IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
triss wrote:W invikcie zakaz makijażu przy punkcji. Pani anestezjolog nawet mnie podejrzewała o makijaż permanentny brwi. (Mam swoje naturalnie ciemne
) wiec podchodzą do tego serio. W invimedzie przy znieczuleniu do histeroskopii nikt mi nic o makijażu nie mówił, tylko paznokcie miały być nie pomalowane
To prawda u mnie w - mnie z hybryda na stopach dopuscili ale Dziewczyne na sali niezle postraszyli.
Ja bylam saute - po prysznicu i umyciu glowy tylko7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
lena7 wrote:Hej dziewczyny pozdrawiam serdecznie!
Pomyslalam ze moze sie przylacze jesli pozwolicie, i bedzie mi moze razniej z Wami..dzis moj 6dpt i przeogromny strach w glowie ;P
Pozdrawiam!
też 5tego miałam transfer w Bocianie w Białymstoku
Jeszcze tydzień do betyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 21:40
zapominajka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zapominajka wrote:Jak się teraz czujesz Antonelka????
Dobrze juz. Wpadlam w wir pracy. W biurze duzo tematow, okres swiateczny wiec juz zaczynaja sie kolacje swiateczne z partnerami biznesowymi....no ale u mnie ponowna zmiana struktury....a to nerwy, praca po nocach w 1Q a w przeciez w tym czasie chce podejsc do procedury. Mam nowego szefa, ktory chce z mojej dosc duzej jednostki zbudowac krolestwo ale ja nie mam na to sily......
We wtorek mam jeszcze wizyte w szpitalu i odbieram wyniki histopatologii. Ciekawe co tam bedzie napisane - czy tylko, ze bylam ciaza czy tez no to, ze byly blizniaki. A moze tylko napisza, ze ciaza i brak zmian nowotworowych?
Czy wiecie co moze byc napisane w wyniu histo po usunieciu ciazy?
Po pierwszej CP nie mam wyniku histopatologii.zapominajka lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jesteśmy po drugiej wizycie w Macierzyństwie. Wszystkie moje wyniki są w porządku - usg, wymazy, hormony itd. Tylko jeden mam nieznacznie przekroczony, nie pamiętam nazwy ale będę musiała brać acard na rozrzedzenie krwi. Mąż dzisiaj oddał nasienie do badania (posiewy, test MAR itd.), wyniki zaraz po świętach, 13 stycznia ma konsultację u androloga. Doktorek powiedział, że nadal kwalifikują nowe pary do programu - najbliższy termin na kwiecień. Zapisaliśmy się. Trzeba monitorować sytuację (czy przypadkiem rząd nie zakaże "pierwszych procedur" skoro chce wygaszać program) ale póki co jest wersja że się załapiemy. A ja zamiast się tym ucieszyć to się zdołowałam, bo to oznacza 4 miesiące bezsensownego czekania... Komercyjnie podchodzilibyśmy w styczniu / lutym. Ech... No ale może przynajmniej podreperujemy żołnierzy do tego czasu i wyleczymy ewentualne bakterie (tfu tfu oby nic nie wyszło, ale ostatnim razem u mnie było czysto a u męża bakteria w nasieniu).3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc
-
V wiem, ze kazdy miesiac czekania jest trudny ale fajnie, ze udalo sie. Zawsze to oszczednosc sporej sumy.
Oby tylko przetrwac zime a wiosna jak wszystko bedzie budzilo sie do zycia zaczniesz swoj etap. Ja tez w kwietniu zaczynalam stymulacje i pomimo, ze bez sikcesow to byl fajny czas oczekiwania...
Owszem zastrzyki, stres na wizytacj nie jest mily a ciesze sie, ze byl to wtedy moj czas...czas na najwazniejsza dla mnie dzialanie i mam tez sporo milych wspomnien z tego czasu.
Wierze, ze u Ciebie tez tak bedzie!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 22:51
V. lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Kava wrote:Antonelka, zazwyczaj dużo tam nie piszą.
mniej więcej tyle, że była ciąża i np. niewielki stan zapalny. To tyle
Ciekawe czy to zalezy od szpitala? Np opis operacji mam bardzo dokladny w porownaniu ze szpitalem bielanskim.
W obecnym wypisie sa nazwy narzedzi uzywanych podczas zabiegu, jak manewrowali...no ciekawa jestsm. Dam znac jak bedzie cos ciekawego.
Mysle o tym czy to mogly byc blizniaki....tak mi lekarz w szpitalu zasugerowal i teraz chwilami mi podwojnie smutno. Wiem,mze czasu nie cofne, nic nie zmienie a jednak czasami cos mnie dopada i mysle o tym...
Jestem niby twarda a zal mi siebie...stracilam w tym roku trzy ciaze....nie widzialam serduszka, nie slyszalam a jednak kochalam od samego poczatku ....ciężki rok....
Ale moze czasami musi byc bardzo zle aby bylo kiedys lepiej...
Troche mi sie ulalo...wybaczcie od smety.7.03.2017 - Nina jest z nami