IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Anatolka wrote:95% zarodkow mrozonych jest wykorzystywanych. W sensie pary po nie wracaja. Czytalam ostatnio jakies statystyki.
100 zarodkow... Takie osoby nie maja pojecia jak dziala uklad rozrodczy i ze najpierw musialoby byc jednorazowo wyprodukowane 100 jajeczek... Fajnie maja...taki swiat musi byc zabawny
Niektórzy nie mają pojęcia właśnie czym jest układ rozrodczy itp.
Koleżanka, która 5 lat starała się o dziecko jest zdania, że za szybko podeszliśmy do ivf (po ponad 3 latach starań i bujania się po lekarzach), bo trzeba było pójść do Wasilewskiego od naprotechnologii.
Nie wiedziała co to niepłodność idiopatyczna i że same cyferki w badaniu nasienia też niczego nie gwarantują.Moniaa lubi tę wiadomość
-
Agnieszka_A. wrote:Niektórzy nie mają pojęcia właśnie czym jest układ rozrodczy itp.
Koleżanka, która 5 lat starała się o dziecko jest zdania, że za szybko podeszliśmy do ivf (po ponad 3 latach starań i bujania się po lekarzach), bo trzeba było pójść do Wasilewskiego od naprotechnologii.
Nie wiedziała co to niepłodność idiopatyczna i że same cyferki w badaniu nasienia też niczego nie gwarantują.
chyba sie zafochał i już dalej nie drążył gadki bo widział że nie mamy wspólnej płaszczyzny porozumienia.Kava, mycha28, Elmirka lubią tę wiadomość
-
Ja nie dziele sie zadnymi tego typu wiesciami z osobami, od ktorych kiedykolwiek moje dziecko mogloby uslyszec, ze jest:
A) z probowki
ma bruzde
C) niepowinno go byc na swiecie
D) jest polamane
E) rodzice zabili Jego rodzenstwo
F) i miliony innych krzywdzacych je bredni.
Dorosly sobie z takim atakiem poradzi, a dziecko nie. Im mniej osob wie, tym lepiej.
Ps. Z B i nawiasu robi sie mordka - nie wiedzialamWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 10:03
adrenalina, Konwalia, Viki26, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny
Jutro zaczynam kolejny cykl z antykami i za 21 dni powinnam zacząć stymulację. Cały czas Was poczytuję i jestem pod wrażeniem pięknych czerwcowych bet :)Niech Wasze Maluszki rosną sobie zdrowo
A Dziewczynom, którym w czerwcu się nie udało ( ja też podchodzę drugi raz, (nie miałam Mrozaczków) więc znam uczucie...)życzę wytrwałości i żeby czas szybko zleciał do kolejnego podejścia.
Mam nadzieję, że lipiec będzie dla nas równie łaskawy i na forum będziemy sobie głównie gratulować
Dam znać po pick-upie lub poczekam i wrzucę wyniki przyrastających bet
Każda z nas zasługuje na bycie mamą
Nie poddawajcie się Dziewczyny!
Agnieszka_A., Antonelka, Kava, mycha28, duza, Wika!, BISCA, kkisia, czarownica_tea, Asiula86, Beata.D lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Moniaa wrote:ostatnio mój kolega ksiądz wmawiał mi jaki to Wasilewski CÓDOTWÓRCA... więc zripostowałam go tym że środowisko katolickie stawia go na 3 miescu... 1 Bóg 2 Rydzyk a 3 Wasilewski...
chyba sie zafochał i już dalej nie drążył gadki bo widział że nie mamy wspólnej płaszczyzny porozumienia.
Bardzo dobrze mu powiedziałaś.
Ja nie neguję, że niektórym parom naprotechnologia pomoże.
My też jej spróbowaliśmy u innego lekarza. Nic nie dało.
Zresztą dopiero Pierzyński kwalifikując do ivf zlecił konkretne badania dla męża i.. nie wiadomo skąd przyczyna tak kiepskich wyników badań nasienia. Spróbował go leczyć, ale wyniki się nie poprawiły.
Poza tym my nie chcemy, żeby miały miliony plemników i idealne wyniki zgodne z WHO. My chcemy zostać rodzicami. Właśnie ivf daje nam na to szansę. -
Agnieszka a ja właśnie na początku lipca będę miała wizytę serduszkową jeszcze w klinice a później już u Pierzyńskiego aby prowadził ciążę... musiałam już teraz umawiać się na wizytę. Bo jak się okazało on przyjmuje również w poradni do której uczęszczałam na nfz zanim zaczęła się moja przygoda z in vitro...
Mam nadzieje że usłyszę serduszko albo serduszka i nie będę musiała odwoływać wizyty...mycha28, agniesia2569, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
aszka wrote:a ja tez mam negatwyne podejscie z Invimedem. U ktorego lekarza sie leczysz i na co? Jednak nie ulega watpliwosci ze Invimed ma najgorsze komenty na www.znanylekarz.plkarolina
-
Fistaszek wrote:Moze inaczej, nie uwazam tego z powod do wstydu i jezeli znalezliby sie tacy ludzie to powiem im co o tym mysle.
Ja tez nie uwazam za powod do wstydu, ale uwazam, ze zamkniecie buzi w naszym nietolerancyjnym i niedouczonym spoleczenstwie uchroni dzieci przed zranieniem. Juz widze oczyma wyobrazni dziecko przybiegajace do domu z placzem: "Mamo, bo Antek/Bartek/Kaceper powiedzial, ze jestem z probowki a inne wasze dzieci sa zamrozone w lodowce/spuszczone do kanalizacji/inne dowolne opcje."
I wez rozegraj to dobrze... Twoje dziecko juz sie nasluchalo. -
Moniaa wrote:Agnieszka a ja właśnie na początku lipca będę miała wizytę serduszkową jeszcze w klinice a później już u Pierzyńskiego aby prowadził ciążę... musiałam już teraz umawiać się na wizytę. Bo jak się okazało on przyjmuje również w poradni do której uczęszczałam na nfz zanim zaczęła się moja przygoda z in vitro...
Mam nadzieje że usłyszę serduszko albo serduszka i nie będę musiała odwoływać wizyty...
Tak on na nfz przyjmuje. Ja akurat chodzę do niego do Medicover. Bardzo go lubię i wiele mu zawdzięczam.
Teraz chyba od 28 czerwca do około 15 lipca miał mieć urlop.
Na pewno usłyszysz serduszko;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 10:28
-
karolinak886 wrote:Ale czy zawsze patrzycie opinnie odnosnie lekarzy? Czasami ludzie je wstawiaja bez zastanowienia. Ja nie uwazam, zeby Invimed był zły. bo ma w necie dobre opinnie, ale i rowniez u osob ktore tam uczeszczaja.
Z opiniami wg mnie to roznie bywa. Czesto opinie pisane sa w chwili slabosci, zwatpienia. Kazdego lekarza trzeba poznac, zobaczyc czy z nim wspolprsca bedzie ukladala sie pomyslnie - ja mimo niepowodzenia przy pierwszym podejsciu uwazam, ze trafilam na bardzo dobrego lekarza - z doswiadczeniem, wiedza, empatia i ludzkim podejsciem.Agnieszka_A. lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny
-
Minuśka wrote:Agnieszka - bo u nas Wasilewski jest traktowany w kręgach religijnych jak jakiś półbóg.
Moja koleżanka stara się już 3 lata.
Wasilewski nic jej nowego nie wymyślił. to samo co inni lekarze.
No i za jakiś miesiąc będzie podchodzić do ivf.
Zgadzam się. Mnie już nie byłoby stać na wizyty u niego, kolejne badania i leki. I nie wiadomo jakie czekanie. Już bym psychicznie tego nie zniosła.
Wyczerpałam różne możliwości.
Zresztą jak widać komórki jajowe miałam ok, udało się uzyskać zarodki. Problemem było to, że skoro plemniki były nieruchome to żaden z nich by nie dotarł do komórki. Więc byśmy mogli czekać i czekać.