IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjupios wrote:Mam dzisiejszy wynik bety- 10 dni po transferze 2 dniowego zarodka-beta 52. Mam nadzieję, że to ładny wynik.
Dziś powtórka bety i wynik 107,3. Cieszę się bardzo, ale i bardzo boję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 09:43
Konwalia, Anatolka, Asiula86, margo001, duza, Elmirka, Tosia 1981, Mimbla, MałaMi83, Marta1986, renieczka, Beata.D, adrenalina, Selena, asieńka, Viki26, sylvuś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykarolinak886 wrote:Nie zgadzam sie z tym, ja zawsze zdaje pytania swojemu lekarzowi prowadzącemu i nigdy mnie nie zbył. Zawsze odpowiada na pytania. Rozwiewa moje watpliwości. Nie wiem skąd takie podejście. Ja cieszę sie, se są takie kliniki i chca pomoc ludziom
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 10:04
-
mycha28 wrote:Dziewczynki czy przy transferz moze byc obecny maz?
mycha28 lubi tę wiadomość
Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
agulas wrote:Cześć Dziewczyny! Jestem w trakcie procedury IVF na etapie tabletek anty. Jutro mam wizytę i dostaniemy już receptę na zastrzyki (INVICTA).
Mam endo IV stopnia. Czy któraś z Was podchodziła z endo IV stopnia? Ile udało się Wam wychodować komórek? A ile zapłodniło się? Jestem strasznie spanikowana tym, że moje komórki mogą się do niczego nie nadać przy takim stopniu endometriozy..Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
mrth666 wrote:Ja mam endometriozę IV stopnia i jestem po I nieudanej procedurze. Z 6 komórek tylko dwie nadawały się do zapłodnienia i tylko jeden zarodek się prawidłowo dzielił. Mimo tego i tak był najsłabszej klasy i był podany w 3 dobie mimo wczesniejszych planów w 5 (mógłby nie dotrwać) Teraz jestem przed kolejną procedurą, lekarz zaproponował przed "tym" cyklem branie DHEA 3x dziennie, kQ10 na poprawę komórek, scarching endometrium i w razie uzyskania dobrego zarodka transfer w osłonie abinostanem (czy coś takiego) by zapobiec ewentualnemu wydaleniu. Mam nadzieje że tym razem będzie lepiej. Jeśli ta procedura się nie uda stracę nadzieję do reszty...
Dodam tylko na pocieszenie że endo, endo nie równa...tak więc nie załamuj się, każda z nas jest inna i to że u mnie się to tak potoczyło nie znaczy że też tak będzie u Ciebie. Trzymam kciuki!
Duza u mnie nic nowego niż to co napisałam. 2 cykle do ivf. Jeśli będą jakieś newsy to dam znać
Z mężem bierzemy jeszcze pod uwagę komórkę dawczyni jak się nie uda ale jest to jeszcze do długieeego obgadania... Mam nadzieje że nie będziemy musieli brać tej opcji pod uwagę.Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
mrth666 wrote:Ja mam endometriozę IV stopnia i jestem po I nieudanej procedurze. Z 6 komórek tylko dwie nadawały się do zapłodnienia i tylko jeden zarodek się prawidłowo dzielił. Mimo tego i tak był najsłabszej klasy i był podany w 3 dobie mimo wczesniejszych planów w 5 (mógłby nie dotrwać) Teraz jestem przed kolejną procedurą, lekarz zaproponował przed "tym" cyklem branie DHEA 3x dziennie, kQ10 na poprawę komórek, scarching endometrium i w razie uzyskania dobrego zarodka transfer w osłonie abinostanem (czy coś takiego) by zapobiec ewentualnemu wydaleniu. Mam nadzieje że tym razem będzie lepiej. Jeśli ta procedura się nie uda stracę nadzieję do reszty...
Dodam tylko na pocieszenie że endo, endo nie równa...tak więc nie załamuj się, każda z nas jest inna i to że u mnie się to tak potoczyło nie znaczy że też tak będzie u Ciebie. Trzymam kciuki!
Duza u mnie nic nowego niż to co napisałam. 2 cykle do ivf. Jeśli będą jakieś newsy to dam znać
Z mężem bierzemy jeszcze pod uwagę komórkę dawczyni jak się nie uda ale jest to jeszcze do długieeego obgadania... Mam nadzieje że nie będziemy musieli brać tej opcji pod uwagę. -
nick nieaktualny
-
Elmirka wrote:Ja mam endo IV stopnia, w poprzednim podejściu pobrano 5 komórek z tego 2 zapłodniły się a tylko jedna nadawała się do transferu, teraz zobaczymy, jutro punkcja...
Trzymam za Was kciuki! Nie wiedziałam, że Q10 dobrze wpływa na komórki jajowe. Dziś po pracy od razu pójdę kupić. Wyczytałam gdzieś, że bardzo ważne jest również żelazo (potrzebne do zagnieżdżenia zarodka). Najwięcej żelaza jest chyba w szczypiorku, więc trzeba wpychać na siłę
Mi lekarz powiedział, że z endometriozą kobiety się rodzą, a uaktywnia się podczas 1 miesiączki.
Elmirka, mrth666 ile macie lat? Mój lekarz twierdzi, że ogromną rolę odgrywa wiek kobiety.. Tak jak pisałam, jeśli to się uaktywnia podczas pierwszej miesiączki to im szybciej zaczyna się starania tym lepiej. Ja mam niecałe 28 i podobno to jest jeszcze dobry wiek. Jeżeli dowiem się czegokolwiek ważnego, co można wcinać żeby wspomóc to dam znać.
Lekarz powiedział jeszcze, że przy endo jest bardzo nieprzyjazne środowisko i nawet jeśli dojdzie do zapłodnienia, to endo może go zabić przed zagnieżdżeniem. Dlatego też w naszym przypadku Dziewczyny największą pomocą jest invitro, bo pomijamy miejsca gdzie jest najbardziej niebezpiecznie. Lekarz twierdzi, że 1 invitro zawsze jest testowe bo niewiadomo jak organizm będzie reagował na leki.
Wielką niewiadomą jest stan komórek jajowych... Z tą chorobą odechciewa się dosłownie wszystkiego :/naczytałam się wielu wpisów i cuda się zdarzają. Dziewczyny pisza, że z endo IV st. zaszły naturalnie. Przypadek jeden na milion, ale jednak.mrth666 lubi tę wiadomość
-
agulas wrote:Trzymam za Was kciuki! Nie wiedziałam, że Q10 dobrze wpływa na komórki jajowe. Dziś po pracy od razu pójdę kupić. Wyczytałam gdzieś, że bardzo ważne jest również żelazo (potrzebne do zagnieżdżenia zarodka). Najwięcej żelaza jest chyba w szczypiorku, więc trzeba wpychać na siłę
Mi lekarz powiedział, że z endometriozą kobiety się rodzą, a uaktywnia się podczas 1 miesiączki.
Elmirka, mrth666 ile macie lat? Mój lekarz twierdzi, że ogromną rolę odgrywa wiek kobiety.. Tak jak pisałam, jeśli to się uaktywnia podczas pierwszej miesiączki to im szybciej zaczyna się starania tym lepiej. Ja mam niecałe 28 i podobno to jest jeszcze dobry wiek. Jeżeli dowiem się czegokolwiek ważnego, co można wcinać żeby wspomóc to dam znać.
Lekarz powiedział jeszcze, że przy endo jest bardzo nieprzyjazne środowisko i nawet jeśli dojdzie do zapłodnienia, to endo może go zabić przed zagnieżdżeniem. Dlatego też w naszym przypadku Dziewczyny największą pomocą jest invitro, bo pomijamy miejsca gdzie jest najbardziej niebezpiecznie. Lekarz twierdzi, że 1 invitro zawsze jest testowe bo niewiadomo jak organizm będzie reagował na leki.
Wielką niewiadomą jest stan komórek jajowych... Z tą chorobą odechciewa się dosłownie wszystkiego :/naczytałam się wielu wpisów i cuda się zdarzają. Dziewczyny pisza, że z endo IV st. zaszły naturalnie. Przypadek jeden na milion, ale jednak.Endo mam bardzo rozległą...
-
agulas wrote:Trzymam za Was kciuki! Nie wiedziałam, że Q10 dobrze wpływa na komórki jajowe. Dziś po pracy od razu pójdę kupić. Wyczytałam gdzieś, że bardzo ważne jest również żelazo (potrzebne do zagnieżdżenia zarodka). Najwięcej żelaza jest chyba w szczypiorku, więc trzeba wpychać na siłę
Mi lekarz powiedział, że z endometriozą kobiety się rodzą, a uaktywnia się podczas 1 miesiączki.
Elmirka, mrth666 ile macie lat? Mój lekarz twierdzi, że ogromną rolę odgrywa wiek kobiety.. Tak jak pisałam, jeśli to się uaktywnia podczas pierwszej miesiączki to im szybciej zaczyna się starania tym lepiej. Ja mam niecałe 28 i podobno to jest jeszcze dobry wiek. Jeżeli dowiem się czegokolwiek ważnego, co można wcinać żeby wspomóc to dam znać.
Lekarz powiedział jeszcze, że przy endo jest bardzo nieprzyjazne środowisko i nawet jeśli dojdzie do zapłodnienia, to endo może go zabić przed zagnieżdżeniem. Dlatego też w naszym przypadku Dziewczyny największą pomocą jest invitro, bo pomijamy miejsca gdzie jest najbardziej niebezpiecznie. Lekarz twierdzi, że 1 invitro zawsze jest testowe bo niewiadomo jak organizm będzie reagował na leki.
Wielką niewiadomą jest stan komórek jajowych... Z tą chorobą odechciewa się dosłownie wszystkiego :/naczytałam się wielu wpisów i cuda się zdarzają. Dziewczyny pisza, że z endo IV st. zaszły naturalnie. Przypadek jeden na milion, ale jednak.Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
przeraża mnie to.
A czy brałyście sterydy podczas podejścia do in vitro? Lekarz mi powiedział,że przy endo trzeba zaatakować układ odpornościowy i w tym celu podaje się sterydy... Badałyście sobie anty-TPO? u mnie wyszło wysokie i podobno przy endometriozie takie właśnie jest.. Lekarz mi tłumaczył, że jest to nieprawidłowa odpowiedź organizmu, który broni się przed wszystkim co obce, a niestety dla każdej kobiety zarodek to ciało obce.
i jeszcze jedna ważna rzecz.. Miałyście komercyjne czy rządowe in vitro? Mój lekarz twierdzi, że skuteczność rządowego jest dużo niższa (chodzi o sposób). Przy komercyjnym jest ok 80% szans.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 10:50
-
agulas wrote:przeraża mnie to.
A czy brałyście sterydy podczas podejścia do in vitro? Lekarz mi powiedział,że przy endo trzeba zaatakować układ odpornościowy i w tym celu podaje się sterydy... Badałyście sobie anty-TPO? u mnie wyszło wysokie i podobno przy endometriozie takie właśnie jest.. Lekarz mi tłumaczył, że jest to nieprawidłowa odpowiedź organizmu, który broni się przed wszystkim co obce, a niestety dla każdej kobiety zarodek to ciało obce.
i jeszcze jedna ważna rzecz.. Miałyście komercyjne czy rządowe in vitro? Mój lekarz twierdzi, że skuteczność rządowego jest dużo niższa (chodzi o sposób). Przy komercyjnym jest ok 80% szans. -
nick nieaktualny