IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnieszka_A. wrote:Tak jest o ivf, o mrozaczkach, o adopcji zarodków. Z opisu nie wynika, że o tym jest.
Możesz jeszcze recenzje poczytać. Tam o ivf wspominająA jeśli masz możliwość czytania ebooków to napisz do mnie na priv
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Lucyk witaj
ja też od niedawna odkrywam moc tego forum i uważam, że z całą pewnością będzie Ci z raźniej.
Mimi86 ja wizytę w Provicie mam we wtorek, będę pytać czy cokolwiek już wiadomo, odezwę się.
Dziewczyny mój m. nie ma najlepszych wyników, przez cały czas łyka jakiś witaminy, i wczoraj byliśmy na imprezie. Oczywiście był alkohol, w pewnym momencie już byłam nieco zła, bo wypił dość sporo trochę palił. Moje zdenerwowanie wynikało z tego, że czekamy na 3ivf jeśli wszystk ma ruszyć w styczniu to nie zdąży się zregenerować. I nie wiem czy już mam bzika czy choć trochę moje zdenerwowanie jest usprawiedliwione. Mam kochanego męża stara się, wiem że pewne rzeczy musi odreagować,wyluzować, ale czy w tej sprawie może pozwolić sobie na taki luz. ...? U nas po wczorajszym spotkaniu, chłodno......lipa lubi tę wiadomość
-
Agnieszka_A. wrote:Tak. Chciałam ją koniecznie przeczytać w weekend i w formie ebooka mogłam ją mieć od razu bez czekania na dostawęW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualny
-
chiara wrote:Lucyk witaj
ja też od niedawna odkrywam moc tego forum i uważam, że z całą pewnością będzie Ci z raźniej.
Mimi86 ja wizytę w Provicie mam we wtorek, będę pytać czy cokolwiek już wiadomo, odezwę się.
Dziewczyny mój m. nie ma najlepszych wyników, przez cały czas łyka jakiś witaminy, i wczoraj byliśmy na imprezie. Oczywiście był alkohol, w pewnym momencie już byłam nieco zła, bo wypił dość sporo trochę palił. Moje zdenerwowanie wynikało z tego, że czekamy na 3ivf jeśli wszystk ma ruszyć w styczniu to nie zdąży się zregenerować. I nie wiem czy już mam bzika czy choć trochę moje zdenerwowanie jest usprawiedliwione. Mam kochanego męża stara się, wiem że pewne rzeczy musi odreagować,wyluzować, ale czy w tej sprawie może pozwolić sobie na taki luz. ...? U nas po wczorajszym spotkaniu, chłodno......
rozumiem Cię. Ja odstawiłam alkohol, papierosy, nawet kawę. M żyję jakby nigdy nic ze wszystkimi tymi używkami. Bo on ma dobre nasienie. Ma dobra morfologia, ale jakość? Jeszcze teraz, po pierwszej procedurze, gdy okazało się, że żaden z naszych zarodków nie dotrwal do mrożenia, jestem podwójnie zła i rozzalona. Ciągle wierze ze w moim brzuchu żyję to najsilniejsze maleństwo, ale jeśli okaże się za tydzień ze nie, to czeka nas poważna rozmowa w oczekiwaniu na drugą procedure
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nic
jak zapytałam o to gina z kliniki to odpowiedział ze jak co miesiąc komórka idzie w wc to nie płacze ... Tu też są degradowane.
A wiecie czy skoro teraz podchodzę do 3 procedury to obowiązuje mnie 6 komórek wg ustawy czy wszystkie według programu?Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
opu wrote:Jak to jest? od dzisiaj mozna zapłodnic tylko 6 komorek jajowych ? A jesli podczas stymulacji wzrośnie ich nie wiem 10 ? to co z pozostałymi czterema ?
Mnie lekarz powiedzial, ze pozostale ida do zamrozenia. W ustawie jest tez zapos o tym, ze w uzasadnionych przypadkach mozna zaplodnic wszystkie. W moim przypadku mieli to uzgadniac bo oczywiscie nie wszystkie zapisy w ustawie sa jednoznaczne.7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny"Zapłodnionych będzie mogło zostać nie więcej niż sześć komórek jajowych jednej kobiety, chyba że ma ona 35 lat lub więcej albo gdy niepłodności towarzyszy inna choroba."
Macie moze informacje o jakie choroby towarzszace chodzi ? Nie mogę się dokopać do tych informacji.
Tez zastanawiam się, że może w moim przypadku uzasadnione byłoby zapłdnienie wszystkich tylko nie wiem czy tu o choroby ginekologiczne chodzi czy jakie ...
No właśnie tak się zastanawiałam, że chyba mrożą ... WYrzucanie do wc komorek pozyskanych w stymulacji lekami, punkcji to dla mnie jakas masakra - predzej bym zamrozila niz pozwolila na zniszczenie ... Tym bardziej wiedzac ile to kosztuje bolu do tego faszerowanie lekami ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 19:23
-
Moj lekarz powiedzial, ze to rozwiazanie jest zle dla pacjentow bo komorki jajowe gorzej znosza procedury mrozenia. Nie owijal w bawelne i wprost powiedzial, ze ludzie dostna po kieszeni.....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 19:55
Libra lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnychiara wrote:Lucyk witaj
ja też od niedawna odkrywam moc tego forum i uważam, że z całą pewnością będzie Ci z raźniej.
Mimi86 ja wizytę w Provicie mam we wtorek, będę pytać czy cokolwiek już wiadomo, odezwę się.
Dziewczyny mój m. nie ma najlepszych wyników, przez cały czas łyka jakiś witaminy, i wczoraj byliśmy na imprezie. Oczywiście był alkohol, w pewnym momencie już byłam nieco zła, bo wypił dość sporo trochę palił. Moje zdenerwowanie wynikało z tego, że czekamy na 3ivf jeśli wszystk ma ruszyć w styczniu to nie zdąży się zregenerować. I nie wiem czy już mam bzika czy choć trochę moje zdenerwowanie jest usprawiedliwione. Mam kochanego męża stara się, wiem że pewne rzeczy musi odreagować,wyluzować, ale czy w tej sprawie może pozwolić sobie na taki luz. ...? U nas po wczorajszym spotkaniu, chłodno......
Moj od punkcji w czerwcu szaleje i tez odreagowuje wszystko co sie po drodze zadzialo czyli jest alko, czasem popala zero witamin itd jak sie wkurzam i mowie ze ma nie pic nawet piwka to on z kolei sie wkurza "bo przeciez mamy zarodki". Wnerwilam sie ostatnio tak jak Ty i mu
juz zapowiedzialam ze jak ostatnie crio z dwiema kruszynkami nie pojdzie (oby nie! odpukac w niemalowane!) to kategoryczny koniec picia, popalania, znowu bierze witaminy itd. Bo do kolejnego podejscia trzeba sie przygotowac. Ale juz teraz w sumie profilaktycznie mu zabronilam pic (zeby sie oswajal psychicznie) bo na pewno mu to nie zaszkodzi a trzy miesiace sie na nowe troche wzmocnione zolnierze pracuje. Powiedz swojemu ze jak juz sie uda i bedziesz w ciazy to mu to wszystko wynagrodzisz skrzynka piwka/wodki/whisky czy co tam pije.
Na mojego dzialaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 19:47
sylwiaśta159, Nadira lubią tę wiadomość
-
Chiara pewnie daj znac po wizycie, jestem strasznie ciekawa co powiedzą
agnieszka jak tylko przeczytam to dam znac
Co do zabraniania to ja mojemu mezowi zabronilam biegac heehh (prawie wogole nie pije, nie pali, uprawia duzo sportu a mimo to nasienie do dupy) po ostatniej iui jak zobaczylam z wyniki polecialy na leb na szyje to mu zabronilam biegac az do procedury ivf (moze tylko 10 km biegac, a tak to biega po 25-50km).
Niby mowia ze sport nie przeszkadza, a mi sie wydaje ze nadmiar tez jest zlyno nie wiem. Moj mial wyniki takie sobie a i wiecej zawodow miał, im wieksze dystanse pokonywał to nasienie sie pogarszalo... Jak juz zajde w ciaze to niech se lata ile chce.
nawiedzila mnie dzis szanowna @dosc szybko nie? ( w czwartek ostatnia anty a dzis @) przylazla o 18:00 wiec zaznaczam ze dzis jest 1dc
sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Chiara całkowicie Ciebie rozumiem, bo my tez mamy problem z żołnierzami. Ja po swoich doświadczeniach wiem, że co by mąż robił albo czego by nie robił, co by jadł, lykal i tak nie będzie lepiej. Wręcz po suplementacji, zmianie nawyków wyniki nasienia były gorsze... Teraz wychodzę z założenia, że mąż szczęśliwy to i plemniki szczęśliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 20:20
sylwiaśta159, Nadira, gosia81, Mimi86, shooa lubią tę wiadomość