INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny a ja mam nowe zmartwienie...Nigdy wcześniej to mi się nie zdążyło a może po prostu przypadek że akurat teraz to zauważyłam...ciągną mnie piersi i po umyciu się pod przypadkowym naciskiem pojawiły mi się kropelki wody z sutka z drugiego wody i białego płynu. I teraz czytam w necie, że wysoka prolaktyna której nie miałam badane z 6 lat, stes a w zeszłym tygodniu pochowalismy ciotecznego brata więc to był ciężki czas, niektóre mają tak przed samym okresem a fakt powinnam mieć wtorek / środa. Nie wspomnę o różnych raczyskach... zdążyło Wam się takie coś? Teraz będę myśleć...
-
Dziewczyny a po jakim czasie po zastrzyku powinny pekac pecherzyki? W ulotce nie moge sie doszukac a w necie pisza ze ok 36 do 48 h. Gdyby to byla prawda to mam jeszcze szanse. Kurcze juz mam dola i te nerwy. Jak to bedzie wytrzymać te 2 tyg.
niedoświadczona 32 lubi tę wiadomość
PCOS
02.06.2016r. - IUI - -
Martoszka wrote:Ja mam hiperprolaktynemie. Wlasnie objawem byl bol piersi i mlekotok.
Ewelina spokojnie na pewne rzeczy my wszystkie nie mamy tu wpływu. A pytałam swojej dr to mówiła, że po preparatyce dobre nasienie żyje nawet 72h.ewelinka3673 lubi tę wiadomość
-
PolaMinka wrote:Tego właśnie się boję... Tym bardziej, że często PCOS idzie w parze z podwyższoną prolaktyna. Wrócę z urlopu to zbadam sobie. Czego jak czego ale tego nie spodziewałam się. To chyba jakaś niekończąca się opowieść.
Ewelina spokojnie na pewne rzeczy my wszystkie nie mamy tu wpływu. A pytałam swojej dr to mówiła, że po preparatyce dobre nasienie żyje nawet 72h.
No właśnie, z tym wszystkim ile lekarzy tyle teorii ☺ zreszta co organizm to inaczej. Pozostaje mi czekanie na cud ☺PCOS
02.06.2016r. - IUI - -
PolaMinka wrote:Tego właśnie się boję... Tym bardziej, że często PCOS idzie w parze z podwyższoną prolaktyna. Wrócę z urlopu to zbadam sobie. Czego jak czego ale tego nie spodziewałam się. To chyba jakaś niekończąca się opowieść.
Ewelina spokojnie na pewne rzeczy my wszystkie nie mamy tu wpływu. A pytałam swojej dr to mówiła, że po preparatyce dobre nasienie żyje nawet 72h.
Nic nie jest przesądzone, a prolaktynę po prostu sprawdź w najbliższym czasie. Stresowanie się tym co Ci jest na pewno nie pomaga.niedoświadczona 32 -
Wiecie co, bardzo źle znoszę duphaston. Tzn fizycznie ok, ale psychicznie to mi naprawdę siada na głowę. Popadam w płacz bez powodu i depresję i to widzę, że jest gorzej z dnia na dzień Widzę, że nie jestem sobą.To, że się nie udało pewnie to już się nawet pogodziłam, ale ten lek mnie chyba rozwala psychicznie.. muszę o to zapytać przy kolejnym podejściu, czy nie ma czegoś zamiast Wyjeżdżam jutro z mężem na weekend na wieś żeby się poprawiło. Macie po tym leku takie zmienne nastroje? Czy to norma?niedoświadczona 32
-
ewelinka3673 wrote:Dziewczyny a po jakim czasie po zastrzyku powinny pekac pecherzyki? W ulotce nie moge sie doszukac a w necie pisza ze ok 36 do 48 h. Gdyby to byla prawda to mam jeszcze szanse. Kurcze juz mam dola i te nerwy. Jak to bedzie wytrzymać te 2 tyg.
Lepiej idź na monitoring, też miałam tą samą schizę i okazało się ,że pękł, ale uwierzyłam dopiero po usg:) zrobisz jak zechcesz, ale mnie to bardzo odprężyło. Choć nie życzę Ci kolejnego podejścia, to jednak taka wiedza może się przydać na następny raz w razie czego Mnie nie bolało zupełnie nic i nic nie czułam owulacji a była!niedoświadczona 32 -
niedoświadczona 32 wrote:Wiecie co, bardzo źle znoszę duphaston. Tzn fizycznie ok, ale psychicznie to mi naprawdę siada na głowę. Popadam w płacz bez powodu i depresję i to widzę, że jest gorzej z dnia na dzień Widzę, że nie jestem sobą.To, że się nie udało pewnie to już się nawet pogodziłam, ale ten lek mnie chyba rozwala psychicznie.. muszę o to zapytać przy kolejnym podejściu, czy nie ma czegoś zamiast Wyjeżdżam jutro z mężem na weekend na wieś żeby się poprawiło. Macie po tym leku takie zmienne nastroje? Czy to norma?
Ja po Duphastonie z kolei mam bardzo silne zawroty głowy i jest mi słabo. Do tego stopnia,że te kilka metrów do lazienki nie mogłam sama pójść. Dlatego nigdy więcej! Poza tym trzeba jakoś pracować a nie leżeć przez 2 tyg w łóżku co miesiąc.
Dlatego ja biorę Luteinę dopochwowo. Po niej nic mi nie jest. Pewnie dlatego,że Luteina to progesteron taki jak w organizmie,a Duphaston to syntetyczny analog.niedoświadczona 32 lubi tę wiadomość
Podejście do drugiej ciaży:
4 IUI nieudane... -
ewelinka3673 wrote:Niedoswiadczona, myslalam o tym ale najszybciej uda mi sie dopiero w poniedziałek jak dobrze pójdzie. Tylko czy to nie bedzie za późno?
Myślę, że nie. U mnie było tak, że inseminacja była w pt o 7 rano, jeszcze pęcherzyk był cały - to było 24 godziny po pregnylu. Potem była sobota i ndz, nie miałam objawów owulki więc w pn rano poszłam na usg, a tam już była resztka płynu w zatoce i po pęcherzyku ani śladu i endo 15 mm. Myślę, że pękł tak do 38 godzin po zastrzyku, bo rano w sobotę po nocy miałam spływ śluzu w łazience :)no i jeśli nie pękł to będziesz miała torbiel widoczną na usg.niedoświadczona 32 -
Alcea wrote:Ja po Duphastonie z kolei mam bardzo silne zawroty głowy i jest mi słabo. Do tego stopnia,że te kilka metrów do lazienki nie mogłam sama pójść. Dlatego nigdy więcej! Poza tym trzeba jakoś pracować a nie leżeć przez 2 tyg w łóżku co miesiąc.
Dlatego ja biorę Luteinę dopochwowo. Po niej nic mi nie jest. Pewnie dlatego,że Luteina to progesteron taki jak w organizmie,a Duphaston to syntetyczny analog.
Zapytam o luteinę przy kolejnej wizycie. Za jakie grzechy musimy to przechodzić.. mam nadzieję, że jak ne ta to kolejna się uda..niedoświadczona 32 -
niedoświadczona 32 wrote:Zapytam o luteinę przy kolejnej wizycie. Za jakie grzechy musimy to przechodzić.. mam nadzieję, że jak ne ta to kolejna się uda..
Jak zmieniłam gina to on mi przepisywać luteine dopochwowa ale po niej co cykl miałam infekcje grzybicze wiec teraz biorę podjezykowa i ta toleruje świetnieniedoświadczona 32 lubi tę wiadomość
-
niedoświadczona 32 wrote:Nawet nie wiedziałam, że podjęzykowa istnieje:) A Ty jak się czujesz masz jakieś objawy?
Co do objawów to strasznie głodna jestem,zjadłam wczoraj dość sycacy obiad późnym popołudniem i zwykle juz nie musiałam nic jeść do nocy a teraz już po godzinie mnie ssalo z głodu, co mnie trochę martwi:))
Piersi dalej jak biegnę to czuje no i mam takie momenty spadku energii nagle,ze mi się spać chce -
Hej kochane u mnie raczej g z tego tak czuje jeszcze wczirajsze stresy plus dźwiganie do 23 chyba przekresli ta probe moj maz w szpitalu mial wypadek w pracy przygniotly go plyty wczoraj od 11 myslalam ze zejde na zawal
Aktualnie jedna noga w gipsie do bioder staw skokowy prawy w gipsue szwy na glowie za 2 tyg kontrola czy sue zrasta jak nie to operacja
Tak wiec nastemne 2 miesiace będę miala szpital w domu czekam na decyzje czy dzis go wypisza
Powodzenia kochane trzymam zacwszystkie kciukaski -
Ania_84 wrote:Hej kochane u mnie raczej g z tego tak czuje jeszcze wczirajsze stresy plus dźwiganie do 23 chyba przekresli ta probe moj maz w szpitalu mial wypadek w pracy przygniotly go plyty wczoraj od 11 myslalam ze zejde na zawal
Aktualnie jedna noga w gipsie do bioder staw skokowy prawy w gipsue szwy na glowie za 2 tyg kontrola czy sue zrasta jak nie to operacja
Tak wiec nastemne 2 miesiace będę miala szpital w domu czekam na decyzje czy dzis go wypisza
Powodzenia kochane trzymam zacwszystkie kciukaski
Wiem, że łatwo powiedzieć, ale staraj się jakoś trzymać. Co ma myć to będzie jak zresztą widać.. możemy sobie planować a życie swoje. Bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że jednak się wszystko ułoży po waszej myśli, a mąż szybko stanie na nogi. Mój mąż jakieś 8 lat temu miał wypadek i połamaną kość udową, bardzo skomplikowane złamanie, dwa razy operowane, poskręcane na śrubki, ale póki co nie odczuwa teraz nic.. będzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2016, 08:09
niedoświadczona 32