Inseminacja 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPaulina12345 wrote:Pokaż mu forum. Mój był w szoku ile osób korzysta z inseminacji a jeszcze bardziej zaskoczyła go popularność AID.
-
Sleepyhead wrote:Problem w tym że doskonale wie o czym czytam na forum, plus sami mamy wnajomych w podobne sytuacji, ktorzy już to przechodzili. Do mojego nie dociera nic. Ja się starzeję, on nie robi nic. Czasem czuję, że łatwiej byloby wymienić partnera, bo mi już naprawdę brakuje sił.
Może zwyczajnie nie czuje się gotowy na rolę taty ? Może mu dobrze we dwoje. Ja do 32 roku życia nie chciałam zostać mamą. -
Z facetami ciężki temat. Chyba sami muszą dojrzeć do tej decyzji. Czasami ciężko ich przekonać i można się zagadać Ja też długo musiałam mojego męża namawiać na badania i później na IUI chociaż bardzo chce mieć dzieci. Ale jednak dla facetów to wstyd i jakieś poniżenie jak się okazuje, że są problemy i muszą się zbadać.
A czyj facet brał syrop na kaszel na polepszenie upłynnienia nasienia? Ostatnio jakaś dziewczyna o tym pisała, ale nie pamiętam kto. Powiedzcie jak to u was było? Jaki syrop i jak długo przyjmowali?6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
nick nieaktualnyOtóż powtarza że chce, z badaniami nie miał najmniejszego problemu. A tutaj zonk. W moim mniemaniu trwa to za długo. Zanim on się zdecyduje, że jednak podejmie się iui to ja się chyba ze starości posypię.
W każdym razie dziękuję dziewczyny za odpowiedzi :* nie miałam się komu wygadać, a wiem ze tutaj dostanę jakieś wsparcie :*
Ewela - syrop na uplynnienie nasienia? Muszę się chyba zagłębić w temat -
Sleepyhead wrote:Otóż powtarza że chce, z badaniami nie miał najmniejszego problemu. A tutaj zonk. W moim mniemaniu trwa to za długo. Zanim on się zdecyduje, że jednak podejmie się iui to ja się chyba ze starości posypię.
W każdym razie dziękuję dziewczyny za odpowiedzi :* nie miałam się komu wygadać, a wiem ze tutaj dostanę jakieś wsparcie :*
Ewela - syrop na uplynnienie nasienia? Muszę się chyba zagłębić w temat
Dokładnie tak syrop na kaszel Moja pani ginekolog mi poradziła syrop bo mężowi trochę się pogorszył czas upłynnienia nasienia a syrop rozrzedza wszystkie wydzieliny i nasienie też
Niedawno jakaś dziewczyna pisała, że mąż brał chyba flegaminę i pomogło. Tylko jestem ciekawa czy 1 butelka wystarczy czy trzeba więcej wypićWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 20:11
6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
Tekla wrote:Myślę, że już możesz odpuścić, bo steryd działa też na komorki nk. Wlewy tez obnizaja nk. Szkoda kasy na wieczne badania, skoro będziesz miała wlewy i steryd.
Myślisz? Jestem tak rozpędzona z tymi badaniami że wszystkie chciałabym zrobić heh...
Trzymam kciuki za Twoją insemke Może tym razem Ja po każdej inseminacji ladowałam się witamina B i D
Miałaś może robiona histeroskopia i pobierany wycinek z endometrium? U mnie jak się okazało poprzedni lekarz zbagatelizował wynik twierdząc że jest OK, a ten u którego byłam w piatek mówi że te komórki co tam wykryto już wskazują na autoimmunologie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 22:51
-
Paulina12345 wrote:Myślisz? Jestem tak rozpędzona z tymi badaniami że wszystkie chciałabym zrobić heh...
Trzymam kciuki za Twoją insemke Może tym razem Ja po każdej inseminacji ladowałam się witamina B i D
Miałaś może robiona histeroskopia i pobierany wycinek z endometrium? U mnie jak się okazało poprzedni lekarz zbagatelizował wynik twierdząc że jest OK, a ten u którego byłam w piatek mówi że te komórki co tam wykryto już wskazują na autoimmunologie...
Myślę, że warto przystopować z badaniami.
Miałam zrobioną, też mi mówili, że ok. Teraz zrobiły się takie czasy, że gin zajmuje się tylko swoją robotą, nic więcej. Chirurg swoją itp. Mają w nosie immunologię. Trzeba samemu kombinować i chodzić po 155 specjalistach i nawet jak widzą, że coś się dzieje i wykracza to poza ich fach, to mają to w nosie i nie pokierują do innego lekarza 🙄🙄🙄 -
nick nieaktualnyEwela albo flegamine albo tabletki rozpuszczalne acc optima, trzeba zaczac jakies 5 dni przed owu, same tez mozecie je pic, rozrzedzaja sluz. Dziala praktycznie po 2-3 dniach juz. Po owu odstawiamy i znowu robimy to za miesiac.
Na etapie iui wszystko przerobilam :d to faktycznie dziala, widzialam na raportach z iui na wynikach;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 08:27
Ewela86, Lucsi lubią tę wiadomość
-
Sleepyhead wrote:Otóż powtarza że chce, z badaniami nie miał najmniejszego problemu. A tutaj zonk. W moim mniemaniu trwa to za długo. Zanim on się zdecyduje, że jednak podejmie się iui to ja się chyba ze starości posypię.
W każdym razie dziękuję dziewczyny za odpowiedzi :* nie miałam się komu wygadać, a wiem ze tutaj dostanę jakieś wsparcie :*
Ewela - syrop na uplynnienie nasienia? Muszę się chyba zagłębić w temat
Witaj Sleepy To prawda, na tym forum można naprawdę otrzymać solidne wsparcie, info, pomoc, dziewczyny się czasem śmieją że jeszcze rok starań i pierwszy rok medycyny mogą nam zaliczać Co do facetów to dokładnie tak jest - u nich trwa to dużo dłużej. Mój mąż już po pół roku starań poszedł sam na badania bo czuł jakoś podświadomie że coś może być nie tak (i okaząło się, że po prostu nie może mieć dzieci). Natomiast decyzja o dawcy nasienia zajęła nam bardzo dużo czasu - i mi i jemu, to są już naprawdę trudne tematy. A później przychodzi jeszcze czas, że już wydaje Ci się, że wszystkie trudne decyzje za Toba i będzie z górki a tu jedna inseminacja dupa, druga dupa, kasa się kończy, badania co raz słabsze a tu nic nie wychodzi.
Myślę, że Wy jesteście w tej komfortowej sytuacji, że z pomocą naprawdę niewielkiej ingerencji medycznej uda Wam się doczekać dziecka. I w ten sposób możesz mu to przedstawić. Dobrze robisz, że nie odkładasz tego na później. Proces od podjęcia decyzji o iui/ivf do szczęśliwego końca jest czasem baaardzo długi. My osobiście żałujemy, że aż tyle zwlekaliśmy wierząc z cud. Jeżdżąc po kościołach, energoterapeutach, szeptunkach, wróżkach itp. W niektórych przypadkach po prostu nie da się nic zrobić a w cuda my już nie wierzymy.
Życzę powodzenia i jak najszybciej zacznij rozmowy z mężem, nie naciskaj ale znajdź na niego jakiś sposób. Ja np często mu coś opowiadałam co wyczytałam na forum. Lekko podsuwałam myśli, po czym na koniec dnia on parafrazował moje wypociny "wymyśliłem to i to, tak zróbmy"2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚♂️🧸🩰
01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
2❄️❄️
The true miracle is having faith no matter what👣🍀
-
Ewela86 wrote:Z facetami ciężki temat. Chyba sami muszą dojrzeć do tej decyzji. Czasami ciężko ich przekonać i można się zagadać Ja też długo musiałam mojego męża namawiać na badania i później na IUI chociaż bardzo chce mieć dzieci. Ale jednak dla facetów to wstyd i jakieś poniżenie jak się okazuje, że są problemy i muszą się zbadać.
A czyj facet brał syrop na kaszel na polepszenie upłynnienia nasienia? Ostatnio jakaś dziewczyna o tym pisała, ale nie pamiętam kto. Powiedzcie jak to u was było? Jaki syrop i jak długo przyjmowali?Ewela86 lubi tę wiadomość
starania od 06.2017 r.
AMH - 2,23
LH, FSH, TSH, prolaktyna - w normie
kwiecień 2018 HSG - oba jajowody drożne
problem męski - żylaki powrózka nasiennego
18.04 - 1 IUI -> 05.05.2019 r. II kreski na teście, 6.06 beta 802 -> 08.05 beta 1829, 22.05 jest ❤️
-
Amilka wrote:Ewela albo flegamine albo tabletki rozpuszczalne acc optima, trzeba zaczac jakies 5 dni przed owu, same tez mozecie je pic, rozrzedzaja sluz. Dziala praktycznie po 2-3 dniach juz. Po owu odstawiamy i znowu robimy to za miesiac.
Na etapie iui wszystko przerobilam :d to faktycznie dziala, widzialam na raportach z iui na wynikach;)
Urolog mojego męża kazał mu brać acc codziennie, bez przerwy. Podczas iui chyba upłynnienie nie ma znaczenia - w labo robią to automatycznie. Przynajmniej tak tłumaczyła nam nasza ginekolog.
A jak często badacie nasienie? Moja ginekolog powiedziała,ze nie ma sensu przy podchodzeniu do iui ale mnie ciekawi czy wszystkie suple i acc w ogóle maja jakiś wpływ i chyba wyśle mojego m na kolejne.Starania od 09.18
Angelius Provita od 02.19
07.19 pierwsza iui na naturalnym
09.19 2 iui z clo - cb
11.19 3 iui z clo
12.19 naturalna cb + wykryte bakterie e-coli w nasieniu
KIR AA-brak wszystkich kirów implantacyjnych
02.20 - ❤️naturalny cud, accofil włączony po pozytywnej becie, poród zdrowej dziewczynki👧
2022 - rozpoczęcie kolejnych starań
01.2023 - poronienie zatrzymane 7/12 tydz. 💔
Nieudane 2 iui
Amh 0,6
10.2024 I procedura invi -
nick nieaktualnyHeeej 🙂
Właśnie wróciłam z kliniki, od jutra zaczynam stymulację do inseminacji. Czy któraś z Was ma doświadczenie z Ovaleap 450 ? Już się boje jak to będzie , mam tylko nadzieje ,ze wyniki mojego męża nie będą tak tragiczne jak przed 2 miesiącami , bo wtedy nie ma szans ,ze cokolwiek mogłoby się udać i cała inseminacja pójdzie na marne.. ☹️Monia1990tiger lubi tę wiadomość
-
Nadzieja27 wrote:Heeej 🙂
Właśnie wróciłam z kliniki, od jutra zaczynam stymulację do inseminacji. Czy któraś z Was ma doświadczenie z Ovaleap 450 ? Już się boje jak to będzie , mam tylko nadzieje ,ze wyniki mojego męża nie będą tak tragiczne jak przed 2 miesiącami , bo wtedy nie ma szans ,ze cokolwiek mogłoby się udać i cała inseminacja pójdzie na marne.. ☹️
Nadzieja 27 ja czekam na okres i od przyszłego tygodnia też zaczynamy stymulację z Ovaleap. To będzie nasza pierwsza stymulacja. Jestem ciekawa też czy któraś ma doświadczenie z przyjmowaniem tego leku.Nadzieja27 lubi tę wiadomość
Monia1990tiger -
A ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam na lekarza. Byłam w szpitalu zapisać się na laparoskopię, jeszcze robił usg i stwierdził, że wszystko jest w porządku (bo nie mam polipów ani mięśniaków ani torbieli) i najlepiej mam iść na in vitro. Opowiadał, że mieli pacjentki po 40-tce albo takie, które miały in vitro a później naturalnie zaszły w ciążę i stwierdził, że jeszcze jestem "dość młoda" i dużo siedzi w psychice i starać się naturalnie albo in vitro. Laparo odradzali bo potem robią się zrosty i już nie wiedziałam co robić Ale jednak zdecydowałam się na laparo na własną odpowiedzialność Wolę wiedzieć co jest w środku. Wiele dziewczyn zaskakuje po laparoskopii i zachodzą w ciążę. Jednak mam obawy co to będzie jeśli okaże się, że wszystko w środku jest ok lub nawet jeśli coś znajdą a nadal nie będzie się udawało Ech jakie to wszystko jest trudne Idę do szpitala 27.106 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
Ewela86 wrote:A ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam na lekarza. Byłam w szpitalu zapisać się na laparoskopię, jeszcze robił usg i stwierdził, że wszystko jest w porządku (bo nie mam polipów ani mięśniaków ani torbieli) i najlepiej mam iść na in vitro. Opowiadał, że mieli pacjentki po 40-tce albo takie, które miały in vitro a później naturalnie zaszły w ciążę i stwierdził, że jeszcze jestem "dość młoda" i dużo siedzi w psychice i starać się naturalnie albo in vitro. Laparo odradzali bo potem robią się zrosty i już nie wiedziałam co robić Ale jednak zdecydowałam się na laparo na własną odpowiedzialność Wolę wiedzieć co jest w środku. Wiele dziewczyn zaskakuje po laparoskopii i zachodzą w ciążę. Jednak mam obawy co to będzie jeśli okaże się, że wszystko w środku jest ok lub nawet jeśli coś znajdą a nadal nie będzie się udawało Ech jakie to wszystko jest trudne Idę do szpitala 27.10
Ja badalam wszystko, laporoskopia, hormony, immunologa i nic. Nadal jestem na etapie idiopatyczna. Teraz stwierdziłam, że robię jeszcze jedną iui, później ivf i wyłączam myślenie. Koniec zadręczania się. Pracuje, czytam, spotykam się ze znajomymi. Robię wszystko, żeby nie myśleć. -
Tekla wrote:Ja badalam wszystko, laporoskopia, hormony, immunologa i nic. Nadal jestem na etapie idiopatyczna. Teraz stwierdziłam, że robię jeszcze jedną iui, później ivf i wyłączam myślenie. Koniec zadręczania się. Pracuje, czytam, spotykam się ze znajomymi. Robię wszystko, żeby nie myśleć.
Czyli laparoskopia też nic nie wykazała? Ale robiłaś co się da żeby wiedzieć i się nie poddawałaś. Ja też robiłam badania, hormony, HSG, histeroskopie, IUI, mąż zbadany, tylko nie robiłam immunologii i teraz ta laparo to jest moja ostatnia nadzieja. Też chcę żyć normalnie a nie ciągle myśleć i się zadręczać.
6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
Ewela86 wrote:Czyli laparoskopia też nic nie wykazała? Ale robiłaś co się da żeby wiedzieć i się nie poddawałaś. Ja też robiłam badania, hormony, HSG, histeroskopie, IUI, mąż zbadany, tylko nie robiłam immunologii i teraz ta laparo to jest moja ostatnia nadzieja. Też chcę żyć normalnie a nie ciągle myśleć i się zadręczać.
Nie wykazała, więc się uczepilam immunologii i tu kolejny zong. Portfel biedniejszy o 1500 zł, które zostawiłam w laboratorium i doooopa. Teraz koniec myślenia. Przekierowuje się. -
Tekla wrote:Nie wykazała, więc się uczepilam immunologii i tu kolejny zong. Portfel biedniejszy o 1500 zł, które zostawiłam w laboratorium i doooopa. Teraz koniec myślenia. Przekierowuje się.
I może to jest dobry krok Często tak się zdarza, że jak się trochę odpuści to się udaje. Z jednej strony dobrze, że nie masz żadnych chorób i przeszkód bo teoretycznie powinno się udać i na pewno to nastąpi także życzę powodzenia i dużo spokoju6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
nick nieaktualnyMonia1990tiger wrote:Nadzieja 27 ja czekam na okres i od przyszłego tygodnia też zaczynamy stymulację z Ovaleap. To będzie nasza pierwsza stymulacja. Jestem ciekawa też czy któraś ma doświadczenie z przyjmowaniem tego leku.
To również będzie nasza pierwsza stymulacja. Jaki jest u Was problem ? 🙂
-
Ewela86 wrote:I może to jest dobry krok Często tak się zdarza, że jak się trochę odpuści to się udaje. Z jednej strony dobrze, że nie masz żadnych chorób i przeszkód bo teoretycznie powinno się udać i na pewno to nastąpi także życzę powodzenia i dużo spokoju
My się już staramy 6 lat. Wolałabym coś jednak znaleźć, bo wówczas wiadomo czego się uczepic i co leczyć. A tak 6 lat i doopa, raz odpuszczamy na jakieś pół roku. Zajmujemy się pierdołami i nic, później powrót do iui i nic. Teraz powiedzieliśmy 3 IUI i ivf. Później KONIEC. Trzeba wiedzieć kiedy zejść że sceny. To już dla mnie ostatni gwizdek, dlatego się zdecydowaliśmy doprowadzić do końca, bez odpuszczania i chwil zapomnienia. Zawsze będziemy mieli świadomość, że zrobiliśmy wszystko. Też mi każdy lekarz, mówił: spokojnie, jest pani młoda. Trzeba głowę wyłączyć. Będzie. Wylaczalam, wlaczalam i tak oto dziś mam 38 lat 🙄🙄🙄 i zong.