X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną INVIMED POZNAŃ
Odpowiedz

INVIMED POZNAŃ

Oceń ten wątek:
  • Kassssia Autorytet
    Postów: 400 282

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _meva_ wrote:
    Dziewczyny, a ja dziś miałam nieprzespaną noc. O 4 zbudziłam się, ponieważ poczułam, że coś ze mnie leci. W pierwszej chwili pomyślałam, że to znowu te wodniste upławy, ale jak zaczęłam się podnosić to poleciało bardzo dużo. Wstałam i byłam zalana krwią. Prawie dostałam zawału 😑. Poszłam szybko do łazienki i wyleciał ze mnie duży skrzep około 2,5x2,5cm.
    Na wizycie 06.01 nie było widać krwiaków, ale było widać jakiś skrzep przy szyjce i gin mówiła, że on może "puścić", ale minęły prawie 2 tygodnie i nie puścił, więc myślałam, że zasechł, a tu taka niemiła niespodzianka 😡
    Oczywiscie szybko pojechaliśmy na IP. Z kluskami wszystko ok, ale co się strachu najadłam.....
    Współczuję tego strachu... :( Dobrze, że z kluskami wszystko w porządku! :)

    _meva_ lubi tę wiadomość

    l22n9vvj7eq2lufw.png
  • _meva_ Autorytet
    Postów: 319 147

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Danadana wrote:
    Ja jutro idę na USG do "starej" pani doktor, żeby się pożegnać, a do nowej będę chodzić raz na 3 tygodnie. Widzę u Ciebie, Lukaszkowa, że Ty chodzisz raz na miesiąc? Ja się zastanawiam, czy nie poprosić tej nowej ginekolożki jednak o wizyty co 2 tygodnie :( bo już mi ciężko to wytrzymać,a co dopiero później...
    We wtorek idę też na Nifty do centrum Drews.
    Ciekawe, czy też tak szybko będę mieć wyniki. Odebrałaś Sanco przez neta te wyniki czy trzeba osobiście?
    Miłej niedzieli ❄️❄️❄️

    Jak ja Cię rozumiem Dana. Moja gin mówi "trzeba się nauczyć cierpliwości w ciąży, bo przy dzieciach będzie baaardzo potrzebna" 😊

  • _meva_ Autorytet
    Postów: 319 147

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lukaszkowa wrote:
    Ja po prostu jestem dosc spokojna. Ten miesiac leci mi szybko, dni mijają - pracuję, potem się pokręcę i śpię. Początkowo jak mialam czesciej usg to byl dla mnie wiekszy stres niz teraz, a poczucie spokoju dawalo gora na dwa dni.
    Wiem, ze potem bede miala czesciej wizyty, bo bedzie juz czesciej mierzona szyjka, ktg u poloznej. Wiec jeszcze się nachodzę :)
    Zrobilam Sanco i po prostu nie widzę u siebie celu chodzic czesciej, bo tak czy siak nic juz raczej nie zrobię jeśli coś nagle wyjdzie nie tak. Staram sie pic duzo, odpoczywac ale tez i cwiczyc i byc dobrej mysli i poki co mi się to sprawdza :)

    Przykro mi Meva, ze znowu takie schizy :( ale mysl sobie, ze kazdy dzien do przodu to sukces! Jak pączki tyle przetrwaly to dadza radę juz wszystkiemu :)
    I wlasnie to jest to, ze chocbys chodzila na usg co dzień to przed takimi rzeczami się nie ustrzezesz.

    Dokładnie tak jak piszesz.
    Ja też moją gin na początku męczyłam o wizyty co 2 tygodnie. Udało mi się wyprosić jedną taką wizytę, później już co 3 tygodnie najczęściej i teraz myślę, że to jest naprawdę ok.

  • lukaszkowa Autorytet
    Postów: 2759 1866

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _meva_ wrote:
    Dokładnie tak jak piszesz.
    Ja też moją gin na początku męczyłam o wizyty co 2 tygodnie. Udało mi się wyprosić jedną taką wizytę, później już co 3 tygodnie najczęściej i teraz myślę, że to jest naprawdę ok.
    A dla pocieszenia powiem Ci, ze mi dzis w nocy tez to zolte polecialo wiec nie wiem, moze faza ksiezyca czy co :D

    👪🐶🌲
    Invimed Poznań
    Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
    Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
    Marzec 2023 - ciąża naturalna.
    Basia - 6/12/2023 3680g
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _meva_ wrote:
    Dziewczyny, a ja dziś miałam nieprzespaną noc. O 4 zbudziłam się, ponieważ poczułam, że coś ze mnie leci. W pierwszej chwili pomyślałam, że to znowu te wodniste upławy, ale jak zaczęłam się podnosić to poleciało bardzo dużo. Wstałam i byłam zalana krwią. Prawie dostałam zawału 😑. Poszłam szybko do łazienki i wyleciał ze mnie duży skrzep około 2,5x2,5cm.
    Na wizycie 06.01 nie było widać krwiaków, ale było widać jakiś skrzep przy szyjce i gin mówiła, że on może "puścić", ale minęły prawie 2 tygodnie i nie puścił, więc myślałam, że zasechł, a tu taka niemiła niespodzianka 😡
    Oczywiscie szybko pojechaliśmy na IP. Z kluskami wszystko ok, ale co się strachu najadłam.....
    Kurcze, myślałam że temat krwawien i plamien już się uspokoił, a tu znowu przeboje. Ale cieszę się, że dzieciaczki mają się dobrze. Mam nadzieję, że to ten skrzep z szyjki się ewakuował, i że już nie będziesz miała więcej tych krwawień.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lukaszkowa wrote:
    Ja po prostu jestem dosc spokojna. Ten miesiac leci mi szybko, dni mijają - pracuję, potem się pokręcę i śpię. Początkowo jak mialam czesciej usg to byl dla mnie wiekszy stres niz teraz, a poczucie spokoju dawalo gora na dwa dni.
    Wiem, ze potem bede miala czesciej wizyty, bo bedzie juz czesciej mierzona szyjka, ktg u poloznej. Wiec jeszcze się nachodzę :)
    Zrobilam Sanco i po prostu nie widzę u siebie celu chodzic czesciej, bo tak czy siak nic juz raczej nie zrobię jeśli coś nagle wyjdzie nie tak. Staram sie pic duzo, odpoczywac ale tez i cwiczyc i byc dobrej mysli i poki co mi się to sprawdza :)

    Przykro mi Meva, ze znowu takie schizy :( ale mysl sobie, ze kazdy dzien do przodu to sukces! Jak pączki tyle przetrwaly to dadza radę juz wszystkiemu :)
    I wlasnie to jest to, ze chocbys chodzila na usg co dzień to przed takimi rzeczami się nie ustrzezesz.
    Zazdroszczę Ci takiego zdroworozsądkowego podejścia. U mnie każdy tydzień się wlecze, ale cieszę się że już te 12 mam za sobą.

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale natworzyłyście. Nie było mnie kilka dni, bo mam jakieś życiowe combo stresów.
    Nie wiem, czy pisałam, ale byłam w Invimedzie z mężem na oddaniu nasienia i zdecydowaliśmy się od razu zrobić kariotyp, więc czekamy. We wtorek wizyta kwalifikacyjna, więc zaczynam się jakoś stresować...

    Co do wyprawki, nie pomogę wiadomo, ale na pewno muszę zrobić porządek w garażu, bo mam tam mnóstwo rzeczy po sąsiadce i siostrzeńcach... Jednak dopóki nie będę w ciąży, nie chcę w ogóle tam zaglądać:/

    Mania30 tak mi przykro...:(

    meva, o ludzie, ale miałaś przeboje! najważniejsze, że z maluchami wszystko dobrze <3

    Ula30 gratuluję 12 tygodnia!

    Ula30 lubi tę wiadomość

  • _meva_ Autorytet
    Postów: 319 147

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ula30 wrote:
    Kurcze, myślałam że temat krwawien i plamien już się uspokoił, a tu znowu przeboje. Ale cieszę się, że dzieciaczki mają się dobrze. Mam nadzieję, że to ten skrzep z szyjki się ewakuował, i że już nie będziesz miała więcej tych krwawień.

    Ja już też byłam przekonana, że więcej takich historii nie będzie. A jeszcze przedwczoraj mąż mnie pytał czy mam jakieś plamienia. Wtedy nic się nie działo, czyściutko było...

  • mo_Nika Autorytet
    Postów: 614 659

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny powiedzcie proszę jak w rzeczywistości wyglądają koszty in vitro w Invimedzie. Badania mamy ogarnięte, została jedynie cała "wirusówka" do zrobienia tuż przed. Chodzi mi bardziej ile trzeba doliczyć do tych ok. 8 tys. za samą procedurę?. Monitoring jest dodatkowo płatny, tak? Ile tych wizyt w praktyce wychodzi? Leki do stymulacji ile Was wyniosły? To będzie moja pierwsza procedura, wiec będę mieć refundację. Leki po transferze, które brałyście to jest duży koszt?

    3jgxcsqva773duy4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mo_Nika wrote:
    Dziewczyny powiedzcie proszę jak w rzeczywistości wyglądają koszty in vitro w Invimedzie. Badania mamy ogarnięte, została jedynie cała "wirusówka" do zrobienia tuż przed. Chodzi mi bardziej ile trzeba doliczyć do tych ok. 8 tys. za samą procedurę?. Monitoring jest dodatkowo płatny, tak? Ile tych wizyt w praktyce wychodzi? Leki do stymulacji ile Was wyniosły? To będzie moja pierwsza procedura, wiec będę mieć refundację. Leki po transferze, które brałyście to jest duży koszt?
    Pomimo że miałam 4 ivf to nie potrafię powiedzieć ile to wszystko łącznie kosztowało. Jakoś zawsze zakładaliśmy żeby mieć ok 15k na procedurę (ale czy to faktycznie tyle było to nie wiem, chyba mniej). Wizyty u mnie wychodziły ok 3- jedna przed procedurą, pod koniec cyklu poprzedzającego stymulację i około 2 w trakcie stymulacji. Potem już punkcja i cena transferu lub mrożenia + koszt samego ivf + ew embrioglue i embrioskop. Leki kilkaset zł te do stymulacji (jedna recepta, a chyba w trakcie było ich dwie). Po transferze sam prolutex to 170-190 zł na 7 dni+ progesteron Besins 45zl/opakowanie (5dni)+ estrofem 15-20 zl na ok 9 dni+ witaminy 30-40zl/ miesiąc i ewentualnie inne (u mnie Encorton- tani, acard- tani, accofil- 359zl/ opakowanie, kupowałam 2). Potem z leków po kilku tygodniach powoli (lub szybciej) schodzisz. Badania z krwi dla dwojga- wirusy ok 800zl. Moje droższe, męża tańsze bo mniej. I koszty dojazdu. Nie wiem czy nie zauważyłam tego wszystkiego za mocno, ale jakoś tak to było 🙁.

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ula30 wrote:
    Pomimo że miałam 4 ivf to nie potrafię powiedzieć ile to wszystko łącznie kosztowało. Jakoś zawsze zakładaliśmy żeby mieć ok 15k na procedurę (ale czy to faktycznie tyle było to nie wiem, chyba mniej). Wizyty u mnie wychodziły ok 3- jedna przed procedurą, pod koniec cyklu poprzedzającego stymulację i około 2 w trakcie stymulacji. Potem już punkcja i cena transferu lub mrożenia + koszt samego ivf + ew embrioglue i embrioskop. Leki kilkaset zł te do stymulacji (jedna recepta, a chyba w trakcie było ich dwie). Po transferze sam prolutex to 170-190 zł na 7 dni+ progesteron Besins 45zl/opakowanie (5dni)+ estrofem 15-20 zl na ok 9 dni+ witaminy 30-40zl/ miesiąc i ewentualnie inne (u mnie Encorton- tani, acard- tani, accofil- 359zl/ opakowanie, kupowałam 2). Potem z leków po kilku tygodniach powoli (lub szybciej) schodzisz. Badania z krwi dla dwojga- wirusy ok 800zl. Moje droższe, męża tańsze bo mniej. I koszty dojazdu. Nie wiem czy nie zauważyłam tego wszystkiego za mocno, ale jakoś tak to było 🙁.
    Dziękuję, bo mi też się to przyda. Zauważyłam, że u każdego to tak różnie wychodzi, ale tę dyszkę trzeba mieć przynajmniej.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Dziękuję, bo mi też się to przyda. Zauważyłam, że u każdego to tak różnie wychodzi, ale tę dyszkę trzeba mieć przynajmniej.
    Dyszkę to lekko. Czasami też tak głupio jest, np w trzeciej procedurze (w starej klinice jeszcze, w Szczecinie, mimo że miałam leki do stymulacji na refundację, to potem doktorek mi że dwa razy wypisywał po jakiejś pojedynczej ampułce dodatkowo leku, która była tylko na 100% i wychodziło wtedy strasznie drogo (za leki do tej procedury zapłaciłam ponad 2 tysiące, mimo że procedura z "refundacją" i to pamietam). Natomiast leki do 4 procedury, mimo że już powinnam mieć pełnopłatne, to dr wypisał mi na refundację i wyszło kilkaset zł, dużo mniej niż wcześniej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2021, 20:08

    dobuska lubi tę wiadomość

  • Ma_gda Ekspertka
    Postów: 224 126

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mo_Nika wrote:
    Dziewczyny powiedzcie proszę jak w rzeczywistości wyglądają koszty in vitro w Invimedzie. Badania mamy ogarnięte, została jedynie cała "wirusówka" do zrobienia tuż przed. Chodzi mi bardziej ile trzeba doliczyć do tych ok. 8 tys. za samą procedurę?. Monitoring jest dodatkowo płatny, tak? Ile tych wizyt w praktyce wychodzi? Leki do stymulacji ile Was wyniosły? To będzie moja pierwsza procedura, wiec będę mieć refundację. Leki po transferze, które brałyście to jest duży koszt?

    Ja podczas przygotowania do punkcji miałam 4-5 wizyt x120 zł, podczas przygotowania do transferu 2-3 wizyty x120 zł.
    Wykupienie recept przed punkcją to był koszt ok. 700-800 zł (w tym chyba również suplementy), leki do transferu to kolejne ok. 500-600 zł. Oczywiście jeśli transfer się powiedzie, to kolejna taka recepta.

    Jeśli chodzi o badania, to oprócz tych wymaganych do samej procedury, po punkcji musiałam zrobić badanie estradiolu i progesteronu (i ze względu na wynik transfer został odroczony), przed każdym transferem (FET) również jedno badanie progesteronu - ceny różnią się między laboratoriami, w prywatnych laboratoriach to ok. 40 zł za badanie.

  • Ma_gda Ekspertka
    Postów: 224 126

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z pozytywnych informacji - widzę, że Invimed ogłosił oficjalnie wygraną w konkursie na realizatora programu dofinansowania w Poznaniu:
    https://www.invimed.pl/aktualnosci/mieszkancy-poznania-beda-mogli-skorzystac-z-dofinansowania-do-leczenia-in-vitro-w-latach-2021-2024

    mo_Nika, dobuska, MonikA_89!, Danadana, Karr lubią tę wiadomość

  • mo_Nika Autorytet
    Postów: 614 659

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A przyjmując ten mniej optymistyczny scenariusz, że pierwszy transfer się nie powiedzie a został zarodek i chcielibyśmy w kolejnym cyklu podejść do drugiego transferu, to jak to wtedy jest? Koszt leków przed i po transferze plus koszt transferu mrożonego 1700 zł?

    3jgxcsqva773duy4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mo_Nika wrote:
    A przyjmując ten mniej optymistyczny scenariusz, że pierwszy transfer się nie powiedzie a został zarodek i chcielibyśmy w kolejnym cyklu podejść do drugiego transferu, to jak to wtedy jest? Koszt leków przed i po transferze plus koszt transferu mrożonego 1700 zł?
    Tak, plus ze dwie lub trzy wizyty przed transferem- monitorowanie grubości endometrium.

    dobuska lubi tę wiadomość

  • lukaszkowa Autorytet
    Postów: 2759 1866

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie bardzo podobnie jak u Uli.
    Z tym, ze Prolutex w cenie 149 zl zamawiany w DOZ.
    15 tysiecy to realna kwota za procedure przy prostym scenariuszu np. bez immunologii. Ale w tych 15k powinny byc juz leki (refundowane do stymulacji + transfer - ale jeden) i ewentualne dojazdy, ale bez oplaty za mrozenie zarodkow. Potem kazdy osobny transfer to wizyta z protokolem, potem monitoring, 1700 zl transfer i leki.

    dobuska lubi tę wiadomość

    👪🐶🌲
    Invimed Poznań
    Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
    Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
    Marzec 2023 - ciąża naturalna.
    Basia - 6/12/2023 3680g
  • mo_Nika Autorytet
    Postów: 614 659

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za cenne informacje :)

    3jgxcsqva773duy4.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lukaszkowa wrote:
    U mnie bardzo podobnie jak u Uli.
    Z tym, ze Prolutex w cenie 149 zl zamawiany w DOZ.
    15 tysiecy to realna kwota za procedure przy prostym scenariuszu np. bez immunologii. Ale w tych 15k powinny byc juz leki (refundowane do stymulacji + transfer - ale jeden) i ewentualne dojazdy, ale bez oplaty za mrozenie zarodkow. Potem kazdy osobny transfer to wizyta z protokolem, potem monitoring, 1700 zl transfer i leki.
    Dzięki ogromne. Niby jestem na to gotowa, ale wierzę głęboko, że lubuskie też wybierze Invimed i chociaż piątka odejdzie.

  • mo_Nika Autorytet
    Postów: 614 659

    Wysłany: 17 stycznia 2021, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Dzięki ogromne. Niby jestem na to gotowa, ale wierzę głęboko, że lubuskie też wybierze Invimed i chociaż piątka odejdzie.

    U nas podobnie, też przygotowaliśmy się w tym roku na in vitro bez dofinansowania, ale teraz mamy cichą nadzieję, że jednak uda się skorzystać z programu dla woj. wlkp. :)

    dobuska lubi tę wiadomość

    3jgxcsqva773duy4.png
‹‹ 657 658 659 660 661 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ