INVIMED Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
hahaha, no pamiętamKadetka wrote:Onia odpowiedziałam wczoraj na to pytanie...
nawet napisałam do Ciebie wprost cyt."Onia to będziemy przeżywać wszystko w tym samym czasie
" 
mimo bólu głowy kojarze
ale dosłownie ? czyli punkcja 1 -2 tydzień lipca ?
-
o matko, ile znaków zapytania i zależności , szkoda że się nie da mózgu wyłaczyć na ten czas ....bo głowa to już mnie chyba nie boli od gonapeptylu, tylko od myślenia ....maruda34 wrote:Rozmawialam tydzien temu z Dr na temat zlego rozmrazania i powiedziala mi ze to rzadkosc. W ostatnich 5 latach zdazyly sie 3 takie przypadki. Mowila ze to raczej male prawdopodobienstwo. A co do zdrowych zarodkow to juz tylko zalezne od komorki i plemnika. Jesli wszystko suoer idealne to raczej szanse duze ze duzo zarodkow bedzie. Ja np w trakcie punkcji mialam 7 pecherzykow pustych ktore sie nie nadawaly do zaplodnienia.
-
Onia wrote:hahaha, no pamiętam
mimo bólu głowy kojarze
ale dosłownie ? czyli punkcja 1 -2 tydzień lipca ?
Dosłownie.. 2 tydzień monitoring i planowany transfer ..Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET

II ET szczęśliwy
-
Onia wrote:o kurcze.... no tylko żeby się z miliona możliwych przyczyn trasfer nie przesunął np. na kolejny cykl... tfu tfu!
Onia skąd w ogóle takie myśli...? Pozytywne myślenie to podstawa!
Pójdziemy po nasze kruszynki i żeby zadomowiły się na całe 9 miesięcy
maruda34 lubi tę wiadomość
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET

II ET szczęśliwy
-
Kadetka wrote:Onia skąd w ogóle takie myśli...? Pozytywne myślenie to podstawa!
Pójdziemy po nasze kruszynki i żeby zadomowiły się na całe 9 miesięcy 
wbrew pozorom myślę pozytywnie
ale chce mieć jak największa świadomość. I tak na niczym innym się skupić nie mogę, więc rozkminiam, co będzie jak się okaże to a co będzie jak się okaże tamto... taka mała psychoza
-
Onia wrote:wbrew pozorom myślę pozytywnie
ale chce mieć jak największa świadomość. I tak na niczym innym się skupić nie mogę, więc rozkminiam, co będzie jak się okaże to a co będzie jak się okaże tamto... taka mała psychoza 
coś na temat tej największej świadomości wiem... stąd tyle badań przed pierwszym podejściem.. dlatego teraz pozostaje już wierzyć, że wszystko się powiedzie .. jak zrobiło się wszystko co na danym etapie można to teraz pozostaje już zaufać medycynie i medykom
aż czuję podekscytowanie... Ty pewnie też?
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET

II ET szczęśliwy
-
Kadetka wrote:coś na temat tej największej świadomości wiem... stąd tyle badań przed pierwszym podejściem.. dlatego teraz pozostaje już wierzyć, że wszystko się powiedzie .. jak zrobiło się wszystko co na danym etapie można to teraz pozostaje już zaufać medycynie i medykom

aż czuję podekscytowanie... Ty pewnie też?
No jasne, wręcz taka euforia przeplatana z obawami, ale jednak pozytywnie.
Generalnie im bliżej tym częście można mnie zobaczyć w dobrym humorze.
jeszcze spływają mi wyniki badań immuno, ale jak na razie żadnych przykrych niespodzianek ....
Kadetka lubi tę wiadomość
-
Onia wrote:No jasne, wręcz taka euforia przeplatana z obawami, ale jednak pozytywnie.
Generalnie im bliżej tym częście można mnie zobaczyć w dobrym humorze.
jeszcze spływają mi wyniki badań immuno, ale jak na razie żadnych przykrych niespodzianek ....
To sie tylko ciesz ze wszystko ok i jak najwieksze szanse na powodzenie.
Ja po pierwszym IVF w UK bylam mega zalamana ale jak sie w PL okazalo ze sa problemy immuno to wtedy dotarlo do mnie ze to bylo 100% niepowodzenie. Jedynie mialam zlosc na to ze refundowana proba poszla ot tak przez ich glupie byle jakie procedury. Tutaj w Pl po majowym transferze tez lekkie rozczarowanie bo Dr nas nastawila mega pozytywnie ze Ona innego wyjscia nie widzi jak ciaza. Owszem, ciaza byla ale z poronieniem biochemicznym. Byla bardzo zaskoczona tym. Kolejna konsultacja z Dr.P i na ostatniej wizycie powiedziala ze tym razem musi byc juz to na co czekamy. Wiec....oby to bylo juz to -
Onia wrote:No jasne, wręcz taka euforia przeplatana z obawami, ale jednak pozytywnie.
Generalnie im bliżej tym częście można mnie zobaczyć w dobrym humorze.
jeszcze spływają mi wyniki badań immuno, ale jak na razie żadnych przykrych niespodzianek ....
to mamy podobnie
na jakie wyniki jeszcze czekasz? byłaś u immunologa?
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET

II ET szczęśliwy
-
maruda34 wrote:To sie tylko ciesz ze wszystko ok i jak najwieksze szanse na powodzenie.
Ja po pierwszym IVF w UK bylam mega zalamana ale jak sie w PL okazalo ze sa problemy immuno to wtedy dotarlo do mnie ze to bylo 100% niepowodzenie. Jedynie mialam zlosc na to ze refundowana proba poszla ot tak przez ich glupie byle jakie procedury. Tutaj w Pl po majowym transferze tez lekkie rozczarowanie bo Dr nas nastawila mega pozytywnie ze Ona innego wyjscia nie widzi jak ciaza. Owszem, ciaza byla ale z poronieniem biochemicznym. Byla bardzo zaskoczona tym. Kolejna konsultacja z Dr.P i na ostatniej wizycie powiedziala ze tym razem musi byc juz to na co czekamy. Wiec....oby to bylo juz to
nie dziwię Ci się.. w ogóle... niestety "na dzień dobry" nie robi się takich badań.. nawet się o nich nie wspomina - a szkoda, bo część z nas zdecydowałaby się na nie od razu a nie dopiero po nieudanych podejściach... ale najważniejsze, ze dotrwaliście do tego etapu i teraz już tak jak napisałaś musi się udać
czego życzę z całego serducha!
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET

II ET szczęśliwy
-
Kadetka wrote:nie dziwię Ci się.. w ogóle... niestety "na dzień dobry" nie robi się takich badań.. nawet się o nich nie wspomina - a szkoda, bo część z nas zdecydowałaby się na nie od razu a nie dopiero po nieudanych podejściach... ale najważniejsze, ze dotrwaliście do tego etapu i teraz już tak jak napisałaś musi się udać
czego życzę z całego serducha! 
No i wzajemnie
Kadetka lubi tę wiadomość
-
maruda34 wrote:No i wzajemnie
Nas dopiero Dr.S uswiadomila o problemie immuno. Tam przez tyle lat staran mowiono ze wszystko ok. Najprostsze badania. Zaden lekarz nawet nie wspomnial odrobinki przyczyny ze cos nie tak. Teraz po nieudanej probie w Uk jak mamy za wszystko placic to chca juz dokladniejsze badania zrobic. Zarazy jedne.Moze wtedy jakbym wiedziala ze cos mogloby byc przyczyna to sama zaczelabym kopac...czytac itp. A my nawet pojecia nie mielismy o immuno. Ja na zadne fora nie wchodzilam. A teraz widac ze duzo dziewczyn ma te problemy. -
maruda34 wrote:Nas dopiero Dr.S uswiadomila o problemie immuno. Tam przez tyle lat staran mowiono ze wszystko ok. Najprostsze badania. Zaden lekarz nawet nie wspomnial odrobinki przyczyny ze cos nie tak. Teraz po nieudanej probie w Uk jak mamy za wszystko placic to chca juz dokladniejsze badania zrobic. Zarazy jedne.Moze wtedy jakbym wiedziala ze cos mogloby byc przyczyna to sama zaczelabym kopac...czytac itp. A my nawet pojecia nie mielismy o immuno. Ja na zadne fora nie wchodzilam. A teraz widac ze duzo dziewczyn ma te problemy.
Masz rację.. bo skad mamy wiedzieć. .. jesli z medycyna nie mamy nic wspólnego... na szczęście sa takie fora i takie cudowne osoby od których można się duuuuzo dowiedzieć i nauczyć. . Szczególnie pozdrawiam taką jedną wspaniała osóbkę (domyśli się, że o nią chodzi) która stala się moim mentorem .. dziękuję :-*Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET

II ET szczęśliwy
-
38 niestety. Mogą cię przekonywać jednak to twoja decyzja. Przecież sama za to płaciszOnia wrote:Justi, a mogę zapytać ile masz lat ?
Mam obawę że przez że jestem przed trzydziestkąpiątką to będą mnie jednak przekonaywać do jednego.... a ja co raz bardziej rozmyślam o dwóch , jeżeli oczywiście okaże się że jest taka możliwość....
.
-
Nam jest potrzebny. Jednak jak widać po moim przypadku nie konieczny embriologowi ;P.Kadetka wrote:Hmm Justi czy partner nie potrzebny do zmiany decyzji to bym dyskutowała...

My chcemy podjąć decyzję razem i wlasnie przed samym transferem.. dr powiedziała, że tak właśnie zrobimy
-
W skrócie przy świeżym transferze podaje się w 3 dobie. Jeśli jest za duży prog... i trzeba zamrozić to mrozi się w 5 tej blastocytyOnia wrote:no własnie..... od czego zalezy czy zarodki podają w 3 lub 5 dobie ?
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 23:50
-
Dokładnie tak Kadetko. Zgadzam się z tym co powiedziałaś.Kadetka wrote:Dużo zależy od lekarza prowadzącego.. tak jak napisala maruda od 3 dnia do glosu dochodzi męski czynnik więc "bezpieczniej"jest podawac w stadium blastocysty wiec 5dniowe.. ale.. oczywiscie musi byc ale..
jeśli są dibrwj jakości w 3dobie to podobno lepiej transferowac je niz czekac.. bo maja duzo wieksza szanse na pozytywny rozwój w macicy niz na szkle.. wiec czekajac mozemy sie narazic na niepowodzenie.. bo moze np. Nic nie dotrwac do tego 5 dnia.. a tak w 3 dniu dajemy szanse.. dlatego niektorzy twiwrdza ze podobno przy duzej ilosci zarodków warto czekac do 5 doby ale przy mniejszej nie..
Mnie dr tlumaczyla ze to embriolog ostatecznie decyduje.. jeśli jego zdaniem w 3 dobie sa dość dobre to robi sie transfer a pozostalym pozwala sie dojrzec bo moze rusza i sie rozwina tak jak bylo u Justi
-
No co ty. Przecież po to właśnie dzielimy się tu doświadczeniamiKadetka wrote:Onia odwrotnie.. po 35 podobno podaja 2.. a przed.. pozwalają podjac decyzje ale zalecają 2
więc jeśli takie macie plany to nikt Was nie bedzie zniechecal
embriolodzy wrecz czasami maja dylemat ktory podac jak ktos chce koniecznie 1 bo maja 2 bardzo dobrej jakosci i nie wiadomo ktory lepszy..tak daliny szanse obydwum.. albo tak jak bylo u Justi.. ze byly 2 i bylo ryzyko ze jesli ten drugi zamrożą to moze nie przetrwac odmrazania..
Justi mam nadzieje, że nie masz mi za zle przytoczenia Twojego przykladu.
Kadetka lubi tę wiadomość
-
Przed 35 rokiem życia zapładniają tylko 6, chyba że były wcześniejsze 2-krotne niepowodzenia IVF lub istnieją medyczne wskazania wynikające z współistnienia innej choroby.Onia wrote:dzięki dziewczyny, rozjaśniłyście mi znacznie sytuację :*

to jak już taka mądra chce być.... to jeszcze zapytam, czy to prawda, że ja sytuacja "zdrowotna " potencjalnych rodziców jest w miarę stabilana, to nawet jak pobioroą przykładowo 20 szt to i tak tylko 6 zapładniają ?
Kadetka maruda się określiła, że przewduje transfer na koniec lipca początek sierpnia, a u Ciebie jak z potencjalnym terminem ?





