INVIMED Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
maruda34 wrote:Rozmawialam tydzien temu z Dr na temat zlego rozmrazania i powiedziala mi ze to rzadkosc. W ostatnich 5 latach zdazyly sie 3 takie przypadki. Mowila ze to raczej male prawdopodobienstwo. A co do zdrowych zarodkow to juz tylko zalezne od komorki i plemnika. Jesli wszystko suoer idealne to raczej szanse duze ze duzo zarodkow bedzie. Ja np w trakcie punkcji mialam 7 pecherzykow pustych ktore sie nie nadawaly do zaplodnienia.
-
JustiJusti wrote:No co ty. Przecież po to właśnie dzielimy się tu doświadczeniami
Cieszę się, że tak uważaszNajszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
Kadetka wrote:fausti , Monikaa89 witajcie
Monikaa89 widzę, że już wcześniej udzielałaś się na wątku.. teraz będziesz startować - powodzenia!
fausti twoje posty są pierwszymi na forum.. pojawiłaś się dzisiaj i wprowadziłaś malkontencką atmosferę..
piszesz w pierwszym zdaniu "Obserwuje Wasz wątek o dłuższego czasu przez co zdecydowałam się na InviMed Katowice." a dalej już same negatywy... to znaczy, że masz do nas pretensje, że nie wylewałyśmy tutaj żali na brak krzeseł, muzyki czy problemy z umówieniem terminu wizyty i z tego powodu umówiłaś się do kliniki leczenia niepłodności gdzie nie czekają na Ciebie z rozwiniętym czerwonym dywanem i lampką szampana? Sorry ale dla mnie tak to wygląda właśnie..
Na ilu wizytkach w Katowickim Invimed byłaś? Za każdym razem masz problem z brakiem krzeseł? Smutnymi paniami w recepcji i biegającą lekarką?
W recepcji sa dwa stanowiska.. kultura wymaga aby przy recepcji były w danym momencie tylko osoby obsługiwane, wiec skoro czytałaś czyjeś dokumenty to znaczy że stałaś innej parze za plecami? czy będąc obsługiwana szukałaś wzrokiem po biurku recepcjonistki dokumentów innych par? to jest czyste wścibstwo a nie brak kompetencji personelu.. dziewczyny w recepcji się nie uśmiechają? i chwała im za to! tam przychodzą ludzie z problemami dla których nieraz świat się wali.. wyobraź sobie że z rozdartym sercem podchodzisz do młodej dziewczyny która ma przyklejony uśmiech od ucha do ucha.. albo twoje serce rozpadłoby się na milion kawałków albo miałabyś ochotę ją strzelić... zauważ, że jak Ty sie uśmiechniesz to one zawsze ten uśmiech odwzajemnią.. nie próbowałaś? spróbuj.. warto...
nie podoba Ci się chaotyczność dr C - idź na następną wizytę do innej lekarki, masz prawo zmienić lekarza prowadzącego a każdym etapie leczenia.. nie wierzę, żebyś nie miała możliwości wyboru lekarza przy pierwszej wizycie.. zawsze pytają o to do kogo mają zapisać.. przy kolejnych już nie - jeśli nie zgłosisz, że chcesz do innego
"W Klinice brak jakiejkolwiek atmosfery - żadnej muzyki, stare gazety, na recepcji chaos " serio?? nawet do głowy mi nie przyszło, zastanawianie się czy jest tam jakaś muzyka w tle... nie chodzę tam słuchać muzyki... stare gazety? jest ich cała masa... przejrzałaś wszystkie? sprawdzałaś daty? dziewczyny na recepcji musza ogarniać naprawdę ogrom.. nawet rzeczy o których nie wiemy.. wszystkie formalności do procedur to jest ich obowiązek.. lekarze tego nie pilnują.. nie mają łatwego zadania ale zawsze służą pomocą..
proszę, nie obrażajcie tych dziewczyn!! to forum jest ogólnie dostępne.. wyobraźcie sobie jak mogłyby się poczuć czytając takie chamskie teksty kierowane pod ich adresem.. trochę wyczucia naprawdę..
a może Ty fausti masz takie podejście do życia... wszystko jest na nie..
jeśli jesteś tak bardzo negatywnie nastawiona do InviMedu to może wato na tym etapie zmienić klinikę... jak masz oddać swoją przyszłość w ręce osób do których nie masz nawet szacunku... Klinik jest sporo na śląsku.. a w całej Polsce jeszcze więcej... poszukaj takiej z uśmiechniętymi recepcjonistkami, masą krzeseł i muzyką w tle - wtedy będziesz zadowolona
Nie chcę zaogniać dalej tego tematu jednak również ja nie zwróciłam uwagi na to jaka muzyka leci w tle lub z którego roku są gazety. Człowiek ma głowę tak zaprzątnięta, że gdzieś to chyba ucieka .Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 11:50
Kadetka lubi tę wiadomość
-
Hejka.
Dostałam sms-ka od dr. Troszkę plany mi się pogmatwały. Miałaś rację maruda34 z tym, że leki imunosupresyjne działaja jeszcze przez 3 m-ce. Wychodzi więc na to, że w sierpniu już działać nie będą . Ponieważ jak się okazało nie można przyjmować tych leków w cyklu w którym się robi badanie his.-pat. endometrium więc muszę z nich zrezygnować w lipcowym cyklu. Dr sugeruje, żeby zrobić te badania. W sumie ja też myślę, że to najlepszy pomysł na tą chwilę i etap. Po co tracić cenne zarodki jak coś jest nie tak z endo i nie mają szans na zagnieżdżenie. Tym bardziej, że zawsze dają najlepsze najpierw.
Z wieści odnośnie ostatniej piątkowej "posuwy" o której pisałam to dr powiedziała, że wynikło to, tak jak przypuszczałam, ze sporej ilości rannych zabiegów i wizyt pozabiegowych tych par. Podobno rozmawiała z szefową i maja wprowadzić blokady, żeby nie zdarzały się już takie sytuacje .Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 11:49
-
Pytałam pani embriolog. Na szczęście zarodki mrożą osobno tak więc jeśli coś stanie się z jednym to jest jeszcze reszta. No i nie istnieje ryzyko związane z kolejnymi zamrożeniami i rozmrożeniami .
Selina lubi tę wiadomość
-
JustiJusti wrote:Hejka.
Dostałam sms-ka od dr. Troszkę plany mi się pogmatwały. Miałaś rację maruda34 z tym, że leki imunosupresyjne działaja jeszcze przez 3 m-ce. Wychodzi więc na to, że w sierpniu już działać nie będą . Ponieważ jak się okazało nie można przyjmować tych leków w cyklu w którym się robi badanie his.-pat. endometrium więc muszę z nich zrezygnować w lipcowym cyklu. Dr sugeruje, żeby zrobić te badania. W sumie ja też myślę, że to najlepszy pomysł na tą chwilę i etap. Po co tracić cenne zarodki jak coś jest nie tak z endo i nie mają szans na zagnieżdżenie. Tym bardziej, że zawsze dają najlepsze najpierw.
Z wieści odnośnie ostatniej piątkowej "posuwy" o której pisałam to dr powiedziała, że wynikło to, tak jak przypuszczałam, ze sporej ilości rannych zabiegów i wizyt pozabiegowych tych par. Podobno rozmawiała z szefową i maja wprowadzić blokady, żeby nie zdarzały się już takie sytuacje .
To bedziesz musiala przechodzic przez immunosupresje jeszcze raz??
Zarodki mroza osobno bo nie mialo by to dobrego wplywu na rozmrazanie i ponowne odmrazanie. Ja jak bylam na transferze to embriolog sie smiala ze drugi mrozaczek czeka na mnie na kolejny rok a Dr.C mowi no ze akurat 9 mcy ciazy ze 2 mce odczekac i brac kolejnego hehe -
maruda34 wrote:To bedziesz musiala przechodzic przez immunosupresje jeszcze raz??
Zarodki mroza osobno bo nie mialo by to dobrego wplywu na rozmrazanie i ponowne odmrazanie. Ja jak bylam na transferze to embriolog sie smiala ze drugi mrozaczek czeka na mnie na kolejny rok a Dr.C mowi no ze akurat 9 mcy ciazy ze 2 mce odczekac i brac kolejnego hehe -
Selina wrote:Nie ma mowy o ivf. Skoro mam problem z endometrium, to muszę je leczyć. Będziemy próbować później naturalnie na pewno a jeśli nadal się nie będzie udawało to znów IUI.
Musimy jednak zrezygnować z usług Invimedu, bo już nie damy rady dojeżdżać. Mam wysoki sezon w pracy i klientki pozapisywane na 3tyg.w przód i wolnego już tak sobie nie wezmę mąż to samo projekt za projektem i nie da rady ze mną jeździć Musimy znowu kogoś szukać u nas z oczywiście jakieś polecenia mam, ale do tej pory źle trafiałam... Pożyjemy zobaczymy. Za Was dziewczyny trzymam mocno kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 15:20
-
Co do mrozenia zarodków (komórek nie wiem) w różnym stadium to powiem na swoim przykładzie.
Mnie chciano zamrozić dwa w jednej slomce.Wyedukowana już wcześniej,nie wyraziłam na to zgody i poprosiłam o mrozenie każdego.Nawet jeśli bym zdecydowała się na kolejny transfer to już na podawanie pojedynczego zarodka. Dodam,że szczęśliwy transfer to podanie dwóch zarodków,jeden się przyjął
Więc ja się cieszę,że embriolog Robert to poruszył bo u mnie chciano zadecydować o kolejnym ewentualnym podwójnym transferze.A ja lubię mieć wybór
Stąd pisze jak było u mnie,może komuś się przydaJustiJusti lubi tę wiadomość
Kasia.gutek -
nick nieaktualnyJustiJusti wrote:Hejka. Jaki ci wyszedł problem z endo? Co ci lekarka zaproponowała za leczenie i ile może potrwać? U mnie zero implantacji więc też muszę wykonać badanie endemometrium
Dr zaproponowała jakieś wlewy domaciczne lub leki dopochwowe, ale już nie byłam na wizycie, nie mam kiedy jechać i zrezygnowaliśmy z Invimedu -
nick nieaktualnykasia.gutek wrote:Co do mrozenia zarodków (komórek nie wiem) w różnym stadium to powiem na swoim przykładzie.
Mnie chciano zamrozić dwa w jednej slomce.Wyedukowana już wcześniej,nie wyraziłam na to zgody i poprosiłam o mrozenie każdego.Nawet jeśli bym zdecydowała się na kolejny transfer to już na podawanie pojedynczego zarodka. Dodam,że szczęśliwy transfer to podanie dwóch zarodków,jeden się przyjął
Więc ja się cieszę,że embriolog Robert to poruszył bo u mnie chciano zadecydować o kolejnym ewentualnym podwójnym transferze.A ja lubię mieć wybór
Stąd pisze jak było u mnie,może komuś się przyda
Czyli miałaś transferowany jeden czy dwa? Bo już się pogubiłam ile chciano podać a ile podano i jaka była rola embriologa w tej decyzjiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 16:04
-
nick nieaktualnySelina wrote:Po scratchingu z badania histopatologicznego wyszło endometrium polipowate i dyshormonoza- czyli endo dojrzewa za późno. Ponoć przez to mogło się nam nie udawać.
Dr zaproponowała jakieś wlewy domaciczne lub leki dopochwowe, ale już nie byłam na wizycie, nie mam kiedy jechać i zrezygnowaliśmy z Invimedu
Dlaczego zrezygnowaliście? -
JustiJusti wrote:Nie wiem. Chyba tak. Dr. napisała, że proponuję najpierw zrobić badanie a dopiero później brać leki. Tylko wtedy chyba wszystko przesunie się znów o cykl .
Hm to trochu dziwne. Bo mi po nieudanym IVF kazala o ponowna konsultacje z Dr.Pasnikiem. Nie chciala robic podejmowac sama decyzji i robic kolejny transfer bo sie bala ze znowu powtorzy sie to samo -
JustiJusti wrote:Hejka.
Dostałam sms-ka od dr. Troszkę plany mi się pogmatwały. Miałaś rację maruda34 z tym, że leki imunosupresyjne działaja jeszcze przez 3 m-ce. Wychodzi więc na to, że w sierpniu już działać nie będą . Ponieważ jak się okazało nie można przyjmować tych leków w cyklu w którym się robi badanie his.-pat. endometrium więc muszę z nich zrezygnować w lipcowym cyklu. Dr sugeruje, żeby zrobić te badania. W sumie ja też myślę, że to najlepszy pomysł na tą chwilę i etap. Po co tracić cenne zarodki jak coś jest nie tak z endo i nie mają szans na zagnieżdżenie. Tym bardziej, że zawsze dają najlepsze najpierw.
Z wieści odnośnie ostatniej piątkowej "posuwy" o której pisałam to dr powiedziała, że wynikło to, tak jak przypuszczałam, ze sporej ilości rannych zabiegów i wizyt pozabiegowych tych par. Podobno rozmawiała z szefową i maja wprowadzić blokady, żeby nie zdarzały się już takie sytuacje .
Justi a Ty przyjmowalas leki immunosupresyjne? Jakie? Kiedy? Nie zakodowalam tego... byłaś u Paśnika?Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
Miałam 4transfery.
Ostatni,udany transfer to wtedy miałam podane dwa zarodki.Przyjął się jeden;) Moja córcia ma prawie 6miesięcy.
Do tego 3zamrozone zarodki.Embriolog decyduje już potem m.in kiedy transferowac,jak i kiedy mrozic.
Pisał ktoś,że mroza zarodki pojedynczo,u mnie by tak nie było gdyby nie moja świadomość i prośba o mnożenie pojedynczo.tyleKasia.gutek -
maruda34 wrote:Hm to trochu dziwne. Bo mi po nieudanym IVF kazala o ponowna konsultacje z Dr.Pasnikiem. Nie chciala robic podejmowac sama decyzji i robic kolejny transfer bo sie bala ze znowu powtorzy sie to samo
Z tego co zrozumiałam Justi musi zrobic badanie ktorego nie wykonuje sie w czasie stosowania immunosupresji. . Wiec uzasadnione jest zrobienie najpierw badania a pozniej przyjmowanie leków i dopiero tranferNajszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
Kadetka wrote:Z tego co zrozumiałam Justi musi zrobic badanie ktorego nie wykonuje sie w czasie stosowania immunosupresji. . Wiec uzasadnione jest zrobienie najpierw badania a pozniej przyjmowanie leków i dopiero tranfer
Doczytalam teraz ze miala zaczac je brac z lipcowym cyklem i sie musi wstrzymac ze wzgl na to badanie wlasnie. No ale Justi jak badanie koniecznoscia to warto przeczekac -
maruda34 wrote:Doczytalam teraz ze miala zaczac je brac z lipcowym cyklem i sie musi wstrzymac ze wzgl na to badanie wlasnie. No ale Justi jak badanie koniecznoscia to warto przeczekacNajszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
Kadetka wrote:Justi a Ty przyjmowalas leki immunosupresyjne? Jakie? Kiedy? Nie zakodowalam tego... byłaś u Paśnika?
Hejka.
Brałam Metypred oraz Azathioprine. Wskazania od dr Paśnika chociaż nie byłam na wizycie osobiście. Przesyłałam wyniki badań emailem . -
kasia.gutek wrote:Miałam 4transfery.
Ostatni,udany transfer to wtedy miałam podane dwa zarodki.Przyjął się jeden;) Moja córcia ma prawie 6miesięcy.
Do tego 3zamrozone zarodki.Embriolog decyduje już potem m.in kiedy transferowac,jak i kiedy mrozic.
Pisał ktoś,że mroza zarodki pojedynczo,u mnie by tak nie było gdyby nie moja świadomość i prośba o mnożenie pojedynczo.tyle