IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Sysiaaaaa wrote:Dzis mają dzwonić z kliniki z informacjami o zarodkach, a ja juz wychodzę z siebie! Stresuje sie niezmiernie
od wczoraj myślę tylko o tym. Boje sie , ze znów usłyszę, ze nic sie nie zaplodnilo
a ja coś przegapilam i myślałam że jesteś po transferze już...będzie dobrze trzymamy kciuki:)23.02-transfer
23.04-transfer 3AA i 4AA
07.07- 3AB i 4AB
13.11-6AB -
nick nieaktualnySysiaaaaa wrote:Dzis mają dzwonić z kliniki z informacjami o zarodkach, a ja juz wychodzę z siebie! Stresuje sie niezmiernie
od wczoraj myślę tylko o tym. Boje sie , ze znów usłyszę, ze nic sie nie zaplodnilo
trzymam kciuki za Twoje maleństwa i czekamy na wieści :****
u mnie 7 dpt chyba @ nadchodzi, no nic otrząsnę się i próba number 3!
czuję się tak samo jak przy poprzedniej próbie ;/
w ogóle to trochę jestem zniesmaczona oglądałam wczoraj wypis, i nasienie dawcy było chyba kiepskie, aczkolwiek zapłodniło się 6 z 8, i wszystkie blasty,
ale nasienie 57% bez ruchu, ma to jakiś wpływ na ocenę morfologiczną?
ja się na tym nie znam, ale wydaje mi się że kiepściutko -
duza wrote:Witam Was po małej przerwie. I przybywam od razu z pytaniem. Czy przy Waszych kriotransferach byłyście na naturalnych cyklach? A jeśli tak, to czy brałyście jakieś wspomagacze? Pytam, bo po negatywnym wyniku ostatniego transferu zadzwoniłam do lekarza i on powiedział, że cykl do krio mam mieć naturalny i to oznacza, że zupełnie naturalny - czekamy na owulację bez żadnych wspomagaczy. 10dc mam zgłosić się na podglądanie i zastanawiam się czy nie zasugerować jednak czegoś co by mogło wspomóc cały proces.
No i mam drugie pytanie - jakie wspomagacze po krio? Lekarz podczas konsultacji wspomniał, że można zastosować heparynę, ale chciałam wiedzieć jak to u Was wyglądało.
Dzięki.
Ja też miałam crio na naturalnym. Gdy pęcherzyk osiągnął 19-20mm, to zrobiłam zastrzyk z ovitrelle wieczorem. Dwie doby później od wieczora zaczęłam brać progesteron. Transfer pięciodniowej blastki był dokładnie tydzień po zastrzyku z ovitrelle, czyli 5 dni po owulacji. Oprócz progesteronu nic nie miałąm przepisane. Na własną rękę brałam acard 75.duza lubi tę wiadomość
-
ma_pi a swoją drogą, po co Ci był ten acard? któryś z naszych konowałów go polecał, po transferze?
bo mnie np. Mirocki odradzał wszelkie salicylany a jak już było po punkcji to miałam zdecydowany zakaz -
Mimbla wrote:ma_pi a swoją drogą, po co Ci był ten acard? któryś z naszych konowałów go polecał, po transferze?
bo mnie np. Mirocki odradzał wszelkie salicylany a jak już było po punkcji to miałam zdecydowany zakaz
Mimbla, już napisałam na priv. Może rozwinę, że acard brałam dopiero po transferze. Mam stwierdzoną nieprawidłowość polimorfizmu w genie MTHFR C677T. -
ja tak samo jak koleżanka nade mną2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Sysia, jest naprawdę nieźle a w sobotę masz transfer i to jest pewne. Oprócz tego jednego zarodka o cechach wypasionego Ferrari, z tych pozostałych może coś jeszcze się uchowa. Nie jest powiedziane że nie mają szans. Myśl pozytywnie.
Prasuj koszulinę nocną, jedz sałatki warzywne i się nie stresuj będzie dobrze. Posyłam Ci garść dobrych fluidów z południowej Polski.
Sysiaaaaa, czarownica_tea, Aprilia, duza lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:ma_pi a swoją drogą, po co Ci był ten acard? któryś z naszych konowałów go polecał, po transferze?
bo mnie np. Mirocki odradzał wszelkie salicylany a jak już było po punkcji to miałam zdecydowany zakaz
Ja mam uczulenie na salicylany i dostawalam fragmin 5000j. albo Clexane "na wszelki wypadek", bo nie mam stwierdzonej mutacji. -
Anatolka wrote:Ja mam uczulenie na salicylany i dostawalam fragmin 5000j. albo Clexane "na wszelki wypadek", bo nie mam stwierdzonej mutacji.
No właśnie mój lekarz nie chce mi przepisać heparyny, dopóki nie ma ciąży. Może to jest błąd.
W sumie już nie będzie "moim" lekarzem za długo. -
ma_pi wrote:No właśnie mój lekarz nie chce mi przepisać heparyny, dopóki nie ma ciąży. Może to jest błąd.
W sumie już nie będzie "moim" lekarzem za długo.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Ale miałam dziś "pracowity dzień" w pracy - przez czas kiedy mnie nie było na forum, nasmarowałyście około 120 stron. Mi dziś w pracy, pomiędzy tym co rzeczywiście musiałam zrobić na już, udało się nadrobić 40
Jak dalej mi tak dobrze będzie szło, to zaraz będę na bieżąco
ma_pi, Anatolka, Tosia 1981, Kava lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny Invimed dziś wyprowadził mnie z równowagi emocjonalnej. Zadzwoniłam do lekarza powiedzieć mu, że się nie udało i chciałam dowiedzieć się czy mam i ile mam zarodków. Ale okazuje się, że to chyba tajemnica, bo lekarz stwierdził, że on mi nie może podać takiej informacji i żebym skontaktowała się z jakąś tam panią przez recepcję. A jak zadzwoniłam na recepcję, to pani stwierdziła, że to nie z taką tylko inną panią muszę się skontaktować, ale to ta właściwa pani oddzwoni do mnie. I mam czekać na telefon. Wcześniej tuż przed procedurą czekałam tak 4 dni na telefon, więc teraz ciekawa jestem ile będę czekać.
-
Sysiaaaaa wrote:A czy to prawda, ze w trzeciej dobie za podział komórek zaczyna odpowiadać dna plemnika? Gdzieś tak kiedyś wyczytałam
Tak, prawda, ale przeciez macie mutacje i kariotypy pobadane i sa ok, no nie? To jest jeden z wielu czynnikow.