IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
niecierpliwa wrote:Ja poszlam do niej bo do dr M trzeba bylo czekac miesiac na wizyte, a kiedy masz wizyte??
Sysiaa tak Ci sie wydaje, ze to odlegla przyszlosc, ja na forum urzedowalam od marca i nim sie obejzalam i juz lipiec
No właśnie teraz czekam na okres. Bo test dzisiaj negatywny i początkiem cyklu mam zamiar tam się wybrać. Do niej długo się nie czeka.. Myślisz że z naszymi problemami będziemy musieli długo czekać? Jest jakaś szansa na wrzesień Twoim zdaniem?
-
Maka wrote:No właśnie teraz czekam na okres. Bo test dzisiaj negatywny i początkiem cyklu mam zamiar tam się wybrać. Do niej długo się nie czeka.. Myślisz że z naszymi problemami będziemy musieli długo czekać? Jest jakaś szansa na wrzesień Twoim zdaniem?
Nie wiem na prawde trudno mi oceniac. A dlaczego nie umowisz wizyty juz teraz??
-
niecierpliwa wrote:Nie wiem na prawde trudno mi oceniac. A dlaczego nie umowisz wizyty juz teraz??
Myślisz, że im szybciej tym lepiej? Zaraz tam zadzwonie :)A powiedz mi wszystko tam załatwia lekarz prowadzący, od 0 wizyty? Pierwsza wizyta jest normalnie płatna a jezeli się zakwalifikujesz to dopiero darmowe, tak?
Ja nie dam rady długo czekać.. już i tak psychicznie jestem wykończona... Tyle kasy władowane na te całe stymulacje i AID. Jeszcze jak ta biopsja będzie jednak potrzebna to kolejne 1,5 tys.niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja bym nie czekala, tylko dzwonila od razu. Tak pierwsza wizyta partnerska 150 zl, a od wizyty na ktorej Cie zakwalifikuja juz nie placisz. Powodzenia daj znac!!
Kochana ale ja już tam jeżdżę do tej kliniki od dobrych 10 mies. więc my już tą pierwszą wizytę partnerską mamy zaliczoną. Dzwoniłam tam i powiem Wam, że każda w tej recepcji mówi co innego. Wczoraj dzwoniłam anonimowo- nie przedstawiłam sie i pani w recepcji powiedziała, że mam przyjechać w połowie nast. cyklu. Dzwoniłam dzisiaj już się przedstawiłam i mam przyjechać albo teraz przed okresem a najlepiej jak mi się okres skończy...Mam zadzwonić w 1dc.niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Wiesz co ja bym poszla na wizyte jak najszybciej bo jesli nie zaleci zadnych badan to byc moze zakwalifikuje Was od reki i bedziecie mogli zaczac juz w tym cyklu
No ja AMH mam zrobione. Nie wiem jeszcze jakieś hormony się robi, nie? No i mąż musi powtórzyć. Tylko najpierw musimy kase uzbierać bo nasze oszczędności z 6 tys po 3 AID stopniały do 1,5 tys. A to raczej nie starczy na wszystko... -
Maka wrote:Sysiaaaaa dajesz nadzieję. W sierpniu 2013 miał pojedyncze, nieruchome plemniki i liczne bakterie, we wrześniu absolutny brak i bakterie, wybraliśmy się do urologa usg - w porządku, testosteron, FSH- wszystko w normie. Przepisał mu antybiotyk na bakterie, testosteron i androvit - kuracja 3 mies. Po 3 mies znowu badanie nasienia i też brak plemników. Dodam, że mąż nigdy nie brał sterydów ani tym podobnych.
Możesz mi opisać jak to u Was było? Co przyjmował? I w końcu co było przyczyną?Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
niecierpliwa wrote:Moze starczyc zalezy jak sie bedziesz stymulowac, ja do tej pory wydalam 1200 a nie wiem ile jeszcze przyjdzie wydac, w klinice twierdza ze koszt z refundacja to 1-1,5 tys
No tak tylko u nas jeszcze niepewne jest z tą biopsją... A to by nas pogrążyło całkowicie.. -
Sysiaaaaa wrote:Jak to było u nas.... Niech sobie przypomnę U nas nie było jeszcze tragedii z tymi wynikami. Mąż brał selen, cynk i chrom i dodatkowo jakieś prochy od androloga (niestety nie przytoczę nazw). Kuracja trwała 9 miesięcy. Mojemu mężowi bardziej pomogła zmiana trybu życie. Rzucił papierosy, zaczął ćwiczyć, zmiana diety na bogatą w witaminy. Teraz po roku od leczenia parametry nadl w normie
Ale miał azoospermię? Bo to jest całkowity brak plemników w ejakulacie. U nas tak było. Mężu nigdy papierosów nie palił- był biernym palaczem bo jego rodzice kopcą ( i mnie tym wkurwiają), nie pije już piwa ani alkoholu. Owoce i warzywa średnio. Ruch ma tylko w pracy - praca fizyczna. No i ma trochę nadwagę. -
Maka wrote:Ale miał azoospermię? Bo to jest całkowity brak plemników w ejakulacie. U nas tak było. Mężu nigdy papierosów nie palił- był biernym palaczem bo jego rodzice kopcą ( i mnie tym wkurwiają), nie pije już piwa ani alkoholu. Owoce i warzywa średnio. Ruch ma tylko w pracy - praca fizyczna. No i ma trochę nadwagę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 12:48
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Limia wrote:Powiedzial mi, ze poziom TSH jest nieco "demonizowany" i wg niego wcale poziom TSH przy staraniach o ciaze nie musi byc w granicach 1. Mam nadzieje, ze sie nie myli
Lekarz z kliniki lecz.niepłodności powiedział że zawsze lepiej popaść w tym przypadku w nadczynność- oby nie w niedoczynność.icsi sierpień 2014 (-)
crio październik 2014 (-)
-
moj gin też ignoruje TSH... nawet nie pamietam czy kiedykolwiek mialam badany...
wogole mysle ze wiele zaniedban bylo w moim przypadku, ale gdzie znaleźc lekarza co patrzy kompleksowo na pacjenta?
lubię mojego gin, spokojny jest i nie daje po sobie poznac ze go cos martwi, lubie mojego profesora od ivf, jest bardzo kompetentny i mimo ze odczuwam to jako syndrom Boga, wydaje mu się ze jest nieomylny, to mam do obu zal ze nie patrza na mnie jak na pacjenta jako całość tylko jak na chorą macicę z endometriozą i adenomiozą :SMisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Ako, a przed ivf nie mialas badanego poziomu TSH?
Assume, czy to oznacza, ze bierzesz leki w zwiazku z TSH? A mozna wiedziec, jaki masz/mialas poziom?
Zdalam sie na lekarzy w tej kwestii, ale przyznam, ze mam watpliwosci. W koncu opinie, ze powinno byc w okolicach 1, nie wziely sie z niczego..