X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2015, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aneczka2015 wrote:
    Dziewczyny mam pytanie. Czy ktoras z was ma jakies informacje, na temat czy przy krio lepiej zabrac jednego czy dwa zarodki. Mam dwa mrozaczki i nie wiem co myslec, co zrobic.
    Moim (niepopartym zadnymi badaniami) zdaniem to lepiej jeden zarodek zabrac... jak bedzie mial zostac to i tak zostanie a jak to nie bedzie TEN zarodek to nie wiem czy towarzystwo drugiego cos pomoze...? A jak jest jakas przyczyna niepowodzenia ale nie w zarodku tylko nie wiem, np. organizm z jakiegos powodu zle zareaguje, skoczy nagle tsh, doznasz duzego stresu czy cos, to wtedy jak wezmiesz dwa to dwa stracisz a drugi np. w kolejnym crio moglby zostac na 9mcy.
    Chociaz sama sie zastanawialam kiedys czy jakbym mogla to nie wzielabym dwoch. Blizniaki cudowna sprawa :) Ale invicta mnie problemu pozbawila bo daja tylko jeden.
    To jest ciezka rozkmina.. musisz to sobie przeanalizowac..
    Tak czy inaczej oby sie udalo ;)

    renieczka, aneczka2015, Mimbla lubią tę wiadomość

  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 8 września 2015, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mallina wrote:
    U dr. Banach
    Jestem u niej. Lubię ja Ale czasem też mam problem z porozumiewaniem.

    Takanijaka spiochasz sobie :) nic nie czujesz. Odlot i budzisz się na sali wybudzeniowej :)
    Właśnie dostałam @... Same skrzepy :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 23:12

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • aneczka2015 Autorytet
    Postów: 659 930

    Wysłany: 8 września 2015, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shooa dziękuję za porade. Zdanie kazdej z was jest bardzo wazne dla mnie. Chyba jednak pojde za twoja porada, bije sie z myślami ale faktycznie masz racje. Pizdrawiam i dziękuję ☺

    5djy9n73ymelpgus.png
    Czekamy na Mikołaja ❤
  • aneczka2015 Autorytet
    Postów: 659 930

    Wysłany: 8 września 2015, 23:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takanijaka wrote:
    Dziewczyny... czuję że zaczynam się stresować. Kilka dni temu rozpoczęłam krótki protokół. Ponoć wystarczy zważywszy na mój wiek i tusze. Jestem po 3 zastrzyku Gonapeptylu i 2 Fostimonu. Czuję że TEN dzień zbliża się wielkimi krokami. I tu pojawia się mój "problem". Jak odczuwalyscie pobieranie jajeczek? Czuć cokolwiek? Byłyście przytomne? Nie mam z kim o tym porozmawiać :(

    Pobranie jajeczek nic nie boli, pospisz sobie kilkanascie minut. Balam sie ale punkcji ale ostatecznie bylo ok. Nie ma sie czego bac. ☺

    5djy9n73ymelpgus.png
    Czekamy na Mikołaja ❤
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10396 9461

    Wysłany: 8 września 2015, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z punkcji najgorszy jest wenflon ;) Reszta to naprawdę pestka ;)

    Agi83, mysza89, Mimbla, margo001 lubią tę wiadomość

    Słabość jest siłą w nas...
    Starania od 2014
    2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
    2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
    2020-2023 5 transferów po porodzie
    2024 5ta procedura in vitro 1 transfer :-(
    5 ❄️ czeka
    Łącznie 18 transferów
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    10.2019 Synek (4BA) ❤️
    Never give up

    13.11.2024 transfer 4BA
    10 dpt beta 84,8
    12 dpt beta 122,0
    14 dpt beta 294,5
    17 dpt beta 1.247,0
    22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
    26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
    29 dpt beta 22.515,0
    30 dpt CRL 5,9mm
    05.2025 Córeczka (4BA) ❤️
  • pabelka88 Autorytet
    Postów: 1391 1500

    Wysłany: 9 września 2015, 06:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie! Juz mi się sni to ivf...mam nadzieję na prorocze sny!!! Nie wytrzymam do konca wrzesnia! Moje myśli skupiają się tylko ma tym! Mało tego jak powiedziałam P ze potrzebne będą świeże wyniki żołnierzkow ,to od razu kazal się na nie umówić,bez mroczenia...dodam że przed pierwszym badaniem bronił sie kilka ładnych miesięcy.Wczoraj też powiedział mi że trzeba działać a nie czekać...dodało mi to skrzydeł! :-)
    Dziewczyny powiedzcie macie wsparcie w swoich rodzinach? Kto u Was wie co przechodzicie?

    Agnieszka_A. lubi tę wiadomość

    2007 Maciuś <3
    02.03.2016 transfer Blastocysty 411, 7dpt beta 54,9,9dpt beta 165,12dpt beta 625 <3 KOCHAM!!!
    2 mrożaczki -blastki 422 i 322 <3
    c899c781c5.png
  • Piggy Autorytet
    Postów: 1528 1814

    Wysłany: 9 września 2015, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie sporo osób wie. Rodzinka , w pracy i kilkoro znajomych. Raczej większość mi kibicuje. Cześć jest przeciwna ale to raczej kwestia braku wiedzy na ten temat i wpływu kościoła.

    2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
    26.03.2015 - crio 2 x 4AA :( 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB :( 06.08.2015 - 2 x 4BB :( 08.09.2015 - 4BB i 3BC :( 06.10.2015 - 2BB i 1BB :( 11.12.2015 - 2X1BB :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 września 2015, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie nikt nie wie.
    Jedna przyjaciółka, ale taka w 100% zaufana. i oświecona, bo lekarz :)
    Poza tym nikt.

    Dopóki ktoś nie będzie w naszej sytuacji, kiedy znajdzie się pod murem to NIGDY nie zrozumie i nie poczuje tego tak na 100%.
    A zawsze jest ryzyko, że kiedyś to niestety w jakiś sposób zostanie wykorzystane przeciwko nam lub naszym dzieciom..

    Wyznaje zasadę - buzia na kłódkę, uśmiech na twarz i jak wszyscy inni - cieszymy się, że nam się w 1, 2 no ewentualnie 3 cyklu udało ;)

    Anatolka, pabelka88, Anna255, triss, Asiula86 lubią tę wiadomość

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 9 września 2015, 07:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wiedzą rodzice i mlodsza siostra, bo z nimi nadal mieszka. Wspierają, nawet tata o dziwo jakoś tak "sensowniej" niż mama, bo nie mówi ciągle, żeby się uspokoić i spokojnie (!!!) czekać ;-) i wie jedna z moich przyjaciółek. 2 nie powiedziałam o ivf (tylko ogólnie, że się staramy i są problemy i że jakieś tam leczenie), bo Jej macierzyństwo w sumie nie interesuje i nie może mieć dzieci, bo miała kiedyś wypadek i ma złamany kręgosłup. Chodzi po operacji w sumie normalnie ale jest poskrecana śrubami i kręgosłup nie wytrzymały obciążenia związanego z rosnącym brzuchem. Krótko mówiąc ma zakaz od lekarza niestety... Uważam, że reszcie nie warto mówić.

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Piggy Autorytet
    Postów: 1528 1814

    Wysłany: 9 września 2015, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja chyba mam szczęście ze obracam się w środowisku które jest oświecone. A co ciekawsze dowiaduje się również ze kilkoro znajomych tez korzystało z tej metody. Dzieki temu że wiedza w pracy, nie mam problemu z wzięciem wolnego czy zerwania się wcześniej. A i moje dziecko napewno uświadomię że jest ze szkiełka.
    Nie wstydzę się ze podjęłam takie kroki, a jak ktoś ma z tym problem to już jego ból dupy.

    Anuszka, pabelka88, mysza89, Asiula86, justa1234, Mimbla, Agnieszka_A. lubią tę wiadomość

    2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
    26.03.2015 - crio 2 x 4AA :( 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB :( 06.08.2015 - 2 x 4BB :( 08.09.2015 - 4BB i 3BC :( 06.10.2015 - 2BB i 1BB :( 11.12.2015 - 2X1BB :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 września 2015, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piggy, też się nie wstydzę i nawet po przejściach z OHSS podjęłabym jeszcze raz taką samą decyzję. A decyzję czy i komu mówimy podejmowaliśmy z mężem naprawdę długo. I ostatecznie padło, że jak nikt z rodziny to nikt, znajomi tym bardziej.

    I tak. Masz szczęście:) że nigdy nie doświadczyłaś przykrości związanych z tym, że "Wam się nie udaje". Ja słysząc kilka razy takie komentarze, wolałam nie myśleć co by powiedzieli po usłyszeniu hasła IVF. Bo jak może mnie zrozumieć ktoś, kto ma prawie 40lat, bierze 15 lat tabletki anty, ma 40kg nadwagi i prowadzi delikatnie mówiąc mało zdrowy tryb życia i zachodzi w ciążę w pierwszym cyklu po antykach na wakacjach?!

    A pracę (wolny zawód) mam na szczęście taką, że na wizyty też się zrywam, biorę wolne, wychodzę wcześniej, przychodzę później :)


    PS. nikomu nie doradzam. tylko wypowiadam swoje zdanie i piszę, co dla mnie jest słuszne.

    tulipanna lubi tę wiadomość

  • Takanijaka Autorytet
    Postów: 287 753

    Wysłany: 9 września 2015, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my powiedzieliśmy najbliższej rodzinie, przyjaciołom, kilku osobom z pracy i szefowi bo często wychodzę w godzinach pracy. Zdziwilybyscie się ile osób ma taki problem lub ma siostrę, kuzynke czy przyjaciela w podobnej sytuacji. Ostatnio mąż pyta się szwagra naszego przyjaciela czy jego dzieciom nie jest zimno bo biegły w krótkim rękawie. A on: 5 lat leżały zamrożone nie jest im zimno:)

    Piggy, mysza89, józefka, Asiula86, justa1234, gosia81, Kava, duza, Beata.D lubią tę wiadomość

    f2w3kw7ipvto76dt.png

    Podwójna mama :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 września 2015, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wiedza moi rodzice i przyjaciolka i potem dlugo dlugo nikt. Ostatnio "przyznalismy" sie tesciom i naprawde mi ulzylo. Skonczylo sie dopytywanie a czemu nie przyjezdzamy co weekend ( przeciez to tylko 200 km w dwie strony) i inne takie bo zrozumieli nasze zachowanie w wielu kwestiach. No i moja najlepsza przyjaciolka a tak nikt poza tym. I nie mam potrzeby informowania nikogo innego :)

    mysza89 lubi tę wiadomość

  • mysza89 Autorytet
    Postów: 946 935

    Wysłany: 9 września 2015, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas wiedzą tylko moi rodzice dlatego ,że mieszkamy blisko no i pomagają nam np opiekując sie psem gdy jestem w klinice lub po transferze ,mama świadoma wszystkiego strzeliła sobie serie na tlc in vitro czekając na dziecko i zawsze mnie zadziwi swoim dobrym słowem no i wie moja przyjaciółka Marta ,bez której już pewnie bym sie poddała to jej moge wię wypłakać do woli a z rodziny męża nie wie nikt mam postrzeloną teściową boje się ,że mi to wypomni wykrzyczy itd ....

    Konwalia lubi tę wiadomość

    mysza89
    Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty :) 10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB :( 5.11 crio 4 BB :( luty-3BC:(
    2018 córeczka
    2023 córeczka
  • Anuszka Autorytet
    Postów: 1127 2168

    Wysłany: 9 września 2015, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ogólnie nie robię tajemnicy jak ktoś zapyta walę prosto z mostu i jak do tej pory nie spotkałam się z jakąś negatywną reakcją. Chociaż zdaje sobie sprawę że za plecami może to wyglądać już inaczej ale ogólnie mam to gdzieś, walczę o swoje szczęście i nie wstydzę się tego. W Polsce panuje ciemnot i dlatego uważam że powinno się o tym głośno mówić, nie robić z tego czegoś złego. A prawda jest taka że za kilkadziesiąt lat większość dzieci będzie rodziła się z przysłowiowej probówki... niepłodność zbiera coraz większe żniwa niestety...

    pragnaca dzidziusia, justa1234, Agnieszka_A., Takanijaka, Anko:-), Piggy, czarownica_tea, Konwalia, Beata.D lubią tę wiadomość

    k0kdanlij48n3q4y.png
  • pabelka88 Autorytet
    Postów: 1391 1500

    Wysłany: 9 września 2015, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A powiedzcie mi jeszcze czy przed kazdym przygotowaniem do ivf bierze się antyki? Zaowazylam ze duzo z Was się wycisza.

    2007 Maciuś <3
    02.03.2016 transfer Blastocysty 411, 7dpt beta 54,9,9dpt beta 165,12dpt beta 625 <3 KOCHAM!!!
    2 mrożaczki -blastki 422 i 322 <3
    c899c781c5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 września 2015, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie nie wie nikt o IVF, no i nie dowiedza sie tez predko, moze po I trymestrze, jak juz bedzie po badaniach genetyczncyh, to juz jak bedzie cos widac, to wtedy powiem. Narazie trzymam sie wersji, ze mam problem z powiekszonymi jajnikami, nie moge dzwigac itd. Szkoda, ze nie mamy z moim wsparcia w naszych rodzinach, ale wiemy jakby to sie skonczylo - cala rodzina zaraz by wiedziala, jak nie wiecej osob, niestety.

    Zalezy kto jakie ma podejscie do tematu, my akurat wolimy takie sprawy zachowac dla siebie, nie chce, by potem ludzie z bliskiego otoczenia patrzyli na nas z jakims wspolczuciem, czy z litoscia... Chyba wolelismy przezywac ta nieplodnosc w samotnosci, bo ciagle pytania ze str rodziny, czy znajomych o cala procedure itd - bylyby jeszcze bardziej meczace, wcale nie dodawaly by nam wsparcia. No i faktycznie nieplodnosc to choroba cywilizacyjna juz - jak w klinice widze mlode pary (ona ladna on przystojny) to w zyciu bym nie powiedziala, ze takich ludzi spotkam w takim miejscu. Zawsze kojarzylo mi sie to ze starszymi ludzmi, ktorzy sa juz powiedzmy po 30 roku zycia - a tu sie obserwuje nawet i takie co maja np 22 lata, a juz przygoda z IVF. Niestety, takie sa realia. Tak samo jak z PCO ponoc lekarze zalecaja ciaze przed 25 rokiem zycia, no ale co jak czlowiek nie byl wtedy na rodzicielstwo gotowy? Ja zaczelam starania jak mialam 25 wlasnie i nie zaluje, bo widocznie tak mialo byc <3

    Moze - jakby bylo wiecej przypadkow nieplodnosci w mojej rodzinie - moze wtedy bym sie zdecydowala powiedziec komus. Ale niestety to ja zapoczatkowalam ten smutny rozdzial, bo juz wiele razy wypytywalam mame, babcie, ojca - kazdy mial dziecko, nikt nie mial problemu z poczeciem... Wszyscy mysla, ze ja zwlekam z decyzja z wlasnego wyboru <3

    Tak jeszcze na koniec dodam, ze mama mojej babci miala 3 razy blizniaki pod rzad, to jest dopiero wyczyn :)

    aneczka2015, shooa lubią tę wiadomość

  • triss Autorytet
    Postów: 2031 2309

    Wysłany: 9 września 2015, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wie tylko najblizsza rodzina I przyjaciolka. Nie mam problemu zeby po wiedziec ze staramy Się przy pomocy ivf. Jestem typem introwertyka, wiec general nie o kwestiach bardziej osobistych nie lubie rozmawiac z kims, do kogo nie mam pelnego zaufania.

  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 9 września 2015, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę ile tu dziewczyn tyle odpowiedzi. Ja chciałam to trzymać w tajemnicy Ale pytania mnie wykanczaly... Kiedy wy, a co jest nie tak.. co święta życzyła mi całą rodziną dziecka. . I powidzialam dość, powiedzieliśmy każdemu.. jedna ciocia mega religijna mojego męża miała jakieś obiekcje Ale jej zdanie jest dla nas najmniej istotne. Tym bardziej po tym co usłyszałam od mojego proboszcza. :) nie żałuję ze każdy wie... Nie ma pytań, a jak są to bardzo przemyślane.

    pabelka88, Agnieszka_A. lubią tę wiadomość

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • mia6 Autorytet
    Postów: 419 773

    Wysłany: 9 września 2015, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie chciałam mówić nikomu poza moją mamą, ale mój mąż czuł ogromna potrzebę wygadania się, więc powiedział swoim rodzicom, potem dowiedziała się siostra z mężem. Ciocia, wujek, kuzynki i dziadkowie wiedzą chyba tylko, że mamy problemy. Mój brat i przyjaciółka wiedzą o problemach i chyba się domyślają reszty. Mamy znajomych, z którymi możemy pogadać na ten temat, bo właśnie są po nieudanej 2 procedurze. Reszta mojej rodziny nie wie i wolałabym, żeby tak zostało. Nie wyobrażam sobie, żeby w pracy powiedzieć, bo raz, że pracuję na zastępstwo, a dwa w małym, wiejskim, pobożnym środowisku... Wychodzę z założenia, że to nasz prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Nie jestem "twarda", bałabym się obmowy i negatywnych komentarzy.

    ckai3e3kq5o7xu9o.png





‹‹ 1780 1781 1782 1783 1784 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

W którym tygodniu planowane cesarskie cięcie? Co spakować do szpitala?

Choć poród fizjologiczny, czyli siłami natury, jest naturalnym procesem, w niektórych sytuacjach cesarskie cięcie może być korzystniejsze dla zdrowia matki i dziecka. W jakich sytuacjach i w którym tygodniu ciąży zaleca się poród przez cesarskie cięcie? Jak przyszła mama może się do tego przygotować?

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ