekologowi z kliniki ze chciałabym cykl stymulowany nawet jak bym miała bliźniaki(które są moim marzeniem) ale ten się uparł ze jestem za szczupła..Eh no nic,trzeba czekać i działać
-
e.wela wrote:Paulina jest diagnoza czyli jest przyczyną niepowodzeń. Jesteś krok do przodu. Wiadomo że lepiej byłoby zajść i urodzić dzidzię po pierwzym cyklu, no ale wszystkie tu doskonale wiemy że to nie takie proste. Ogarniesz sytuację i zajdziesz naturalnie pewnie bez większego problemu 😁
U nas niestety 3iui również nieudana. Kolejnej nie będzie. Czekam na @po odstawieniu luteiny.
A u Ciebie jak wyszła immunologia i tarczyca? Robiłaś? -
e.wela wrote:Paulina jest diagnoza czyli jest przyczyną niepowodzeń. Jesteś krok do przodu. Wiadomo że lepiej byłoby zajść i urodzić dzidzię po pierwzym cyklu, no ale wszystkie tu doskonale wiemy że to nie takie proste. Ogarniesz sytuację i zajdziesz naturalnie pewnie bez większego problemu 😁
U nas niestety 3iui również nieudana. Kolejnej nie będzie. Czekam na @po odstawieniu luteiny.
Ja jadę 3 iui, czyli jeszcze 2. Druga w poniedziałek i wchodzę w ivf. Aaaa iui daje nikłe nadzieje. -
Tekla wrote:Ja jadę 3 iui, czyli jeszcze 2. Druga w poniedziałek i wchodzę w ivf. Aaaa iui daje nikłe nadzieje.
Wiem że wspominałaś że nic u Ciebie immunologicznego jednak nie wyszło ale byłaś u tego immunologa? Pytam z ciekawości bo wiem, że przekladalas wizytę ale w końcu mi umknęło czy udało Ci się do niego dotrzeć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 21:53
-
Paulina12345 wrote:Wiem że wspominałaś że nic u Ciebie immunologicznego jednak nie wyszło ale byłaś u tego immunologa? Pytam z ciekawości bo wiem, że przekladalas wizytę ale w końcu mi umknęło czy udało Ci się do niego dotrzeć.
Dotarłam, ale stwierdziła, że wyniki mogą być. Nie wiem czy dobrze, czy źle.