INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
Myshon23 wrote:Dzięki dziewczyny za info:)
O tych 900 zł wiem, co do zarodków to mam dzwonić na początku tygodnia, to się dowiem, na czym stoję.
Ogólnie to załapałam dola, właśnie mieliśmy imprezę rodzinną i się dowiedziałam, że moja 40 letnia szwagierka jest w piątym miesiącu ciąży...
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Saja wrote:Asiulka, w Poznaniu procedura adopcji zabiera ok 3 lat, czasem więcej, czasem mniej. Po 40tce raczej nie dostanie się niemowlęcia. Piszę o tym, bo może jeśli w ogóle rozważacie taką opcję (choćby awaryjnie),to warto jednak zacząć procedurę, a w międzyczasie kontynuować leczenie. Są pary, którym dziecko się trafia już w toku procesu adopcyjnego.
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Asiulka84 wrote:Niestety trzeba sie uodpornic na takie sytuacje...wiem ze jest ciezko ja kiedyś tez zle znosilam informacje o ciazy ale bardziej pod wzgledem ze nachodzily mnie myśli dlaczego akurat nam sie nie udajw dlaczego my nie mozemy miec dzieci jest to mega niesprawiedliwe ale po tylu latach wiem ze zadreczanie sie do niczego dobrego nie prowadzi. Pomysl o tym ze ty tez bedziesz mama za chwile
Ja najbardziej boje sie tej cholernej immunologii ze niewiadomo co mi wyjdzie i dojdzie kolejne leczenie a juz za chwile bede miec 35 lat ja juz rozwazalam adopcje ale niestety moj maz dopoki jest nadzieja i jakas szansa na swoje dziecko to nie chce o tym slyszec a ja juz bym chciala cos dzialac i niestety na tym polu mamy ciagle spiecia...troche się rozpisalam
Myshon nie smuc sie wiecej pomysl ze bedziesz ciocia i postaraj sie tym cieszyc
Z tego co wiem, to ona też miała jakieś problemy z zajściem, też się oboje leczyli, ale nie chcą nic powiedzieć. Ich pierwsze dziecko urodziło się przed jej 37 urodzinami.
Asiulka, wierzę, że ten immunolog będzie Ci w stanie pomóc i że dzięki jego pomocy uda się Wam zajść w zdrową ciążę. I żadna adopcja nie będzie potrzebna:). A powyżej przykład, że po 35 roku życia ciąża jest możliwa, a nawet 2;)
Ja miałam niecny plan, żeby do 35 roku życia zajść w drugą ciążę. Mam 33 i póki co, to nawet w pierwszej jeszcze nie byłam...
01.17-początek starań
26.02.18-start leczenia w Invimedzie
30.04.18-sonohsg-nieudane
12.06.18-histerolaparoskopia-oba jajowody niedrożne
22.08.18-punkcja, transfer odwołany
21.09.18-criotransfer
On: morfologia 3%, scd 28%
Ona:Amh 3,63 -
Night wrote:Nie dr S., jego jeszcze nie uznaję za "mojego" lekarza. Jedna wizyta to za mało .
Szwy mają się same rozpuścić (czyli wyjść tak?). Brzuch dokucza mi najmniej, pewnie dlatego, że nie miałam nic usuwanego, same oględziny. Dokucza mi gardło, mam straszny kaszel. Na początku było to podrażnienie od rurki intubacyjnej a teraz to sama nie wiem czy to nie jest przeziębienie (zmarzłam pierwszej nocy w szpitalu). Wczoraj nawet miałam stan podgorączkowy. Boli mnie też jedno ramię a teraz to już właściwie całe plecy, bardzo ciężko mi leżeć w jakiejkolwiek pozycji. I tu też nie wiem ile to od gazu a ile to mój krzywy kręgosłup, niewygodny szpitalny materac i wytrzęsione od kaszlu kości...
W skrócie - nie wiem czy to operacja czy przeziębienie...
Jeśli masz skierowanie na zdjęcie szwów to raczej się nie rozpuszczą;)chyba że oprócz tych na wierzchu, masz jeszcze jakieś wewnątrz, to te się same rozpuszczą
Co do bólu ramion/pleców to ja miałam zabieg we wtorek, a w sobotę myslalam, że zjadę. Przeszło dopiero ok poniedziałku. Także nie chcę Cię straszyć ale wszystko przed Tobą
Może faktycznie jak Cię w tym szpitalu wymrozilo to i przeziębienie się przyplątało? Tym bardziej że drogi oddechowe podrażnione po zabiegu?
01.17-początek starań
26.02.18-start leczenia w Invimedzie
30.04.18-sonohsg-nieudane
12.06.18-histerolaparoskopia-oba jajowody niedrożne
22.08.18-punkcja, transfer odwołany
21.09.18-criotransfer
On: morfologia 3%, scd 28%
Ona:Amh 3,63 -
Saja wrote:Asiulka, w Poznaniu procedura adopcji zabiera ok 3 lat, czasem więcej, czasem mniej. Po 40tce raczej nie dostanie się niemowlęcia. Piszę o tym, bo może jeśli w ogóle rozważacie taką opcję (choćby awaryjnie),to warto jednak zacząć procedurę, a w międzyczasie kontynuować leczenie. Są pary, którym dziecko się trafia już w toku procesu adopcyjnego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 00:16
01.17-początek starań
26.02.18-start leczenia w Invimedzie
30.04.18-sonohsg-nieudane
12.06.18-histerolaparoskopia-oba jajowody niedrożne
22.08.18-punkcja, transfer odwołany
21.09.18-criotransfer
On: morfologia 3%, scd 28%
Ona:Amh 3,63 -
i_ka wrote:Każda z nas pewnie przechodzi albo przechodziła przez to. Ja jak się dowiedziałam o ciąży jednej z koleżanek to przeryczalam kilka dni, a jak inna urodziła, to bardzo długo nie chciałam jechać zobaczyć dziecka. Nie potrafiłam. Trudno jest zrozumieć dlaczego innym wychodzi, a nam nie. Ale widzę tez, ze z czasem można do tego przywyknąć, chociaż determinuje to każdy dzień mojego życia.
Dobra, za bardzo się porozpisywalam, idę w końcu spać
01.17-początek starań
26.02.18-start leczenia w Invimedzie
30.04.18-sonohsg-nieudane
12.06.18-histerolaparoskopia-oba jajowody niedrożne
22.08.18-punkcja, transfer odwołany
21.09.18-criotransfer
On: morfologia 3%, scd 28%
Ona:Amh 3,63 -
Myshon- podobno trzeba oświadczyć, że zakończylo się leczenie (nie wierzę, że ktoś oczekuje zaprzestania starań naturalnych,a przypadki ciąż się zdarzają, więc widać, że ludzie nie odpuszczają). Ale kto to tak naprawdę sprawdzi? Zwłaszcza, że proces adopcyjny trwa lata. Przy czym, ja oczywiście do niczego nie namawiam, wiem, że to są niezwykle trudne sprawy, mój mąż wpadł w depresję, jak zaczęłam poruszać temat nasienia dawcy lub adopcji. Aczkolwiek przed naszym ostatnim transferem doszliśmy w końcu do porozumienia, że jak będzie trzeba, to podejdziemy do adopcji. Ze mną punkcję miała 42-letnia babka- czyli można:)
Asiulka- maluszki w porządku, rosną, coraz bardziej prawdopodobne są dwie dziewczynki. Chodzę do Sroki i jestem zadowolona, zwłaszcza, że mam porównanie z lekarzami z Medicoveru (byłam też u nich kilka razy po skierowania na badania). Ciąży bliźniaczej w Medicover na pewno bym nie chciała prowadzic.
A jeszcze co do cudzych ciąż, to ja nigdy nie doszłam do etapu histerii, czy unikania noworodków, ale wiadomo- serce kłuło. Za to bardzo przykre dla mnie było jak w tym roku dwie koleżanki zaszły w ciążę naturalnie i bały mi się to powiedzieć. Jedna mnie prawie przepraszała za swoją ciążę, a druga się przyznała, jak ja najpierw powiedziałam o swojej. W tym drugim przypadku wiedzieli wszyscy dookoła tylko nie ja i nie wiem, kiedy bym się dowiedziała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 08:19
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Saja zgadzam się z Tobą- serce zawsze zakluje jak ktoś bliski jest w ciazy ale żyje się dalej i oczywiście tej osobie życzę jak najlepiej. Ja na codzień pracuje z noworodkami, dzuecmi i ich rodzicami. Swoje problemy zostawiam na boku bo inaczej nie można byłoby funkcjonować.
Saja a gdzie on jeszcze przyjmuje? Chodzisz do invimedu do niego czy gdzieś indziej.? Dwie dziewczynki to super;) !!4 IVF i córka 2019 r. -
No wlasnie to jest chyba najgorsze ze otoczenie nie wie jak sie zachowac...no ale trudno swiata nue zmienimy trzeba nauczyc sue z tym zyc
Super Saja ze wszystko jest ok ja to juz czasem mam takie mysli ze zostaniemy sami z mezem ale zachwile sie sama karce za te mysli
Night te bole barków to raczej przez gaz ktoru mialas wpuszczony mnie sie utrzymywal dosc dlugo niestety a najgorszej bylo jak sie smialam albo kichalam myslalam ze sie udusze. Albo takie uczucie jak sie jelita przesuwaja wewnatrz jak dobrze ze ja mam juz to za sobą ;)wiadomo kazda inaczej dochodzi do siebie ja niestety troche gorzej.
Milego dnia wam wszystkim zycze
Anna mika jak u was?
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Ja tez nikomu zle nie życzę i nie była to zazdrość, po prostu było mi tak przykro, ze nam się nie udaje, a na dziecko nie wiedziałam jak zareguje, wiec musiałam się oswoić z ta myślą przed odwiedzinami i podejść do tego na spokojnie, żeby nie poplakac się nad wózkiem Trudna jest to sytuacja, w ogóle z czasem inaczej się do tego podchodzi. Ja teraz już aż tak nie reaguje, ale na początku jak słyszałam o kolejnych ciążach, a ja dowiadywałam się coraz wiekszych „rewelacji” po naszych badaniach to nie było lekko. Wszystkie te emocje są ludzkie.
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
i_ka wrote:Ja tez nikomu zle nie życzę i nie była to zazdrość, po prostu było mi tak przykro, ze nam się nie udaje, a na dziecko nie wiedziałam jak zareguje, wiec musiałam się oswoić z ta myślą przed odwiedzinami i podejść do tego na spokojnie, żeby nie poplakac się nad wózkiem Trudna jest to sytuacja, w ogóle z czasem inaczej się do tego podchodzi. Ja teraz już aż tak nie reaguje, ale na początku jak słyszałam o kolejnych ciążach, a ja dowiadywałam się coraz wiekszych „rewelacji” po naszych badaniach to nie było lekko. Wszystkie te emocje są ludzkie.4 IVF i córka 2019 r.
-
Monika, musisz Srokę wyguglowac:) nie prowadzi ciąż w Invimedzie.
Asiulka, jeśli oboje dopuszczacie myśl o adopcji (choćby i bardzo odległą), to na pewno nie zostaniecie sami, tym się nie stresuj. Ja też się bardzo boje, czy dotrwam szczęśliwie do końca, ale to taki urok ciąż z ivf. Z każdym dniem wszystkie jesteśmy bliżej szczęśliwego końca tej niefajnej historii. To jest tylko kwestia czasu. Każda z nas kiedyś z tego wyjdzie i tego się trzeba trzymać.
Dziewczyny, może poczytajcie sobie fioletową stronę wątek o ciężarówkach z ivf. Jest nas bardzo dużo, niektóre historie wręcz niesamowite typu po 4 nieudanych ivf ciąża naturalna:)
Ika- ja myślę, że nawet jeśli to jest zazdrość to to też jest naturalne uczucie w takiej sytuacji. Ja się po prostu cieszę, że u mnie cierpienie nigdy nie zaszło tak daleko, żeby unikać innych ludzi itp. Sama znam historię dwóch sióstr, którym się drogi całkowicie rozeszły, bo jedna ma dzieci, a druga nie może i ta druga nie jest w stanie znieść widoku siostrzeńców, więc nie kontaktuje się z siostrą. Zawsze się najbardziej bałam tego, że ja też dojdę do takiego stanu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 09:56
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Wyszedł mi dzisiaj szew przy jajniku. 4 doby po operacji. Nie za wcześnie? Ranka nie krwawi i boli delilatnie.Wrzesień 2022 Synek 💙
1 IVF
25dpt
10dpt 559,92 mIU/ml; 12dpt 1114,44 mIU/ml
6dpt II kreski
FET ❄️17.12.2021
Została nam ❄️ 4BB
starania od 02.2016 -
MmOoNnIiKkAa wrote:Saja jak kiedys zobaczyłam gdzie on przyjmuje to mam wrażenie, że chyba nie śpi dlatego myślałam, że połowa miejsc jest nieaktualnych :p
Hehe, ma jeszcze jedną miejscówkę w Poznaniu. I nie jest to Polna.MmOoNnIiKkAa lubi tę wiadomość
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Asiulka u nas dobrze. Wymioty jak by trochę ustąpiły ale nadal jestem zmęczona i zupełnie bez życia. Dziewczyny czy ma któraś luteinę 100 na sprzedaż. Bo ja sierotka Marysia znowu nie wyliczyłam i pewnie mi zbraknie.
przeciwciała przeciw osłonce przezroczystej
cykle bezowoluacyjne / nie pękające pęcherzyki
słabe nasienie morf. 2%
Scd 45%
1 procedura IVF / sierpierń 2017 /3 transfery, 8tc (*)
2 procedura IVF / lipiec 2018 / ciąża bliźniacza
Dziewczynki urodzone w 35tc -
A ile potrzebujesz bo ja mam 45 tabletek czyli 1,5 opakowania
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Mam wyniki kariotypu. Spodziewałam się szczegółowego opisu a tu tylko informacja, że kariotyp prawidłowy.
Anna Ka, Myshon23 lubią tę wiadomość
Wrzesień 2022 Synek 💙
1 IVF
25dpt
10dpt 559,92 mIU/ml; 12dpt 1114,44 mIU/ml
6dpt II kreski
FET ❄️17.12.2021
Została nam ❄️ 4BB
starania od 02.2016 -
Night wrote:Mam wyniki kariotypu. Spodziewałam się szczegółowego opisu a tu tylko informacja, że kariotyp prawidłowy.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62