IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
shooa wrote:A czy ktoś może jest w invikcie we Wrocławiu?
Dziewczyny, Czy któraś z Was może ma endomende i stosowano wobec niej jakiejś dodatkowe leki albo procedury?
Bo w pytaniu do eksperta któraś dziewczyna o to pytała i Łukaszuk odpisał, że niby są jakieś sposoby na zwiększenie szans na powodzenie ivf u kobiet z endo. Chciałabym się dowiedzieć co to takiego i jakby mi nie zaproponowali to się upomnieć
i jeszcze mam jedno pytanie- czy ktoś mi może jak krowie na rowie wytłumaczyć czym się różni icsi od imsi i która jest lepsza dla kogo?
IVF - plemniki i jajko na szkle radzą sobie same. Same mają się połączyć. Najbardziej "naturalne" ze wszystkich sposobów zapłodnienia pozaustrojowego.
ICSI - wstrzykują plemnik do jajka - plemnik wybrany w powiększeniu jak się nie mylę 400-krotnym.
IMSI - to samo co ICSI praktycznie, ale powiększenie plemnika przy wyborze 6000 razy.
Ja mam endo - miałam IMSI. Chłop zdrowy.shooa, Aprilia, renieczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydzięki !
Poczytałam właśnie troszkęna stronach klinik niepłodności w między czasie o tym imsi i icsi, bo w tych dokumentach z kliniki to język dla laika nie jest zbyt przystępny:/ niby imsi wydaje się 'najlepsze', ale w sumie to chyba nie ma 100% pewności, że prawidłowo wyglądający bez widocznych uszkodzeń materiału genetycznego plemnik gwarantuje sukces? zresztą, kto to wie od czego zależy powodzenie...
Anatolka, pytając o endobabki miałam na myśli jakieś dodatkowe szprycowanie lekami, czy coś stosują. Jakieś inne dodatkowe leki miałaś zalecane czy standardowa stymulacja?
Biała, życzę pięknie przyrastającej bety na koniec kwietnia
-
nick nieaktualnyjusta1234 wrote:Kobiety co mogę wziąźć na ból głowy?rozsadza mi czaszkę
Ja przy staraniach przestałam brać leki przeciwbólowe, chyba że koniecznie potrzebuję. Za to używam amolu na skronie I często mi pomaga. Może spróbuj, dla grosza raczej nie zaszkodzi -
U mnie wszystko ok po wizycie, beta rośnie, wolniej, ale mam się tym nie przejmować, pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym widziałam, teraz czekamy na serducho
Moniaa, Sysiaaaaa, shooa, Biała, Requiem, Konwalia, czarownica_tea, Marta1986, justa1234, Tosia 1981, takasobieja, Beata.D lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
shooa wrote:dzięki !
Poczytałam właśnie troszkęna stronach klinik niepłodności w między czasie o tym imsi i icsi, bo w tych dokumentach z kliniki to język dla laika nie jest zbyt przystępny:/ niby imsi wydaje się 'najlepsze', ale w sumie to chyba nie ma 100% pewności, że prawidłowo wyglądający bez widocznych uszkodzeń materiału genetycznego plemnik gwarantuje sukces? zresztą, kto to wie od czego zależy powodzenie...
Warto wykonać wcześniej badania: kariotypy (wady genetyczne), a jeżeli chodzi o plemniory, oprócz seminogramu (nawet jeśli jest super) chromatynę plemnikową.
Biała, życzę pięknie przyrastającej bety na koniec kwietnia
dzięki
-
Na razie ciągle jeszcze na etapie badań i szukania lepszego rozwiązania bo co lekarz to inna opinia... Prof na dzień dobry zasugerował in vitro, mój gin i lekarka z kliniki inseminację. U nas chodzi o czynnik męski choć urolog patrząc na wyniki nie stwierdził nieprawidłowości... Mamy mętlik w głowach
-
nick nieaktualnyno ja do środowego HSG myślałam, że mamy problem męski...ale niestety słaba ruchliwość i kiepska morfologia przy moich niedrożnych jajowodach to pikuś.
i tym sposobem trafiliśmy do invicty i na dzień dobry dostaliśmy kwalifikację do rządówki.
życzę Wam, aby groszek pojawił się naturalnie i nie było potrzeby ivf.
idę do wyrka!miłej niedzieli
-
plimka_bum wrote:mam jeszcze jedno pytanie, czy bierzecie np urlop albo l4 podczas brania zastrzyków i całego tego procesu? czy można normalnie pracować i funkcjonować ?Kwiecień 2015 ICSI brak mrozaczków
Grudzień 2015 IMSI brak mrozakow
Kwiecień 2016 ICSI transfer 2
Lipiec 2016 Crio 1 śnieżynkiKONIEC!
Chcesz rozśmieszyć Boga? Opowiedz mu o swoich planach... -
Jeżeli chodzi o mnie to część badań miałam po terminie. Kiedy podchodziłam w grudniu do rządówki to badania które zlecił poprzedni gin. były jak znalazł, teraz okazały się za stare
Powtarzałam posiew, cytologię, tokso, cyromegalie, chlamydie itd. Natomiast gin. w klinice zlecił dodatkowe przeciwciała i chromatynę plemnikową, jako głębsze szukanie przyczyny niepowodzenia w pierwszym podejściu. Oczywiście kariotypy, grupy krwi, (podobno) różyczka są bezterminowe. Natomiast jeżeli chodzi o AMH to ono kwalifikuje do programu, więc jeśli miałaś na średnim poziomie to pewnie nie będziesz piwtarzać. Dla przykładu: moje 1,34 i po pół roku aktualne
-
Fistaszek wrote:Plimka co do Katowic to tak. W provicie cie nie zakwalifikuja, bo conajmniej do polowy roku nie beda mieli pieniedzy, skonczyly im sie, a jest kolejka oczekujacych. z Invimedem ja osobiscie mamnieciekawe przejscia finansowe i nie tylko ja tzn kasowali za cos, za co nie powinni, no i nam nie pomogi. wiem, ze w Invimedzie nie maja kolejek. Ja jestem w Gyncentrum u Dr Mercika. Dziewczyny polecja tez Dr Piekarz. Ja jestem bardzo zadowolona. Z tego co wiem nie ma kolejki, zaraz po kwalifikacji mozes zaczac stumulacje. Ja jestem teraz na antkach i jak bedze ok wszystko na usg to w maju zaczynam i w maju bede miala transfer. To tyle z Katowic.Edyta
-
Moja historia w dużym skrócie wygląda tak że mam stwierdzone PCO , nie miałam owulacji, przez 6 miesięcy brałam clo , duphastan i nadal nic. Później miałam 6 miesięcy przerwy z clo i poszłam na laparoskopię. Jajowody drożne, brak zrostów, lekrz zrobił kauteryzację jajników. Teraz jestem już 3 miesiąc na clo , w poprzednich dwóch w ogóle nie urosły pęcherzyki. W tym miesiącu zobaczymy.. ale nie mam dobrych przeczuć.
Wydaje nam się że nie ma na co czekać i lepiej postarać się o invitro.
Tylko czy ono pomożeEdyta